Monopoli w Apulii. Spacer po mieście

Monopoli przewija się chyba w każdym przewodniku o Apulii. Po powrocie wiemy, że opisując ten wyjątkowy region Włoch, trudno byłoby pominąć to miasto. Gdziekolwiek nie czytaliśmy o Monopoli, wszędzie znajdywaliśmy ochy i achy, zwłaszcza na temat klimatu i spokojnej atmosfery miasteczka. Traktowaliśmy to z przymróżeniem oka, bardziej jak często powielane przez różnych autorów schematy. A teraz się kajamy, bo już po kilku godzinach w Monopoli wiedzieliśmy, że wszyscy mieli rację, a my możemy się pod tym podpisać obiema rękoma.

Najładniejszy widok na centrum Monopoli

W Apulii odwiedziliśmy całkiem pokaźną liczbę miasteczek, o których możecie przeczytać w tym wpisie. Ale chyba żadne nie urzekło nas swoim klimatem tak bardzo, jak Monopoli. To białe miasto oferuje wszystko, czego poszukujemy jadąc do Włoch. Mamy więc plaże, mamy klimatyczne ulice pełne świetnych restuaracji, mamy piękną architekturę, ciekawe zabytki, doskonałą pogodę i pewien niewymowny klimat.

Kolorowe uliczki w Monopoli

Ciężko nam określić w czym rzecz, ale żadne inne miasteczko w Apulii nie ma według nas takiej spokojnej, nadmorskiej atmosfery. Zachwyciły nas białe mury miasta i ciasne ulice, gdzie zewsząd patrzyli na nas święci w kapliczkach. I cisza siesty, która naprawdę nie jest ciszą, gdy zza firanek i z balkonów dobiegały głosy programów telewizyjnych, muzyka, rozmowy, a na ulicach za piłką ganiały dzieci. Zachwycił nas zapach morza i szum fali, który tłumiły wysokie, białe kamienice. I te wszystkie barwne balkony przybrane kwiatami, parasolami i, jakżeby inaczej, wszędobylskim praniem.

Zaskoczył nas spokój tego miejsca. Jako że Monopoli jest z jednym z bardziej znanych miasteczek w Apulii, spodziewaliśmy się tłumów. A na miejscu cisza, spokój, puste ulice i zaułki, restauracje. Monopoli okazało się błogie. Teraz, kiedy w niezbyt zimowej Polsce marzymy o wakacjach, w pamięci staje nam Monopoli ze swoim marynistycznym klimatem, niebieskimi łodziami w Starym Porcie i zapachem owoców morza rozchodzącym się po niemal wyludniownych ulicach. Monopoli jest na tyle duże, że zawsze coś się w nich dzieje, ale na tyle niewielkie, by bez większego trudu znaleźć ustronne place i ulice. Czyli idealne na wakacje.

Najbardziej podobał nam się spacer podczas siesty. Czasem dało się dostrzec przemykające w cieniu koty czy odpoczywających na zewnątrz mieszkańców miasta. Z niektórych otwartych knajpek dolatywał cichy gwar rozmów i pobrzękiwanie sztućcy. Słońce prażyło niemiłosiernie, odbijając się od białych murów, na tle których pięknie kontrastowały kolorowe doniczki pełne kwiatów oraz drewniane okiennice. Monopoli okazało się idelanym miejscem na wypoczynek.

W Monopoli znaleźliśmy wszystko, czego szukaliśmy podczas wrześniowego wyjazdu do Włoch. Nadmorski deptak z widokiem na Adriatyk, mewy szybujące nad plażą, bardzo ciekawe zabytki i wspaniałą włoską architekturę, smaki południa. Ciche miasto dosłownie nas ukoiło. W naszych wspomnieniach Monopoli stało się kwintesencją wypoczynku. Jeśli w przyszłości wybierzemy się na prawdziwe wakacje, to tylko tam. Do miasta, gdzie nigdzie nam się nie śpieszyło, każda kolejna uliczka zachwycała, a smak lokalnych dań długo zostawał na końcu języka.

Monopoli to według nas jedno z najpiękniejszych włoskich miast. Oczywiście nie na mairę Wenecji czy Florencji, bo te kolosy mieszczą się w zupełnie innych kategoriach. Chodzi nam o takie zwyczajne miasta, gdzie toczy się zwykłe życie, gdzie można posmakować włoskiej codzienności bez turystycznej tandety. Ten klimat miasta totalnie nas oszołomił, skradł serca i nie pozwalał wyjechać. Spacer po mieście to było jedno nieustające pasmo zachwytów. Wiem, brzmi banalnie, ale nic nie poradzimy na to, że tak właśnie było. W Monopoli spodoba się każdemu, bo i każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Lato w Monopoli
wakacje w Monopoli

 Wiemy, że włoskie ulice to niby podobny schemat – wysokie kamienice, wąskie ulice, skutery, pranie, kwiaty, kapliczki. Ale jednak każde miasto ma swój niepowtarzalny klimat, który wyróżnia je spośród innych. Nie inaczej było w urzekającym Monopoli, w którym, według nas, można spacerować jednymi z najpiękniejszych, najbardziej uroczych i klimatycznych ulic i uliczek w całych Włoszech. Można dostać oczopląsu, serio.

Co zobaczyć w Monopoli? | Monopoli, spacer po mieście

Przede wszystkim niewarto planować. Nieśpieszne spacery, to jest to. W Monopoli lepiej dać się ponieść własnym nogom i wyobraźni, zatracić się w spokojnych spacerach, chłonąć klimat. A jak przy okazji traficie pod jakieś muzeum czy kościół, to warto zajść. W mieście można nie znajdziecie światowej klasy zabytków i muzeów, ale największą robotę robią tu klimatyczne ulice, za które tak kochamy Włochy. Jakie miejsca zrobiły na nas szczególnie duże wrażenie?

Porto Antico di Monopoli, czyli stary port. Choć znaliśmy port ze zdjęć, to znaleźliśmy go przypadkiem. Naszą uwagę zwrócił niewielki tunel prowadzący gdzieś dalej, do którego oczywiście weszliśmy. I tym samym trafiliśmy do jednego z bardziej klimatycznych miejsc w mieście. Dziesiątki niebieskich łodzi falujących na wodzie, na murach obrazy, cały port otaczają niekawe budynki przypominające nieco Wenecję, w tle majaczy kopuła kościoła. Warto przyjść tutaj z własnym prowiantem i kiedy na dworze panuje niemiłosierna spiekota, urządzić sobie piknik w cieniu zimnych murów.

Stary Port w Monopoli

Duomo di Monopoli – do budowy tej romańskiej świątyni o przepięknej fasadzie przystąpiono już w XI wieku. Z jej powstaniem wiąże się legenda – podobno zabrakło belek na budowę dachu, a pewnego dnia do portu przypłynęła samotna tratwa z ikoną Madonny. Belki z tratwy wykorzystano do budowy świątyni, a kościołowi patronuje Madonna della Madia.

Duomo di Monopoli

Chiesa di Santa Teresa to barokowy kościół znacznych rozmiarów, pochodzący z XVIII wieku i będący doskonałym przykładem apulijskiego baroku. Białe wnętrza świątyni nie są może porywające, ale z zewnątrz kościół robi wrażenie, choć jego rozmiary nie są tak widoczne przez przysłaniające go okoliczne zabudowania.

Atrakcje w Monopoli
Co warto zobaczyć w Monopoli

Castello di Monopoli, to XVI- wieczna forteca położona nad samym morzem, w której obecnie organizuje się różne wystawy i wydarzenia kulturalne. Tuż obok znajduje się bastion i nadmorska promenada.

Zamek w Monopoli

Nad miastem góruje wysoka wieża kościoła Santa Maria del Suffragio, we wnetrzu którego znajdują się zmumifikowane ciała.

Totalnie nas urzekł widok na centro storico i murów miejsckich od strony miejskiej plaży. Widok przypominał nam nieco marokańską Essaouirę.

Mury miejskie w Monopoli
Wybrzeże w Monopoli

Warto przejść się falochronem, zwieńczonym niewysoką, uroczą latarnią morską. Z tego miejsca rozciąga się bardzo ładny widok na stare miasto. Na spokojne spacery idealnie nadaje się też nadmorska promenada.

Widok na stare miasto Monopoli

Wrażenie robi też fasada Palazzo Palmieri, dawnej rezydencji jednej z najbardziej wpływowych rodzin w mieście, a także kilka mniej znanych kościołów.

W samym mieście i jego okolicach znajduje się kilka plaż, także plażowicze  będą mieli co robić. A do tego oczywiście wszystkie place, placyki, zaułki, uliczki z kapliczkami świętych…

Monopoli jako baza wypadowa | Monopoli, spacer po mieście

Swoją bazę wypadową w Apulii mieliśmy w Bari i teraz troszkę żałujemy. W Bari spaliśmy tuż obok dworca kolejowego, aby mieć łatwy dostęp do pociągów i autobusów, dzięki którym zwiedzaliśmy okolicę. I to było okej. Ale sama okolica dworca w Bari nie jest ciekawa, a po intensywnym zwiedzaniu Apulii zazwyczaj nie mieliśmy siły, aby iść spory kawałek do centro storico. Z kolei Monopoli okazało się bardzo uniwersalnym miastem  – i plaże, i zabytki, i świetne restauracje, i sklepy, i bankomaty i w ogóle, wszystko czego dusza zapragnie. Co istotne, Monopoli jest świetnie skomunikowane z resztą regionu. Szybko dojedziecie stąd do Bari, Polignano, Ostuni, Alberobello, a w razie czego zawsze możecie przesiąść się do innego pociągu w Bari. Także podczas naszej najbliższej podróży do Apulii to właśnie w Monopoli będziemy szukać noclegu.

Urlop w Monopoli

Informacje praktyczne | Monopoli, spacer po mieście

Loty – Do Apulii lecieliśmy z Wrocławia (do Bari) liniamii Wizzair. Bilety na tej trasie potrafią być tanie, szczególnie gdy pomyślimy o tym wcześniej. Z rocznym wyprzedzeniem kupiliśmy je po 39 zł w jedną stronę. W wakacje i dni wolne/święta ceny z pewnością będą wyższe. Wizzair do Bari lata również z Gdańska, Krakowa, Katowic i Warszawy, jednakże w ciągu roku siatka połączeń się zmienia i okresowo na poszczególne sezony niektóre połączenia znikają. Z Krakowa wciąż lata do Bari Ryanair. Cały czas do Apulii można też dolecieć korzystając z połączenia Ryanaira Katowice – Brindisi.

Monopoli w Apulii

Najtańsze bilety znajdziemy poza sezonem (bardzo polecamy podróże poza sezonem!) – dla przykładu, piszemy ten artykuł pod koniec stycznia, a na marzec można znaleźć mnóstwo terminów na wylot z Wrocławia do Bari Wizzairem po 39 zł w jedną stronę. Najdrożej jest w trakcie wakacji, kiedy bilety moga kosztować nawet kilkaset złotych. Dlatego polecamy na bieżąco śledzić ceny i kiedy pojawi się taka, jaką jesteście gotowi dać za bilety, to nie zastanawiać się długo, tylko kupować.

loty do Apulii, Monopoli

Gdzie spać ? – Spaliśmy w Bari, z racji tego, że to dobra baza wypadowa. Ale oczywiście można też takową sobie urządzić w Monopoli, co Wam polecamy. Bez problemu znajdziecie noclegi na Booking.com czy Airbnb. Warto pomyśleć o tym z wyprzedzeniem, zwłaszcza, jeśli do Apulii wybieracie się w szczycie sezonu. Ze swojej strony możemy też polecić Aprtamenty Bari Primo Piano – proste, czyste, z dobrze wyposażoną kuchnią, łazienką, balkonem, klimatyzacją, z rozsądnej cenie (8 dni, 1700 zł ze śniadaniem dla dwóch osób, rezerwowane na ostatnią chwilę), dogodna (choć nie najpiękniejsza) lokalizacja – blisko dworca, dzięki czemu w kilka minut mogliśmy złapać pociąg i ruszyć na zwiedzanie regionu. Podczas kolejnej podróży do Apulii z pewnością wybierzemy nocleg w Monopoli.

Monopoli informacje praktyczne

Jak dojechać? – najpierw z lotniska do Bari autobusem nr 16 (przystanek pod swamym wyjściem z terminalu, bilet do kupienia w automacie, w kasie, w kiosku za 1 euro lub u kierowcy za 1,5 euro, czas przejazdu 40 minut do godziny, mało wygodna opcja) lub metrem (opcja droższa, bilety do kupienia w automatach, czas przejazdu 20 minut, bilet za 5 euro). Następnie na dworcu w Bari trzeba się przesiaść do pociągu Trenitalia. Pociągi kursują od wczesnych godzin porannych przez cały dzień aż do godziny 23:00, po kilka na godzinę. Bilet kupuje się w kasie, automacie lub przez aplikację (bilet mobilny). Bilet kupiony w kasie lub automacie należy skasowac przed wejściem do pociągu.

Gdzie spać w Monopoli

Jak się poruszać? –  Pieszo. Monopoli jest na tyle niewielkim miastem, że wszędzie dojdziecie pieszo. W ścisłym historycznym centrum i tak nie ma gdzie zostawić auta, bo część ulic jest zamkniętych dla ruchu samochodowego. Najbliżej historycznego centrum znajduje się parking przy Piazzale Cristofolo Colombo, blisko portu. Jeśli poruszacie się pieszo, z dworca kolejowego do centrum trzeba się przejść pieszo, co zajmuje około 10-15 minut. Trasa do sprawdzenia w Google Maps.

Co zobaczyć w Monopoli

Gdzie zjeść? – w Monopoli znajdziecie mnóstwo klimatycznych knajpek z pysznym jedzeniem. Warto szukać samemu własnych ulubionych miejsc. Ze swojej strony możemy polecić bardzo smaczne i tanie pasty w Primo Pasta (świeże włoskie makarony po 4,5 euro), a także świetną pizzę w stylu neapolitańskim w Pulcinella (pizze po 3-7 euro) . O tym gdzie jeszcze warto zjeść w Apulii przeczytanie w tym przewodniku.

Na co uważać? – Płatność kartą: w wielu miejscach nie można było płacić kartą. Dobrze jest mieć przy sobie zapas gotówki. Siesta: w godzinach popołudniowych większość knajpek i kawiarni jest zamykana na przerwę obiadową. Najczęściej są to godziny między 15 a 18, ale różnie bywa i lepiej o obiedzie pomyśleć wcześniej, około południa. Później szansa na obiad czy kolację pojawić się może dopiero w okolicach 19:00. Temperatury: latem potrafią być naprawdę zabójcze. Na przełomie września i października termometry dochodziły do 30 stopni. Przyda się więc coś na głowę i zapas wody.

Co zwiedzać w Monopoli

Dojazd do innych miast – z Monopoli bez problemu dojedziecie kursującym kilka, kilkanaście razy dziennie pociągiem do Polignano a Mare (1,10 euro), Ostuni (2,10 euro), Lecce (8 lub 15 euro w zależnosci od wybranego pociągu), do Locorotondo bezpośrednio (rzadko) lub z przesiadką w Fasano (w obu przypadkach bilety po 1,80 euro), do Trani (6,50 euro), Conversano (1,40 euro), bezpośrednim autobusem do Alberobello kursującym cztery, czasem pięć razy dziennie (2,80 euro, rozkład do sprawdzenia na tej stronie). Do Martina Franca, Matery,  Putignano, najlepiej będzie dojechać najpierw do Bari, a stamtąd już bezpośrednim autobusem lub pociągiem (Rozkłady jazdy do sprawdzenia tutaj).

Gdzie zjeść w Monopoli

Kiedy i na ile jechać – Apulia to dobry kierunek podróży przez cały rok. Najładniej oczywiście jest wiosną i latem, z kolei latem temperatury wykańczają, podobnie jak tłumy i ceny. Nie polecamy sierpnia (najdrożej, najtłoczniej). Najbardziej optymalnym czasem na podróż będzie wiosna lub jesień, czyli poza sezonem, ale kiedy już albo jeszcze jest ciepło, w morzu nadal można się kąpać, ceny są niższe i tłumy mniejsze. Wypad do Apulii zimą to także fajny pomysł, chociaż może wiać i padać. Zima we Włoszech z pewnością jest cieplejsza niż w Polsce, czasem można spodziewać się nawet kilkunastu stopni. Na ile jechać? Na zwiedzanie Monopoli wystarczy nawet jeden dzień. Niektórzy (w tym my) łączą zwiedzanie miasta z pobliskim Polignano a Mare. Warto rozważyć wybór tych miejscowości na bazę wypadową do zwiedzania okolicy, a także na dłuższy wypoczynek skupiony na plażowaniu.

Ciężko nam było się rozstać z Monopoli, bo klimat miasta dosłownie nas otumanił. Po kilku godzinach w Monopoli stwierdziliśmy, że moglibyśmy resztę pobytu spędzić właśnie tu. I już szukamy biletów lotniczych do Apulii.  Monopoli to jest miejsce, do którego się wraca. Absolutnie przepiękne miasto, w którym się jest i żyje, nie zwiedza. 

Nasze pozostałe teksty o ApuliiLocorotondo, Martina Franca, Najładniejsze miasteczka w Apulii, Alberobello, Putignano i Grotta di Castellana. 

Magda

Alberobello i domki trulli. Czy warto tam jechać?

Alberobello w regionie Puglia (pol. Apulia), to unikat na skalę światową oraz jedna z najpopularniejszych atrakcji tego regionu. Do Alberobello przybywa się w jednym celu: zobaczyć oryginalne domki trulli. Jak wygląda Alberobello i czy warto tam jechać? Oraz jak zorganizować wycieczkę do tego miasteczka?

Planujesz podróż do Włoch? Koniecznie zajrzyj do tych wpisów:

Czym są trulli w Alberobello?

Alberobello to miejscowość na południu Włoch słynąca z trulli, czyli z okrągłych, bielonych budynków ze stożkowymi dachami z kamienia. Trulli w Alberobello wydają się tworzyć jakieś nierzeczywiste miasteczko z bajki lub nawet park rozrywki. Bo jak mieszkać w takich maleńkich, okrągłych budynkach, przypominających domki dla skrzatów?

Zwiedzanie Alberobello w Apulii

Jak i dlaczego powstawały trulli?

Nie do końca jasne jest dlaczego takie domy w ogóle powstawały. Nigdzie w Europie nie ma czegoś podobnego. Jedna z teorii przyjmuje, że hrabia będący właścicielem Alberobello, chcąc uniknąć płacenia podatków od solidnych domów, nakazał budowanie na jego ziemiach jedynie domków bez użycia zaprawy, formalnie niestabilnych. Trzeba przyznać, że efekt tego obejścia prawa jest spektakularny.

Jedni badacze uważają, że domki z pozornymi kopułami to wpływ architektury Bliskiego Wschodu. Inni, że to autochtonicze budowle, które wyewoluowały z prehistorycznych chat pasterkich. Jak widać, teorii na temat powstawania trulli jest sporo, jednak żadna z nich nie została ostatecznie potwierdzona. Pewny wydaje się jedynie fakt, że początkowo trullo miały charakter rolniczy. W Alberobello te niewielkie pomieszczenia zaczęły się rozrastać, spełniać funkcje mieszkalne i jest to jedyne miasto, w jakim zachowała się cała dzielnica trulli.

Pierwsze potwierdzone źródłowo trulli w Alberobello powstawały już w XIII wieku, a najwięcej z tych, które zachowały się do dziś, ma po 200, 300 lat. Bielone wapnem domki z kamiennymi dachami są niewielkie i stłoczone, co tylko potęguje wrażenie nierealności i niezwykłości tego miejsca. Trulli wpisane są na Listę UNESCO.

Punkt widokowy na trulli w Alberobello

Czy wszystkie trulli wyglądaja tak samo?

Chociaż podziwiane z daleka domki mogą się wydawać niemal identyczne, to wbrew pozorom znacząco różnią się między sobą. Czasem są to niuanse, innym razem spore różnice. Przykładowo nie każde trullo jest okrągłe. Zdarzają się też podwójne, połączone jednym dachem. Takim domkiem jest właśnie trullo Siamese (syjamskie), zbudowane na planie elipsy.

Wiąże się z nim nawet legenda. Miało ono powstać dlatego, że wcześniejsze, pojedyncze trullo nie było odpowiednim miejscem do życia dla trzech osób – dwóch braci kochających tę samą dziewczynę, która poślubiła jednego z nich. Niektóre trullo są mniejsze, inne większe, jeszcze co poniektóre mają dachy sięgające niemal ziemi. Zdarzają się trullo z balkonem albo dwupiętrowe, są to jednak jednostkowe przykłady. Warto spacerować po Alberobello i wyłapywać takie interesujące „anomalie”.

Ciekawostka

Alberobello znalazło się na oficjalnej liście najpiękniejszych miasteczek w całych Włoszech!
Dziewczyna  turyśc na ulicy wśród trulli w Alberobello

Atrakcje w Alberobello

Wiadomo już, że domki trulli to symbol Alberobello, a więc największą atrakcją miasteczka są właśnie one. Można je podziwiać podczas spacerów po mieście, z punktów widokowych, a do niektórych da się nawet nawet zajrzeć.

Jednym z najlepszych punktów widokowych na Alberobello, jest taras Belvedere di Santa Lucia, przy kościele i fontannie o tej samej nazwie. Stąd nietypowa zabudowa Alberobello widoczna jest jak na dłoni. Ładne widoki roztaczają się również z baru Villa Belvedere, zlokalizowanego obok Informacji Turystycznej.

Które trullo w Alberobello warto zobaczyć? Szczególną uwagę zwróć na te domki:

  • Trullo Sovrano – dwupiętrowe, z niewielkim Muzeum Dziedzictwa i oryginalnym umeblowaniem;
  • Rione Monti, czyli największa dzielnica trulli, w której znajduje się około 1000 uroczych domków;
  • Rione Aia Piccola, mniejsza i spokojniejsza dzielnica z czterystoma domkami, wyłącznie o mieszkalnym charakterze;
  • Kościół św. Antoniego z Padwy, którego charakterystyczna bryła nawiązuje do trulli.
  • Casa Pezzolla, czyli kompleks kilkunastu połączonych ze sobą trulli, na terenie którego działa niewielkie muzeum.
  • Casa D’amore zbudowany w XVIII wieku.
  • Trullo Siamese, czyli podwójne z jedną kopułą.

Alberobello: informacje praktyczne

Kiedy i na ile jechać? 

Najdrożej, najtłoczniej, najgoręcej, ale też najładniej będzie latem. Jednak z wyżej wymienionych względów warto rozważyć przyjazd poza szczytem sezonu. Równie ładnie jest tutaj wiosną, a nawet zimą, gdy na domkach wyświetlane są kolorowe iluminacje. Jeśli już wybierasz się latem, to omijaj weekendy i święta. Tę zasadę w sumie można stosować także przez resztę roku.

W kwestii pory dnia, to najtłoczniej jest od późnego poranka do wczesnego wieczora. Dlatego zwiedzanie najlepiej zacząć z samego rana, jeszcze przed 10:00 – im szybciej, tym lepiej. Ewentualnie po południu, gdy większość turystów zaczyna wyjeżdżać z miasteczka. Najgorzej jest około południa. A na ile przyjechać? Minimum na 2-4 godziny, maksymalnie na jeden dzień.

Wejśca do połączonych domków trulli w Alberobello

Gdzie zjeść w Alberobello?

Polecamy Pane e Mozza. To przyjemny lokal na śniadanie, lunch, szybką przekąskę czy lampkę wina. Fajny klmat, przy stolikach (przynajmniej podczas naszej bytności) ucztujący Włosi, głośne śmiechy i muzyka. Na miejscu można zamówić sałatki, panini, deski pełne włoskich specjałów, desery. Wszystko przepyszne i w rozsądnych cenach. W Pene e Mozza możesz zakupić lokalne specjały.

Na nieco solidniejszy posiłek wybierz się do Trattori Casa Amatulli. Na talerzach kolorowe, zaskakaujące i wyśmienite włoskie wariacje i lokalne specjały. Z kolei najczęściej polecanym lokalem w Alberobello jest Ristorane il Pinnacolo.

Jedzenie w polecanej restauracji w Alberobello

Jak dojechać do Alberobello ?

Parkingi w Alberobello

Autem do zabytkowego centrum miasteczka nie wjedzisz, a znalezienie miejsca postojowego to nie lada wyzwanie. Samochód trzeba zostawić przy głównych ulicach wokół centrum, ewentualnie na wydzielonych parkingach. Najwięcej miejsc postojowych znajduje się przy ulicy Via Indipendenza.

Pociągi do Alberobello z Bari

Artykuł pisaliśmy w 2019 roku, podczas remontu torów z Bari do Alberobello (kierunek Taranto). W 2024 roku końca robót nie widać – między miastami nadal kursują zastępcze autobusy. Dworzec kolejowy w Bari jest dość skomplikowany, zatrzymują się na nim pociągi różnych firm, a każda z nich ma swoje wydzielone tory. Nie wchodząc w szczególy, a chcąc jechać pociągiem do Alberobello, gdy sytuacja wróc do normy, musisz zlokalizować peron 11 przewoźnika FSE.

Oficjalnie peronów jest 10, a do platformy nr 11 prowadzi nieoznaczony korytarz odbijajacy z końca głównego tunelu pod peronami (patrząc od strony budynku dworca). Polecam być na dworcu wcześniej, bo na początku łatwo się w nim pogubić. Sama przez pół godziny nie mogłam znaleźć peronu 11. Informacje te przydadzą się jeśli chcesz jechać z Bari do Putignano i Grotte di Castellano.

Białe uliczki w Alberobello

Autobusy do Alberobello

W ramach komunikacj zastępczej z Bari do Alberobello kursują autobusy, ale połączeń nie ma zbyt wiele (dziennie około 5-7 odjazdów). Do tego w sezone są one bardzo oblegane i zdarza się, że nie każdy zmieści się do środka. Przystanek w Bari (Google Maps: Bari Largo Sorrentino) znajduje się zaraz po wyjściu z dworca, po drugiej strone ulicy Giuseppe Capruzzi.

Bilety można kupić na dworcach w kasach i biletomatach, a także na stronie FSE i Trenitalia, podobno też w kiosku koło przystanku. Na tej trasie jeździliśmy kilkukrotnie i zawsze korzystaliśmy ze strony Trenitalia lub biletomatów, co jest najwygodniejsze. Biletów nie kupicie u kierowcy ani na stronie/w biletomacie na 5 minut przed planowanym odjazdem. Przejazd kosztuje 4,80 euro i jest to stała cena. Czas przejazdu wynosi około godziny czasu.

Do miasteczka można dojechać też z nadmorskiego Monopoli. Połączeń jest niewiele, ale zawsze coś. Bilet w jedną stronę kosztuje 3,80 euro, czas przejazdu wynosi niecałą godzinę, a rozkłady jazdy sprawdzisz na tej stronie (niestety tylko po włosku, ale dość intuicyjnie). Nieco częściej dojeżdżają do Alberobello autobusy z pobliskiego Locorotondo i Martina Franca.

Noclegi

Noclegów w Alberobello najlepiej szukać na stronach typu Booking, Casamundo, Airbnb, Agoda itd. Koniecznie zarezerwuj swój nocleg z wyprzedzeniem, zwłaszcza jeśli jedziesz do Włoch w sezonie. Coraz popularniejsze stają się obiekty noclegowe w trullo, często bardzo ekskluzywne i z basenem.

Z jednej strony noclegi w Alberobello są dość drogie. Z drugiej taki nocleg w trullo jest unikalnym doświadczeniem. Dodatkowym czynnikiem przemawiajacy za pozostaniem w Alberobello na noc, jest tłok, a raczej jego brak. Z racji tego, że Alberobello cieszy się ogromną popularnością, ale też jest dość niewielkie, większość odwiedzających to jednodniowi turyści. Często wpadają tu tylko na kilka godzin i zniechęceni tłumami, jadą dalej. Z samego rana i pod wieczór miejscowość pustoszeje.

Jeśli więc nie masz ochoty na zwiedzanie Alberobello w tłumach i liczysz na ładne zdjęcia, zaplanuj nocleg w miasteczku lub jego okolicy. Wstań zaraz o świcie i wyrusz na poranne odkrywanie trulli. A gdy pierwsi turyści zjawią się na ulicach, wówczas możesz skierować się do innych atrakcji w okolicy miasta.

Czy warto jechać do Alberobello?

Niektórzy turyści narzekają, że miasteczko ich rozczarowało. Wydaje mi się, że może to wynikać z dużego tłoku, jaki zazwyczaj panuje w mieścinie. Co jednak nie zmienia faktu, że miejscowość jest wyjątkowa i nigdzie indziej nie zobaczysz takiego widoku. Owszem, w innych miejscach Apulii również można zauważyć trulli, jednak to właśnie w Alberobello znajduje się ich największe skupisko. To czyni je tak popularnym i z tym trzeba się pogodzić. Bo naprawdę warto zobaczyć coś tak wyjątkowego!

Dachy domków trulli wyglądają jak czapeczki. Ich niewielkie rozmiary oraz fantazyjne kształty sprawiają, że na ulicach można spodziewać się ujrzeć krasnoludki. W końcu Alberobello jest tak nierealnym i bajkowym miejscem, że tego typu skojarzenia nasuwają się same.

Udanej podróży,

Magda

Turyśc oglądający trulli na stromej ulicy Alberobello

Martina Franca – barokowa perła Apulii

Martina Franca to kwintesencja apulijskiego baroku. Barokową architekturę w tym regionie zwykło się wiązać z miastem Lecce, a przecież to nie jedyna miejscowość w Apulii, gdzie możemy podziwiać ten styl architektoniczny. Czy warto odwiedzić Martina Franca? Co zobaczyć w mieście, jak do niego dojechać? I dlaczego jest ono takie wyjątkowe?

Martina Franca

Stolica baroku | Martina Franca

Uwielbiamy barok. Ten przepych, złocenia, ilość zdobień. Jak trafne jest określenie niektórych miejsc na świecie „barokową perłą”, gdyż słowo barok pochodzi prawdopodobnie z języka portugalskiego i oznacza perłę o nieregularnych kształtach. I taka jest dla nas barokowa architektura – nieregularna, zaskakująca, załamująca kształty w nieprzewidzianych miejscach, a przede wszystkim olśniewająca. Barok charakteryzuje się bogatą ornamentyką, dynamizmem, złożonością, efektywnością, zaskakującymi kolorami, formami i kształtami, trójwymiarowością przedstawianych scen.

Forma wyrazu baroku jest ściśle powiązana z okresem, w jakim się rozwijał. Były to czasy rządów władców absolutnych, których bezgraniczna władza miała się wyrażać w dziełach sztuki pełnych przepychu, gloryfikacji i splendoru. Ale że barok ma wiele twarzy, rozwijał się też w innych krajach, o mniej absolutystycznych zapędach. Także obecnie możemy go podziwiać jak Europa długa i szeroka. Barok, który powstał we Włoszech, nie może nas dziwić we włoskiej Apulii. Szczyt rozwoju form barokowych przypada na XVII i XVIII wiek. Co jeszcze cechuje architekturę baroku? Patos, teatralność, monumentalizm. Wrażenie, że rzeźby tylko na moment zastygły w tej samej pozycji, a tak naprawdę wszystko, na co patrzymy, pozostaje w ruchu. I te niezwykłe elementy możemy podziwiać też w Martina Franca, którą uznaje się za stolicę baroku doliny Valle d’Istria.

Białe uliczki w Martina Franca

Palazzo Ducale | Martina Franca

Już przechodząc pod barokową bramą miejską na Piazza Roma, na której umieszczono tablicę upamiętniającą wizytę Jana Pawła II w Martina Franca, zaczynamy lubić to miasto. Przyjemny południowy gwar, niezbyt duży tłok, dostojne, okazałe kamienice i majetetyczny Palazzo Ducale, do którego oczywiście wchodzimy. Jest to rezydencja książąt Caraciollo pochodząca z XVII wieku, która miesza w sobie style renesansowy i barokowy, a w której obecnie mieści się ratusz i można podziwiać piękne sale z freskami i obrazami. Niestety podczas naszej bytności w mieście, pałac był remontowany i nie dane nam było zwiedzić go w całości. Ale to co widzieliśmy na zdjęciach, jest zachwycające!

Plac w Martina Franca przez Palazzo Ducale
Przepiękna fasada barokowej bazyliki w Martina Franca

Basilica di San Martino | Martina Franca

Dalej jest już lepiej. Po dojściu pod Bazylikę San Martino, szczęki nam opadają z wrażenia. Spośród wszystkich świątyń, które widzieliśmy na terenie Apulii, ta zdecydowanie wydaje nam się najpiękniejszą. Bazylika powstała w XVII wieku na miejscu dawnej świątyni romańśkiej, a w latach ’90 została podniesiona przez Jana Pawła II do godności papieskiej bazylikii mniejszej. Budowa wyrasta nagle na niewielkich rozmiarów placu i wydaje się być smukła, wysoka, a zarazem jej fasada jest niezwykle urozmaicona. Do wejścia kościoła prowadzą geometrycznie ułożone schody. Jasna, strzelista budowla prezentuje się fantastycznie na tle niebieskiego nieba. Obok bazyliki położony jest bardzo reprezentacyjny, dawny budynek uniwersytetu, a przy nim wieża wybudowana na polecenie burmistrza, który chciał posiadać własną, cywilną wieżę pozostającą w antagoniźmie do wysokiego budynku bazyliki, a za razem władzy kościelnej.

Wiele budynków w Martina Franca to eleganckie pałace

Ukryty kościół | Martina Franca

Zostawiając za sobą świątynie z 12 kaplicami idziemy dalej, a widoki stają się coraz bardziej urocze. Martina Franca zdecydowanie wyróżnia się na tle pozostałych apulijskich miast. Po drugiej stronie placu, w cieniu majestatycznej bazyliki, znajduje się niewielka, acz przepiękna kaplica Monte Purgatorio. Niepozorny kościółek pochodzi z XVII wieku i z zewnątrz nic nie zwiastuje cudów, jakie można oglądać w środku. Z ulicy ciężko nawet dostrzec, że jest to świątynia, a nie zwykła kamienica. Obchodząc budynek można dostrzec niewielką dzwonnicę, która pozwala na uznanie budynku na kościół, którego wnętrza skrywają prawdziwe cuda malowane na ścianach.

Wnętrze kościółka Monte Purgatorio w Martina Franca

Zapomniane miasto | Martina Franca

Dziwnym trafem Martina Franca często pomijana jest w trakcie zwiedzania Apulii, a złaknieni baroku wybierają Lecce. A zlokalizowana bliżej  Bari Martina Franca jest niedość, że pięknie położonym na wzgórzu kolejnym Białym Miastem, to jeszcze wyróżnią się na tle innych fantazyjnym barokiem oraz drugim co do wielkości skupiskiem domków trulli w okolicy! Co ciekawe, na ulicach miasta spotkaliśmy bardzo niewielu turystów, a jeśli już jakiś widzieliśmy, to byli to… młodzi Polacy.

Arkadowy dziedziniec na Piazza Plebiscyto w Martina Franca
Centro Storico w Martina Franca

Wyrafinowanie, elegancja, włoski klimat | Martina Franca

Martina Franca to zdecydowanie najelegantsze miasto, jakie widzieliśmy w Apulii. Ciężko zliczyć, ile w tym mieście znajduje się kościołów i wyjątkowych pałaców. Największe wrażenie robi Piazza Plebiscito, czyli najpiękniejsze miejsce w mieście. Owalny plac otoczony arkadową kolumnadą przystrojoną kwiatami, w której cieniu skurywają się niewielkie restauracje, widok na fasadę bazyliki, dzwonnicę oraz barokowe, fantazyjne zdobienia kamienic, jest tak ujmujący, że można tu spędzić cały dzień gapiąc się na ten widok i nie będzie się on nudził. Spacer między białymi ulicami jest przyjemnością dla oczu. Wyrafinowane rzeźby, okazałe portale, koronkowe balustrady, masywne okiennice są urocze i co rusz ma się ochotę przystawać gdzieś z aparatem i robić zdjęcia.

Najpiękniejsze miejsce w Martina Franca

A przy tym, że Martina Franca jest wyrafinowana i elegancka, to wciąż posotaje tak… włoska. I spokojna. Labirynt przepięknych, białych ulic aż prosi się o to, by zgubić się w nim i nie wyciągać mapy. Wspaniale przystrojone ulice zaskakują na każdym kroku. Na tych ulicach wciąz toczy się zwykłe życie – sąsiad rozmawia z sąsiadem, starsza kobieta podlewa kwiat, dzieci grają w piłkę, ludzie wracają z zakupami, parkują swoje skutery w zaułkach. Z wnętrz budynków dobiegają nas dźwięki nieraz gwałtownych rozmów, a naszych nozdrzy zapach prania wymieszany z wonią jedzenia. Co jakiś czas biją kościelne dzwony, trąbią klaksony, a z barów słychać szum ekspresu do kawy. Można się w tym miejscu zatracić. Chociaż na początku zauroczeni przepięknymi ulicami miasta, biegaliśmy po każdej możliwej uliczce, w pewnym momencie po prostu usiedliśmy w jednej z kawiarni na Piazza Plebiscyto i cieszyliśmy uszy dźwiękami, nosy zapachami, a oczy tym olśniewającym apulijskim barokiem.

Niektóre ulice w Martina Franca są przystrojone w ciekawy sposób

Informacje praktyczne | Martina Franca

Jak dojechać? Autobusem/pociągiem z Bari. Trasę obsługuje przewoźnik FSE. Z Bari do Martina Franca jeżdżą pociągi, ale na ten moment połączenie jest zawieszone z powodu remontu torów (październik 2019), co powinno się w najbliższym czasie zmienić. Trasę do miejscowości obsługuje przewoźnik FSE, chociaż co ciekawe, rozkłady jazdy można znaleźć też na stronie Trenitalia (oraz kupić bilety). Autobus z Bari jedzie około półtora godziny i nie ma też ich w ciągu dnia aż tak dużo. Od wczesnych godzin porannych do Martina Franca wyjeżdża około czterech autobusów. Bilet kosztuje 5 euro.

Urocze zaułki w Martina Franca

Weźcie pod uwagę, że autobusy jadą przez Alberobello i są zawsze obłożone, także może się zdarzyć, że zabraknie dla Was miejsca. Poza szczytem sezonu autobusy były zawsze pełne, część ludzi stała, a jeździliśmy na tej trasie kilkukrotnie. Bilety można kupić w automatach lub na stronie FSE i Trenitalia (zawsze korzystaliśmy ze strony Trenitalia, jest to łatwne, szybkie i intuicyjne). Biletów nie kupicie u kierowcy ani na 5 minut przed planowanym odjazdem przez internet. Przystanek autobusowy (Largo Sorrentino) znajduje się zaraz po wyjściu z dworca od strony ulicy Giuseppe Capruzzi. Wystarczy przejść na drugą stronę ulicy i przejść kilkadziesiąt metrów na prawo – tam będzie oznakowana zatoczka, przy której zazwyczaj stoi dużo  ludzi i jeden czy dwa autobusy.

W mieście znajdują się liczne kawiarnie i restauracje

Kiedy tory zostaną oddane do użytku i do Martina Francabędzie można dojechać pociągiem, musicie znaleźć peron 11 należący do przewoźnika FSE. Nie jest on oznaczony, prowadzi do niego tylko korytarz z jednego z trzech przejść podziemnych pod peronami na dworcu centralnym. Jeśli będziecie podróżować pociągiem FSE po raz pierwszy, warto przyjść na stację wcześniej, by znaleźć wspomniany peron. Warto pytać o niego osoby pracujące na stacji. Tym samym autobusem/pociągiem dojedziecie z Bari do Alberobello oraz do Locorotondo. Przystanek autobusowy w Martina Franca znajduje się przy Viale Europa, czyli tuż przed bramą do Centro Storico. Dworzec kolejowy w Martina Franca znajduje się niecały kilometr od historycznego centrum, lokalizację można sprawdzić na Google Maps. Do Martina Franca dojedziecie też z Monopoli (autobusy dwa razy dziennie, bilety po 2,5 euro).

Trenitalia – https://www.trenitalia.com/

FSE https://www.fseonline.it/

W Martina Franca można zwiedzić kilka ciekawych atrakcji i zabytków

Gdzie zjeść? Polecamy Caseificio Gentile przy Piazza Plebiscito, ukryte między arkadami w historycznym centrum miasta. Ten lokal to taka kwintesencja Włoch – w maleńskim pomieszczeniu znajdują się lady, lodówki i półki obwieszone lokalnymi specjałami, a między nimi uwija się pan w fartuchu. Stoliki znajdują się na zewnątrz, między arkadami, z widokiem na przepiękne barokowe fasady kamienic. Na przystawkę dostajecie oliwki i inne smakołyki, a zamówić możecie lokalne przysmaki – deski serów, wędlin, warzyw czy przepyszne panini, zdecydowanie jedno z najlepszych, jakie jedliśmy w życiu. Włoskie kanapki to po prostu klasyk, który zawsze się sprawdza na szybką przekąskę w ciągu dnia. Ale tym razem nigdzie się nie śpieszlyśmy. Zamówiliśmy po dużej lampce białego wina (obłędne!!!) oraz rewelacyjne panini ze stracciatellą, salami produkowanym w okolicach Martina Franca, pesto i smaczną, świężutką bułką, która była tak napakowana składnikami, że ciężko było ją przejeść. Lubiliśmy bułkę za to, żebyła idealnie chrupiąca i nie przyćmiewała smaku składników. Ser rozpływał się w ustach, mięso było dojrzałe i głębokie w smaku. No i oczywiście klimat też robił swoje. Za lampkę wina i panini + przystawki płaciliśmy 7 euro od osoby. A na większy głód polecamy Pomodoro e Basilico, z rewelacyjnymi pizzami nafaszerowanymi lokalnymi specjałami – niebo w gębie.

Gdzie zjeść w Martina Franca? W Caseificio Gentile

Gdzie spać?  Spaliśmy w Bari, z racji tego, że to dobra baza wypadowa. Ale oczywiście można też takową sobie urządzić w Martina Franca. Bez problemu znajdziecie noclegi na Booking.com czy Airbnb. Warto pomyśleć o tym z wyprzedzeniem, zwłaszcza, jeśli do Apulii wybieracie się w szczycie sezonu. Ze swojej strony możemy polecić Aprtamenty Bari Primo Piano – proste, czyste, z dobrze wyposażoną kuchnią, łazienką, balkonem, klimatyzacją, z rozsądnej cenie (8 dni, 1700 zł ze śniadaniem dla dwóch osób, rezerwowane na ostatnią chwilę), dogodna (choć nie najpiękniejsza) lokalizacja – blisko dworca, dzięki czemu w kilka minut mogliśmy złapać pociąg i ruszyć na zwiedzanie regionu. W okolicach Martina Franca można znaleźć liczne noclegi w domkach trulli.

Jak dolecieć? Do Apulii lecieliśmy z Wrocławia (do Bari) liniamii Wizzair. Bilety na tej trasie potrafią być tanie, szczególnie gdy pomyślimy o tym wcześniej. Z rocznym wyprzedzeniem kupiliśmy je po 39 zł w jedną stronę. W wakacje i dni wolne/święta ceny z pewnością będą wyższe. Wizzair do Bari lata również z Gdańska, Krakowa, Katowic i Warszawy, jednakże w ciągu roku siatka połączeń się zmienia i okresowo na poszczególne sezony niektóre połączenia znikają. Na ten moment pewne są loty z Warszawy i Krakowa oraz z Gdańska od czerwca 2020 roku. Nie jest wiadomo jak potoczą się losy połaczenia z Wrocławia i Katowic, które na ten moment zostały zawieszone (ostatni lot z Wrocławia 26 października 2019). Z Krakowa wciąż lata do Bari Ryanair. Cały czas do Apulii można też dolecieć korzystając z połączenia Ryanaira Katowice – Brindisi.

Martina Franca jest miasteczkiem zachwycającym, zdecydowanie wyróżniajacym się na tle podobnych mu miejscowości w Apulii. Idealnie nadaje się na spędzenie leniwego popołudnia podczas spacerów i próbowania miejscowych specjałów. Co istotne, w Martina Franca znajdziecie kilka naprawdę niezwykłych atrakcji, a do tego tego włoski klimat, który wszyscy tak uwielbiamy i dla którego wciąż do Włoch wracamy. 

Magda

Martina Franca to niezwykłe barokowe miasto w Apulii
Martina Franca jest spokojnym, niezatłoczonym miasteczkiem

Przeczytaj tekst o innym malowniczym miasteczku w Apulii, Locorotondo! 

Locorotondo w Apulii – balkon doliny Valle d’Itria

Locorotondo w Apulii okazało się prawdziwym zaskoczeniem – na szczęście pozytywnym. To właśnie w tej miejscowości spodziewaliśmy się ostrej walki na łokcie i w ogóle, że Locorotondo jest większych rozmiarów. A na miejscu wielkie zdziwienie. Po pierwsze, Locorotondo jest prawdziwą oazą spokoju i ukojeniem po wizycie w pobliskim, tłocznym Alberobello. Po drugie, miejscowość jest naprawdę niewielka, ale ilość zachwytów, która wyszła z naszych ust podczas zwiedzania miasteczka, nie jest w ogóle proporcjonalna do jej rozmiarów. Tutaj wołaliśmy „wow” na każdej ulicy. 

Locorotondo w Apulii

Czerwone pelargonie | Locorotondo w Apulii

Czerowne pelargonie rzadko gdzie wyglądają tak spektakularnie, jak na tle śnieżnobiałych ścian w Locorotondo w Apulii. My wiemy, że nie każdy podziela zachwyt, może nie tyle co włoską architekturą, ale każdą włoską, zwyczajną uliczką. Nie każdemu imponuje pranie powiewające na wietrze i jego zapach unoszący się w powietrzu, białe mury przyozdobione donicami z kwiatami, skutery zaparkowane w zaułkach, schodki, łuki, kolorowe drzwi i okiennice. My akurat należymy do grupy osób, które widząc takie widoki dostają, lekko mówiąc, obłędu w oczach. Rozczula nas każdy kwiatek, każda knajpka za rogiem, wszystkie balustrady, bramy i okna. No cóż, chorobliwa miłość do Włoch dopadła i nas. Możecie się tylko domyślać, jak dużą przyjemność sprawiało nam zwiedzanie apulijskich miasteczek. Jeśli więc również jesteście amatorami Włoch, włoskich klimatów i włoskiej architektury, w Apulii poczujecie się doskonale.

Białe ulice Locorotondo w Apulii

Z pozoru puste i proste ściany domów w Locorotondo, wiosną i latem aż eksplodują feerią barw kwiatów zawieszonych i ustawionych gdzie się da. Locorotondo w Apulii zwiedzaliśmy na przełomie września i października – wówczas również było kolorowo i kwieciście, więc nasuwa się nam pytanie, jak pięknie miasteczko musi prezentować się wiosną, kiedy wszystko kwitnie? Zwłaszcza krwiście czerwone pelargonie prezentują się wyjątkowo ładnie na tle białych, gdzie niegdzie odrapanych murów. Uroku Locorotondo dodają też malowane drzwi, okiennice i restauracje położone w cichych zaułkach.

Na ulicac Locorotondo w Apulii często odbywają się różne wystawy i wernisaże

Ale kwiaty i drzwi to nie wszystko. W miejscowości wyróżniają się barokowe elementy, takie jak bogato rzeźbione portale wejściowe do bram czy metalowe balustrady i balkony. Wszystko to powoduje, że Locorotondo nie jest tylko kolejną prostą, skromną, acz malowniczą miejscowością w Apulii, ale przykuwa uwagę kunsztem zdobień i okazałaością rzeźb i balustrad. Zwykła, mała uliczka w Locorotondo może do złudzenia przypominać ścianę sporego pałacu.

Przepiękna brama wejściowa do Palazzo Morelli w Locorotondo w Apulii

Balkon Valle d’Itria | Locorotondo w Apulii

Locorotondo w Apulii, czyli na obcasie włoskiego buta, zostało wpisane na listę najpiękniejszych włoskich miasteczek. Widzieliśmy już ich kilka, ale Locorotondo wywarło na nas szczególnie silne wrażenie. Może to ten leniwy spokój popołudniowej siesty, intensywna biel budynków odcinająca się na tle błękitnego nieba, a może cichy gwar z kameralnych restauracji? w Locorotondo szczególnie zaskoczył nas… spokój. Nie wiedzieć czemu, ale spodziewaliśmy się, że miasteczko jest dość oblężone przez turystów, jak to ma miejsce w, bądź co bądź ,przepięknym Ostuni, a tym bardziej w pobliskim Alberobello. Zagłebie apulijskich domków trulli, tak charakterystycznych dla tego regionu, znajduje się tylko 9 kilometrów od Locorotondo. Co więcej, niektóre trulli możemy podziwiać już z ulic Locorotondo. Jak to możliwe? Locorotondo w Apulii, która jest dość płaskim regionem, położone jest na ponad 200 – metrowym wzgórzu. Dzięki temu z jego szczytów można podziwiać stosunkowo regularne kształty doliny Valle d’Itria, usianej unikatowymi trulli, winnicami oraz gajami oliwnymi. Z trasów widokowych można dostrzec nie tak znów daleki, majaczący na horyzoncie błekit Adriatyku. Z tego powodu Locorotondo nazywane jest balkonem Valle d’Itria.

Widok na dolicę Valle d;Itria w Locorotondo w Apulii
ocorotondo w Apulii to tak zwany Balkon doliny Valle d'Itria

Słodkie lenistwo | Locorotondo w Apulii

W Locorotondo dopadło nas słodkie lenistwo. Ta spokojna atmosfera, bzyczenie pszczół w powietrzu, zapach prania i kwiatów mieszający się z wonią dobywającą się z restauracji, subtelne promienie słońca na twarzach tak bardzo ukoiły nasze zmysły, że co chwilę przysiadaliśmy na schodkach, murkach, by siedzieć tak i w ciszy gapić się minutami przed siebie. W pewnym momencie wrócilismy do niewielkiego, pięknie położonego parku miejskiego, z którego rozpościera się panorama na dolinę Valle d’Itria. Położyliśmy się na jednej z ławek, słuchaliśmy włoskich rozmów, których nie rozumiemy, ale kochamy barwność włoskiego języka i łapaliśmy ostatnie promienie słońca przed powrotem do zimnej już Polski. To krótkie, błogie lenistwo było nam tak potrzebne po intensywnym zwiedzaniu Apulii. Znowu doceniliśmy włoski styl życia, włoskie jedzenie, wloską architekturę i poczuliśmy wdzięczność, że możemy być w tym miejscu, gdzie każdy mówi do Ciebie buongiorno.

Labirynt białych uliczek | Locorotondo w Apulii

Locorotondo zaskoczyło nas też swoim kształtem i rozmiarem. Miasteczko położone na wzgórzu jest niemal idealnie owalne, stąd też pochodzi jego nazwa. Locorotondo oznacza okrągłe miejsce. Mimo, że niewielkie, łatwo się zgubić w plątanie białych uliczek. Ten pięknie przyozdobiony labirynt aż się prosi o powolne spacery i cieszenie się włoskimi wakacjami. Chociaż takich miasteczek, jak Locorotondo, można w Apulii znaleźć całkiem sporo, warto tu wstąpić chociaż na godzinę lub dwie. To miejsce jest wprost stworzone do lenistwa, odpoczynku i cieszenia się włoskim klimatem.

Urocze sklepy przy uliczkach w Locorotondo w Apulii

W tym miasteczku nie ma może spektakularnych atrakcji, ale spacer po Locorotondo jest atrakcją samą w sobie, przyjemnością i najlepszym sposobem na zwiedzanie. W Locotorotondo z pewnością warto zobaczyć bramę wejściową do Palazzo Morelli, kościół della Madonna della Greca, kaplicę Spirito Santo, park miejski z tarasem widokowym, Porta Napoli, barokową katedrę św. Jerzego, kosciół San Nicolo z pięknymi freskami. Spójrzcie też w niebo – może zauważycie cummerse, czyli dość nietypowe dla tego regionu spiczaste dachy.

Jedna z najładniejszych ulic w Locorotondo w Apulii

Informacje praktyczne | Locorotondo w Apulii

Na ile i kiedy jechać do Locorotondo w Apulii? Locorotondo nie jest dużą miejscowością, w której znajdziecie oszałamiające zabytki. Leży jednak na tyle blisko najpopularniejszych apulijskich atrakcji, że szkoda by nie było wstąpić tu chociaż na chwilę. Tak naprawdę to w dwie godziny jesteście w stanie obejść każdą uliczkę centro storico, ale że Locorotondo jest wprost stworzone do leniuchowania, szkoda byłoby się śpieszyć – warto tu zabawić nieco dłużej, a zwiedzanie połączyć z wizytą w Alberobello. Kiedy jechać? O każdej porze roku. Z tym, że w sierpniu będzie najtłoczniej, z kolei zimą zabraknie tego pięknego kontrastu, jaki tworzą kolorowe kwiaty na tle białych ścian. Idealna pora to wiosna lub jesień. Pod koniec września temperatura w Locorotondo oscylowała między 25 a 30 stopni, a innych turystów spotkaliśmy niewielu.

W tej restauracji polecamy zjeść obiad lub kolację!

Gdzie zjeść w Locorotondo w Apulii? Możemy polecić restaurację Casa Pinto, której stoliki wystawione są na jednej z najpiękniejszych uliczek w mieście. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. A do tego bardzo dobre jedzenie i przystępne ceny (5-10 euro za pizzę). Ilość sera na pizzy była wprost przytłaczająca, ciężko było przejeść. Bardzo dobre, lokalne składniki, spory wybór i ciekawe połączenia smakowe. Do tego lokalne wino i przyjazna obsługa. Jedzenie otrzymaliśmy ledwie po kilku minutach. Możliwość płacenia kartą.

Gdzie zjeść w Locorotondo w Apulii? W Casa Pinto

Jak dojechać do Locorotondo w Apulii? W Locorotondo znajduje się stacja kolejowa, jednak jeszcze we wrześniu 2019 roku do miasteczka można było dojechać tylko autobusem (co w najbliższych miesiącach powinno ulec zmianie, gdy zakończy się remont torów). Do Locorotondo dojedzecie z Bari, Alberobello, Putignano, Martina Franca czy Monopoli. Trasę do miejscowości obsługuje przewoźnik FSE, chociaż co ciekawe, rozkłady jazdy można znaleźć też na stronie Trenitalia (oraz kupić bilety). Autobus z Bari jedzie około półtora godziny i nie ma też ich w ciągu dnia aż tak dużo. Od wczesnych godzin porannych do Locorotondo wyjeżdża około ośmiu autobusów (kierunek na Martina Franca). Bilet kosztuje 5 euro.

Jeden z kościołów w Locorotondo w Apulii

Weźcie pod uwagę, że autobusy jadą przez Alberobello i są zawsze obłożone, także może się zdarzyć, że zabraknie dla Was miejsca. Poza szczytem sezonu autobusy były zawsze pełne, część ludzi stała, a jeździliśmy na tej trasie kilkukrotnie. Bilety można kupić w automatach lub na stronie FSE i Trenitalia (zawsze korzystaliśmy ze strony Trenitalia, jest to łatwne, szybkie i intuicyjne). Biletów nie kupicie u kierowcy ani na 5 minut przed planowanym odjazdem przez internet. Przystanek autobusowy znajduje się zaraz po wyjściu z dworca od strony ulicy Giuseppe Capruzzi. Wystarczy przejść na drugą stronę ulicy i przejść kilkadziesiąt metrów na prawo – tam będzie oznakowana zatoczka, przy której zazwyczaj stoi dużo  ludzi i jeden czy dwa autobusy.

Kiedy tory zostaną oddane do użytku i do Locorotondo będzie można dojechać pociągiem, musicie znaleźć peron 11 należący do przewoźnika FSE. Nie jest on oznaczony, prowadzi do niego tylko korytarz z jednego z trzech przejść podziemnych pod peronami na dworcu centralnym. Jeśli będziecie podróżować pociągiem FSE po raz pierwszy, warto przyjść na stację wcześniej, by znaleźć wspomniany peron. Warto pytać o niego osoby pracujące na stacji. Tym samym autobusem/pociągiem dojedziecie z Bari do Alberobello oraz z Alberobello do Locorotondo (10-15 minut, 1,10 euro za bilet). Jeśli najpierw zwiedzacie Alberobello, to aby dojechać dalej do Locorotondo, musicie wsiąść do autobusu w tym samym miejscu, w którym wysiadaliście z autobusu z Bari. Do Loctorotondo dojedziecie też z Monopoli (ten sam przewoźnik, bilety po 1,80 euro), jednak autobusy na tej trasie kursują rzadko. Z przystanku autobusowego do centrum Locotorotondo jest bardzo blisko – trase i odległość można sprawdzić w Google Maps.

W porze siesty w Locorotondo w Apulii, ulice były niemal wyludnione

Trenitalia – https://www.trenitalia.com/

Fse – https://www.fseonline.it/

Gdzie spać, jak dolecieć? Spaliśmy w Bari, z racji tego, że to dobra baza wypadowa. Ale oczywiście można też takową sobie urządzić w Loctorotondo. Bez problemu znajdziecie noclegi na Booking.com czy Airbnb. Warto pomyśleć o tym z wyprzedzeniem, zwłaszcza, jeśli do Apulii wybieracie się w szczycie sezonu. Ze swojej strony możemy polecić Aprtamenty Bari Primo Piano – proste, czyste, z dobrze wyposażoną kuchnią, łazienką, balkonem, klimatyzacją, z rozsądnej cenie (8 dni, 1700 zł ze śniadaniem dla dwóch osób, rezerwowane na ostatnią chwilę), dogodna (choć nie najpiękniejsza) lokalizacja – blisko dworca, dzięki czemu w kilka minut mogliśmy złapać pociąg i ruszyć na zwiedzanie regionu.

Do Apulii lecieliśmy z Wrocławia (do Bari) liniamii Wizzair. Bilety na tej trasie potrafią być tanie, szczególnie gdy pomyślimy o tym wcześniej. Z rocznym wyprzedzeniem kupiliśmy je po 39 zł w jedną stronę. W wakacje i dni wolne/święta ceny z pewnością będą wyższe. Wizzair do Bari lata również z Gdańska, Krakowa, Katowic i Warszawy, jednakże w ciągu roku siatka połączeń się zmienia i okresowo na poszczególne sezony niektóre połączenia znikają. Na ten moment pewne są loty z Warszawy i Krakowa oraz z Gdańska od czerwca 2020 roku. Nie jest wiadomo jak potoczą się losy połaczenia z Wrocławia i Katowic, które na ten moment zostały zawieszone (ostatni lot z Wrocławia 26 października 2019). Z Krakowa wciąż lata do Bari Ryanair. Cały czas do Apulii można też dolecieć korzystając z połączenia Ryanaira Katowice – Brindisi.

Locorotondo w Apulii jest jedną z bardziej znanych miejscowości w regionie, jednak nie tak popularną jak Alberobello czy Polignano a Mare. Nie wiedzieć czemu mimo, że tak wiele osób już pisało o Locorotondo i wciąż pojawia się ono w wielu przewodnikach, miasteczko wciąż pozostaje poza głównym nurtem zainteresowania turystów. Owszem, są oni w miejscowości obecni, ale nie w takiej liczbie, jak w pobliskim Alberobello. Dzięki temu sielski klimat miasteczka pozwala na cieszenie się nim we względnym spokoju. To idealne miejsce na lenistwo i proste cieszenie się z włoskich przyjemności. Ujmujące, zadbane i eleganckie Locorotondo idealnie nadaje się na kilkugodzinne zwiedzanie, zwłaszcza po wizycie w tłocznym Alberobello. 

Magda

Jeśli szukacie innych informacji na temat Włoch, zajrzyjcie tutaj: