Złoty Jar to absolutnie najpiękniejszy dom na Dolnym Śląsku. Dom, bo hotelem czy pensjonatem nie można go nazwać. To miejsce zdecydowanie wykracza poza sztywne ramy takiego nazewnictwa i nie da się go zaszufladkować. Jeżeli szukacie klimatycznego noclego na Dolnym Śląsku, to trafiliście pod dobry adres!
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam Złoty Jar na zdjęciu, od razu wiedziałam, że choćby nie wiem co, muszę tam pojechać. Gdy później zorientowałam się, że pensjonat prowadzi pani Małgosia Szumska, na której prelekcji podróżniczej kilka lat wstecz ryczałam z resztą audytorium jak bóbr, nie było już odwrotu. Przy okazji polecam książki autorstwa właścicielki Złotego Jaru – „Złota Sukienka” oraz „Twarze Tajfunu”.
Jak wygląda Złoty Jar?
Złoty Jar przypomina szklany domek – oszklona weranda otaczająca budynek niemal ze wszystkich stron powoduje, że pensjonat wyróżnia się na tle innych. Ta wyjątkowa architektura stuletniej willi wydaje się być bardziej dziełem wyobraźni jakiegoś artysty lub wyjęta prosto z bajki, niż rzeczywistym domem „z krwi i kości”, postawionym w dolnośląskich Sudetach.
Wnętrza Złotego Jaru
Wnętrze urządzone jest trochę w stylu rustykalnym, trochę retro, a trochę jak w babcinym domu na wsi – ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Charakteru dodają im rośliny i piękne obrazy. Oszklona weranda wypełniona jest światła, a wspólną przestrzeń tworzą wygodne fotele, stare meble, ozdoby, światła i niezliczone świeczki.
To są klimaty, które bardzo lubimy, więc w Złotym Jarze czuliśmy się tak przytulnie, swojsko i miło, jak w żadnym z naszych noclegów podczas podróży po Polsce. Na dodatek pani Małgosia odbierała nas z przystanku i zawoziła autem do Lądka Zdrój – a przecież zajęć ma na pewno niemało.
Pokoje – choć proste i skromne – okazały się przytulne i wygodne. A łóżka w Złotym Jarze są tak wygodne, że nie pamiętamy kiedy ostatni raz się tak wyspaliśmy. Kiedy obudziliśmy się, a z łóżka widzieliśmy taniec złotych liści na oknem i deszcz, ciężko było nam się podnieść. Chociaż może to kwestia nie łóżek, a klimatu? Bo Złoty Jar to miejsce, w którym czujemy się bezpiecznie, spokojnie, jakby ktoś przyjął nas pod swoje skrzydła i się nami zaopiekował. Z resztą, zdjęcia mówią same za siebie. Zobaczcie jaki klimat!
Restauracja w Złotym Jarze
W tej XIX-wiecznej willi restauracja działała już w 1926! W kolejnych latach budynek podupadł, nie miał właściciela. Później przez długie lata organizowano tu kolonie, a w 2015 Złoty Jar trafił pod dobre skrzydła i otrzymał nowe życie.
Co prawda na miejscu jedliśmy tylko śniadanie (Czego bardzo żałujemy), ale jakie było ono smaczne! Świeże pieczywo, warzywa, sery, pasty, dania na ciepło, aromatyczna kawa – niczego nie brakowało. Jeżeli nie załapiecie się na wolne pokoje w Złotym Jarze, to będąc w okolicy wpadnijcie tu chociaż na obiad.
Co robić w Złotym Jarze?
Chociaż w okolicy atrakcji nie brakuje, to mieliśmy spory problem z wyjściem poza teren pensjonatu. Było nam tak na tyle dobrze i swojsko, że chciało się tylko zapaść w wygodnym fotelu z książką i gorącą herbatą i nie ruszaś się już do końca zimy. A oprócz tego w samym Złotym Stoku można zwiedzić:
- Kopalnię Złota
- Średniowieczną Osadę Górniczą
- Muzeum Złotego Stoku
- Wystawę minerałów
- Zabytkowy rynek
- Góry Złote
- Park linowy z długimi tyrolkami
- Sztolnię Ochrową i Książęcą
Złoty Jar – informacje praktyczne
Dojazd – Złoty Jar znajduje się w Złotym Stoku, do którego można dojechać z Kłodzka, Stronia Śląskiego lub Wrocławia. Rozkłady jazdy znajdziecie tutaj. Do samego Kłodzka można dojechać pociągiem z Wałbrzycha, Wrocławia, Poznania. Rozkłady do sprawdzenia tutaj. Jeżeli podróżujecie autem, to na miejsce znajduje się parking.
Rezerwacja i ceny – za noc dla dwóch osób ze śniadaniami zapłaciliśmy 170 zł. Rezerwacji można dokonać bezpośrednio na stronie Złotego Jaru lub na Slowhop. Płatność kartą lub gotówką.
Dla kogo? Dla wszystkich! W Złotym Jarze odnajdą się pary na romantycznym wyjeździe, grupki znajomych, całe rodziny, single, właściciele zwierzaków.
Wyżywienie – koniecznie w Złotym Jarze. Na miejscu znajdziecie pyszne śniadania i restaurację serwującą regionalne dania w duchu slow food.
Złoty Jar przywitał nas z otwartymi ramionami. Pełen dobrej energii, ciepła i swojskości powoduje, że chciałoby się w nim zostać na dłużej, odpocząć, uciec przed całym światem. Ostrzegamy, że jak raz pojedziecie do Złotego Jaru, to nie będziecie chcieli wyjechać! Złoty Jar to dom z duszą, energią, pełen ciepła, w którym można spędzić cudowny czas zdala od miejskiego zgiełku. Coś czuję, że jeszcze wiele razy będziemy uciekać do Złotego Jaru…
Inne klimatyczne noclegi na Dolnym Śląsku, które polecamy:
- Pałac w Łomnicy
- Villa Greta w Dobkowie
- Siedlisko Sztuki pod Jelenią Górą
- Klimatyczne noclegi na Dolnym Śląsku
Magda