Isla Contoy. Zjawiskowa wyspa na Jukatanie

Isla Contoy, ach Isla Contoy. Aż nie wiem od czego zacząć. Od zachwytów nad rajskimi plażami? Od opisów przejrzystej wody? Przytoczena faktów o licznych gatunkach ptaków zamieszkujących wyspę? Czy może od drugiej największej rafy koralowej na świecie, która ma swój początek właśnie w tej okolicy? Zapraszam was dzisiaj w podróż po najbardziej dziewiczym i zjawiskowym obszarze, jaki widzieliśmy na Juktanie w Meksyku.

Park Narodowy Isla Contoy

Isla Contoy na Mapie

Pozostałe artykuły z Meksyku:

Co to za miejsce?

Niewiele ponad 8 kilometrów długości, ot, ledwie kropka na mapie. Cenoty, Tulum, Chichen Itza, ale Isla Contoy? Założę się, że część z was, podobnie jak my przed wyjazdem, nigdy nie słyszała o tym miejscu. Pozwólcie więc, żebym teraz je wem nieco przybliżę. Złoty piasek miękki niczym puch i lazurowa woda – w końcu jesteśmy na Karaibach! Palmy jak z obrazka czy folderu reklamowego biura podróży. Kilka parasolek, spokój i cisza. Iguany przemykające między krzakami i robiące już nieco więcej rabanu fregaty oraz pelikany. A cóż to, czyżby to żółw wyłonił się z wody zaczerpnąć powietrza? Takie właśnie mam obrazy w głowie, gdy przypominam sobie dzień na Isla Contoy – pierwszy, który spędziliśmy w Meksyku.

Ciągle mam w głowie zdanie, które usłyszelismy od turystki kończącej swą podróż po Meksyku: „źle, że przyjechaliście tu pierwszego dnia. Jestem ty od miesiąca i to najpiękniejsze miejsce, jakie widziałam. Istnieje więc szansa, że nic innego nie zrobi na was już tak dużego wrażenia”.

Jakie zwierzęta żyją na Isla Contoy?

Ale przejdźmy do rzeczy. Isla Contoy to pierwszy park narodowy utworzony na terenie Meksyku. Ściśle chroniony rezerwat o regulowanej turystyce. Ostoja ptactwa. W końcu contoy w języku Majów oznacza pelikana. Nad wyspą zobaczycie szybujące fregaty i pelikany. Zdarza się, że zaglądają tu flamingi. Wiosną i latem okolice wyspy odwiedzają rekiny wielorybie, a żółwie odbywają tu swój okres lęgowy. Szkoda, że nikt nie uwiecznił naszych min na zdjęciu, kiedy pół metra od nas z wody wyłoniła się głowa potężnego żółwia. Na wstępie wspomniałam już o rafie koralowej. Ta, zaraz po australijskiej, jest drugą największą rafą koralową świata i swój początek ma właśnie przy Isla Contoy, a ciągnie się aż do granic Hondurasu. 65% rafy już obumarło, ale dla porównania, w Australii liczba ta wynosi aż 85%.

Co robić na wyspie?

Isla Contoy ma ledwie kilka kilometrów długości i można ją objąć wzrokiem z niewielkiego punktu widokowego na wzgórzu. Całość porośnięta jest tropikalną roślinnością oraz palmami. Z jednej strony oblewają ją wzburzone fale Morza Karaibskiego, z drugiej – seledynowo turkusowe wody, bardzo spokojne i płytkie. Niegdyś przyczółek dla piratów, później dla przemytników, obecnie jest ściśle kontrolowana z wieży widokowej. Jeszcze parę lat temu na wieżę mogli wchodzić turyści, jednak obecnie wieża pozostaje zamknięta. Palmy na tle turkusowego morza wyglądają niezwykle malowniczo.

Turystyka na wyspie jest ściśle regulowana. Tylko 4 firmy mają pozwolenie na organizowanie wycieczek na Isla Contoy. Obowiązują dzienne limity turystów, którzy mogą odwiedzić wyspę. Większość terenu jest nietknięta przez człowieka, bo ludzie mogą jedynie przebywać na terenie długiej plaży przedzielonej pomostem. Tuż obok znajduje się niewielkie muzeum poświęcone parkowi narodowemu. No i oczywiście przy sprzyjających warunkach można tu snorklować. Ależ to była frajda, gdy pierwszy raz w życiu zobaczyliśmy tu potężną, czerwoną rozgwiazdę!

Rejs na Isla Contoy

Rejs na Isla Contoy zarezerwowaliśmy w Meksykance, polskim biurze organizującym wycieczki po Jukatanie. Wycieczka obejmowała odbiór turystów z Cancun i Playa del Carmen, rejs i zwiedzanie wyspy z polskim przewodnikiem, wizytę na Isla Mujeres, obiad i napoje przez cały czas trwania wycieczki. Wszystko odbyło się profesjonalnie i bez zarzutu. A widoki? Pierwszorzędne. Polecam zarezerwować wycieczkę z wyprzedzeniem ze względu na limity obowiązujące na wyspie. Taki rejs kosztuje zazwyczaj około 130-150 dolarów. Za naszą wycieczkę płaciliśmy 140 dolarów od osoby. Duźo, ale z całego serca wam polecam to miejsce.

Obok rezerwatu Sian Ka’an, to najpiękniejsze miejsce, jakie widzieliśmy na Jukatanie. Gorąco polecamy wam taki rejs! Sama Isla Mujeres nie zrobiła na nas zbyt dobrego wrażenia ze względu na tłumy, ale Isla Contoy, to prawdziwy perełka!

Udanej podróży, Magda

Atrakcje w Meksyku. Co zobaczyć na Jukatanie?

Atrakcje w Meksyku zdecydowanie nie kończą się na Jukatanie. Można nawet powiedzieć, że Jukatan to tak naprawdę dopiero wierzchołek góry lodowej. Ten ogromny kraj możne poszczycić się wspaniałą kulturą, kuchnią, historią i naturą, czego odzwierciedleniem są niezliczone atrakcje przyciągające turystów z całego świata. Ale od czegoś trzeba w końcu zacząć, więc na pierwszą podróż do Meksyku wybraliśmy popularny półwysep Jukatan. W tym przewodniku opisujemy, które atrakcje na Jukatanie warto zobaczyć, a które lepiej odpuścić.

Atrakcje w Meksyku na Jukatanie

Atrakcje w Meksyku na Jukatanie – mapa

Pozostałe przewodniki z Meksyku:

1. Natura | Atrakcje w Meksyku

1. Sian Ka’an

Najwspanialsze miejsce, jakie odwiedziliśmy na Jukatanie. Zdjęcia nie oddają kolorów, które podziwialiśmy na miejscu. Sian Ka’an to rozległy rezerwat przyrody w okolicach Tulum, do którego można wybrać się na wycieczkę z przewodnikiem. Podczas rejsu zobaczycie krokodyle, delfiny, żółwie morskie, różne gatunki ptactwa, piękne plaże, lasy namorzynowe, rafę koralową i morze o takich kolorach błękitu i zieleni, że aż trudno w to uwierzyć. Rezerwat biosfer Sian Ka’an jest na tyle wyjątkowym miejscem, że od wielu lat znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Dzień w Sian Ka’an okazał się absolutnie przepiękny i jeśli macie się wybrać w Meksyku tylko na jedną wycieczkę, niech to będzie właśnie rejs po tym rezerwacie.

2. Rio Lagartos

Kolejny, równie ciekawy rezerwat przyrody, znajduje się na północy Półwyspu Jukatan. Rio Lagartos to rybacka wioska przy lagunie, będąca bramą do świata zwierząt. Rezerwat o tej samej nazwie został wpisany na listę UNESCO. Wybierając się w rejs łodzią, możecie zaobserwować z odległości nawet 1 metra krokodyle. Oglądanie z tak bliska tych zwierząt było fascynującym, acz nieco przerażającym przeżyciem.

Do tego podczas rejsu co rusz napotyka się niezwykłe gatunki ptaków. Fregaty, pelikany, kormorany. Ale i tak większość turystów przyjeżdża do Rio Lagartos dla flamingów?Dlatego tak żal, że zobaczyliśmy je tylko z daleka. Trafiliśmy na zimny front znad morza, dlatego flamingi ukryły się przed wiatrem w głębi laguny, w niedostępnych miejscach. Pocieszamy się, że następnym razem się uda. I będziemy wtedy mądrzejsi – weźmiemy lornetkę! Na pewno się przyda podczas wypatrywania w zaroślach czapli i krokodyli. Na ten rejs wybraliśmy się z polskim biurem Meksykanka.

3. Isla Contoy

Isla Contoy – najstarszy Park Narodowy w Meksyku, na Morzu Karaibskim. Skąd taka nazwa? Conto oznacza w języku majów pelikana. Ostoja dzikich zwierząt, ptaków i stworzeń morskich. Zobaczyć tu można pelikany, fregaty, flamingi. Żółwie odbywają tu swój okres lęgowy, a wiosną i latem wody odwiedzają rekiny wielorybie. Przy Isla Contoy ma swój początek druga największa na świecie rafa koralowa, która ciągnie się aż do granicy z Hondurasem. 65% rafy jest już obumarła. Dla porównania, w Australii jest to 85%.

Wyspa ma ledwie 8 km długości, a turystyka jest tutaj ścisłe regulowana. Tylko 4 firmy mają zezwolenie na organizowanie wycieczek. Obowiązują dzienne limity osób, które mogą przypłynąć na wysepkę. Turyści poruszają się tylko po jej niewielkim skrawku – po absolutnie przepięknych plażach, niewielkim muzeum i punkcie widokowym. Jeśli chodzi o atrakcje w Meksyku na Jukatanie, to jedno z naszych ulubionych miejsc. Coś pięknego!

4. Laguna Kaan Luum

Do Laguny Kaan Luum wybraliśmy się pewnego popołudnia bardziej z braku laku, a teraz uważamy, że to jedno z najfajniejszych miejsc na Jukatanie! Laguna Kaan Luum to tak naprawdę szmaragdowe jezioro z płycizną przy brzegu i cenotą na środku, która liczy sobie ponad 80 metrów głębokości! Samo jezioro ma owalny kształt, co najlepiej widać z wieży widokowej lub zdjęć z drona. Na miejscu można spotkać więcej miejscowych, niż turystów – zwłaszcza w weekendy. Wody laguny przybierają tu wprost fantastyczne kolory, w zależności od stopnia nasłonecznienia i zachmurzenia. Na miejscu zaskoczył nas spokojny, wakacyjny klimat, przepiękne widoki i liczne hamaki oraz huśtawki w wodzie. Miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia.

5. Laguna Bacalar

Jak tylko zaczęliśmy planowanie podróży do Meksyku, do razu wiedziałam, że do Bacalar przyjechać musimy. I nie rozczarowałam się tym miejscem, a raczej oczarowałam. Laguna siedmiu kolorów, jak często nazywane jest jezioro Bacalar, liczy sobie ponad 40 kilometrów długości, a ledwie 2 kilometry szerokości w najszerszym miejscu. Jezioro zasilane jest podziemną, liczącą 450 kilometrów rzeką. Za sprawą białego wapienia budującego dno laguny, jej wody przybierają obłędne odcienie turkusu i błękitu. Ale skąd aż siedem odcieni niebieskiego? Wynika to z różnych głębokości jeziora, które oscyluja między 10 a 100 metrami. W lagunie znajduje się słona woda, gdyż ten zbiornik został utworzony przez fale oceanu. Widoki są naprawdę niesamowite i warto spędzić tu chociaż jeden dzień w kajaku lub na katamaranie. Rajskie miejsce, w sam raz na rajskie wakacje.

6. Los Rapidos

Los Rapidos jest częścią Jeziora Bacalar o wąskim korycie i wartkim nurcie niezwykle turkusowej wody. To coraz popularniejsze miejsce wypoczynku i krótkich spływów kajakowych. Białe dno kanału to stromatolity, czyli warstwy bakterii, które powstawały przez kilka miliardów lat i wytwarzają tlen. Jezioro Bacalar wraz z Los Rapidos, to największe na świecie skupienie stromatoliów słodkowodnych, które pozostają pod ochroną. Jeszcze jakiś czas temu turyści, mimo licznych znaków z zakazami, bezmyślnie deptali po stromatolitach. Obecnie postawiono pomost i stworzono nowe wejścia do wody, omijające białe wartstwy. Mimo to turyści – głównie niepilnowane dzieci – chodzą po niedozowolonych miejscach.

Dlatego proponuję, żeby pojechać do Los Rapidos, by przejść się po pomostach i potraktować to miejsce jako ciekawostkę przyrodniczą, bez pływania. W końcu tuż obok jest Laguna Bacalar, w której miejsc do kąpieli mamy pod dostatkiem 😉 Miejmy na uwadzę dobro środowiska. My pływanie odpuściliśmy – wystarczyło nam nacieszyć wzrok całą okolicą. Czy warto odwiedzić Los Rapidos? Tak, bo to bardzo ciekawa atrakcja, ale nie do końca z rozmysłem udostępniana. Naturalnie Los Rapidos najlepiej prezentuje się na zdjęciach z drona, ale spacerując pomostami też można się pozachwycać.

7. Sistema Dos Ojos

System zalanych podziemnych jaskiń i cenot, o odkrytej długości ponad 80 kilometrów. Niedawno odkryto połączenie z pobliskimi jaskiniami Sac Anctun, które razem z Dos Ojos tworzą największy tego typu podziemny system na świecie. Dos Ojos to przede wszystkim dwie półotwarte cenoty o nisko zawieszonym sklepieniu, dlatego nie przypominają innych jukatańskich cenot. Woda w jaskiniach ma przepiękny kolor, jest bardzo przejrzysta i mieni się tysiącami odcieni turkusu i granatu. Istnieje możliwość głębszego eksplorowania systemu wraz z przewodnikiem, który zabiera turystów na nurkowanie do dalszych jaskiń, podwodnych grot i cenot.

2. Cenoty | Atrakcje w Meksyku

Cenota to rodzaj naturalnego basenu, studni krasowej, leju zapadliskowego, dziury wydrążonej w skałach i wypełnionej wodą. Są to charakterystyczne zjawiska dla Jukatanu, który zbudowany jest z wapienia. Istnieje kilka hipotez dotyczących powstawania cenot. Jedna z nich mówi, że podatny na działanie wody wapień przez tysiące lat poddawany był erozji i zapadaniu się podłoża, co odsłoniło wody gruntowe, następnie zasilane deszczem. Inna teoria głosi, że są to kratery po uderzeniach meteorytów. Chociaż ich pochodzenie nie jest do końca jasne, to popularność cenot wśród turystyów rośnie. Do tej pory odkryto niewielką część z co najmniej 6000 jukatańskich cenot, a niektóre z nich zostały udostępnione mieszkańcom i turystom jako przestrzeń rekreacyjna.

Cenoty miały też znaczenie w kulturze Majów. Wierzylli oni bowiem, że cenoty są łącznikiem między światem żywych i umarłych, a także siedliskiem boga wody, Chaaka. Dlatego w niektórych cenotach składali ofiary z ludzi. Co istotne z turystycznego punktu widzenia, każda cenota na Jukatanie jest piękna i wyjątkowa. Poniżej wymienimy te, które udało nam się odwiedzić. Więcej szczegółów, zdjęć, opisów i informacji praktycznych znajdziecie w naszym przewodniku „Cenoty na Jukatanie w Meksyku”.

Które cenoty na Jukatanie warto zobaczyć?

Xcanahaltun – zdecydowanie najpiękniejsza z cenot, które widzieliśmy w Meksyku!

Palomitas – najpiękniejsze stalaktyty, których jest w tej cenocie bardzo dużo.

Ik Kil – znana ze względu na niemal idealny okrągły kształt i pnącza, które opadają z góry ku wodzie.

Sac-Aua – okrągła cenota z wyspą i drzewami na środku oraz z najpiękniejszym kolorem wody.

Chukum – bardzo duża cenota z ciekawymi atrakcjami typu tyrolka do skakania do wody.

Hubiku – spokojna, mniej znana, bardzo klimatyczna i z najfajniejszymi terenem do wypoczynku.

Xchance – cenota otwarta, z pnączami, tyrolkami, wiszącym mostem i kilkoma wodospadami. Piękna!

Suytun – najbardziej znana, bardzo turystyczne miejsce, popularne ze względu na platformę na środku wody, do której ustawiają się kolejki do zdjęć.

Kaan Luum – cenota na środku jeziora o głębokości ponad 80 metrów, płycizny laguny są świetnym miejscem do wypoczynku.

A do tego warto mieć na uwadze jeszcze te:

  • Xkeken
  • Kantun Chi
  • Calavera
  • Cenote Azul
  • Oxman
  • Taak Bi Ha
  • Secreto Maya

WSKAZÓWKA

Jak poruszać się po Jukatanie? Główne miasta są dobrze ze sobą skomunikowane. Można się przemieszczać między nimi autobusami ADO, Sur czy Oriente, a także collectivo – małym busami, które kursują bez rozkładu jazdy, po zapełnieniu. Dojazd do większości cenot i niektórych majańskich miast jest nieco utrudniony ze względu na brak połączeń. Wtedy konieczne jest skorzystanie z taksówki, wycieczki zorganizowanej lub wypożyczenie auta/skutera. Podobnie rzecz się ma w przypadku rezerwatów przyrody, do których nie można wchodzić bez przewodników i nie ma żadnej możliwości dojazdu. Aby je zobaczyć, trzeba zapisać się na wycieczkę zorganizowaną (np. na Isla Contoy).

3. Miasta Majów | Atrakcje w Meksyku

Majowie byli rdzennymi mieszkańcami Mezoameryki, których historia sięga 4000 lat wstecz. Nie utworzyli oni nigdy zwartego, jednolitego organizmu państwowego, ale ich wytworem jest jedna z najważniejszych światowych cywilizacji. Majowie byli doskonałymi znawcami matematyki, astronomii, architektury, stosowali własne pismo, system liczbowy i kalendarz. Najważniejszymi pamiątkami po Majach są ich miasta. Jedno z nich, Chichen Itza, zostało uznane za jeden z nowych siedmiu cudów świata. Miasta Majów są wizytówką Jukatanu i jednymi z najbardziej znanych atrakcji w Meksyku.

Szczyt rozwoju Majowie osiągnęli między III a IX wiekiem naszej ery. Nie do końca jasne są przyczyny ich upadku, który nastąpił jeszcze przed przybyciem kolonizatorów z Hiszpanii. Naukowcy obstawiają pandemię lub głód i niepokoje społeczne wywołane długotrwałymi suszami. Historię cywilizacji Majów oraz majańskie miasta, które warto odwiedzić, opisaliśmy w naszym przewodniku „Miasta Majów w Meksyku”.

Które miasta Majów warto zobaczyć?

Uxmal – zrobił na nasz największe wrażenie ze względu na styl Puuk, w którym zbudowano większość budynków oraz doskonale zachowane zdobienia i ornamenty.

Coba – rozległy teren z ruinami ukrytymi w zielonej dżungli i najwyższą piramidą na Jukatanie.

Chichen Itza – najpopularniejsze miasto Majów, historycznie miało duże znaczenie, obecnie jeden z nowych 7 cudów świata.

Tulum – znane ze względu na swoje piękne położenie na 12-metrowym klifie.

Ek Balam – niewielka strefa archeologiczna z nietypowymi budynkami i piramidą, na którą można wchodzić.

4. Miasta | Atrakcje w Meksyku

1. Valladolid

Bodaj najpiękniejsze miasteczko na Jukatanie, z kolorową architekturą, kilkoma atrakcjami i dobrymi restauracjami. Świetna baza wypadowa na zwiedzanie okolicy, bardzo klimatyczne miejsce, kompaktowe, nieuciążliwe jak duże miasto. W Valladolid doskonale zachowana jest kolonialna architektura, dzięki czemu zostało ono wpisane na listę pueblos magicos. Valladolid założyli konkwistadorzy z Hiszpanii w XVI wieku. Klasztor San Bernadino di Siena jest najstarszym kościołem na Jukatanie. Trzeba przyznać, że atmosfera w nim jest faktycznie magiczna. Warto udać się wieczorem na spacer po głównym placu miasta, bo zobaczyć odpoczywających po całym dniu mieszkańców i turystów, spróbowac lokalnych specjalów sprzedawanych w budkach i posłuchać koncertu ptaków.

Pueblos Magicos

Pueblos Magicos to magiczne miasta, czyli projekt wspierany przez meksykańską organizację turystyczną. Lista obejmuje ponad 100 miast na terenie całego Meksyku, które wyróżniają się tradycjami, architekturą, historią, folklorem, kuchnią itd.

2. Tulum

Kontrowersyjne miasteczko, niegdyś nieznana osada rybacka, obecnie jedna z najbardziej rozpoznawalnych na świecie insta-miejscówek. W pewnym momencie Tulum stało się najszybciej rozrastającym się miastem na świecie.

Kontrowersje związane z Tulum

To powoduje liczne problemy z niedoborem infrastruktury i zanieczyszczaniem środowiska, o których głośno się nie mówi. Za sprawą Instagrama Tulum stało się mekką hippisów, ludzi szukających narkotyków i mistycznych uniesień w dżungli, chcących zabłysnąć w social mediach, organizujących wieczory kawalerskie, modnych influencerów, Dj-ów. Według mieszkańców miasta, rajska i bezludna plaża w zasięgu krótkiego lotu z Nowego Jorku, nie mogła taka pozostać na długo. Tulum stało się ekskluzywną enklawą dla bogatych turystów. I choć zona hotelara pełna jest pięknych hoteli, butików i restauracji, ma to także swoje ciemne strony.

Na początku lat dwutysięcznych w Tulum zaczęły powstawać obiekty, które promowano jako spirytualne, dające możliwość połączenia z Matką Naturą. I tak pozostaje do dziś. Joga, akupunktura, biomagnetyzm, ceremonie kakaowe. Córka Madonny, Orlando Bloom, Ivanka Trump, znane modelki czy Justin Bieber oddający mocz na ruiny majańskiego miasta, budowali, cegiełka po cegiełce, rozpoznawalność Tulum na świecie. Miejsce, które miasto być cichym azylem i ucieczką od miasta, stało się maszynką do zarabiania pieniędzy. Ceny noclegów z zona hotelara są absurdalne. Minimum kilkaset, kilka tysięcy dolarów za noc. Mieszkańcy tych ziem niejednokrotnie były eksmitowani, by w miejscu ich zamieszkania mogły powstać luksusowe hotele. Dziennikarz i prawnik, którzy zajmowali się sprawami eksmisji, zostali zastrzeleni, a sprawców nigdy nie wykryto.

Tulum | Atrakcje w Meksyku

Wpływ na środowisko

Obiekty noclegowe ignorują jakiekolwiek przepisy chroniące środowisko, głównie dotyczące odprowadzania ścieków i planów zabudowy, bo wystarczy dać odpowiednią łapówkę, by władze przymknęły na to oko. I tak większość cenot w okolicy jest zanieczyszczona. Mowa o tych samych cenotach, w których turyści później tak chętnie się kąpią. Zanieczyszona woda z podziemnych rzek trafia następnie do oceanu, gdzie w ciągu ostatnich 20 lat 50% rafy koralowej uległo wymarciu. W lasach rozrastają się dzikie wysypiska śmieci, zagrożone są gatunki żółwi morskich żyjących w okolicach miasta. Pod nowe inwestycje wycina się lasy namorzynowe, które teoretycznie chronione są meksykańskim prawem. Większość tych obietków należy do obcokrajowców. Tulum boryka się z tak licznymi problemami, że nie sposób opisać tego w jednym akapicie. Warto mieć tego świadomość, zanim wybierzecie się tam na wakacje.

„Tulum jest jednym z największych beneficjentów ekonomii Instagrama. Lub jego ofiar, w zależności od punktu widzenia.”

New York Magazine, 18 luty 2019

Pueblo Tulum

Tulum można podzielić na 4 części. Najstarcza część miasta zwana pueblo Tulum, zona hotelara, strefa archeologiczna oraz dżungla między pueblo Tulum a zona hotelara, gdzie coraz częściej karczuje się drzewa pod budowę nowych osiedli i hoteli. Podczas naszego pobytu w Meksyku postanowiliśmy w ogóle nie odwiedzać zona hotelara, żeby nie dokładać cegiełki do lokalnych problemów. Spędziliśmy kilka dni w pueblo Tulum, które okazało się niezwykle przyjemnym i klimatycznym miejscem. Nie mieliśmy zbyt wysokich oczekiwań, ale świetnie spędziliśmy czas wśród korolowych murali i lokalnych restauracji. Pueblo Tulum jeszcze nie zostało całkowicie zdominowane przez turystykę i można w nim jeszcze dostrzec codzienne życie mieszkańców. Do tego Tulum jest bardzo dobrą bazą wypadową na zwiedzanie okolicy.

3. Merida

Kolorowa stolica Jukatanu. Merida powstała na ruinach miasta Majów, a została założona – podobnie jak Valladolid – przez hiszpańskich konkwistadorów. To także pierwsze miasto w Meksyku, które otrzymało tytuł Amerykańskiej Stolicy Kultury. Najstarsza (i potężna!) katedra w Ameryce kontynentalnej, została zbudowana właśnie w Meridzie, z kamieni zrujnowanego majańskiego miasta. Merida często uznawana jest za jedno z najpiękniejszych, najbezpieczniejszych i najlepszych do życia miast w Meksyku. Merida wydała nam się bardziej zwyczajna i naturalna niż Valladolid. Miasto posiada wiele świetnych atrakcji i muzeów, więc może stanowić cel nawet całodniowej wycieczki.

Co warto zobaczyć w Meridzie? Museo Casa de los Montejo, nowoczesne Muzeum Świata Majów, katedrę, Museo Antropoligia e historia (będące placówką prezentującą historię regionu w pięknym pałacu), wspaniale zdobiony Palacio de Gobierno del Estado de Yucatán oraz Montejo 495.

4. Bacalar

To urocze, niewielkie miasteczko nad jeziorem o tej samej nazwie. Ciekawostkę stanowi fakt, że Bacalar jest najstarszym miastem w stanie Quintana Roo. Bacalar również znajduje się na liście Pueblo Magico. Ze względu na sporą odległość od Cancun czy Playa del Carmen, nie jest tak zatłoczone jak inne miejscowości na wybrzeżu Quintana Roo. Aczkolwiek coraz mocniej dają się tu we znaki podobne zjawiska jak w Tulum. Najciekawszym zabytkiem miasta jest Fort San Felpie, z którego roztaczają się ładne widoki na Lagunę Siedmiu Kolorów.

5. Plaże na Jukatanie | Atrakcje w Meksyku

Ostatecznie wyszło tak, że niewiele czasu spędziliśmy na plażach, bo atrakcje w Meksyku są tak ciekawe i jest ich tak wiele, że odpoczynek zszedł na dalszy plan. Mieliśmy okazję zobaczyć rajską plażę na Isla Contoy i w Punta Allen, obie jak z katalogu biura podróży (zostały opisane we wcześniejszych akapitach).

Do tego pod koniec wyjazdu udało nam się spędzić trochę czasu na zjawiskowej Playa Delfines. O Cancun można powiedzieć wiele niepochlebnych rzeczy, ale jeśli wszystkie plaże wyglądają tak jak ta, to już się nie dziwimy, czemu ludzie chętnie spędzają tu swoje wakacje. Woda w morzu przy Playa Delfines ma tak obłędny kolor, że nie oddadzą tego żadne zdjęcia czy opisy. Mimo że jest plażą publiczną, to pozostaje bardzo zadbana i świetnie zagospodarowana – z darmowymi parasolami, toaletami, placem zabaw dla dzieci i ratownikami. Do tego mięciutki jasny piasek, łagodne zejście do wody i oddalenie od dużych hoteli i centrum miasta sprawia, że to wymarzone miejsce na odpoczynek po zwiedzaniu.

Inne plaże w Meksyku

Na meksykańskim wybrzeżu Morza Karaibskiego warto wypoczywać na:

  • Playa Paraiso w Tulum – publiczna, bez beach barów.
  • Plaże na Wyspie Holbox (wyspę oblewają wody Zatoki Meksykańskiej, gdzie glony tak nie utrudniają życia).
  • Plaża Akumal
  • Xpu-ha – prawdziwie rajska plaża!
  • Mahahual – spokojne miestaeczko pod granicą z Belize, niezbyt oblegane ze względu na dzielącą je odległość od Cancun.
  • Plaże na wyspie Cozumel, która znana jest z tego, że nie ma na niej problemu z glonami i panują tam świetne warunki do snorklingu.
Cancun | Atrakcje w Meksyku
Cancun

Atrakcje w Meksyku – co jeszcze?

Wydawało nam się, że dwa tygodnie na Jukatanie to aż nadto, by zobaczyć wszystkie najpopularniejsze atrakcje w okolicy. Jednak zabrakło nam chociaż jednego tygodnia, żeby zobaczyć jeszcze kilka fajnych miejsc. Jeśli wrócimy na Jukatan, to chcielibyśmy zobaczyć:

  • więcej cenot, np. Taak Bi Ha czy Oxman
  • kolejne miasta Majów, zwłaszcza Mayapan i Muyil
  • spędzić więcej czasu na plażach, w tym na plaży Xpu-Ha
  • poznac kolejne wyspy, w tym Cozumel i Holbox
  • wybrać się na wycieczkę do Calakmul
  • zwiedzić żółte miasto Izamal
  • wypocząć w miejscowości Mahahual
Najpiękniejsze miejsca na Jukatanie

Atrakcje w Meksyku – co odpuścić?

Pamiętajcie proszę, że to tylko nasza subiektywna opinia, z którą nie trzeba się zgadzać. Może komuś z was w tych miejscach się spodoba!

Żółwie w Akumal

Popularna plaża do nurkowania z żółwiami, która niedawno została znów otwara po dłuższym zamknięciu. Zamknięcie było spowodowane złą kondycją zdrowotną żółwi, którym zaczęly wyrastać dziwne narośle i guzy. Naukowcy potwierdzili, że to m.in. przez kremy z filtrem, którymi smarują się ludzie na plaży, a następnie wchodzą do wody. Żółwie już jako tako wróciły do zdrowia, ale my postanowiliśmy nie dokładać im kolejnych problemów i stresu. Niech sobie żółwiki żyją w spokoju. Chociaż sama plaża podobno jest ładna (wejście płatne).

Playa del Carmen

Playa del Carmen wybraliśmy na pierwsze cztery dni pobytu po przeczytaniu licznych rekomendacji na różnych forach. Miało to być miejsce klimatyczne i spokojniejsze niż Cancun, a wzbudziło w nas spory niesmak. Kicz i tłumy, nic więcej. Wdłuż głównego deptaku ciągną się sklepiki z badziewiem i dyskotekami, jedzenie w knajpach jest mocno średnie, plaże też szału nie robią. Może to być dobra baza wypadowa na zwiedzanie okolicy, ale nic więcej. Takie trochę Mielno w wersji meksykańskiej. Miejscowość może jest bardziej kolorowa, kameralna i tętniąca życiem niż zona hotelara w Cancun, ale i tak nie zrobiła na nas najlepszego wrażenia.

Cancun

Największy kurort na Jukatanie. Jeśli waszym celem jest tylko i wyłącznie wypoczynek, to w Cancun znajdziecie piękne plaże oraz bogatą bazę noclegową i gastronomiczną. A tak poza tym, to niewiele jest tam do roboty, miasto to typowy kurort, gdzie wdłuż brzegu tłoczą się hotelowe molochy.

Isla Mujeres

Byliśmy zaskoczeni, że turyści polecają to miejsce jako spokojniejszą alternatywę dla Holbox. Co w takim razie musi się dziać na Holbox, skoro z Isla Mujeres chcieliśmy uciekać po godzinie? Niesamowite tłumy, chaos, naganiacze oferujący zdjęcia z małpami i pytonami, kiepskie jedzenie… no szału nie było. Plaża faktycznie pięknie prezentuje się od strony morza, ale jeśli tylko macie okazję, to uciekajcie jak najdalej od Playa Norte, gdzie głównie konentruje się ruch turystyczny. Na Isla Mujeres odnajdą się osoby, które lubią gdy coś się dzieje, plaże są zagospodarowane czy chcą zawrzeć nowe znajomości. Wyspa jako taka jest piękna, ale dość męcząca ze względu na tłumy.

Jak dotąd atrakcje w Meksyku kojarzyły nam się głównie z cenotami i ruinami miast Majów. A Jukatan zaskoczył nas wspaniałą przyrodą i rezerwatami, gdzie można podglądać dzikie zwierzęta i tropikalną roślinność. Atrakcje na Jukatanie wymienione w tym artykule to oczywiście te najpopularniejsze miejsca w Meksyku, ledwie początek długiej listy ciekawych miejsc, które warto zobaczyć w tym kraju. Już nie możemy się doczekać kolejnej przygody z Meksykiem!

Udanej podróży, Magda

Cenoty na Jukatanie. Które są najpiękniejsze?

Nie skłamię jeśli napiszę, że cenoty na Jukatanie są – zaraz obok majańskich miast – wizytówką tego regionu. Atrakcyjne, naturalne baseny zapewniają rozrywkę, ale posiadają też walor historyczny i kulturowy. Czym są meksykańskie cenoty, jaką rolę spełniają oraz które z nich warto zobaczyć? Tego dowiecie się z przewodnika.

Cenoty na jukatanie w Meksyku

Cenoty na Jukatanie – mapa

Pozostałe artykuły z Meksyku:

Cenoty na Jukatanie – czym są i gdzie ich szukać?

Naukowo cenoty nazywa się lejami zapadliskowymi, ale domyślam się, że tak jak mi, niewiele wam to mówi. Historia powstania cenot jest zawiła, a próby wyjaśnienia tego zjawiska przyrodniczego bardzo liczne. Sami podczas zwiedzania Jukatanu słyszeliśmy z ust przewodników kilka wersji historii o powstaniu cenot. Żeby zacząć tak łopatoligicznie, cenota to coś w rodzaju naturalnego basenu, studni krajowej, owalnej dziury wydrążonej w skałach wypełnionej wodą.

Jedna z hipotez przyjmuje, że cenoty na Juktanie powstały poprzez zawalenie się wapiennego podłoża, co spowodowało odsłonięcie wód gruntowych i zasilanie ich deszczami. Inna wersja głosi, że cenoty są to kratery powstałe po uderzeniach meteorytów, które przez tysiące lat wypełniały się wodą gruntową i deszczową. Jeszcze jedna popularna hipoteza dotyczy materiałów, z jakich jest zbudowanych Jukatan – a jest to podatny na działanie wody wapień. Miał on być drążony przez deszcze, dzięki czemu powstawały jaskinie i zapadliska. Następnie wraz z podniesieniem się poziomu wody w morzach i oceanach, dziury te zostały zalane wodą. Cenoty są charakterystyczne zwłaszcza do półwyspu Jukatan, gdzie szacuje się istnienie około 6000 takich wodnych jaskiń. Występują one przede wszystkim na północy Jukatanu, w okolicach miasta Valladolid, a także wzdłuż wybrzeża Morza Karaibskiego, między Bacalar i Tulum a Playa del Carmen.

Najpiękniejsze cenoty na Jukatanie

Znaczenie cenot na Jukatanie dla Majów

Dla cywilizacji Majów cenoty były ważne z dwóch względów. Po pierwsze, na ubogim w wodę Jukatanie, takie zbiorniki słodkiej wody zapewniały ludziom przetrwanie. Woda w cenotach jest filtrowana przez ziemię, dlatego pozostaje czysta. Z tego powodu miasta Majów budowane były w okolicach cenot. Po drugie, według majańskich wierzeń, cenoty stanowiły łącznik ze światem umarłych, nazywanym Xibalba, a także miejsce kultu boga wody Chaaka. Właśnie dlatego archeolodzy w niektórych cenotach odnaleźli szczątki ludzi (w tym dzieci), które były składane w ofierze.

Cenoty współcześnie

Tak naprawdę odkryto dopiero ułamek wszystkich cenot na Jukatanie. Część z nich stanowi obecnie atrakcję turystyczną oraz rekreacyjną. Są one udostępniane dla mieszkańców okolic i turystów wraz z całą przestrzenią wypoczynkową. Wyróżnia się trzy rodzaje cenot – otwarte, półotwarte i zamknięte. W tych ostatnich można oglądać stalagmity oraz stalaktyty i jest w nich dość wilgotno. Te otwarte zazwyczaj porasta bujna roślinność. Do cenot wchodzi się po obowiązkowym prysznicu i w kamizelce ratunkowej, w wyznaczonych do tego miejscach.

które cenoty zobaczyć | cenoty na Jukatanie

Cenoty na Jukatanie, które warto zobaczyć

1. Dos Ojos

Sistema Dos Ojos to system zalanych podziemnych jaskiń, które mimo że są półotwartymi cenotami, to bardziej przypominają jaskinie. W przeciwieństwie do innych cenot, te systemie Dos Ojos posiadają nisko zawieszone skalne sklepienia. Cały system Dos Ojos liczy łącznie 80 kilometrów długości, a w połączeniu ze spektakularną cenotą Sac Anctun, tworzy najdłuższy tego typu podziemny system na świecie. Dla turystów udostęnione są dwie cenoty, ale nurkowie z butlami mogą schodzić dalej i głębiej. To były pierwsze cenoty, które zobaczyliśmy w Meksyku i bardzo nam się spodobały – zachwyciło światło, kolor wody, formy skalne i cała okolica.

Informacje praktyczne – wejście do Parku Dos Ojojs w podstawowym wariancie kosztuje 350 peso, ale można wykupić zwiedzanie z przewodnikiem i pływanie po większej licznie grot (600-700 peso, w zależności od wybranego wariantu). W całej okolicy da się spędzić cały dzień, eksplotując po kolei wszystkie cenoty. Jednak do tego przyda się auto lub chociaż skuter, gdyż niektóre z nich są oddalone od pozostałych.. Obok kas zatrzymują się collectivo kursujące między Playa del Carmen lub Tulum (z tego drugiego dojechaliśmy tu za 30 peso). Wejście znajduje się dość daleko od drogi, ale w kasach można poprosić o transport do cenoty (50 peso od osoby). Czynne od 09:00 do 17:00.

2. Ik kil

Cenota Ik Kil zyskała na popularności dzięki swojemu położeniu, tuż przy Chichen Itza. Przez wielu uznawana jest za najpiękniejszą cenotę w Meksyku. Jest to cenota otwarta, której urody dodają pnącza zwisające z góry, a sięgające niemal poziomu wody. Ma ona niecałe 50 metrów głębokości i znajduje się 26 metrów poniżej gruntu. Najpiękniej prezentuje się z dołu, od strony wody. Cały obszar wokół cenoty jest zadbany i przyjemny, fajny do odpoczynku i spacerów. To właśnie w tej cenocie archeolodzy odnaleźli szczątki ofiar składanych przez Majów. Ik Kil z pewnością jest bardzo ładnym i fotogenicznym miejscem, aczkolwiek zazwyczaj mocno zatłoczonym.

Informacje praktyczne – wstęp kosztuje 160 peso. Można tu dojechać colectivo z Valladolid za 40 peso lub od strony Chichen Itza. Taksówka między cenotą Il Kil a Chichen Itza powinna kosztować 100 peso. Czynne od 08:00 do 17:00.

3. Hubiku

Ta cenota zachwyciła nas tajemniczą atmosferą i najlepszym terenem do wypoczynku wokół niej. Na nasze odczucia prawdopodobnie miał wpływ fakt, że byliśmy w niej jako pierwsi i jedyni turyści. Potężna cenota Habiku zwieńczona jest skalnym sufitem przypominającym kopułę, na środku którego znajduje się otwór przepuszczający do środka światło. Maksymalna głębokość cenoty wynosi 27 metrów. Teren otaczający Hubiku jest niezwykle zadbany, przystrojony, pełen roślin, miejsc do odpoczynku, niewielkich barów i ukrytych ścieżek, a nawet tablic z ciekawostkami na temat Meksyku. Gdybym miała odpoczywać w którejś z cenot, to właśnie w tej (ale raczej rano, nie wiemy jak sytuacja wygląda wraz z upływem dnia). Piękne, klimatyczne miejsce!

Informacje praktyczne – wstęp do cenoty kosztuje 200 peso. Dojechaliśmy tu taksówką z Valladolid w ramach naszej całodziennej wycieczki, o której wspominamy w ostatnim akapicie tekstu z informacjami praktycznymi. Hubiku jest czynne od 09:00 do 17:00.

4. Xcanahaltun

Nasz absolutny faworyt i miejsce, które zaparło dech w piersiach. Xcanahaltun jest po prostu zachwycające i jeśli miałabym polecić wam tylko jedną cenotę do odwiedzenia, było to właśnie to miejsce. Schodząc wąskimi, krętymi schodami w głąb ziemi, nie mieliśmy pojęcia, co zastaniemy na dole. A tam ukazał nam się rozległy widok na znajdującą się poniżej taflę turkusowej wody, okrągłą jaskinię, której brzegi ginęły w ciemności, długie stalaktyty zwisające z sufitu i otaczące centralny otwór oraz skały wyrastające z wody. Ta cenota ma ponad 90 metrów szerokości! Coś wspaniałego! Na dodatek na miejscu oprócz nas były jeszcze tylko dwie osoby, więc mieliśmy ją niemal na wyłączność.

Informacje praktyczne – bilet wstępu kosztuje 200 peso. Dojazd taksówką z Valladolid lub wypożyczonym autem/skuterem. Wycieczki raczej omijają to miejsce. Czynne codziennie od 09:00 do 17:30.

5. Chukum

Cenote Chukum spodobała nam się z kilku względów. Przede wszystkim urzekł nas jej turkusowy kolor wody oraz możliwość podziwiania jej zarówno od dołu, jak i z górnej platformy widokowej. Do tego w cenocie można korzystać z tyrolki, w celu skakania do wody. Mimo że Chukum leży blisko Valladolid i jest bardzo zadbane, nowoczesne i posiada świetną infrastrukturę, oprócz na nie było tam nikogo (wczesne popołudnie).

Informacje praktyczne – na miejscu przeżyliśmy mały dysonans gdy już po fakcie zorientowaliśmy się, że pobrano od nas kwotę 200 peso za wstęp, skoro na cenniku widniało 150 peso. Jednak strona internetowa podaje podobnie sprzeczne informacje – w języku hiszpańskim 150 peso, a w angielskim 200 peso. A nie są to kwoty o tej samej wartości. Dojechać do Chukum można wypożyczonym autem/skuterem lub taksówką z Valladolid. Czynne codziennie od 09:00 do 17:00.

6. Xcanché

Niemal idealnie okrągła cenota, przypominająca nieco Ik kil. Ta jednak podobała nam się bardziej, gdyż była spokojniejsza. Do szmaragdowej wody schodzi się z dwóch stron, stromymi i chybotliwymi schodami. Można tu również zaobserwować wspaniałą roślinność i pnącza szukające wody. Dla turystów dostępna jest kilka rodzajów zipline, drewniany most wiszący nad wodą i dwa punkty widokowe. W cenocie tworzą się niekiedy małe wodospady, co wygląda przepięknie. Cenota leży 1,5 kilometra od strefy archeologicznej Ek Balam, dlatego warto połączyć zwiedzanie tych miejsc w ciągu jednej wycieczki.

Informacje praktyczne – bilet wstępu kosztuje 170 peso. Dojazd tylko wypożyczonym autem/skuterem lub taksówką z Valladolid. Warto połączyć z wizytą w Ek Balam. Czynne codziennie od 08:00 doo 17:00.

7. Sac Aua

Chociaż widzieliśmy wcześniej tę cenotę na zdjęciach i w filmach, to i tak na miejscu nas zatkało. Ze wszystkich odwiedzonych przez nas cenot, to właśnie Sac Aua widzieliśmy najpiękniejszy kolor wody. Ta otwarta cenota wyróżnia się kształtem – jest okrągła, ale na jej środku znajduje się wyspa z wysokimi drzewami, a z każdej strony oblewa ją krystaliczna woda. Światło wyczyniało z jej barwami takie cuda, że nie mogliśmy sie na to napatrzeć! W najgłębszym miejscu cenota liczy 12 metrów, a jej średnica wynosi 90 metrów. Do tego tuż obok znajduje się odkryta kilka lat temu jaskinia, którą można zwiedzać z przewodnikiem w ramach zakupionego biletu wstępu do cenoty.

Informacje praktyczne – bilet wstępu kosztuje 230 peso. Dojazd wypożyczonym autem/skuterem lub taksówką z Valladolid. Sac Aua jest czynna codziennie od 09:00 do 17:00.

8. Suytun

Najpopularniejsza z jukatańskich cenot, rozsławiona przez Instagram. Czy warto ją odwiedzić? To pytanie pozostawimy bez odpowiedzi, najlepiej niech każdy przekona się sam i wyrobi sobie opinie. Suytun wyróżnia się kamiennym pomostem z platformą u końca, znajdującą się niemal na środku cenoty. To miejsce upodobali sobie fotografowie i instagramerzy. Zwłaszcza, gdy światło słoneczne wpada idealnie przez dziurę w sklepieniu i pada na okrągłą platformę. W zależności od poziomu wody, bywa ona zalana i sięga nam kostek. Woda w Suytun posiada głęboki, zielony odcień, a charakteru cenocie dodaje potężny stalaktyt. W tej cenocie raczej się nie pływa, a przyjeżdża tylko na zdjęcie. Pływanie oczywiście jest dozwolone, ale nie są to przyjemne okoliczności na relaks w wodzie.

Informacje praktyczne – na terenie parku znajduje się jeszcze jedna, mniej oblegana cenota, którą można zwiedzić w cenie tego samego biletu. Nie wiemy jak wygląda, ponieważ podczas naszej wizyty była zamknięta ze względu na remonty. Wstęp do cenot kosztuje 200 peso, a jeśli kupicie bilety online, zapłacicie o 50 peso mniej. Suytun jest czynne od 09:00 do 17:00, z ostatnim wejściem o godzinie 16:00. Dojazd taksówką z Valladolid za maksymalnie 150 peso w jedną stronę lub wypożyczonym autem/skuterem lub z wycieczką.

9. Kaan Luum

Jedna z najbardziej nietypowych cenot w Meksyku znajduje się na środku… jeziora. Wpłynięcie do cenoty o głębokości 80 metrów, jest dozwolone tylko dla nurków. Dla pozostałych pozostają płycizny przy brzegu, które mienią się dziesiątkami odcieni błękitu i zieleni. Woda jest czysta, dość ciepła i zachęcająca do kąpieli. Na miejscu można spotkać więcej miejscowych niż turystów. Może przy okazji uda wam się zauważyć pelikany i inne żerujące ptaki. W wodzie postawione są huśtawki i hamaki, które świetnie prezentują się na zdjęciach. Miejsce jest obłędne i idealnie nadaje się na wypoczynek. Oczywiście najlepiej wygląda z drona, ale z dołu także mu niczego nie brakuje. Zwełwłaszcza, że zawsze można wejść na niewielką wieżę widokową!

Informacje praktyczne – bilet wstępu kosztuje 300 peso + 150 peso za możliwość latania dronem. Na miejscu znajdziecie toalety i niewielki bar serwujący świeże kokosy, pomosty z cieniem, rowerki wodne i wieżę widokową. Dojazd collectivo z Tulum (na południe, w stronę Felipe Carrillo Puerto), przejazd kosztuje 40 peso od osoby. Rozkład jazdy nieokreślony, odjeżdża, gdy zbierze się kilka osób. Nasz odjechał o 12:40. Laguna jest czynna tylko od 09:00 do 16:00. Od drogi do laguny trzeba przejść kilkaset metrów. Nie ma szafek na przechowanie rzeczy.

10. Palomitas

Kolejna cenota, która rozłożyła nas na łopatki. W niezwykle dusznej cenocie nie ma żadnego otworu w sklepieniu, nie licząc samego wejścia. Za to zobaczycie tu setki, tysiące stalaktytów zwisających z sufitu i piękną niebieską wodę, w której aż chce się ochłodzić. To tak jakby móc pływać w jaskinii! Fantastyczna sprawa. Mimo sporej głębokości (45 metów!) zaczynającej się tuż przy brzegu, woda jest bardzo przejrzysta. Co istotne, na tym terenie znajduje się kilka innych, równie pięknych cenot, w których łącznie można spędzić cały dzień.

Informacje praktyczne – bilet wstępu kosztuje 180 peso. Dojazd wypożyczonym autem/skuterem lub taksówką. Palomitas jest czynne od 08:00 do 16:30.

Inne cenoty na Jukatanie

Doba ma tylko 24 godziny, więc fizycznie nie udało nam się obejrzeć więcej cenot. Ale na swojej liście mamy jeszcze kilka, które w przyszłości bardzo chcielibyśmy zobaczyć. Może wam się uda?

  • Xkeken
  • Kantun Chi
  • Calavera
  • Cenote Azul
  • Oxman
  • Taak Bi Ha
  • Secreto Maya

Cenoty na Jukatanie – informacje praktyczne

  • Przed wejściem do każdej cenoty należy wziąć prysznic.
  • Przy cenotach znajdują się parkingi.
  • Cenoty na Jukatanie najlepiej odwiedzić zaraz po otwarciu, kiedy nie ma jeszcze tłumu turystów.
  • Do wody wchodzi się w kamizelkach ratunkowych.
  • Przy cenotach zazwyczaj znajdują się małe sklepiki, bary i restauracje.
  • Tylko do niektórych cenot da się dojechać collectivo, w większości przypadków konieczny jest dojazd autem lub taksówką.
  • W niektórych cenotach można nurkować z butlą.
  • Do wody nie można wchodzić mając na skórze kremy z filrerm UV.
  • Nie musisz pływać i ubierać kamizelki, jeśli chcesz tylko zobaczyć cenoty.
  • Nasza całodniowa wycieczka po cenotach wokół Valladolid (6 cenot + strefa archeologiczna Ek Balam) kosztowała 1800 peso. Kierowcę załatwił nam właściciel noclegu. Zwykle wycieczki oferowane przez taksówkarzy obejmują wizytę w 2-4 cenotach w cenie 1000-1300 peso.
  • Przy cenotach najczęściej dostępne są szafki na rzeczy.
  • Cenoty na Jukatanie opisane są (tylko w j. hiszpańskim) na tej stronie.

Czy warto zwiedzać cenoty na Jukatanie?

Odwiedziliśmy 10 cenot na Jukatanie i nie potrafimy wybrać, które z nich podobały nam się najbardziej. Mamy swoich faworytów, ale każda z nich jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Dodatkowo często w cenotach panuje tajemnicza, wręcz mistyczna atmosfera. Może ma to związek z wierzeniami Majów, a może z faktem, że tyle poddziemnych tuneli i jaskiń nie zostało jeszcze odkrytych? Tak czy siak, cenoty są miejscami pięknymi i interesującymi, a będąc w Meksyku warto zobaczyć chociaż kilka z nich.

Udanej podróży, Magda