Pałac Marianny Orańskiej to prawdziwy klejnot wśród dolnośląskich zamków i pałaców. A patrząc na ich liczbę, to niemałe wyróżnienie. Potężna budowla bardziej przypomina twierdzę lub zamczysko. Kim była barwna Marianna Orańska? Czy warto odwiedzić jej pałac oraz jak zorganizować taką wycieczkę?

Kim była Marianna Orańska?
Uznawana za jedną z bardziej barwnych i dramatycznych postaci kobiecych XIX wieku, Marianna Orańska była córką króla Niderlandów, Wilhelma I Orańskiego z dynastii Oranje-Nassau. Jej rodzina została wygnana z Niderlandów przez Napoleona i przebywała w Prusach.

18-letnia wówczas księżniczka zakochała się w szwedzkim księciu, Gustawie Wazie. On również dzielił los wygnańca, co może sprawiło, że para zbliżyła się do siebie, a uczucie Marianny zostało odwzajemnione. Para zaręczyła się, lecz do śłubu nie doszło. Król Szwecji, Karol XIV Jan (napoleoński marszałek), w obawie o swą pozycję wywierał tak silną presję w polityce dyplomatycznej, że do małżeństwa nie doszło. Podobno grożono nawet wojną, gdyby małżeństwo doszło do skutku.

Nieszczęśliwa miłość
A to nie koniec nieszczęśliwych epizodów miłosnych, które były udziałem Marianny. Dziewczyna została wydana za Albrechta Pruskiego, brata późniejszego cesarza Prus. Albrecht niestety nie okazał się wzorem cnót małżeńskich – surowy, podobno mniej obyty i inteligentny od żony, dopuszczał się wielu zdrad, o czym Marianna wiedziała. Mimo że doczekała się aż piątki dzieci, nie było to szczęśliwe małżeństwo. Zdradzana kobieta w 1845 opuściła swego męża, skazując się tym samym na towarzyską banicję. Nie mogła zabrać ze sobą dzieci, więc schroniła się w Holandii.

Czas upokorzeń Marianny
Osamotniona księżniczka znalazła ukojenie w ramionach stajennego, Johannsena van Rossumem. Nie był to przelotny romans, to ich związek przetrwał przez wiele lat i wiele prób, aż do śmierci Marianny. Pierwsze i jedyne małżeństwo Marianny zakończyło się szeroko komentowanym rozwodem i skandalem gdy okazało się, że księżniczka spodziewa się dziecka (które zmarło w wieku 12 lat). Jej związek z van Rossumem sprowadził na nią infamię. Mimo to, nie wyrzekła się swojego ukochanego.

Dwór w Belrinie i Hadze zerwał z nią wszelkie stosunki. Zabroniono jej kontaktów z dziećmi, a nawet przebywania na terenie Prus dłużej niż jeden dzień. Za każdym wjazdem i wyjazdem z Prus musiała meldować się na Policji. Pasmo upokorzeń nie kończyło się, chociaż to ona jako pierwsza została zdradzona, a później „tylko” poszukiwała schronienia i miłości w ramionach ukochanego mężczyzny.
Schronienie w Kotlinie Kłodzkiej
Chociaż pałac obecnie nosi imię księżniczki, to ziemie na Śląsku należały już wcześniej do jej wygnanej rodziny. Marianna otrzymała w spadku po rodzicach majątki z Kamieńcu Ząbkowickim i w Bardzie. Następnie dokupiła tak zwany klucz stroński, czyli pas ziemi znajdujący się we wschodniej części Kotliny Kłodzkiej. W kolejnych latach objęła w posiadanie jeszcze kilka fragmentów kotliny.
Patronat księżniczki nad Ziemią kłodzką
Księżniczka Marianna nie była tylko tytularnym zarządcą swoich dóbr, ale sama dokładała wszelkich starań w ich rozwój ekonomiczny. To dzięki jej na tym obszarze powstała gęsta sieć dróg. Miało to wpływ na rozwój gospodarczy okolicznych wsi. Rozwijała gospodarkę leśną, zakładała huty, stawy hodowlane, kamieniołomy, farmy krów, szkoły, kościoły, szpitale i przytułki, zakłady dla niewidomych.

Dążyłą do rozwoju turystyki z regionie, wspierała dobroczynność oraz była patronką artystów i pisarzy. Nazywana była Dobrą Panią i wiele miejsc w Kotlinie Kłodzkiej nosi teraz jej imię. Marianna Orańska zmarła w 1883 roku i wedle jej woli, pochowana została obok swego ukochanego. Jednak żaden napis nie upamietniał mężczyzny. Za to na jej nagrobku znalazło się miejsce na imię…jej męża Albrechta.

Powstanie Pałacu Marianny Orańskiej
Księżniczka szybko podjęła decyzję, by w okolicy Kamieńca wybudować letnią rezydencję. Za zrealizowanie tego planu odpowiedzialny był architekt Karl Friedrich Schinkel i Ferdynand Martius. Z racji tego, że królewna nie mogła po rozwodzie przebywać na terenie Prus, zakupiła oddalony o 12 kilometrów pałac w Bila Voda i stamtąd nazdorowała budowę pałacu przekazanego jednemu z jej synów. Pałac budowany był przez 33 lata i kosztował prawie 100 000 talarów, co wówczas stanowiło równowartość trzech ton złota. Same ogrody i tarasy zaprojektował Lenne, generalny dyrektor Ogrodów Pruskich.


Jak wygląda Pałac Marianny Orańskiej?
Eklektyczny pałac reprezentuje styl neogotycki, a momentami ze swoimi wieżami bardziej przypomina średniowieczną warownię. Romantyczna rezydencja z założenia miała nawiązywać do angielskich posiadłości. Kubatura pałacu wynosi aż 90 tys. m³, a cztery okrągłe wieże liczą sobie ponad 33 metry wysokości. Front pałacu zdobią ogromne krużganki i to właśnie one nadają mu średniowieczną prezencję. Pałac otoczony jest dodatkowym murem z czterema basztami, a na terenie kompleksu można podziwiać też stajnie oraz wozownię. Wokół pałacu znajduje się rozległy park ze stawem. Warto też przejść się po samym Kamieńcu, w którym znajdziecie kilka ciekawych atrakcji.

Styl neogotycki – styl w architekturze, który powstał w XVIII wieku, a popularny był aż do XX stulecia. Neogotyk, jak sama nazwa wskazuje, nawiązuje do gotyku. Największym zainteresowaniem cieszył się w Anglii oraz w Niemczech. Uważano, że neogotyk to odpowiedni styl dla budynków użyteczności publicznej. Jego najdoskonalszymi europejskimi przykładami jest Paralemnt w Budapeszcie oraz Parlament w Londynie. Polskim przykładem neogotyku jest Zamek w Kórniku pod Poznaniem. Ten styl przybrał w Polsce nową formę nazywaną neogotykiem wiślano-bałtyckim. Neogotyckie budowle charakteryzuje bajkowy, romantyczny styl, wieże, strzelistość, monumentalność, wykorzystanie kamieni i cegieł, stosowanie rozet.

Zniszczenia i kradzieże w Pałacu Marianny Orańskiej
Podczas zwiedzania aż się gotowaliśmy w środku słuchając opowieści przewodnika. Zrujnowany pałac świeci pustkami, chociaż zarządzający zabytkiem wciąż próbują odzyskać zagrabione rekwizyty. Gdy zobaczyliśmy na starych rycinach i obrazkach jak wyglądało wnętrze pałacu, nie mogliśmy w to uwierzyć. Przepych, zdobienia, niezliczone meble i antyki… z tego wszystkiego pozostały gołe ściany, zrujnowane komnaty, pojedyńcze przedmioty, które udało się przywrócić na ich właściwe miejsce.
Pałac Marianny Orańskiej jest doskonałym przykładem tego, jak były traktowane w trakcie i po II wojnie światowej dobra polskiej kultury – wywożone, sprzedawane, kradzione, przywłaszczane przez okolicznych mieszkańców. Aż z okazałego zabytku zostały tylko mury, a to i nawet nie zawsze, bo i cegły się mogły przydać. Radzieccy żółnierze ograbili pałac, następnie uległ on pożarowi, a jego pozostałe fragmenty posłużyły do budowy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Ogromnie trzymamy kciuki, by prace renowacyjne i próby odzyskania dzieł sztuki z pałacu przyniosły zamierzony efekt, a sam pałac odzyska dawny blask.
Pałac Marianny Orańskiej – informacje praktyczne
Dojazd – do Kamieńca Ząbkowickiego można dojechać pociągiem z Wrocławia. Na tej trasie kursują kilka razy dziennie Koleje Dolnośląskie oraz Polregio. Rozkłady jazdy można sprawdzić tutaj. Czas przejazdu z Wrocławia wynosi godzinę z minutami. Bilet w jedną stronę kosztuje 17 zł. Trzeba jednak pamiętać, że stacja kolejowa oddalona jest od pałacu aż o 3 kilometry, a droga jest nudna jak flaki z olejem. Szliśmy w dwie strony i uważamy, że było warto. Ale jeżeli nie lubicie chodzić, to lepiej miejscie to na uwadze. Możliwy jest także dojazd pociągiem z Kłodzka. Pod Pałacem znajduje się darmowy parking.
Godziny otwarcia – codziennie od 10:00 do 17:00.
Bilety – Bilety można kupić do 15 minut przed planowanym zwiedzaniem. Kasa biletowa znajduje się w Punkcie Informacji Turystycznej w kościółku przy bramach do parku lub w pałacowej kawiarni. Bilet normalny kosztuje 25 zł, a ulgowy 15 zł. Ten drugi przysługuje uczniom, studentom, emerytom, niepełnosprawnym. Więcej informacji znajdziecie na stronie pałacu.
Zwiedzanie – Pałac Marianny Orańskiej zwiedza się tylko i wyłacznie w grupach z przewodnikiem. Zwiedzanie trwa około godziny-półtora, pierwsza wycieczka zaczyna się o 10:00 i każda kolejna jest o pełnej godzinie, ostatnia o 17:00. Kasa biletowa czynna jest od 09:30. . Oprowadzająca nas po symetrycznych wnętrzach przewodniczka opowiadała o nich w tak ciekawy sposób, że jeszcze po zakończeniu wycieczki przez ponad pół godziny dyskutowaliśmy na temat zabytku. Nasza grupka liczyła łacznie cztery osoby, bo zwiedzaliśmy pałac zaraz po zakończonym lockdownie w czerwcu 2020. Podobno w sezonie panuje tu spory ruch.
Kamieniec Ząbkowicki – Warto pamiętać, że Kamieniec to nie tylko Pałac Marianny Orańskiej. W miejscowości znajduje się Mauzoleum, zespół klasztorny, spichlerz, stare młyny, gotycki kościół z jednym z największych drewnianych ołtarzy w całej Polsce, Pałac Opacki, Izba Pamięci – niewielkie muzeum obrazujące historię Kamieńca, no i oczywiście sam park otaczający Pałac Marianny Orańskiej.
Gdzie spać, gdzie zjeść? – jeżeli planujecie dłuższą wycieczkę, to możemy polecić Willę Lawenda w Kudowie Zdrój. Więcej o polecanych noclegach na Dolnym Śląsku przeczytacie tutaj. Kamieniec Ząbkowicki to niewielka miejscowość, więc nie ma co się tam spodziewać cudów gastronomicznych. Wygłodniali po zwiedzaniu poszliśmy na kolację do Restauracji Zamkowej i w sumie byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Żądne to ekskluzywne miejsce, raczej prosta i uczciwa kuchnia. Duży wybór, niskie ceny i zaskakująco dobre dania. Próbowaliśmy placków ziemniaczanych, zapiekanki makaronowej i zabraliśmy jeszcze potężne zapiekanki na drogę powrotną – wszystko smakowało dobrze.
Kiedy i na ile jechać? Generalnie warto przez cały rok, chociaż oczywiście latem będzie ładniej, bo ciepło i zielono. Na zwiedzanie pałacu warto przeznaczyć co najmniej trzy godziny. W samej miejscowości można spędzić więcej czasu ze względu na kilka innych ciekawych zabytków.
Nasze wrażenia z wycieczki do Pałacu Marianny Orańskiej
Mimo że Pałac Marianny Orańskiej w sporej części jest rozgrabiony i pusty, to i tak robi ogromne wrażenie na zwiedzających. To powinno pomóc Wam się zorientować, jak okazała jest to budowla. A jak spektakularnie musiała się prezentować w czasach świetności? Zdecydowanie jest to jeden z ciekawszych zabytków na Dolnym Śląsku, jeden z naszych najoryginalniejszych pałacy. Wygnana od urodzenia księżniczka – najpierw z rodzinnych Niderlandów, następnie z Prus, sprawiła, że ziemie jej podlegające rozkwitły. Historia pałacu i jego dawna świetność, które obecnie próbuje się przywrócić, bardzo nas poruszyły. Obecnie pieczę nad pałacem sprawuje gmina, a koszt jego utrzymania i naprawy pochłania ogromne sumy. Dlatego jeszcze wiele lat minie, zanim zabytek zostanie doprowadzony do idealnego stanu.

Dlatego tym bardziej warto odwiedzić to miejsce, kupić bilet i dołożyć cegiełkę do remontu. Pałac Marianny Orańskiej to jedna z najokazalszych budowli w Polsce, która może zyskać też międzynarodową renomę i przyciągać na Dolny Śląsk turystów. Poza tym ciekawie będzie za kilka, kilkanaście lat do pałacu wrócić i porównać wrażenia.
Nasze pozostałe artykuły z Dolnego Śląska:
- Bardo Śląskie. Miasto Cudów
- Jezioro Bystrzyckie, Fregata i Zamek Grodno
- Bukowiec – park, stawy i ciekawe atrakcje
- Klimatyczne noclegi na Dolnym Śląsku
- Dobków – wakacje na wsi
- Villa Greta
- Siedlisko Sztuki
- Pałac Łomnica
Magda



