Gdzie zjeść w Toruniu, jeśli przyjeżdżacie do miasta na weekend i nie chcecie próbować polecanych wszędzie pierogów? Możemy podpowiedzieć wam kilka sprawdzonych miejsc, w których zachwycicie się jedzeniem i wyjdziecie z nich zadowoleni i usatysfakcjonowani! Oto one:
Piernicova
Absolutne zaskoczenie, nasze największe toruńskie odkrycie. Lokal znajduje się w niewielkiej kamienicy. Jest klimatyczny, elegancki, kameralny i idealnie nadaje się na romantyczną kolację. Obsługa przemiła i bez zarzutu. Szefem kuchni jest Bartłomiej Witkowski, jeden z uczestników programów kulinarnych w telewizji. W Piernivocej spróbujecie kuchni polskiej i europejskiej, z lokalnymi wstawkami. Każdy jeden składnik, od sosu, przez miąso, po warzywa, jest przygotowany perfekcyjnie. Zgadza się wszystko – konsystencja, połączenia smakowe, jakość składników, kulinarne zaskoczenia, sposób podania. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego miejsca. Na ogromny plus zasługuje fakt, że składnikiem niektórych dań jest przyprawa piernikowa. W Piernivocej zjedliśmy jedną z naszych najlepszych kolacji w Polsce. A już ziemniaczane au gratin z piernikowym sosem demi glace, to po prostu niebo w gębie.
Foodies
Kolejna restauracja w Toruniu, która zrobiła na nas tak dobre wrażenie, że koniecznie musimy wrócić. Jak sama nazwa wskazuje, Foodies powstało z miłości do jedzenia i dla jego wielbicieli. Foodies to nowoczesna kuchnia (chociaż nawiązująca do dań tradycyjnych), która bazuje na lokalnych i zdrowych składnikach. Duoceniamy podejście miłej obsługi, która objaśniała nam każde danie. Przystawki – pierożki z kaczką i tatar z jelenia – okazały się smaczne, poprawne, ale nic nie pobije żeberek z dzika. Tak delikatnego, soczystego i rozpływającego się w ustach mięsa nie jedliśmy chyba nigdy. Do tego aromatyczny, nieco słodkawy sos i pieczone ziemniaczki z grilla. Porcja tak duża, że nie do przejedzenia, a potrawy odane w miły dla oka sposób.
Foodies odczarowało nam nawet kotlety schabowe, których za bardzo nie lubimy i rzadko je jemu. Proste, treściwe, ale naprawdę pyszne. Do tego lokal jest bardzo uniwersalny, bo nadaje się dobrze zarówno na randkę czy lunch, jak i rodzinne wyjście lub wieczorne spotkanie w gronie znajomych. Ogromny plus za domowe lemoniady i koktajle bezalkoholowe.
Projekt Nano
Idealne miejsce na śniadanie i pozytywne rozpoczęcie dnia. Fajny klimat, miła obsługa, pyszna kawa, smaczne wypieki przygotowywane na miejscu. Warto zamówić croissanta z dodatkami!
Monka
Gdy pada pytanie gdzie zjeść w Toruniu, niemal za każdym razem pada również odpowiedź – w Monka. Lokal w stylu bistro, z eleganckimi wnętrzami i własną piekarnią. Ich kuchnia opiera się na lokalnych, naturalnych składnikach – głównie mąkach, kaszach, naturalnych przetworach i sezonowym menu. To znowu kuchnia nowoczesna, ale nawiązujaca do tradycji regionalnych, serwująca potrawy z Kujaw. Restauracja mieści się w zabytkowym barowkoym spichlerzu. Generalnie wszystko nam smakowało, dania były ładnie podane . Ale po licznych rekomendacjach tego miejsca chyba spodziewałam się większego wow. Nie, że było coś nie tak, po prostu może kwestia wyboru dań i ososbistych preferencji. Na pewno chcemy tu wrócic znowu i spróbować kolejnych przysmaków. Najbardziej smakowały nam pieczone ziemniaczki i połączenie słodkiej chałki z szarpaną kaczką.
Napar
Niewielka kawiarnia w zabytkowym centrum Torunia to idealne miejsce na przerwę podczas zwiedzania. Napijecie się tu pysznej, aromatycznej kawy, a także zjecie smaczne wypieki. Jeśli nie lubicie, gdy deser jest zbyt słodki, to polecam wam sernik na kwaśnej śmietanie.
„WzruszaToruń” Iga Szarzyńska
Ten sklep to istna bajka. W lokalu Wzrusza kupicie najpiękniejsze pierniki w mieście! Zdobione w piękne obrazki, smaczne, aromatyczne i „mocne” w smaku. Pierniki są jak małe dzieła sztuki, które aż szkoda zjadać. Warto tu wybrać się na zakupy przed świętami lub gdy chcecie zrobić komuś prezent czy przywieźć ze sobą pamiątkę z wycieczki do Torunia.
Browar Jan Olbracht
Jeśli szukacie klimatycznej miejscówki na wieczorne wyjście z przyjaciółmi, gdzie zjecie dania kuchni polskiej oraz wypijecie lokalne trunki, to warto wybrać się do znanego browaru Jan Olbracht. Browar znajduje się w XV-wiecznej kamienicy. Wnętrze budynku jest świetnie zaprojektowane, wystrój zwraca uwagę od razu od wejścia. Koniecznie spróbujcie słodziutkiego piwa piernikowego i Śmietanki Toruńskiej! Warto też wybrać z menu opcję degustacyjną (19 zł za 4 rodzaje piwa). Na miejscu macie niepowtarzalną możliwość obejrzeć proces wytwarzania piwa.
Gdzie nie jeść, co sobie odpuścić?
Ogromnym rozczarowaniem była wizyta w Starym Młynie. Byliśmy kiedyś w ich lokalu w Toruniu i we Wrocławia, gdzie pierogi były bardzo smaczne. Kolejna wizyta przyniosła nam ponad godzinne oczekiwanie na obiad bez uprzedzenia ze strony obsługi, że czas wydawania potraw jest wydłużony. A do tego suche pierogi i grube ciasto. Nic specjalnego, naprawdę nie rozumiem zachwytów nad tym miejscem, zwłaszcza że ceny nie zachęcają. Podbnym rozczarowaniem okazała się kawiarnia Central Coffee Perks, gdzie kawa okazała się naprawdę słaba, a obsługa nieogarnięta. Jako że lokal nawiązuje wystrojem do serialu „Friends”, traktowałabym go bardziej jako atrakcję turystyczną niż kawiarnię, którą można polecać.
A według was, gdzie zjeść w Toruniu coś dobrego? Dajcie znać w komentarzach 🙂
Pozostałe przewodniki z Polski:
- Weekend w Toruniu. Atrakcje i zwiedzanie
- Gdzie zjeść w Poznaniu?
- Atrakcje na Starym Mieście w Krakowie
- Pałac w Rogalinie
- Pojezierze Myśliborskie
- Atrakcje we Wrocławiu
Smacznego!
Magda