Turcja z biurem podróży to była nasza pierwsza styczność z tym krajem i w ogóle z wyjazdami zorganizowanymi. Po powrocie zebraliśmy w jednym miejscu odpowiedzi na wszystkie wasze pytania dotyczące organizacji takiej podróży.
Dlaczego akurat Turcja? Bo blisko, bo ciepło, bo tanio… argumentów za było sporo. Polecieliśmy na wakacje all inclusive, a wróciliśmy wymordowani zwiedzaniem 😉 czy było warto? I to jak! Pod względem widokowym Turcja wyrwała nas z butów. Ale przejdźmy do konkretów. Jak wygląda wyjazd do Turcji z biurem podróży?
Z jakim biurem lecieliśmy i dlaczego?
Lecieliśmy z Coral Travel. Raczej nie byłby to nasz pierwszy wybrór, ale mieliśmy bardzo dużo przeszkód do pokonania, aby w ogóle wyjechać. A jedynie to biuro mogło spełnić nasze oczekiwania: niewygórowana cena, niezbyt duży hotel (nie chcieliśmy molochu), wylot z Poznania i sztywna data wyjazdu. Do tego Turcja w tym czasie była jednym z nielicznych krajów, które wpuszczają do siebie turystów, ale leży też na tyle blisko Polski, że mielibyśmy możliwość szybkiego powrotu do domu w razie problemów. Zdecydowaliśmy się też na biuro, bo to w tym momencie najbezpieczniejsza opcja, gwarantująca powrót do domu i małe prawdopodobieństwo odwołania wyjazdu.
Ile trwał lot?
Lot z Poznania do Turcji trwał 2,5 godziny, a z powrotem 3 godziny. Lecieliśmy liniami Enterair (wszystko bez zarzutu, mniej więcej tak jak w tanich liniach). Jeżeli nie chcecie kupować całego wyjazdu z biurem podróży, a planujecie podróż do Turcji, to warto sprawdzać loty czarterowe. Jednak zauważyliśmy, że ceny samych biletów czrterowych są nieraz droższe (lub równe) cenie wyjazdu zawierającej pakiet z hotelem i wyżywieniem.
Ile zapłaciliśmy za wyjazd do Turcji z biurem podróży?
Turcja z biurem podróży nie kosztuje wiele (oczywiście może kosztować sporo, wszystko zależy od standardu hotelu!). Ale generalnie jest to dość tani kierunek. Za wyjazd do Turcji z biurem zapłaciliśmy równo 2222 zł za dwie osoby. W cenę wliczone były loty, hotel z wyżywieniem all inclusive, transfery z i na lotnisko, ubezpieczenie, duży bagaż.
Kiedy i jak kupiliśmy wycieczkę do Turcji z biurem?
Wycieczkę do Turcji z biurem podróży można kupić na ostatnią chwilę – ofert jest sporo. Swoją kupiliśmy na stronie biura podróży na tydzień przed planowanym wylotem, czyli już w opcji last minute. Im bliżej wyjazdu tym mogło być ciut taniej, ale nie chcieliśmy już czekać. Z resztą te róznice cenowe nie byłyby już jakieś znaczące. Po zakupie wycieczki otrzymaliśmy potwierdzenie na nasz adres e-mail. Następnie w panelu klienta na stronie Coral travel pojawiły się wszystkie niezbędne informacje, takie jak co i kiedy musimy przygotować przed wyjazdem, bilety lotnicze itd.
Czy w Turcji potrzebna jest wiza?
Nie, od 2020 Polaków jadących do Turcji nie dotyczy obowiązek wizowy. Do Turcji wlecimy z paszportem ważnym co najmniej 150 dni od od dnia wjazdu do Turcji. Bez wizy na terenie Turcji możemy przebywać 90 dni.
Czy musieliśmy mieć test na koronawirusa?
Tak, na ten moment musimy posiadać negatywny wynik testu PCR zrobionego niepóźniej niż 72 godziny przez wylotem. Zaświadczenie testu musimy przedstawić obsłudze lotniska już w Polsce, w języku tureckim lub angielskim. Obowiązek posiadania negatywnego wyniku testu przewidziany jest co nanajmniej do końca maja 2021. Kwarantanna nie obowiązuje.
Jaki kurort wybrać podczas wyjazdu do Turcji z biurem podróży?
Na nasze wakacje wybraliśmy popularną Riwierę Turecką nad Morzem Śródziemnym. W okolicy można znaleźć piękne plaże, ciekawe atrakcje i duże kurorty. Bardzo sobie chwalimy ten wybór. Jednak oglądając zdjęcia wybrzeża na zachód od Antalyi, w stronę miasta Kemer, Belek, Fethiye aż do Bodrum, odnosimy wrażenie, że tamta część jest nieco ładniejsza. Nie wszystkie plaże między Antalyią, Side a Alanyią są fajne.
Poza tym z Alanyi jest niemal wszędzie daleko. Blisko mieliśmy do Kanionu Sapadere i do Side. Ale już jeśli chcecie zwiedzać Zielony Kanion, Park Narodowy Kanionu Koprulu, Antalyię, Demre, wyspę Kekova, urokliwe miasteczko Kas czy Dolinę Motyli – to są naprawdę spore odległości. Dlatego następnym razem wybierzemy kurort położony bardziej za zachód, chociażby Side czy Kemer.
Alanya to typowy kurort wakacyjny, pełen hoteli i turystów. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu była małą wioską rybacką. Mam wrażenie, że w Alanyi ciężko poznać Turcję i polubić się z nią. W tym mieście wszystko zdaje się być podporządkowane turystyce. Oczywiście zależy kto czego szuka. Jeśli jesteście spragnieni gwaru ulic, imprez, towarzystwa, to Alanya będzie dobrym wyborem. Na plus zasługują też niskie ceny. Z tego co zauważyliśmy, to najtańsze oferty wyjazdów z biurem podróży oferowane są właśnie w rejonie tego miasta.
Jak wyglądał transfer z lotniska do hotelu?
Po wyjściu z lotniska (Antalya) od razu zobaczycie rząd budek z banerami poszczególnych biur podróży. Podchodzicie do odpowiedniej budki, gdzie czeka już pracownik biura mówiący po polsku. Wskaże on właściwego busa/autobus, który zawiezie was prosto do hotelu. Przejazd z Antalyi do Alanyi trwa od 2 do 3 godzin. Zależy to między innymi od ruchu na drodze i ilości pasażerów do rozwiezienia po hotelach.
Powrót wygląda tak samo. Zostaliśmy poinformowani, że dzień przed wylotem w recepcji będzie czekała na nas informacja o godzinie zbiórki. Wylot do Polski zaplanowany był na 07:00 rano, a autobus odbierał nas o… drugiej w nocy.
W jakim hotelu spaliśmy? Czy polecamy?
Spaliśmy w Sun Star Resort w Kestel, na obrzeżach Alanyi. Hotel jest średniej wielkości. Położony przy plaży (takiej sobie, o czym więcej w akapicie o plażach). Pokoje okazały się ładne, czyste i przestronne. Każdy pokój posiada balkon, własną łazienkę, tv, sejf, lodówkę. Jedyny minus pokoi to średnio wygodne łóżka (twarde), ale do przeżycia. Z okien pokoi rozciągają się widoki na morze, na góry, lub na miasto (albo jak w naszym przypadku – na wszystkie te miejsca).
Na terenie hotelu znajduje się restauracja, bar, strefa SPA, duży basen (ale nie z podgrzewaną wodą), zjeżdzalnia i brodzik dla dzieci, scena, niewielkie ogródek, game room, sklep z pamiątkami, sklep z ubraniami.
Plusy hotelu: położony w spokojnej okolicy, smaczne dania na ciepło, ładne pokoje, duży basen, niska cena. Pod hotelem przystanek autobusowy dający możliwość dojechania do centrum miasta w 10-15 minut.
Minusy hotelu – przy hotelu biegnie głośna droga, hotel nastawiony głównie na turystów z Rosji, obsługa rzadko kiedy umie dogadać się po angielsku, trwarde łóżka.
Czy jedzenie w hotelu było dobre?
I tak i nie. Bardzo ciężko napisać nam coś w tym temacie, bo Turcję odwiedziliśmy w ciężkim momencie: w trakcie epidemii i związanych z nią restrykcji. Przez pierwsze dni do wyboru było kilka dań na ciepło, wszystkie smakowały dobrze. Gorzej prezentowały się dania na zimno. Zaskoczył nam znikomy wybór warzyw i owoców. Drinki i piwo w barze były całkowicie rozwodnione, kawa taka sobie. Desery w porządku. Generalnie było w porządku, ale bez szału.
Po kilku dniach pobytu, gdy w hotelu zostało ledwie kilku gości, zniknęła możliwość nakładania na talerz różnych dań. Każdy gość otrzymywał do stołu jedno i to samo danie, nie było żadnego wyboru. Na szczęście podawane tak kolacje okazały się bardzo smaczne. Gorzej wyglądała sprawa ze śniadaniami. Jajko, dwa plasterki ogróka, kilka oliwek i marmolada… no szału nie było. Nam to nie przeszkadzało, często próbowaliśmy tureckich specjałów na mieście, mało czasu spędzaliśmy w hotelu. Zakładamy, że ta sytuacja wynikała z pandemii i znikomej liczby turystów w hotelu. Nie opłacało się gotować dla kilku osób wielu dań.
Czy polecamy ten hotel?
Polecamy tym, którzy chcą wyjechać na oszczędne wakacje, chcą hotelu w spokojnej okolicy, ale z dobrym dojazdem do miasta. Tym, którzy nie planują spędzać w hotelu wiele czasu i szukają jedynie bazy wypadowej.
Nie polecamy tym, którzy planują większość czasu spędzić w hotelu, jadą z dziećmi i szukają wielu rozrywek i animacji, wolą być w centrum miasta. Nie polecamy też tym, którzy lubią bardziej luksusowe i eleganckie miejsca.
Podsumowując, Sun Star Resort to taki hotelowy średniak. W zasadzie nie było jakiś wielkich minusów, nie mamy się do czego przyczepić. Ale na pewno też nie było idealnie i nie wierzymy w te pięć gwiazdek, którymi szczyci się hotel. To dobre miejsce dla budżetowych turystów, którzy zamierzają większość czasu spędzić poza hotelem, ale szukają czegoś czystego i w miarę wygodnego.
Czy polecamy noclegi w okolicy Kestel, Mahmutlar?
Okolica wydała nam się zadbana i spokojna, co było dla nas dużym atutem. Budownictwo jest nowe, nie brakuje tu sklepów ani przystanków autobusowych. Do miasta można dojechać w 10-15 minut za kilka lir. Autobusy jeżdżą średnio co pół godziny. Plaża jest długa, ale niezbyt przyjemna. Dojazdy nie były jakoś uciążliwe, ale po powrocie stwierdziliśmy, że w centrum byłoby lepiej – zwłaszcza w okolicach pięknej plaży Kleopatry.
Jak się poruszaliśmy po mieście?
Pod hotelem mieliśmy przystanek autobusowy, z którego do centrum miasta odjeżdżała linia 1. Na telefony ściągnęliśmy aplikację Moovit, która pokazywała nam rozkłady jazdy. Bilety kupowaliśmy u kierowcy w autobusie za 10 lir (dwie osoby). W samym mieście przejazd kosztuje 3 liry. Można też płacić własną kartą płatniczną poprzez przyłożenie karty lub telefonu do czytnika. Alanya wydaje się być dobrze skomunikowanym miastem. Po centrum miasta poruszaliśmy się pieszo. Większość atrakcji zlokalizowana jest blisko siebie.
Jak działa transport zbiorowy w Turcji?
W Turcji można przemieszczać się wygodnymi autokarami i dolmuszami. Na miejscu odkryłam stronę Obilet, na której można wyszukać przejazdy, rozkłady i ceny. Korzystaliśmy, sprawdziła się. Autobus czekał punktualnie na dworcu autobusowym (Alanya Otogar), bilety kupiliśmy w kasie i dość sprawnie dojechaliśmy do miejsca docelowego. Jechaliśmy też raz dolmuszem, ale one podobno jeżdżą jak i kiedy chcą. Więc ciężko znaleźć rozkłady jazdy. Bilety na dolmusze są nieco tańsze, a one same zatrzymują się niemal na każdym przystanku.
Co zwiedzaliśmy podczas wyjazdu do Turcji z biurem podróży?
Tym razem postawiliśmy na Riwierę Turecką, a dokładnie okolice Alanyi. Każde z odwiedzonych przez nas miejsc wprawiło nas w osłupienie. Kompletnie nie spodziewaliśmy się tak cudnych widoków! Będąc w tym regionie polecamy zobaczyć: Sapadere, Jaskinię Skrzatów, Park Narodowy Kanionu Koprulu (w tym rafting), kanion Tazi, starożytne miasto Selge, rejs po Zielonym Kanionie, Side no i sama Alanya też jest niczego sobie. Do tego kilka miejsc, do których nie udało nam się dojechać: twierdza Anamur, jaskinia Altinbesik, wioska Urunlu z ciekawą architekturą. Na nieco dalsze wyprawy warto się wybrać do uroczej miejscowości Kas, do starożytnych zabytków Demre oraz w rejs na wyspę Kekova.
Zielony Kanion Kanion Sapadere Kanion Korpulu Kanion Tazi Alanya Side Selge Gdzieś w górach Wybrzeże
Jak zwiedzaliśmy? Jak się poruszać po Turcji?
Zwiedzaliśmy z wycieczkami zorganizowanymi lub na własną rękę. Po Turcji możemy poruszać się oczywiście wypożyczonym autem, ale my zawsze podróżujemy transportem zbiorowym. Nie ma problemu z przemieszczaniem się między większymi miastami. Schody zaczynają się w przypadku atrakcji przyrodniczych, położonych zdala od miast. Na przykład Sapadere, Selge i Tazi czy Green Canyon – do wszystkich tych miejsc nie da się dojechać transportem zbiorowym. Jeśli jednak nie wypożyczacie auta, na miejscu działa tak wiele firm turystycznych, że nie będziecie mieć żadnego problemu z dojazdem do popularnych atrakcji.
Czy zwiedzaliśmy Turcję z biurem podróży?
Nie korzystaliśmy z wycieczek fakulatatywnych Coral Travel, bo ich oferta wydała nam się wyjątkowo uboga. Na dodatek wycieczki oferowane przez biura podróży są drogie, z reguły dużo droższe niż kupione w miejscowych biurach turystycznych.
Jakie biura z wycieczkami fakultatywnymi polecamy?
Korzystaliśmy z oferty Alanya Online. Wycieczki opłacaliśmy online (niższe ceny), kontakt z firmą okazał się bezproblemowy, wszystko można było załatwić z dnia na dzień. Podczas naszego pobytu w Turcji wiele wycieczek nie mogło się odbyć ze względu na ich zamknięcie przez koronawirusa lub brak wystarczającej liczby chętnych. W takim wypadku pieniądze za wycieczkę były zwracane albo robiono transfer do innej grupy. Ciekawą ofertę wycieczek ma również ta firma.
I tak do Kanionu Sapadere jechaliśmy z rosyjską wycieczką jeepami, a na wycieczkę do Kanionu Tazi wybraliśmy się z polską grupą z biura Wujek i Mariolka. Nie wiem na jakich zasadach odbywa się taki transfer turystów czy może biura mają między sobą jakąś formę współpracy. Ale z obydwoma firmami wszystko odbywało się bezproblemowo i bardzo sobie te wycieczki chwalimy (zwłaszcza do kanionu Tazi z grupą z Polski i polską przewodniczką!).
Gdzie warto wybrać się z wycieczką zorganizowaną?
Wybór wycieczek fakultatywnych w Turcji jest naprawdę spory. Turyści bardzo często wybierają Kapadocję i Pamukkale. My nie zdecydowaliśmy się na te opcje ze względu na ogromne odległości. Woleliśmy skupić się na okolicach Alanyi, a do Kapadocji i Pamukkale pojechać kiedy indziej, gdy będziemy w okolicy.
Oprócz krótkich wycieczek po Alanyi czy Antalyi w tych biurach (w dziesiątkach innych) można zarezerwować wycieczki do atrakcji przyrodniczych, do których trudno dojechać bez wypożyczonego auta. A więc mamy do wyboru zwiedzanie kanionu Sapadere, raftingi, rejs na wyspę Kekova, zwiedzanie Demre, a także antyczne zabytki, takie jak teatr w Aspendos czy Side. Oprócz tego powszechne są oferty rejsów (też o zachodzie słońca), nurkowania czy lotów paralotnią.
Ile kosztują wycieczki fakultatywne w Turcji?
Ceny wycieczek są różne. Najtańsze, te za kilkanaście euro, to zwiedzanie Alanyi i okolic. Wycieczka do Kanionu Sapadere kosztowałas nas 19 euro, rejs po Zielonym Kanionie 35 euro, Tazi i miasto Selge 39 euro. Nie udało nam się zebrać grupy na wycieczkę do Demre i na wyspę Kekova (50 euro). Wycieczki do Kapadocji i Pamukkale kosztują od 40 do 60 euro, w zależności od wybranych opcji, biura, dni itd. Wszystkie koszta można sprawdzić na stronach organizatorów.
Które plaże polecamy?
Nie wszystkie plaże były takie super, jak nam się to wcześniej wydawało. Dla przykładu, plaża obok naszego hotelu w Kestel pod Alanyą była kiepska. Żwirowo-kamienista, ale tak nieprzyjemnie, ciężko się po niej chodziło. Na plaży znajdowały się bary i leżaki. Niestety tuż za plażą przebiega ruchliwa czteropasmówka, co wzmaga hałas. Jest to „przypadłość” wielu plaż między Antalyią a Alanyią. Pokonywaliśmy trasę między tymi miastami wielokrotnie i wiele plaż znajduje się właśnie przy samej drodze. Jest to naszym zdaniem duży minus i wybierając hotel warto na to zwrócić uwagę.
Na dodatek plaża w Kestel czy Mahmutlar posiada nieprzyjemne zejście do wody. Są to dziwne skały i głazy niewidoczne z góry. Naszy zdaniem łatwo zrobić sobie tam krzywdę i gdybym miała tam plażować z dziećmi, to na pewno byłoby to dla mnie dość stresujące.
Bardzo podobała nam się plaża w drugiej części miasta. Plaża Damlatas i jej przedłużenie, Plaża Kleopatry – to tak naprawdę jedna długa plaża. Piękna, piaszczysta, szeroka, z dobrą infrastrukturą i turkusową wodą. Oprócz tego dobre wrażenie zrobiły na nas wspaniałe plaże w Side. Po drodze widzeliśmy też dwie plaże z okien autobusu, które wydały nam się warte uwagi. Są to Avsallar Halk oraz İncekum Belediyesi Halk.
Jak wyglądają obostrzenia przeciw covid-19 w Turcji?
Przed wylotem
Na ten moment (koniec kwietnia 2021) podróżujących obowiązują do odwołania testy PCR zrobione przed wylotem (do 72 godzin). Możliwe, że pod koniec maja wymóg posiadania negatywnego testu dla turystów zostanie zniesiony. Jednak sytuacja potrafi zmieniać się z dnia na dzień, dlatego trzeba sprawdzać informacje na bieżąco. Oprócz tego turyści muszą zarejestrować się na tej stronie w celu wygenerowania kodu HES. Bez tego kodu nie zostaniecie wpuszczeni na pokład samolotu.
Na miejscu
W czasie ramazanu, czyli do 13 maja, miał obowiązywać weekendowy lockdown. Jednak ze względu na wzrost zachorowań na covid-19, od jutra, tj od 29 kwietnia zostanie wprowadzony pełny lockdown w ciągu całego tygodnia. Co ma znaczenie dla turystów? Do Turcji można nadal lecieć. Hotele działają (poza strefami SPA). Jedzenie w restauracji nakłada na talerz obsługa. W miejscach publicznych należy nosić maseczki. Także w hotelach, do czego część turystów nie stosuje się. Restauracje działają tylko na wynos, ale i tak ich spora część pozostaje teraz zamknięta.
Większość atrakcji jest otwarta, chociaż zdarzają się pojedyncze wyjątki. Wycieczki zorganizowane odbywają się normlanie. Obowiązuje godzina policyjna od 19:00 do 05:00 (w regionach o mniejszej liczbie zakazeń od 21:00, w Alanyi od 19:00). Duże markety nie będą działać w niedziele. Od 29 kwietnia zostanie wprowadzony zakaz przemieszczania się między miastami bez stosownego upoważnienia od władz. Będzie on obowiązywał do końca ramazanu.
Czy jedliśmy coś poza hotelem? Jeśli tak, to gdzie?
Tak, bo chcieliśmy spróbować tureckiej kuchni. Turcja z biurem podróży nie musi się kończyć na hotelowym bufecie! Mamy do polecenia kilka świetnych miejsc w Alanyi. Oprócz tego podczas wycieczek mieliśmy zapewniony obiad – za każdym razem smaczny, dlatego te miejsca również możemy rekomendować:
Śniadanie – w Caffe Mado warto zjeść tureckie śniadanie, pyszne gozleme, a także najlepszą baklawę, jaką dotąd jedliśmy!
Obiad/kolacja z widokiem – pyszne ryby i owoce morza w porcie w Red Lobster Restaurant. Obecnie restauracja działa normalnie, można zjeść w ogródku. Jest to nowe miejsce, więc ciężko znaleźć je na mapie. Położone jest przy Restauracji Merlot, przy porcie.
Coś na szybko w ciągu dnia – rewelacyjny kebab w Hasan Usta przy ulicy Damlatas. Smacznego kebaba zjecie też w centrum w My Durum. Jedliśmy tam też kumpira, ale bez szału.
Deser – przepyszne serniki i kawa w Caffe Della Via.
Poza miastem polecamy restauracje w kompleksie Express Rafting w kanione Koprulu, Green Canyon Restaurant oraz kanjpkę przy wejściu do Kanionu Sapadere.
MyDurum Caffe Della Via Red Lobster Restaurant Green Canyon Restaurant Express Rafting. Karabük, pelitdibi sokak, 07500 Manavgat/Antalya Red Lobster Restaurant
Jak wygląda Turcja w czasie Ramazanu?
W Turcji na ramadan mówi się ramazan. W kurortach był on dla nas praktycznie nieodczuwalny. Utrudnienie stanowiły zamknięte restauracje, ale nie potrafimy stwierdzić czy to wynik restrykcji i małej liczby turystów, czy właśnie ramazanu. Zamawiając jedzenie na wynos nie chcieliśmy jeść przy ulicy, przy ludziach. Wybieraliśmy więc bardziej ustronne miejsce, w ostateczności plaże i tam pałaszowaliśy zamówione jedzenie. Poza tym nie odczuliśmy żadnych innych utrudnień.
Kiedy najlepiej jechać do Turcji z biurem podróży?
Zależy na co się nastawiacie. W Turcji jest co robić przez cały rok. Jeżeli chcecie wypocząć w słońcu, to oczywiście wybierajcie miesiące letnie. Z tym że jest to wysoki sezon, a na miejscu przebywa mnóstwo innych turystów, ceny idą w górę. No i jest bardzo gorąco. Jeżeli upały wam nie służą, warto odwiedzić Turcję wiosną lub jesienią. My byliśmy w kwietniu i to był strzał w dziesiątkę. Jeżeli jesteście nastawieni na zwiedzanie, to na pewno lepsze od wakacji będą miesiące wiosenne lub jesienne, a nawet zimowe. Wyjazd do Turcji zimą to też nie taki zły pomysł. Wiadomo, że nie będzie tam wtedy upałów i trzeba ubrać kurtkę, ale na pewno w ten sposób można choć na chwilę wyrwać się z zimnej Polski. Jeżeli chodzi o kwestię cenową, to wycieczki z biurem na pewno będą tańsze poza miesiącami wakacyjnymi.
Jakie pamiątki kupić w Turcji?
My z Turcji przywieźliśmy lokalne przyprawy, tytoń do shishy, herbaty, słodycze i ceramikę. Na ulicach można natknąć się na dziesiątki takich sklepów. Ceny są dość rozsądne.
Tip: unikajcie zakupów na lotnisku w Antalyi! Jesteśmy przyzwyczajeni do wysokich cen na lotniskach, ale te w Antalyi to już jest lekka przesada… dla przykładu, za miseczkę z powyższego zdjęcia w mieście i naszym hotelu płaciliśmy w przeliczeniu 10 zł, a na lotnisku było to 10 euro.
Jaką walutą płacić w Turcji?
Można płacić euro, dolarami i lirami. Ceny bardzo często podane są w tych dwóch pierwszych. Jeśli już chcecie płacić którąś z nich, to lepiej wybrać dolary ze względu na lepszy dla nas kurs. Sprzedawcy często nie biorą pod uwagę przelicznika i dla nich 10 euro to będzie tyle samo co 10 dolarów. Oczywiście można płacić też lirami. Jeśli podawano nam ceny w euro/dolarach, pytaliśmy o kwotę w lirach i tak ją uiszczaliśmy. Dostęp do bankomatów jest powszechny. Niestety wszystkie na jakie trafiliśmy pobierały 5% od każdej wypłaty gotówki. Korzystaliśmy z karty Revolut, wszystko odbywało się bezproblemowo. W sklepach i restauracjach i tak najcześciej dało się płacić kartą.
Czy Turcja z biurem podróży w kwietniu to dobry pomysł?
Dla chcącego nic trudnego 😉 Podczas naszego pobytu na Riwierze Tureckiej pogoda była dobra. Przez pierwsze dwa dni było duszno, temperatura sięgała 28 stopni, ale niebo było pochmurne. W późniejszych dniach temperatura trochę spadła. Oscylowała między 23 a 25 stopni. Dla nas to było idealne. Słońce mocno grzało, łatwo było się spalić. Spokojnie można było plażować. Wiał przyjemny, orzeźwiający wiatr. W cieniu i wieczorami było chłodniej, więc warto było mieć przy sobie jakieś okrycie.
Na plażach przebywało trochę osób, ale kąpiących się widzieliśmy niewielu. W połowie kwietnia morze miało temperaturę Bałtyku w wakacje. Więc kąpać się teoretycznie można, ale my się na to nie odważyliśmy. Podobno z początkiem maja jest coraz cieplej i wtedy też coraz więcej osób decyduje się na kąpiele.
Czy czuliśmy się bezpiecznie?
Tak, cały czas. Nie zdarzyła nam się ani jedna przykra sytuacja. Nikt nas nie zaczepiał, nie nagabywał. Czasem jakiś sprzedawca zawołał za nami, żeby zwrócić naszą uwagę, ale to wszystko.
Czym jest bakszysz?
To pewien rodzaj jałmużny, jego korzenie znajdują się w Islamie. Obecnie przybrał on formę popularnego napiwku, który pozostawia się gdy chcemy komuś za coś podziękować, po wykonanej usłudze itp. Trzeba uważać, bo zdarza się, że bakszysz jest wręcz wyłudzany. Po każdej wycieczce otrzymywaliśmy informację o możliwości zostawienia napiwku, co też zrobiliśmy kilka razy.
Gdzie robić zakupy w Alanyi?
W centrum miasta łatwo o małe sklepiki, a oprócz tego co chwilę widać sklep Migros, rzadziej Carrefour. W mieście odbywają się też targi, ale ze względu na koronawirusa unikaliśmy takich miejsc.
Czy polecamy Turcję z biurem podróży?
Nie mamy się do czego przyczepić, z Coral Travel wszystko odbyło się poprawnie. Ale to też nasz pierwszy wyjazd w takiej formie, więc nie możemy stwierdzić, czy na przykład z innym biurem nie byłoby jeszcze lepiej.
Jak widzicie, Turcja z biurem podróży to całkiem fajny pomysł. Zwłaszcza, jeśli chcecie się wygrzać, szukacie budżetowego kierunku, a także gdy wolicie zwiedzać. Zapewniam, że na Riwierze Tureckiej jest co oglądać! Nie dziwię się też, że tak wielu Polaków wybiera ten kierunek. Byliście kiedyś w Turcji z biurem podróży? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach 🙂
Pozostałe artykuły z Turcji:
- Atrakcje w okolicach Alanyi. Co zobaczyć?
- Kanion Koprulu, Selge i Kanion Tazi
- Rejs po Zielonym Kanionie
- Zwiedzanie Alanyi. Informacje praktyczne
- Kanion Sapadere
Magda
5 odpowiedzi na “Turcja z biurem podróży. Informacje praktyczne”
Witam. Przypadkowo trafiłam na Waszą stronę i jestem zachwycona opisami i zdjęciami. Jestem obecnie w Turcji w pobliżu Alanyi i Wasze opisy przybliżają zwiedzane miejsca. Dziękuje i serdecznie pozdrawiam. Maria
Wypłata z bankomatu kartą Revolut wiązała się z 5% opłatą?
tak, niestety za każdym razem, gdy korzystaliśmy z bankomatów
Jestem po wizycie w Turcji. Wypłacałem Revolutem z bankomatów Ziraat Bankası. Przeczytałem, że bank ten nie pobiera żadnych prowizji i tak było w rzeczywistości. W sumie tylko w jednym miejscu nie mogłem zapłacić kartą (wejście do jaskini w Alanyii). Natomiast mały kebab z trzema stolikami dysponował terminalem.
Super przydatny wpis! Ja również korzystałam z biura podróży jednak w przypadku objazdówki i uważam, że to super rozwiązanie!