Zwiedzanie Bawarii jest zarazem męczące, jak i łatwe oraz satysfakcjonujące. Wszystko to za sprawą świetnej infrastruktury i wspaniałych widoków, które przyciągają tłumy, a te z kolei powodują windowanie cen do góry. Jak więc zaplanować zwiedzanie Bawarii, by podróż była wygodna i zadowalająca?
Jak się dostać do Bawarii?
Samolotem
Wybór jest całkiem spory, aczkolwiek może to od nas wymagać dojazdu na dalej położone lotnisko. Jeśli chcesz lecieć wygodnie i nie przejmujesz się cenami, skorzystaj z Lufthansy i LOTu. Obie te linie oferują połączenia Monachium z wszystkimi większymi lotniskami w Polsce (z Warszawą, Poznaniem, Wrocławiem, Gdańskiem, Krakowem). Standardowa cena biletu w jedną stronę to 100 euro, z wyjątkiem świąt czy długich weekendów.
Mamy jeszcze Ryanaira, który oferuje loty z Krakowa do Norymbergii i Memmingen pod Monachium w bardzo korzystnych cenach. Poza świętami czy majówką, bilety można często kupić nawet za mniej niż 100 zł w dwie strony.
Drogą lądową
Z racji tego, że Bawaria leży stosunkowo niedaleko Polski, można się też pokusić o przejazd drogą lądową, np. pociagiem z przesiadką w Berlinie lub Dreźnie albo autobusem/samolotem/pociagiem przez Pragę. Sama wracałam do Polski pociągiem, pokonując trasę z Norymbergii przez Lipsk i Frankfurt nad Odrą do Poznania (na podstawie D-Ticket). Oczywiście można też dojechać do Bawarii samochodem, co powinno zająć od 7 do 10 godzin, w zależności od miejsca wyjazdu i przyjazdu. Autostrady w Niemczech są bezpłatne dla pojazdów poniżej 3,5 tony.
Lotniska w Bawarii
Lotnisko Monachium
Na to lotnisko latają LOT i Lufthansa. Z lotniska do miasta można dojechać liniami metra S1 i S8. Kursują one co 10 minut, a czas przejazdu zajmuje około 40 minut. Rozkłady jazdy najwygodniej sprawdzić w Google Maps. Połączenie między lotniskiem a miastem obsługuje również bezpośredni autobus Lufthansa Express, kursujący co 20 minut. Jedyne przystanki to Munich Hauptbahnhof oraz Munich Schwabing/Nordfriedhof.
Bilet w jedna stronę kosztuje 11,50 euro, w dwie – 18,50. Przewidziane są zniżki dla dzieci. Rozkłady jazdy można sprawdzić tutaj. Bilety kupisz na wskazanej stronie lub u kierowcy (1 euro więcej). Z autobusu mogą korzystać posiadacze D-Ticket za 49 euro, o którym więcej przeczytasz w kolejnych akapitach. Autobusy Lufthana Express kursują także bezpośrednio z lotniska do Augsburga i Norymbergii. Lotnisko obsługuje też Flixbus, łącząc je z niektórymi miastami (np. z Ratyzboną, Pragą czy Insbrukiem). Jeszcze innym rozwiązaniem jest dojazd z lotniska do Freising autobusem nr 635 lub koleją lotniskową UFEX, a stamtąd przejazd pociągiem do interesującego cię miasta. Szczegółowe informacje znajdziesz na tej stronie.
Lotnisko Memmingen
Tutaj dolecisz Ryanairem z Krakowa. Z dworca Memmingen (przystanek Memmingen ZOB) na lotnisko i z powrotem dostaniesz sie korzystając z Airport Shuttle Bus. Przejazd trwa tylko 10 minut, a bilet w jedną stronę kosztuje 3,5 euro i kupisz go na pokładzie autobusu. Bezpośrednio z lotniska do Monachium możesz się dostać korzystając z Allgäu Airport Express. Przejazdy trwają 1 godzinę i 20 minut, odbywaja się średnio co godzinę, bilet kupisz tutaj za 9,90 euro. Na lotnisko dojedziesz też Flixbusem, m.in. z Pragi i Monachium.
Lotnisko Norymberga
Do Norymbergii również dolecisz Ryanairem z Krakowa. Między miastem a lotniskiem kursuje metro, a konkretnie linia U2. Metro odjeżdża co 10 minut, czas przejazdu między dworcem głównym a lotniskiem zajmuje około 12 minut. Rozkłady jazdy najwygodniej sprawdzić w Google Maps. Bilety można kupić karta lub gotówką w biletomatach zaraz przed wyjściem z terminalu i zejściem do przystanku metra (3 euro). Alternatywą dla metra są linie autobusowe nr 30 i 33. Bilety autobusowe można kupić w biletomacie lub u kierowcy. Przejazd tymi dwoma środkami transportu można opłacić też w aplikacji VGN Fahrplan.
Zwiedzanie Bawarii a noclegi: Gdzie spać?
Dostępność i ceny noclegów
Znalezienie noclegów w Bawarii okazało się dla mnie bardzo problematyczne. Mogło to wynikać z terminu mojej podróży – w czasie święta Oktoberfest. W tym czasie (głównie w Monachium, ale też poza miastem) wybór noclegów był bardzo ograniczony, a ceny kosmiczne. Praktycznie nie było możliwości znaleźć miejsca do spania za mniej niż 100 euro za dobę, i to dla tylko jednej osoby.
Do tego na południu, w małych miasteczkach wybór był bardzo ograniczony, a liczbę obiektów noclegowych można było wręcz policzyć na palachach dwóch rąk. A jeśli jakieś już się znalazły, to ich ceny znacząco przekraczały mój wyjazdowy budżet. Ponieważ w Bawarii byłam tylko raz i nie mam porównania z innymi okresami roku, nie mogę jednoznacznie stwierdzić czy taka sytuacja jest stała.
Jedyne co wiem, to to, że noclegi w Niemczech generalnie są bardzo drogie, a w Bawarii zwłaszcza. Dlatego najlepsze, co możesz zrobić, to szukać noclegów z dużym, najlepiej kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Szczególnie gdy do Monachium wybierasz się w czasie Oktoberfest. Szukając hotelu na 3 miesiące przed wyjazdem, z najtańszych opcji w mieście miałam do wyboru spanie na polu namiotowym lub noclegi kosztujące od 4-5 tysięcy w zwyż za kilka dni.
Jak i gdzie szukać noclegów w Bawarii?
Ratunkiem okazały się noclegi w mniejszych, mniej turystycznych miejscowościach. Nie w Monachium czy Garmisch-Paterkirchen, a gdzieś w okolicy tych miast i miejscowościach, gdzie zatrzymywały się pociągi. Np. jeśli byłam w Monachium, a kolejnego dnia chciałam zwiedzić okolice Ga-Pa, to sprawdzałam w których miastach zatrzymuje się pociąg jadący na tej trasie i tam szukałam noclegów. Wybór był słaby, ceny wciąż wysokie, ale dało sie wysłuskać jakieś pojedyńcze pensjonaty w znośnych cenach. Korzystałam, jak zawsze, z serwisu Booking. Ale można też sprawdzić Airbnb, Casamundo, Agodę, Trivago.
Najlepszą bazą wypadową jest Monachium, które leży w miarę centralnie i posiada świetne połączenia kolejowe i autobusowe. O wiele taniej okazało się za to w północnej części Bawarii, w Norymbergii i okolicy. Do tego warto wziąć pod uwagę, że w krajach takich jak Niemcy, noclegi w sieciówkach typu Ibis czy Novotel, są często najtańszą opcją, oferującą przyzwoity standard. Dlatego w większych miastach warto korzystać z ich oferty. Jakimś rozwiązaniem mogą być też pola namiotowe rozstawiane na czas imprezy Oktoberfest. Sama korzystałam głównie z Ibisa, którego oferta była w czasie mojej podróży najkorzystniejsza.
Polecane noclegi
Oprócz sieciówek udało mi się jeszcze sprawdzić:
Garmisch-Pa.
Mimo kiepskich opinii, nocleg oceniam bez zarzutu
- Ładna lokalizacja, pięny budynek
- Śniadanie wliczone w cenę
- Duży, czysty i wygodny pokój, wyposażony jak hotel***
Bad Reinhenhall
Największym plusem jest lokalizacja blisko dworca
- Zabytkowy budynek w pięknej lokalizacji, blisko dworca
- Dobra restauracja w hotelu
- Pokoje urządzone staromodnie, ale czysto, wygodnie i ze śniadaniem
Monachium
Noclegi w dość wysokich cenach, jednak w interesującym mnie terminie Booking zaproponował mi pokój premium za 1/3 standardowej kwoty. Warto sprawdzać czy akurat mają jakieś fajne promocje.
- Bardzo ładne pokoje
- Dobry dojazd do centrum
- Można trafić na rozsądne ceny
Zwiedzanie Bawarii transportem zbiorowym
Generalnie transport zbiorowy w Bawarii jest świetnie zorganizowany. Podróżowanie po tym regionie sprawiało mi ogromną frajdę. Jakiegokolwiek miejsca bym sobie nie wymyśliła – wszędzie dało się dojechać zbiorkomem. Podróżujący mogą korzystać z pociągów, autobusów, Flixbusa, autobusów turystycznych, a w miastach z autobusów, czasem tramwajów, w Norymberdze i Monachium z metra. Praktycznie wszystkie rozkłady jazdy są do sprawdzenia w Google Maps. Bilety kupuje się w biletomatach, w aplikacji/na stronie, czasem u kierowcy (zwykle tylko gotówką), w kasach (w tym wypadku doliczane jest 2 euro do zakupu). Dzieci do 6. roku życia podróżują za darmo.
Jednak nie jest tak idealnie jakby mogło się wydawać. Po pierwsze, często zdarzają się opóźnienia. Nie tak spektakularne jak w Polsce, ale jednak. Po drugie, bilety są piekielnie drogie. Po trzecie, na niektórych turystycznych trasach przejazdy odbywają się stosunkowo rzadko, więc tak jak w każdym innym kraju – podróżując samochodem można zobaczyć o wiele więcej miejsc. Nie zmienia to jednak faktu, że Bawaria to idealny kierunek na zwiedzanie tylko transportem zbiorowym.
Bayern Ticket oraz D-Ticket
Jeszcze do niedawna opłacalnym rozwiązaniem był zakup jednodniowego biletu Bayern Ticket. Umożliwia on podróżowanie przez jeden dzień wszystkimi pociągami i autobusami regionalnymi za terenie Bawarii w cenie 27 euro. Każda kolejna osoba „dokupiona” dopłaca do biletu tylko 9 euro. Bilet jest ważny w tygodniu od 09:00 do 03:00 w nocy, w soboty, niedziele i święta od północy. Można go zakupić na tej stronie.
Jednak w ostatnim czasie bardziej opłacalnym biletem – zwłaszcza, gdy podróżujemy po Bawarii przez kilka dni lub dłużej – jest D-Ticket, czyli Deutschland-Ticket. Jest to model sprzedaży, w którym wykupujemy subskrypcję miesięczną za 49 euro. Mając taki bilet można przez miesiąc korzystać z transportu zbiorowego w całych Niemczech – z wszystkich autobusów i pociągów regionalnych, z komunikacji miejskiej w miastach, z metra.
Jest to ogromna oszczędność, która zwraca się już po dwóch, trzech przejazdach. Bilet można kupić np. na tej stronie, w dedykowanych sklepach i punktach sprzedaży. Niestety podczas mojej podróży strony te nie działały, dlatego skorzystałam z aplikacji Mopla, która okazała się wygodna w użyciu, bardzo łatwa w obsłudze i bezproblemowa. Pamiętaj tylko, by po zakończeniu podróży anulować subskrypcję, by z twojego konta nie została pobrana opłata za kolejny miesiąc!
Czy zwiedzanie Bawarii jest drogie?
Niestety bardzo drogie. O ile loty można kupić w okazyjnych cenach, o tyle będą one prawdopodobnie najmniejszym spośród wszystkich wyjazdowych wydatków. Najdroższe są noclegi, zwłaszcza w sezonie i w czasie Oktoberfestu. Wówczas ciężko znaleźć coś poniżej 100 euro za dobę. Poza gorącymi okresami tak średnio trzeba liczyć minium 70 euro za noc. W hostelach jest nieco taniej.
Bilety kolejowe i autobusowe są okropnie drogie, ale sytuację ratuje D-Ticket, dzięki któremu można naprawdę zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy. Na szczęscie zwiedzanie natury jest darmowe, a wejścia do płatnych atrakcji, np. zamków i pałaców, cenowo porównywalne są do innych krajów Europy zachodniej, czyli plus minus 10 euro za bilet. Są też wyjątki typu wjazd kolejką na Zugspitze, które kosztuje aż 68 euro czy rejs po Konigssee za 22 euro. W restauracjach, zwłaszcza z typową kuchnią bawarską, ceny zazwyczaj zaczynają się od 15 euro w górę za danie główne. Raczej trudno znaleźć knajpki, gdzie się zje taniej i jeśli już, to są to zazwyczaj np. restauracje z kuchnią azjatycką, pizzerie czy fast foody.
Podsumowując, Bawaria jest dość drogim kierunkiem dla turystów z Polski i trzeba się przygotować na spore wydatki, zwłaszcza w przypadku noclegów i wyżywienia. Z moich obserwacji wynika, że południe Bawarii, region górski, jest odczuwalnie droższy, niż północa część landu.
Kiedy i na ile zaplanować zwiedzanie Bawarii?
Zwiedzanie Bawarii to zasadniczo dobry plan na każdą porę roku. Latem na szlakach w górach, lasach i parkach narodowych trudno o chwilę samotności. Zamki i pałace, słynące z niezwykłej architektury i przepychu, można odwiedzać przez cały roku, z czego skrzętnie korzystają turyści z całego świata. City break w Monachium czy Norymbergii jest dobrym pomysłem przez wszystkie dwanaście miesięcy. Jesienią odbywa się słynny Oktoberfest, koniec roku to czas popularnych jarmarków, zimą kurorty narciarskie zapełniają się amatorami sportów zimowych.
Zasadniczo więc sezon na Bawarię panuje przez cały rok, jednak najwięcej turystów odwiedza ją w wakacje, w czasie Oktoberfestu, jarmarków i ferii zimowych. Jeśli wolisz uniknąć tłumów, nie leć do Bawarii właśnie w tych momentach. Pod kątem wizualnym Bawaria wspaniale prezentuje się zarówno latem, w kwiatach i zieleni, jak i zimą, w białej otulinie śniegu. Oczywiście najpewniejsza pogoda panuje tu w czerwcu, lipcu, sierpniu. We wrześniu było ciepło, chociaż zdarzały się deszczowe dni, a prognozy pogody kompletnie nie zgadzały się ze stanem rzeczywistym.
Wydaje mi się (ale to tylko moja i jeszcze niesprawdzona opinia), że najmniej atrakcyjnym czasem jest marzec/kwiecień, gdy podobnie jak w reszcie Europy, śnieg z reguły już znika, ale roślinność jeszcze nie obudziła się do życia. Wówczas krajobrazy są dość przygnębiające. A tak poza tym, to każdy miesiąc jest dobry na odwiedziny tego pięknego landu.
Kulinarne zwiedzanie Bawarii
Niestety kuchnia bawarska nie przypadła mi do gustu, ze względu na swój mięsny i dość ciężki charakter. O ile w dużych miastach, takich jak Monachium czy Norymberga, można się ratować dobrymi knajpkami z kuchnią międzynarodową, o tyle w mniejszych miasteczkach trudniej już o restauracje specjalizujące się w czymś innym, niż dania kuchni niemieckiej.
Co mnie jednak zaskoczyło pozytywnie to fakt, że nawet w małych miasteczkach, pewnie ze względu na dużą liczbę azjatyckich turystów, zawsze można było znaleźć jakąś tajską czy indyjską restauracyjkę. Często też oferta takich lokali jest nieco korzystniejsza pod względem cenowym. W Bawarii można jeść w gospodach, nieco bardziej eleganckich restauracjach, w nowoczesnych knajpkach z kuchnią międzynarodową (to głównie w Monachium i większych miastach), w popularnych ogródkach piwnych.
Co zjeść w Bawarii?
Jednak nie wypada w ogóle nie spróbować regionalnych specjałów. Co więc można znaleźć na talerzu w bawarskiej restauracji?
- Kiełbasy – m.in. białe kiełbasy spożywane na śniadanie razem ze słodką bawarską musztardą oraz preclem, majerankowe kiełbaski norymberskie czy bratwursty. kiełbaski ratyzbońskie z kiszoną kapustą
- Precle – jako dodatek do kiełbasek, z knedlikami czy w zupie preclowej
- Pasztet – często sprzedawany z bułką jako fast food
- Zupy – preclowe, kiełbasiane, ziemniaczane, cebulowe, chlebowe, szparagowe, z knedlem z wątróbki, kasztanowe
- Dodatki do dań głównych – kiszona kapusta, knedle, sałatka ziemniaczana, precle, kluseczki spätzle
- Dania główne: wieprzowina w każdej postaci, często w sosie piwnym, sznycle, golonki, gulasze np. z mięsa z jelenia
- Bezmięsne: Käsespätzle, czyli kluski szpecle z serem i cebulką, bawarska pasta do chelba z sera typu camembert i masła (obatza), Germknödel czyli knedel z makiem
- Ryby: zwłaszcza w okolicach jezior, popularna jest sieja
- Desery: strudel jabłkowy, norymberskie pierniczki, omlet cesarski (Kaiserschmarrn), kule śniegowe (schneebal)
- Napoje: gazowany sok jabłkowy, maślanki oraz oczywiście piwo, a w okolicy Wurzburga także wino.
Ciekawostka
Trzeba pamiętać, że Bawaria to tak naprawdę trzy regiony – Frankonia, Szwabia i Bawaria, a każdy z nich charakteryzuje sie nieco innymi tradycjami kulinarnymi. Kuchnia bawarska to głównie dania mięsne i mączne.
Gdzie zjeść w Bawarii?
- Alte Küch’n & Im Keller, Norymberga
- Würzhaus, Norymberga
- 80grad neapolitan Pizza & Bar, Norymberga
- Joseph Naus Stub’n, Ga-Pa
- Zum Wildschütz, Ga-Pa
- Café Zuckerstueck, Bamberg
- Eckerts Wirtshaus, Bamberg
- Soulfood kitchen, Wurzburg
- Oskar – Das Wirtshaus am Markt, Bayreuth
- Gasthaus Zum Schwanen, Fussen
- Berchtesgadener Esszimmer, Berchtesgaden
Zwiedzanie Bawarii: plan wyjazdu
W Bawarii spędziłam tydzień (środa-środa) i poruszałam się tylko transportem zbiorowym. Poniższy plan opiera się na korzystaniu z komunikacji, ale z dopiskiem co jeszcze można zwiedzić danego dnia poruszając się samochodem. Ze względu na ładną pogodą postawiłam przede wszystkim na naturę, a zwiedzanie miast i zamków pozostawiam na kolejny, prawdopodobnie zimowy wyjazd.
Dzień 1 – przylot do Norymbergii, zwiedzanie miasta. Nocleg w Monachium.
Dzień 2 – przejazd do Fussen, zwiedzanie miasta i okolicy, zamek Neuschwanstein. Nocleg w Fussen lub powrót na noc do Monachium.
Dzień 3 – przejazd z Fussen/Monachium do Garmisch-Paterkirchen, zwiedzanie wąwozu Partnach, w drugiej częsci dnia wycieczka do pałacu Linderhof (jeśli jest czas lub auto, można zajechać do klasztoru w Ettal oraz przepięknych kościołów w Wies i Rottenbuch). Nocleg w Ga-Pa.
Dzień 4 – Jezioro Eibsee i kolejka linowa Zugspitze, powrót na noc do Monachium (jeśli jest czas, można zwiedzić Mittenwald). Nocleg w Monachium lub okolicy.
Dzień 5 – Przejazd do Konigssee, rejs po Jeziorze, spacer do Obersee, wjazd kolejką Jenner (jeśli jest czas lub/i auto, to zwiedzanie kopalni soli w Berchtesgaden, wąwozu Almbachklamm czy pałacu Herrenchiemsee po drodze z Monachium). Nocleg w okolicy Konigssee.
Dzień 6 – Park Narodowy Berchtesgaden: Jezioro Hintersee, most wiszący Klausbachtaler Hängebrücke, kościół św. Sebastiana w Ramsau (jeśli jest czas lub/i auto – wąwóz Wimbachklamm). Powrót na noc do Monachium lub Norymbergii.
Dzień 7 – Zwiedzanie miasta Bamberg (jeśli jest czas, połączone z wizytą np. w Bayreuth), nocleg w Norymbergii.
Dzień 8 – Wizyta w miasteczku Rothenburg ob der Tauber (jeśli jest czas połączona z wizytą w Wurzburgu; ostatnie dwa dni można zamienić na city break w Monachium). Lot powrotny do Polski.
Zwiedzanie Bawarii a bilety łączone
Zwiedzanie Bawarii z 14-day ticket
To bilet dzięki któremu przez 14 dni można zwiedzić wszystkie zamki, pałace i rezydencje na terenie Bawarii w cenie 35 euro (66 euro dla rodziny lub dwójki partnerów). Cena jest niezwykle korzystna i zwraca się już po wizycie w dwóch-trzech atrakcjach. Bilet można zakupić we wszystkich kasach biletowych do pałaców lub na tej stronie.
Bilet Königsschlösser
Ten bilet uprawnia do zwiedzania trzech pałaców króla Ludwika II -Neuschwanstein, Linderhof i Herrenchiemsee – w ciągu 6 miesięcy, w cenie 31 euro. Do kupienia w kasie jednego z wymienionych zabytków lub na tej stronie.
Zwiedzanie Bawarii. Dodatkowe informacje praktyczne
Parkingi – infrastruktura turystyczna w Bawarii jest naprawdę świetnie zorganizowana. Przy atrakcjach turystycznych znajdują się parkingi, w większości płatne. I to zazwyczaj sporo płatne, a podczas ładnej pogody bardzo oblegane, dlatego zawczasu warto poszukać w Google Maps kilku parkingów i wcześniej sprawdzić ich ceny.
Tłumy – Bawaria jest bardzo popularna, także wśród turystów z Azji. W wakacje, podczas świąt, Oktoberfestu czy jarmarków bożonarodzeniowych ten niemiecki land odwiedzają tłumy turystów. Podczas ładnej pogody, nawet poza szczytem sezonu, w popularnych miejscach jest bardzo tłoczno. Trzeba sie na to nastawić i uzbroić w cierpliwość.
Płatność karta, bankomaty – nie zakładaj, że wszędzie zapłacisz kartą. Wciąż zdarzają się miejsca, gdzie można płacić tylko gotówką. Większość bankomatów w miastach nie pobiera prowizji za wypłaty z bankomatu, jednak zdarzają się wyjątki. Przykładowo w okolicach Fussen, pod zamkiem Neuschwanstein, opłata za korzystanie z bankomatu wynosi nawet horrendalne 8 euro. Dlatego zawsze warto mieć przy sobie jakieś drobne.
Toalety – na dworcach, w większych sklepach i przy atrakcjach turystycznych działają płatne toalety (zazwyczaj 1 euro).
Planowanie – planuj zwiedzanie popularnych atrakcjach w ten sposób, by odwiedzać je zaraz po otwarciu lub tuż przed zamknięciem. U nas najczęściej doskonale sprawdza się poopołudniowe zwiedzanie, gdy większość turystów już opuszcza dane miejsce.
Nie czekaj na ostatnie autobusy – te popularne turystyczne połączenia, np. nad Jezioro Eibsee lub Konigsee są bardzo oblegane. Na ostatnie w rozkładzie połączenia liczą dziesiątki turystów i w sezonie zdarza się, że nie wszyscy załapują się do środka. Mi we wrześniu zdarzyło się czekać na drugi lub trzeci autobus z kolei.
Bilety – wejściówki do popularnych atrakcji (zwłaszcza zamków i rezydencji) kupuj z wyprzedzeniem, bo szybko się wyprzedają.
Język – co mnie zaskoczyło, to słaba znajomość j. angielskiego. W większości sytuacji, nawet w hotelach czy turystycznych autobusach, dogadywałam się na migi/mową ciała.
Udanej podróży, Magda
Pozostałe wpisy z Niemiec: