Dojazd do Pragi ułatwiają liczne połączenia kolejowe i autobusowe, zwłaszcza kursujące z południa naszego kraju. Połączeń lotniczych za to nie ma zbyt wiele – pewnie z powodu niedużej odległości. Jak w 2023 roku najlepiej dojechać z Polski do Pragi? Pociąg do Czech, a może jednak autobus? Sprawdźmy!
Z racji tego, że większość pociągów i autobusów z Polski do Czech to połączenia mające przystanek końcowy w Pradze, to w tym artykule skupię się głównie na możliwościach dojazdu do tego miasta. Jednak pod koniec artykułu znajdziesz też kilka informacji o połączeniach z Polski do innych miejsc na terenie Czech.
Na naszym blogu podróżniczym znajdziesz przyadtne informacje o transporcie zbiorowym w różnych miejscach:
Pamiętaj, że informacje w artykułach poświęconych transportowi zbiorowemu, mimo naszych najlepszych chęci, mogą się co jakiś czas zmieniać i dezaktualizować. Dlatego w każdym tekście poświęconemu tej tematyce dodajemy linki do oficjalnych stron przewoźników, na których można znaleźć najbardziej aktualne informacje i wiadomości o wprowadzonych zmianach. Zawsze sprawdzaj u źródła!
Dojazd do Pragi pociągiem
Obecnie PKP Intercity oferuje takie połączenia do Pragi:
Pociąg Silesia i Chopin z Warszawy przez Katowice
Pociąg Cracovia z Przemyśla przez Kraków i Katowice
Pociąg Batory z Terespola przez Warszawę i Katowice
Pociąg Galicja z Krakowa przez Katowice
Powyżej wymienione są tylko główne miasta przesiadkowe, ale pociągi zatrzymują się po drodze jeszcze w mniejszych miejscowościach, np. w Oświęcimu, Gliwicach, Bochni, Rzeszowie itd. Pociągi zatrzymują się też na terenie Czech jeszcze przed Pragą, m.in. w Ołomuńcu. Informacje o stacjach znajedziesz na stronie Intercity.
Do tego z Krakowa do Pragi kursują pociągi Leo Express. Z Krakowa wyruszają około 06:00 rano, a w drogę powrotną o 15:00. Po drodze zatrzymują się m.in. w Katowicach i Ołomuńcu. Tym samym przewoźnikiem można też dojechać do Pragi z Wrocławia, z przesiadką w miejscowości Lichkov. Drugim zagranicznym przewoźnikiem jest Regio Jet, który kursuje do Pragi z Przemyśla, po drodze zatrzymując się w Krakowie.
Dodatkowo planowane jest otwarcie nowego połączenia do Pragi z Trójmiasta przez Bydgoszcz, Poznań i Wrocław. Przejazdy na tej trasie mają się odbywać nawet kilka razy dziennie. Otwarcie połączenia planowane jest na grudzień 2024.
Gdzie i kiedy kupić bilety na pociąg do Pragi?
Bilety kolejowe Intercity można kupić w kasach na dworcach, w aplikacji PKP oraz na stronie przewoźnika. Bardzo istotny jest fakt, że bilety obowiązujące w promocji Super Promo International można kupić najpóźniej 3 dni przed planowanym terminem odjazdu. Później, kupując bilet na ostatnią chwilę, zapłaci się za niego dużo więcej. Naprawdę dużo więcej. Piszę to z naszego przykrego doświadczenia, gdy raz byliśmy zmuszeni kupić bilety do Budapesztu tuż przed odjazdem pociągu. Pamiętaj, że bilet na przejazd w wagonie sypialnym musi zostać wydrukowane. W pozostałych wypadkach bilet na pociąg do Prago można okazać konduktorowi w formie mobilnej. Z kolei bilety na przejazdy pociągami Leo Express kupisz na ich oficjalnej stronie.
Ceny biletów Intercity do Pragi od 2023
Intercity ma taką niefajną praktykę, że nie przekazuje w prosty sposób cen biletów w pociągach międzynarodowych. Trzeba się ich naszukać, a nawet jak się zna już widełki, to i tak nigdy do końca nie wiadomo ile się za bilet zapłaci. Bo w grę wchodzą jeszcze różne promocje, a w ich ramach progi cenowe. Najniższy prób cenowy obowiązuje po rozpoczęciu sprzedaży na dany termin, czyli 60 dni przed wyjazdem. Liczba tych biletów jest limitowana, czyli jeśli wszystkie bilety z dolnego progu cenowego zostaną wykupione, cena wzrasta do kolejnego progu cenowego. Jakie obowiązują limity? Tego niestety nie wie nikt. Dlatego jeśli zależy Ci na niskich kosztach podróży, bilety warto kupowac z jak największym wyprzedzeniem.
Trasy zazwyczaj podzielone są na dwie strefy. Dla przykładu, wyjazd ze strefy I – z Rezszowa, Przemyśla, Przeworska, Łańcuta, Jarosławia, to koszt 54,90 euro w jedną stronę w II klasie, a przejazd tym samym pociągiem z Krakowa, Bochnii, Dębicy, Tarnowa i Oświęcimia – 44,90 euro. Tego typu informacje można znaleźć na stronie Intercity w warunkach promocji i przejazdów.
Dojazd do Pragi: Super Promo International
Intercity sprzedaje bilety międzynarodowe do Czech w stałej promocji Super Promo International. stałych promocji. Najważniejsza reguła jest taka, że im szybciej kupisz, tym mniej zapłacisz. Kupując bilety zaraz po wrzuceniu nowej puli, masz największe szanse na upolowanie tych najtańszych. Z kolei kupując na ostatnią chwilę, zapłacisz dużo wyższą stawkę, niż te podane poniżej. Obejmują one już dodatkową opłatę za rezerwację miejsca. Ceny te dotyczą jedynie miejsc siedzących. Za miejsca leżące w wagonach sypialnych trzeba zapłacić odowiednią wyższą kwotę.
Silesia z Warszawy – 54,90 euro, z Katowic 44,90 euro w II klasie i odpowiednio 79,90 i 64,90 w I klasie.
Cracovia z Przemyśla – 54,90 euro, z Krakowa 44,90 euro w II klasie i odpowiednio 79,90 i 64,90 euro w I klasie.
Batory z Terespola – 59,90 euro, z Warszawy 54,90 euro, z Katowic i okolic 44,90 euro; I klasy brak.
Galicja z Krakowa – 44,90 euro w II klasie i 64,90 euro w I klasie.
Chopin z Warszawy 54,90 euro, z Krakowa 44,90 euro z Krakowa w II klasie, odpowiednio 79,90 i 64,90 euro w I klasie.
Ceny biletów Leo Express do Pragi
Leo Express z Krakowa – według strony przewoźnika ceny biletów zaczynają się od 82 zł i w sumie nie jest w żaden sposób wyszczególnione od czego zależy cena. Kilka razy widzieliśmy promocje i bilety za 50 zł, innym razem za kilkaset. Bilety na Leo Express trzeba kupować z dużym wyprzedzeniem, bo z dnia na dzień potrafią być bardzo drogie.
Ceny biletów Regio Jet z Przemyśla i Krakowa do Pragi
Bilety na to połączenie najwygodniej jest kupić wsystemie rezerwacyjnym Regio Jet. Nie udało nam się znaleźć na stronie przewoźnika oficjalnych widełek cenowych. Można jedynie sprawdzić potencjalne ceny na interesujący nas termin. I z tego co widać, to ceny oferowane przez Regio Jet są bardzo konkurencyjne. Nawet na kilka dni przed odjazdem z Przemyśla, bilety można zarezerwowac nawet za 10-20 euro, co jest ceną – w porównaniu do innych przewoźników – zdecydowanie najkorzystniejszą.
Pozostałe połączenia kolejowe do Czech: Oprócz połączeń do Pragi, z Polski można dojechać pociągami Intercity do Ołomuńca, Brzecława i Ostrawy oraz sezonowo do Bogumina. Koleje Dolnośląskie kursują ze Szklarskiej Poręby Górnej do Liberca przez Harrahov, z Wrocławia do Lichkova, z Sędzisławia do Trutnova i sezonowo z Wrocławia do Skalnego Miasta.
Dojazd do Pragi: autobusy do Czech
Polska posiada gęstą sieć połączeń autobusowych z Czechami, za które w głównej mierze odpowiada rzecz jasna monopolista Flixbus. Ceny biletów są różne, ale tutaj również sprawdza się zasada, że im szybciej, tym taniej. Czasy przejazdów za mniej niż 10 zł już dawno minęły, więc trzeba się nastawić na standardowy koszt oscylujący od 50 do 150 zł za bilet w jedną stronę. Rozkłady jazdy sprawdzisz na stronie Flixbusa, w tym samym miejscu kupisz też bilety. Warto też sprawdzić ofertę Sindbada i porównać ceny biletów.
Pozostałe połączenia autobusowe do Czech: Autobusowe połączenia między Polską a Czechami nie kończą się tylko na Pradze. Oprócz samej stolicy, na terytorium naszych południowych sąsiadów możemy dojechać Flixbusem do Brna, Ołomuńca czy Liberca.
Dojazd do Pragi: samolotem do Czech
Niestety Polska nie posiada wielu połączeń lotniczych z Czechami. Najtrudniej pod tym względem sytuacja prezentuje się dla mieszkańców północnej Polski. Bo o ile pasażerowie z południa kraju mają dostęp do szerokiej gamy środków transportu między Polską a Czechami, o tyle mieszkańcy okolic Szczecina, Trójmiasta czy Olsztyna już nie. Muszą oni czekać jeszcze rok na nowe połączenie kolejowe do Pragi. Dlatego póki co osoby mieszkające na północ od centrum Polski muszą się wspomagać lotami. Jakie połączenia lotnicze z Polski do Czech są realizowane?
Gdańsk – Praga, Ryanair
Kraków – Praga, Ryanair
Warszawa – Praga, LOT
Inne połączenia lotnicze z Polski do Czech? LOT lata jeszcze z Warszawy do Ostrawy. W kwietniu 2024 startuje nowe połączenie Ryanaira z Poznania do Pragi. I to by było w sumie na tyle.
Podróżowałeś/aś kiedyś transportem zbiorowym do Czech? Jakie są Twoje wrażenia z takiego wyjazdu? Daj znać w komentarzu!
Atrakcje w Pradze to studnia bez dna. Już nawet nie liczę, ile razy odwiedziłam stolicę Czech. Będzie coś koło dziesięciu wycieczek. I za każdym razem odkrywam nowe, interesujące miejsca, a moja lista atrakcji do zobaczenia w Pradze wciąż się nie kurczy. Nawet jeśli Ci się wydaje, że już tu byłeś/aś i wszystko widziałeś/aś, to jestem pewna, że ten artykuł wyprowadzi Cię z błędu. Na pewno znajdziesz w nim jakieś atrakcje turystyczne, muzea, punkty widokowe i zabytki w Pradze, dla których warto wrócić do stolicy Czech!
Wybierasz się w podróż do Czech? Nasz blog podróżniczy może być Twoim źródłem inspiracji!
Najstarsza, królewska dzielnica Pragi, górująca nad miastem. Chociaż Hradczany zdają się być już opisane, poznane i zatłoczone jak tylko się da, to wbrew pozorom znajduje się na ich terenie sporo miejsc, które umykają ogólnej uwadze turystów. A więc co zobaczyć na Hradczanach w Pradze?
Zamek praski
Pierwsze budowle zamkowe powstały tu już w IX w.n.e. Zamek praski przez wieki był siedzibą królów i cesarzy, a obecnie w jego części rezyduje prezydent Czech. Hradczański zamek zajmuje aż 70 000 metrów kwadratowych, co czyni go, obok Malborka, jednym z największych zamków świata. Składa się na niego wiele obiektów świeckich i sakralnych, których zwiedzanie może zająć cały dzień. Architektura i historia zamku to mieszanka różnorodnych stylów, nawiązujących do burzliwej przeszłości Hradczan. Cały kompleks został wpisany na Listę UNESCO. Aktualne informacje, bilety i godziny otwarcia sprawdzicie na stroniePrague Castle for visitors. Co obejmuje zwiedzane Zamku na Hradczanach?
Bazylika św. Jerzego
Miejsce pochówku dynastii Przemyślidów. Ufundowana w X wieku świątynia, zbudowana na polecenie księcia Wratysława I. Obecny wygląd i romański charakter budowla zyskała po pożarze, jaki nawiedził ją w XII wieku.
Stary pałac królewski
Stary pałac królewski,a w nim sala władysławowska – najokazalna, piękna sala gotycka,w której odbywały się ważne wydarzenia, zebrania, sejmy, a nawet turnieje rycerskie. Została zbudowana w XV w. za panowania Władysława Jagiellończyka, w stylu gotyckim (ale z renesansowymi oknami. W tej części pałacu działa również wystawa poświęcona historii zamku.
Galeria Obrazów Zamku Praskiego
Kolekcja sztuki bazująca na bogatych zbiorach cesarz Rudolfa II, obejmująca dzieła pochodzące z okresu między XV a XVIII wiekiem. Niestety wiele obrazów została zgrabiona przez Szwedów w XVII wieku i nadal pozostaje w ich rękach.
Katedra św. Wita
Potężna, mroczna katedra z dwoma wieżami, o surowym gotyckim wnętrzu, któremu kolorów dodają słynne witraże,w tym jeden autorstwa Alfona Muchy. Powstała na miejscu romańskiej rotundy i kolejnej bazyliki, a jej budowę zlecił w 1344 roku cesarz Karol IV Luksemburski. Miejsce koronacji i pochówku czeskich władców. Szczególną uwagę warto zwrócić na kaplicę św. Wacława.
Na jednej z wież katedry znajduje się punkt widokowy. Wejście męczące (287 schodów), ale widoki obłędne!
Złota Uliczka w Pradze
Słynna Złota Uliczka zlokalizowana jest na podzamczu. Zamieszkiwały ją osoby związane z administracją zamku: służba, obrońcy, złotnicy. Renesansowe, kolorowe zabudowania kryją wnętrza zaaranżowane na pomieszczenia sprzed wieków – domy, warsztaty, sklepiki, wystawy. Uliczka jest tłumnie odwiedzana przez turystów. Wieczorami można ją zwiedzać za darmo, ale domki są wówczas zamknięte.
Pałac Lobkowiczów
Chociaż pałac jest częścią zamku praskiego, to jednak jako własność prywatna nie wlicza się do standardowej pętli zwiedzania, na jakie kupujemy bilet. W tym ciekawym muzeum turyści mogą oglądać największą i najstarszą prywatną kolekcję sztuki w Czechach, w tym wystawy obrazów Canaletta, Pietra Brueghla Starszego, Lucasa Crancha Starszego, Rubensa czy Diega Velazqueza, a także sztukę dekoracyjną, instrumenty, antyki, oryginalne rękopisy Mozarta i Beethovena, zbroje i wiele innych unikalnych eksponatów. W palacu znajdują się balkony ze wspaniałymi widokami na dużą część Pragi.
Pałac Rosenbergów
Pałac rodu Rosenbergów (których możecie kojarzyć jużz artykułu o Czeskim Krumlowie) został wybudowany w XVI wieku. Jednak najbardziej kojarzony jest z tego, że od XVIII wieku do upadku Cesarstwa Austriacko-Węgierskiego działał w nim instytut dla szlachcianek ze zubożałych rodów arystokratycznych. Chociaż instytut miał religijny charakter, kobiety nie musiały przyjmować ślubów zakonnych. Największym skarbem pałacu jest barokowa kaplica pw Trójcy Świętej. Podobnie jak w przypadku Pałacu Lobkowiczów, do zwiedzania Pałacu Rosenbergów konieczny jest zakup osobnego biletu.
Pałac LobkowiczówPałac Rosenbergów
Atrakcje w Pradze: Muzea Na Hradczanach
Na terenie Hradczan działa kilka mniej lub bardziej interesujących muzeów, z czego najbardziej godne uwagi są trzy największe poświęcone czeskiej sztuce, zlokalizowane w pałacach:
Galeria Narodowa w Pałacu Sternbergów, prezentująca sztukę antyczną i renesansową;
Galeria Narodowa w Pałacu Schwarzenbergów ze sztuką barokową, głównie sztuka dekoracyjna, militaria i barokowe obrazy;
Galeria Narodowa w Pałacu Salmovský z wystawą sztuki z XIX wieku, głównie obrazy z epoki romantyzmu;
Rodziców z dziećmi może zainteresować fajnie przygotowane Muzeum Zabawek.
Pałac Sternbergów
Nový Svět
Bardzo ładna, spokojna i klimatyczna okolica na spacer po Hradczanach, do tego fajny spot dla osób szukających ładnych kadrów. Jesienią byłam tu całkiem sama! Przy uliczce Nový Svět, w drewnianym domu w stylu wiejskim, działa przyjemna kawiarnia. Nieco wyżej położone są ładne ogrody Černín, przylegające do największego pałacu szlacheckiego w Pradze.
Loreta
Jedno z moich ulubionych miejsc w całej Pradze – piękny i klimatyczny zespół świątynny z XVII wieku, znajdujący się na Hradczanach. Największą atrakcją Lorety jest tzw. domek loretański, zaprojektowany przez włoskiegoo architekta. Na wewnętrznym dziedzińcu można oglądać też arkady, kaplice, bardzo ładny kościółek oraz skarbiec. Jego najbardziej wartościowym eksponatem jest XVII-wieczna monstrancja, zdobiona ponad 6000 diamentów.
Klasztor na Strahovie
Jedno z najpiękniejszych miejsc w Pradze, które koniecznie musisz zobaczyć podczas swojej wycieczki. Klasztor norbertanów na Strahovie ma wspaniałą historię. Ufundował go książę Władysław II już w XII wieku, co czyni go jedną z najstarszych budowli romańskich w Europie. Jednak obecny kształt kompleksu klasztornego ma już charakter barokowy. Na organach w bazylice klasztoru grywał sam Mozart, a jeden z fresków prezentuje Jana III Sobieskiego w bitwie pod Wiedniem. Moim zdaniem bazylika ta jest jednym z najpiękniejszych kościołów w całej Pradze.
Największym skarbem klasztoru jest biblioteka, składająca się z dwóch sal: Teologicznej oraz Filozoficznej. Znajdujący się w nich księgozbiór jest najstarszym, największym i najcenniejszym w Czechach i obejmuje niemal kopmletną kolekcję zachodniego piśmiennictwa dotyczącą chrześcijaństwa. Oprócz tego w klasztorze można zwiedzać Galerię Malarstwa oraz Gabinet Osobliwości.
Atrakcje w Pradze na Hradczanach: ogrody
Wokół Hradczan znajduje się kilka przepięknych ogrodów, których często największym atutem jest ich położenie. Ponieważ Hradczany leżą na wysokim wzgórzu, ogrody te są naturalnymi punktami widokowymi na miasto i idealnym miejscem na spacery. Zazwyczaj dobrze ukryte, wbrew pozorom nie są tak oblegane jak główne atrakcje Zamku Praskiego. Które ogrody na Hradczanach i w okolicy warto zobaczyć?
Ogrody Królewskie z belwederem królowej Anny,
Jeleni Prikop położony w wąwozie pod zamkiem;
Ogrody pod Zamkiem Królewskim, podzielone na 5 ogrodów na kilku poziomach;
Ogrody na wałach.
Widok na miasto z Ogrodów pod Praskim Zamkiem
Atrakcje w Pradze: Józefów
Józefów, bądź Josefov, to dzielnica żydowska w Pradze. Na jej niewielkim terenie znajduje się niezwykle duże zagęszczenie zabytków kultury żydowskiej, w tym synagogi, galerie i cmentarze. Obecny wygląd dzielnica zyskała w XIX i XX wieku. Jej architekci wzorowali się na rozwiązanaich rodem z Paryża. Na na jej szerokich, eleganckich ulicach można podziwiać ładną architekturę oraz zrobić zakupy w eksklkuzywnych sklepach. Co zobaczyć w dzielnicy żydowskiej w Pradze?
Ratusz żydowski zaprojektowany w stylu rokoko
Synagoga Hiszpańska
Uznawana za najpiękniejszą synagogę w Pradze. Została zaprojektowana w XIX wieku w stylu mauretańskim, a jej projektancji wzorowali się na Alhambrie. Warto zwrócić na ozdobną, złoconą, kolorową arabeskę parkietową.
Stary Cmenatrz Żydowski
Najstarszy dobrze zachowany cmentarz żydowski w Europie znajduje się w Pradze. Na tymże cmentarzu toczy się akcja książki Umberto Eco pod tytułem „Cmentarz w Pradze”. Czytałam, ale w sumie jakoś szczególnie nie polecam. Na cmentarzu pochowano co najmniej 12 tysięcy osób. Cmentarne nagrobki w tym miejscu charakteryzują się bogatą ornamentyką i zdobieniami.
Synagoga Klausowa
Nazwa synagogi pochodzi od słowa klaus, czyli boźnicy lub miejsca modlitwy konkretnej grupy zawodowej, w tym wypadku – bractwa pogrzebowego. Niegdyć te klause mieściły szkołę talmudyczną, synagogę oraz mykwę. Wystawy w tej synagogdze prezentują tradycje i zwyczaje żydowskie takie jak bar micwa czy obrzezanie.
Sala Obrzędowa
Kolejny oddział Muzeum Żydowskiego, w którym można oglądać liczne elsponaty związane z pochówkiem Żydów. Jest to stosunkowo nowy budynek, bo zosyał wybdowany dopiero w XX wieku, w stylu neoromańskim.
Synagoga Pinkasa
Świątynia z XVI wieku, obecnie jeden z oddziałów praskiego Muzeum Żydowskiego. Na ścianach Synagogi Pinkasa wypisano ponad 77 tysięcy imion i nazwisk Żydów, którzy zginęli w czasie holocaustu.
Synagoga Staronowa
Najstarsza w Europie, wciąż działająca synagoga. Pochodzi z XIII stulecia i została zaprojektowana w stylu gotyckim. Według legendy synagogę założyli uciekinierzy z Jerozolimy, którzy opuścili miasto po zburzeniu Świątyni Jerozolimskiej. Kolejna legenda związana z synagogą dotyczy rabina Jehuda Löw ben Becalel, w późniejszych latach głównego rabina w Polsce. Miał on stworzyć golema, który mieszkał w Synagodze Staronowej. O golemie i historii jego powstania przeczytasz więcej w książce Mai Iwaszkiewicz pt. „Sekrety Alchemii”.
Muzeum Sztuki Dekoracyjnej
Inspiracją do stworzenia tego muzeum już w XIX wieku było otwarcie obecnego Victoria & Albert Museum w Londynie oraz krytyka społeczeństwa wobec nowocznego krajobrazu, zdominowanego przez industrializację. Placówka mieści się w potężnym, neorenesansowym budynku, zbudowanym specjalnie dla celów muzealnych. Już sam budynek i jego wnętrza robią wrażenie. Bogate wystawy muzealne prezentują antyki, bizuterię, zegary, ceramikę, szkło, fotografie, ubrania, zabawaki i wiele innych przedmiotów użytku codziennego.
Atrakcje w Pradze: Stare Miasto
Popularne atrakcje w Pradze: Rynek Staromiejski i Ratusz
Absolutny top jeśli chodzi o atrakcje w Pradze, bardzo zatłoczony, ale jakże piękny plac. Najbardziej zachwycają kolorowe kamieniczki, piękne jak malowane. Główną atrakcją jest Ratusz i jego wieża, na szczycie której znajduje się świetny punkt widokowy na Pragę. Wielką ozdobą Ratusza, pod którym zawsze pełno turysstów, to kolorowy średniowieczny zegar astronomiczny.
Za Ratuszem wznosi się masywna bryła kościoła św. Mikołaja, którego barokowe wnętrza warto zobaczyć np. podczas koncertu organowego. Jedną z pierzei Rynku zamyka wspaniały barokowy Pałac Kinskich z Galerią Sztuki oraz dwie wieże gotyckiego kościoła pw Marii Panny nad Tynem. Na środku Rynku stoi pomnik Jana Husa, reformatora religijnego spalonego na stosie podczas sobotu w Konstancji, mimo posiadania listu żelaznego.
Clementinum
Jeśli chodzi o najlepsze atrakcje w Pradze, to zdecydowanie trzeba wymienić Clementinum. Pod tą nazwą kryje się dawne kolegium jezuickie, umiejscowione w kompleksie barokowych budynków. To jedno z moich ulubionych miejsc w stolicy Czech. Bo czego tu nie lubić? Są ciekawe wystawy, jest najpiękniejsza biblioteka w Pradze, jest i wieża astronomiczna z malowniczym widokiem na czerwone dachy Pragi, z której korzystał sam Jan Kepler, jeden z najważniejszych astronomów w historii.
Alchemiczne atrakcje w Pradze: Speculum Alchemiae
W jednej z najstarszych kamienic w całej Pradze mieści się ciekawa wystawa dotycząca alchemii. Pod koniec średniowiecza w budynku działała apteka zielarska, w której prascy alchemicy sprzedawali swoje mikstury. Apteką zainteresował się znany ze swoich szerokich zainteresowań cesarz, Rudol II. Umieścił on w starej aptece piece alchemiczne i sprowadził do niej swoich naukowców. Podczas prac renowacyjnych w podziemiach kamienicy odkryto laboratorium alchemików i tunele prowadzące do Zamku Praskiego i Ratusza. Obecnie turyści w Speculum Alchemiae mogą zwiedzać w pełni wyposażone średniowieczne laboratoria oraz kupić eliksiry wszelkiej maści w stylizowanej aptece.
Klasztor św. Agnieszki Czeskiej
To pierwsza budowla w Czechach zbudowana w stylu gotyckim. Powstała w XIII wieku na polecenie św. Agnieszki, siostry króla Wacława I. W klasztorze o surowym wystroju i tajemniczej atmosferze, działa muzeum sztuki średniowiecznej. To moje ulubione muzeum nie tylko w Pradze, ale w ogóle jedno z ulubioncyh w całej Europie. Byłam w nim już trzy razy i chętnie wrócę znowu. Nie wiem czy to efekt umiejscowienia wystawy, niezwykłości zbiorów czy może tego, że za każdym razem jestem tu zupełnie sama, ale zawsze kończę zwiedzanie pod ogromnym wrażeniem. Klimat tego miejsca jest wspaniały!
Miejski Dom Reprezentacyjny
Praga słynie z secesyjnej architektury, której najpiękniejszym przejawem jest Miejski Dom Reprezentacyjny. Budynek znajduje się na miejscu dawnego pałacu królewskiego oraz przy Drodze Królewskiej. Za projekt domu odpowiadają najlepsi czescy architekci i artyści swojej epoki, w tym Alfons Mucha. Miejski Dom Reprezentacyjny zapisał się w historii jako miejsce ważnych wydarzeń, a obecnie służy jako przestrzeń kulturalna. Odbywają się w nim koncerty, wystawy i inne wydarzenia, a także działają tu sklepy artystyczne, restauracje i kawiarnie. Co istotne, ten niezwykły budynek można podziwiać nie tylko zewnątrz, ale i w środku, podczas wycieczki z przewodnikiem. Bilety kupisz w kasie domu.
Brama Prochowa
Ponad 60-metrowa, pónogotycka brama z XIV wieku, wybudowana za panowania Władysława II Jagiellończyka. Jej nazwa wzięła się od tego, że w czasach nowożytnych przechowywano w niej proch strzelniczy. Oprócz walorów wizualnych, największą atrakcją Bramy Prochowej jest taras widokowy, znajdujący się na jej szczycie. Z góry roztaczają się ładne i nieco mniej znane widoki na Stare Miasto Pragi.
Najciekawsze atrakcje w Pradze: Most Karola, dwie wieże i Muzeum Mostu
Bodaj najsłynniejsza i najbardziej oblegana atrakcja w Pradze. Trudno się temu dziwić, gdyż Most Karola jest naprawdę wyjątkowy. Nie dość, że sama konstrukcja robi wrażenie, to jeszcze z samego mostu roztaczają się przepiękne widoki na Pragę. Most Karola jest nastarszą kamienną konstrukcją tego typu na świecie. Jego długość wynosi aż 516 metrów! Do tego most ozdobiony jest kilkudziesięcioma rzeźbami świętych i władców.
Widok z Malostrańskiej Wieży MostowejWidok na Most Karola – z Bramy Staromiejskiej
Skąd oglądać najlepsze widoki na Most Karola? Z dwóch wież znajdujących się przy jego końcach: jest to Brama Staromiejska oraz Malostrańska Wieża Mostowa. Nie wiem czemu, ale podczas kilku moich wizyt przy moście nie spotykałam tam wielu turystów; zazwyczaj byłam wręcz sama. To świetna alternatywa dla ciągle zatłoczonego mostu i idealne miejsce na zrobienie pięknych zdjęć. Również pod samym mostem czekają kolejne atrakcje, czyli niewielkie Muzeum Mostu Karola, poświęcone jego historii i budowie, a także przystań, z której wyruszają rejsy wycieczkowe po Wełtawie.
Kościół św. Franciszka z Asyżu i Kościół Najświętszego ZbawicielaMuzeum Mostu Karola
Atrakcje w Pradze: Co jeszcze zobaczyć na Starym Mieście?
Dom pod Czarną Matką Bożą, czyli słynny kubistyczny budynek, w ktorym mieści się Galeria Narodowa poświęcona czeskiemu kubizmowi;
Pałac Clam-Gallas, mało znana i ukryta barokowa perełka, w której koncertował Mozart i Beethoven;
Dom przy Złotym Pierścieniu, jeden z oddziałów Muzeum Miasta
Instalacja Idiom, czyli pionowy tunel z książek z lustrami, które zmieniają perspektywę, co daje wrażenie, że tunel nie ma końca;
Pałac Colloredo-Mansfeld – nieznany pałac w Pradze z pięknymi wnętrzami, niestety obecnie w renowacji i trzeba czekać na ponowne otwarcie.
Muzeum Bedricha Smetany z pamiątkami po znanym kompozytorze.
Kolejna atrakcja w Pradze to wzgórze Petrin, położone w sąsiedztwie Hradczan. Petrin to generalnie zielony teren składający się głównie z parku, w którym znajduje się kilka atrakacji. Moim zdaniem nie jest to okolica, którą koniecznie musisz zobaczyć w Pradze, jeśli wybierasz się do Czech pierwszy raz lub na krótko. Większość atrakcji zlokalizowanych na wzgórzu Petrin nie jest zbyt interesująca. Jednak jeśli masz już nieco więcej czasu lub to twój kolejny pobyt w Pradze, to warto zahaczyć o wzgórze z kilku względów.
Przede wszystkim warto wspiąć się na wieżę Petřínská rozhledna, wybudowanej w XIX w czasie wystawy krajowej. Wieża została zaprojektowana na wzór paryskiej wieży Eiffla. Kolejną atrakcją wzgórza Petrin jest możliwość wjazdu na górę kolejką linowo-terenową. Czas przejazdu jest bardzo krótki, ale za to widoki po drodze robią wrażenie. Jeśli będziesz schodzić ze wzgórza pieszo, zahacz o Magical Cavern – to przedziwna galeria fantastycznej sztuki.
Jakie inne atrakcje na wzgórzu Petrin w Pradze można jeszcze zobaczyć?
Gabinet Luster. Byłam i uważam, że nic ciekawego. Szkoda pieniędzy;
Rosarium, czyli ładny ogród różany;
Obserwatorium Astronomiczne z XX wieku;
Mur głodowy wybudowany na polecenie cesarza Karola IV w XIV wieku;
Ogród Seminaryjny z ładnymi widokami na Pragę;
Ogród Kińskich również oferuje ładne panoramy, a do tego możłiwość obejrzenia drewnianego kościoła bojkowskiego, przeniesionego tu z Rusi Podkarpackiej.
Magical CavernWieża widokowaWidok na Pragę ze wzgórza Petrin
Atrakcje w Pradze: Mala Strana
Gdzie znaleźć najładniejsze uliczki w Pradze? Zdecydowanie warto ich szukać w dzielnicy Mala Strana, która jest położona tuż pod Praskim Zamkiem. Została założona w XIII wieku przez króla Przemysława Ottokara II i początkowo zamieszkiwana była przez kolonistów z terenów dzisiejszych Niemiec, a następnie biedota. Jednak wojny husyckie i liczne pożary raz po raz pustoszyły dzielnicę, a jej ubodzy mieszkańcy nie mieli środków na odbudowę domów. Dlatego zazwyczaj odsprzedawano zrujnowane budynki zamożnej arystokracji, którą przyciągałą bliskość Hradczan. Ci z kolei łożyli duże sumy pieniędzy na odbudowę dzielnicy lub nowe projekty swoich rezydencji. Dzięki czemu Mala Strana jest obecnie malowniczą i elegancką dzielnicą, na terenie której działa wiele konsulatów, ambasad i instytucji państwowych.
Jakie atrakcje na Malej Stranie w Pradze warto zobaczyć?
Wyjątkowo ładne kadry można złapać w okolicy Placu Malostrańskiego, którego centralnym punktem jest masywny, barokowy kościół św. Mikołaja, który zachwyca również pięknym wnętrzem. Ładne widoki na Hradczany, Malo Strane i Stare Miasto rozciągają się z już wspomnianej wcześniej Malostrańskiej Wieży Mostowej oraz z dzwonnicy przy kościele św. Mikołaja.
Ogród Vrtbovski
Barokowy ogród w stylu włoskim, spokojny azyl w środku zatłoczonego miasta. Praga słynie z pięknych ogrodów, które dają wytchnienie od tłumów, a nierzadko są świetnymi punktami widokowymi na całe miasto. Jednym z takich pięknych ogrodów jest właśnie ukryty Ogród Vrtb. Leży on na zboczach wzgórza Petrin i został zaprojektowany tarasowo. Na jego terenie zobaczysz urocze alejki otoczone równo przyciętymi żywopłotami, sadzawki, fontanny, barokowe rzeźby, równo przystrzyżóne klomby. W najwyższej części ogrody znajdziesz rewelacyjny punkt widokowy na Pragę. Ogród został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Muzeum Alchemików i Magików Praskich
Kolejne już muzeum poświęcone historii alchemii w Pradze. W tym obiekcie można oglądać klimatyczną wystawę interaktywną, pokój Fausta, alchemiczne precjoza i przyrządy laboratoryjne, umieszczone na tajemniczym poddaszu. W domu tym, nomen omen, mieszkał niegdyś słynny alchemik, Edward Kelley. Warto zadawać pytania przewodnikowi, żeby niemal magiczne artefakty, kociołki czy układy planetarne nabrały większego sensu. Przy okazji warto wstąpić do pomysłowego baru Kellyxir, gdzie wypijesz dymiącego drinka z próbowki.
Wyspa Kampa i Muzeum Kampa
Wyspa Kampa to niewielka sztuczna wyspa na Wełtawie, gdzie już przed wiekami zainstalowano trzy młyny wodne. Przez wyspę przeływa Czarci Potok, a w wielu miejscach przerzucono nad wodą kładki i mostki. Nawet dwa przęsła Mostu Karola opierają się na Kampie. Obecnie to modna okolica z ładnymi spotami do zdjęść, knajpkami i kilkoma atrakcjami. Będąc na wyspie można obejrzeć wystawy sztuki współczesnej w Muzeum Kampa, zajmującej budynek starego młyna.
Ściana Lennona
Ściana poświęcona Lennonowi i reszcie Beatelsów bije po oczach kolorami już od lat 80 XX ubiegłego stulecia. Miejsce to ma swój kontekst historyczny, ponieważ młodzi Czesi dawali upust swojemu niezadowoleniu, pisząc na ścianie skargi. Doprowadziło to nawet do starć między młodzieżą a służbą bezpieczeństwa. Próbu zamalowania krytycznych haseł spełzały na niczym – kolejnego dnia pojawiały się na nich na nowo. Obecnie Ściana Lennona jest symbolem miłości, wolności i pokoju.
Co jeszcze zobaczyć na Małej Stranie?
Czeskie Muzeum Muzyki, głównie ze względu na bardzo interesujące wnętrze barokowego budynku, w którym się znajduje, ale i z powodu ciekawych, ładnie zaprezentowanych eksponatów muzycznych;
Ogrody Wallensteina w stylu barokowym;
Muzeum Śliwowicy Jelinek, bo Czechy to nie tylko piwo!
Vojanovy Sady z ładnymi widokami na Pragę, ładnie zwłaszcza wiosną;
Muzeum Franza Kafki, w całości poświęcone pisarzowi;
Kościół pw Marii Panny Zwycięskiej, w ktorej znajduje się słynna figurska Praskie Dzieciątko Jezus z XVI w. z Hiszanii;
U Fleku Browar, czyli najbardziej znany browar w Pradze, najstarszy w mieście i jeden z najstarszych w Europie, który waży piwo od przeszło 500 lat.
Ogród VrtbWidok na Mala Strane i Hradczany
Atrakcje w Pradze: Nowe Miasto
Muzeum Narodowe i Plac Wacława
Najbardziej znany plac Pragi, wzdłuż którego można oglądać monumentalne, okazałe budynki. U końca długiego placu, nieco wyżej wznosi się ogromny, jasno podświetlony budynek Muzeum Narodowego. Odnowione wnętrza muzeum kryja wystawy poświęcone głównie przyrodzie i antropologii, ale też historii i sztuce. Sam Plac Wacława został już wytyczony w średniowieczu przez Karola IV i był… targiem końskim. Nazwa placu wzięła się od masywnego pomnika św. Wacława. Na placu tętni życie niemal 24 godziny na dobę. Ponieważ Plac Wacława ma aż 750 metrów długości, uznawany jest za jeden z największych placów w całej Europie.
Kościół Matki Boskiej Śnieżnej i ogrody franciszkańskie
Najwyższy kościół w Pradze, o bardzo ładnym wnętrzu. Wybudowany w XIV wieku na polecenie, a jakże, Karola IV. Jako kościół koronacyjny, rozmiarami miał dorównywać katedrze św. Wita. Niestety wojny husyckie wstrzymały budowę. Ostatecznie świątynia została ukończona w stylu renesansowym. Dlatego rozmiary świątyni zaskakują – na to jak jest wysoka, jest równiez wyjątkowo krótka, ponieważ ukończono jedynie prezbiterium. Po wejściu uwagę zwraca również piękny, drewniany ołtarz, o wysokości niemal 30 metrów. Do kościoła przylegają niewielkie, acz przyjemne ogrody franciszkańskie.
Muzeum NarodoweKościół Matki Boskiej Śnieżnej
Synagoga Jerozolimska w Pradze
Która synagoga w Pradze jest najpiękniejsza? Moim zdaniem właśnie Synagoga Jerozolimska, nazywana też Synagogą Jubileuszową. Ta niewielka świątynia zaskakuje już samą elewacją, a jeszcze bardziej kolorowym wnętrzem. Po ostatnim remoncie odzyskała swój dawny blask. Została zaprojektowana w XX wieku, a jej styl jest syntezą wpływów mauretańskich, islamskich oraz secesji.
Atrakcje w Pradze: Co jeszcze zobaczyć na Nowym Mieście?
Muzeum Alfonsa Muchy, niewielka galeria związana z tym znanym czeskim artystą;
Kaplica Betlejemska to miejsce, w którym swoje kazania głosił reformator religijny Jan Hus;
Tańczący Dom to jeden z najbardziej ikoncznych budynków w Pradze. Na jego szczycie znajduje się punkt widokowy.
Muzeum Dziecięce, interaktywne muzeum o świecie przyrody dla dzieci od 4 roku życia.
Pasaż Lucerna.
Mało znane atrakcje w Pradze
Jakie są mało znane turystyczne atrakcje w Pradze, które leżą poza centrum i są warte uwagi? Dużo mniej popularnych atrakcji w Pradze wymieniłam już w poprzednich akapitach. Do tej długiej listy można jeszcze dodać:
Wyszehrad, a szczególnie punkty widokowe, Sala Gorlicka, bazylika świętego Piotra i Pawła (wnętrze!).
Letenské sady i Pavillon hanavský to świetne punkty widokowe, oblegane głównie przez mieszkańców miasta, ale i coraz częściej przez turystów.
Airship Gulliver, czyli galeria sztuki w drewnianym zeppelinie.
Ogród Botaniczny. Położony poza centrum, w jego skład wchodzą szklarnie z roślinnością egzotyczną oraz ogród japoński.
Pałac Trojski. Piękne wnętrza, okazały ogród, zbiory sztuki, a w okolicy winnice.
To jak, planujesz już powrót do Czech?Daj znać w komentarzu czy znasz jeszcze jakieś inne miejsca w Pradze, które warto zobaczyć, a których nie opisaliśmy.
Czeski Krumlow (Český Krumlov) regularnie pojawia się w zestawieniach wszelkiej maści, traktujących o najpiękniejszych, najbardziej zachwycających miasteczkach Europy. Jest też często wymieniany jako najbardziej, zaraz po Pradze, interesująca miejscowość w całych Czechach.
Z resztą tych podobieństw do stolicy jest o wiele więcej, ale o tym później. Powiedziałam sobie – sprawdzam. Czy było warto? Co zobaczyć w Czeskim Krumlowie? Jak zorganizować taką wycieczkę?
Wpis powstał we współpracy z organizacją turystyczną Visit Czechia, na zaproszenie której wybrałam się Flixbusem w ostatnią podróż do Czech.
Planujesz podróż do Czech? Nasz blog podróżniczy może być źródłem inspiracji!
Czeski Krumlow, nazywany też Bramą Szumawy, ulokował się na Pogórzu Szumawskim. 30 km od Czeskich Budziejowic, 170 km od Pragi, blisko granicy z Austrią.
Gdybym miała wymienić jedną rzecz, która najbardziej wyróżnia Czeski Krumlow, to właśnie jego niezwykłe położenie. W zakolach Wełtawy (tak, tej samej, która przepływa przez Pragę), szczelnie oplatającej z każdej strony najstarszą część miasta, na cyplu o kształcie podkowy, w otoczeniu wzgórz przysłaniających horyzont. Dzięki temu wokół miasta wyrosło kilka zarówno naturalnych, jak i stworzonych przez ludzi punktów widokowych. A to coś, co my, turyści, lubimy najbardziej!
Od czego się zaczęło, czyli historia Czeskiego Krumlowa
Pierwsze ślady osadnictwa – najstarsze w całym regionie – pochodzić mogą nawet sprzed 50 tysięcy lat. Okolice te zamieszkiwali celtowie, a na przełomie VI i VII wieku, ich miejsce zajęły plemiona słowiańskie.
W XII stuleciu tereny obecnego miasta weszły pod panowanie szlacheckiego rodu Vitkowiców. Założyciel roku, Vitek I, podzielił swe terytoria między pięciu synów. Każdy z synów założył później odrębny ród (do czego nawiązuje herb miasta, przedstawiający pięciolistną różę). Drugiemu według starszeństwa, Vitkowi II, przypadł Krumlow. To właśnie syn protoplasty rodu założył w XIII wieku tzw. Hrádek, czyli najstarszą część zamku na wzgórzu.
Pierwsze potwierdzone wzmianki o zamku pochodzą z 1240 roku i opisują wielki turniej rycerski, jaki miał w nim miejsce. Kilkanaście lat później opisano już osadę rozwijającą się u podnóża wzgórza zamkowego. Jednak gdy ród Vitkowiców w Krumlowie wygasł, miejscowość została przekazana ich krewnym z rodu Rožmberk. Nadchodząca epoka miała być czasem dobrobytu i rozwoju miasteczka.
Ciekawostka
Rozwój osadnictwa oraz górnictwa przyniósł miastu duży napływ ludności niemieckiej oraz dominację języka niemieckiego w życiu codziennym. Szacuje się, że XIX wieku ponad 70% mieszkańców Czeskiego Krumlowa posługiwało się językiem niemieckim. Finał tej historii jest taki, że po zakończeniu II wojny światowej większość mieszkańców pochodzenia niemieckiego opuściła te okolice.
Punkt widokowy między mostem a ogrodami zamkowymi
Wolne Miasto Górnicze Czeski Krumlow
Rozkwit średniowiecza to także rozkwit Czeskiego Krumlowa, w którym budowano świątynie i do którego przybywały zakony, górnicy, a rolnicy sprzedawali swe dobra na lokalnych targach. Można powiedzieć, że Rosenbergowie przynieśli okolicy same dobrodziejstwa: kilkadziesiąt murowanych domów, sklepy mięsne, papiernie, jarmarki, browary, a w końcu i prawa miejskie. Oczywiście nie obeszło się bez ciągłych ulepszeń w zamku, który stawał się coraz bardziej okazały.
Zniszczenia wojen husyckich szczęśliwie ominięły Czeski Krumlow, a miasteczko stanowiło ośrodek katolickiego oporu i intelektualną stolicę regionu. To dało podwaliny dla renesansu, którego liczne śladny możemy oglądać tu po dziś dzień. Od XV wieku Czeskim Krumlowem rządziła rada, a dzięki górnictwu i bliskości szlaków handlowych, mieszkańcy bogacili się.
Wilhelm z Rožemberku
Tennasjłynniejszy z Rosenbergów, mecenas sztuki, dyplomata, burgrabia, a nawet kandydat do tronu Polski, był najznamienitszym członkiem swego rodu i przebudował zamek w Czeskim Krumlowie w stylu renesansowym. Uczyniło to z siedziby Wilhelma jedną z najpiękniejszych europejskich rezydencji. Miasto i zamek upiększali włoscy oraz czescy architekci, inwestując w remonty ogromne sumy pieniędzy. To, oraz kolejne bezpotomne zgony i zawirowania polityczne sprawiły, że ród Rosenbergów w XVII wieku utracił swoją wspaniałą siedzibę na rzecz cesarza Rudolfa II.
Zawirowania
Wojna Trzydziestoletnia i najazdy szwedzkie kilkukrotnie sprowadziły na miejscowość łupieżce ataki. Oostatecznie Czeski Krumlow został przekazany rodowi Eggenbergów. Jego przedstawicielom nadano tytuł książęcy, tym samym tworząc Księstwo Krumlowskie. Również i ten ród zapisał się w historii zamku, przebudowując go w stylu barokowym.
Również w tym przypadku bezdzietne śmierci członków rodu zakończyły ich panowanie, co doprowadziło do przekazania włości jeszcze kolejnej rodzinie – Schwarzenbergom. Za ich największą spuściznę uznaje się wkład w ogromny rozwój gospodarczy miasta i regionu Szumawy. Wiek XVIII i XIX to stały wzrost gospodarczy, a chlubą Czeskiego Krumlowa była największa wówczas na świecie papiernia. W mieście budowano szkoły, synagogi, szpitale, sierocińce, fabryki, linie kolejowe.
Rynek w Czeskim Krumlowie
XX wiek w Czeskim Krumlowie
W kolejnych latach Czeski Krumlow wchodził w skład cesarstwa Austriacko-Węgierskiego, a po I wojnie światowej – Czechosłowacji. XX-lecie międzywojenne przyniosło miastu stabilny progres gospodarczo-kulturalny. Tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej Czeski Krumlow został przekazany Cesartwu Niemieckiemu, co spotkało się z buntem armii czechosłowackiej.
Doprowadziło to do zaciekłej bitwy o Krumlow, mającej miejsce 1 i 2 października 1938 roku. Miasto doznało dotkliwych zniszczeń, a 20 października triumfalnie wjechał do niego Adolf Hitler. Jednak przedstawiciel rodu Schwarzenbergów nawet nie wpuścił go do zamku. Czeski Krumlow w czasie wojny pozostawał pod okrupacją, a rodzinę Schwarzenbergów wysłano do obozów koncentracyjnych. Miasteczko, już bez zaciekłych walk, wyzwolili Amerykanie w 1945 roku. Po wojnie zamek został wywłaszczony przez państwo, a jego właściciele, razem z lokalnymi przemysłowcami, otrzymali zakaz powrotu do kraju.
Czeski Krumlow obecnie
Pomimo znacznych zniszczeń wojennych czy nawet ogromnej powodzi z 2002 roku, pierwotna tkanka miasta zachowała się do naszych czasów, dzięki czemu zabytkowy układ urbanistyczny Czeskiego Krumlowa został wpisany na Listę UNESCO. W miejscowość zaczęto inwestować, odnawiać zaniedbane z czasie komunizmu zabytki. Do Czeskiego Krumlowa coraz częściej zaglądali turyści i ekipy filmowe. W miasteczku kręcono choćby (nominowany do Oscara za najlepsze zdjęcia) film Iluzjonista, z Edwardem Nortonem w roli głównej. Organizowane są w nim cykliczne wydarzenia, w tym Święto Pięciolistnej Róży i Międzynarodowy Festiwal Muzyczny.
Praga w miniaturze?
Może tak bym tego nie nazwała, ale turyści lubią nazywać w ten sposób Czeski Krumlow. I trzeba przyznać, że to zabytkowe miasteczko ma więcej współnego ze stołeczną sąsiadką, niż mogłoby się to początkowo wydawać.
Wspomnieliśmy już o rzece, która zakrętami przecina oba miasta. Mamy dwa potężne zamki, największe w całym kraju (z tym że palmę pierwszeństwa dzierżą jednak praskie Hradczany). Nie może też zabraknąć tłumu turystów, zwłaszcza z Azji. Architektura Czeskiego Krumlowa to miks stylów, ale zabudowania centrum pochodzą głównie z XIV-XVI wieku i zostały zaprojektowane w stylu gotyckim, renesansowym i barokowym. Kolejnym podobieństwem do Pragi jest fakt, że Czeski Krumlow w średniowieczu również stał się centrum dla alchemików. Swe prace nad eliksirem miłości prowadził tu znany alchemik, Antonín Michael z Ebbersbachu.
Ulica Kájovská
Czeski Krumlow: zamek numer 2
Co mnie zaskoczyło, to rozmiary krumlowskiego zamku. Jest naprawdę potężny! Plasuje się na drugim miejscu, zaraz po Hradczanach, pod względem wielkości w całych Czechach. Przez wieki rezydencja rozrastała się, zyskując nowe skrzydła, wieże i wystrój. Na cały kompleks zamkowy składa się łącznie pięć dziedzińców, czterdzieści budynków i późnobarokowe ogrody z teatrem. Do dziś na terenie zamku, który liczy aż 6 hektarów, możemy oglądać Zamek Dolny, piękną wieżę z malowidłami z XVI wieku, która skupia na sobie niemal całą uwagę podczas zwiedzania miasta. Pierwotnie gotycka, ostatecznie renesansowa wieża, liczy 86 metrów wysokości.
Dominujący nad miasteczkiem zamek to także Dom Burgrabiego, stajnia, warzelnia soli, stara apteka, mennica, Zamek Górny z rezydencją Rosenbergów, Most Płaszczowy i słynny teatr barokowy w ogrodach królewskich. Wspomniany wyżej teatr z XVIII wieku należy do najlepiej zachowanych w całej Europie i porównuje się go m.in. do teatru w pałacu wersalskim. Zamkowe elewacje zdobią głównie renesansowe malowidła i sgraffita.
Jak wygląda zwiedzanie zamku w Czeskim Krumlowie?
Podczas zwiedzania zamku w Czeskim Krumlowie turyści mogą zobaczyć renesansowe i barokowe wnętrza, kaplicę św. Jerzego, Salę Maskaradową, odzobioną obrazami Josefa Lederera, sypialnie, sale bankietowe, jadalnię, elementy orygianlnego wyposażenia wnętrz, powozy, gobeliny, rokokowe malowidła ścienne, antyki. W fosie, nad którą zwiedzający przechodzą mostem, żyją nieździwedzie. Oprócz rezydencji można też wejść do Muzeum Zamkowego, w którym zebrano przeróżne przedmioty stanowiące niegdyś wyposażenie zamku. Muzeum jest niewielkie i raczej skromne, chociaż niektóre artefakty i komnaty zwracają uwagę (np. sala jadalna).
Widok na zamek i dzielnicą Latran
Bilety do zamku, godziny otwarcia
Zamek w Czeskim Krumlowie zwiedzać można w 6 wariantach. Niestety nie ma jednego, łączonego biletu i na każdą trasę/obiekt przewidziany jest osobny bilet. Wyjątkiem są ogrody zamkowe, które można zwiedzać za darmo. Ponieważ dni otwarcia różnią się znacząco ze względu na terminy, przed wycieczką koniecznie sprawdź aktualne informacje na oficjalnej stronie zamku. Przewidziane są zniżki dla dzieci, młodzieży i seniorów. Bilety możnakupić online lub w kasie na miejscu. W serwisie zakupowym nie wyświetlają się wszystkie możliwe godziny zwiedzania, więc w razie niedostępności biletów w internecie, można je jeszcze kupić na miejscu.
Trasy zwiedzania zamku w Czeskim Krumlowie
Zwiedzanie na trasie I i II odbywa się tylko w grupach z przewodnikiem. Wejście na dziedzińce zamkowe jest darmowe.
Trasa I: barokowe i renesansowe komnaty, kaplica zamkowa, Sala Maskaradowa itd; czynne od końca marca do końca października, głównie od wtorku do niedzieli, między 09:00 a 16:00. Bilet normalny kosztuje 240 korony. Wycieczka trwa około godziny.
Trasa II: skupiona wokół historii rodu Schwarzenberg, wiedzie przez XIX i XX-wieczne pomieszczenia. Trasa czynna od maja do końca września, w lipcu i sierpniu codziennie z wyjątkiem poniedziałków między 09:00 a 17:00, wiosną i jesienią tylko w weekendy, między 09:00 a 16:00. Bilet normalny to koszt 220 koron. Zwiedzanie trwa około godziny.
Muzeum Zamkowe i wieża: otwarte przez cały rok, poza sezonem codziennie z wyjątkiem poniedziałków między 09:00 a 15:30, od kwietnia do końca października codziennie od 09:00 do 16:30, w wakacje do 17:30. Bilet normalny kosztuje 180 koron.
Stajnie: czynne jedynie w lipcu i sierpniu codziennie z wyjątkiem poniedziałków, między 10:00 a 16:00. Bilet normalny to koszt 50 koron.
Ogrody zamkowe: czynne codziennie od kwietnia do końca października między 08:00 a 17:00, w pozostałych miesiącach do 19:00. Wstęp darmowy. Między mostem a ogrodami najlepszy punkt widokowy na miasto.
Teatr barokowy: czynny od 1 maja do końca października od wtorku do niedzieli, z licznymi wyjątkami, w godzinach między 10:00 a 15:00; bilet normalny kosztuje 280 koron.
Jedna z muzealnych sal zamkowych
Czeski Krumlow: atrakcje
Co zobaczyć w Czeskim Krumlowie oprócz słynnego zamku? W miasteczku nie brakuje dziwnych tworów typu Muzeum Tortur, Muzeum Motorów, Muzeum Figur Woskowych czy wystawy poświęconej znanym postaciom filmowym. Poniżej przedstawiamy te atrakcje w Czeskim Krumlowie, którym faktycznie warto poświęcić uwagę:
Plac Svoronosti – ryneczek z ładnymi kamienicami i ratuszem z XVI wieku. Powstał on poprzez połączenie ze sobą renesansową attyką trzech domów podcieniowych. W budynku ratusza działa Informacja Turystyczna oraz Muzeum Tortur.
Most Płaszczowy – oryginalny, pięciopiętrowy most z XVIII wieku nad glęboką fosą, jeden z lepszych punktów widokowych w mieście. Łączy górny zamek z ogrodami i tearem. To jeden z pierwszych tego typu mostów na całym świecie.
Kopalnia Grafitu – przed zwiedzaniem założysz odzież górniczą i otrzymasz specjalną lampę. Do wnętrza kopalni zjedziesz kolejką górniczą. Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem, trasa wycieczki wynosi 2 km, z czego pieszo pokonuje się tylko 800 metrów. W sezonie wycieczki odbywają się dość regularnie, wiosną i jesienią po uprzedmim umówieniu. Wycieczka w j. angielskim dla osoby dorosłej to koszt 250 koron. Szczegółytutaj.
Rejsy po Wełtawie – popularne są rejsy tratwami z flisakami. Polecamy skorzystanie z usług Voroplavba, ponieważ firma ta prowadzi też muzeum drewnianch tratw. Zwiedzający muzeum mogą wspiąć się na wieżę widokową dawnego kościoła św. Jošta, w którym to znajduje się muzeum. Drugą popularną firmą organizującą spływy, jest Malecek Rafting.
Browar Český Krumlov – zwiedzanie browaru, degustacje, sklepik z pamiątkami, restauracja. Szczegółytutaj.
Rynek w Czeskim Krumlowie, czyli Plac Svoronosti
Świątynie
Kościół św. Wita – o surowym, jasnym wnętrzu, zdobionym złoconymi ołtarzami i amboną,a także XV-wiecznymy freskami. Wieża świątyni wyraźnie odznacza się w strukturze miasta.
Klasztor minorytów -wybudowany w stylu gotycko-barokowym. W jego wnętrzach znajduje się ciekawe muzeum klasztorne. Największym skarbem klasztoru są krużganki oraz kaplica św. Wolfanga, ozdobiona gotycko-barokowymi malowidłami. Sam klasztorny kościół z barokowym wyposażeniem, również robi wrażenie. Bilet normalny do klasztoru kosztuje 150 koron, a jego wnętrza można zwiedzać codziennie z wyjątkiem poniedziałków między 10:00 a 16:00.
Kościół św. Jošta – pełnił w przeszłości różne, wręcz absurdalne funkcje. W pewnym momencie był zwykłym domem mieszkalnym, a nawet… kasynem.
Kościół św. WitaMuzeum LalekMost PłaszczowyKościół św. Jošta
Muzea w Czeskim Krumlowie
Muzeum Regionalne działające w dawnym kolegium Jezuitów. Wystawy w nim prezentowanie opowiadają o historii miasta i jego mieszkańców. Muzeum jest czynne codziennie z wyjątkiem poniedziałków od 09:00 do 12:00 oraz od 12:30 do 17:00. Wstęp kosztuje 60 koron.
Bajkowy Dom – Muzeum Lalek to prywatna kolekcja składająca się z 400 zabawek historycznych i współczesnych. Wystawa jest czynna od kwietnia do października codziennie między 10:00 a 17:00, w pozostałych miesiącach od 11:00 do 16:00. Bilet normalny kosztuje 100 koron, a ulgowy 50. Właściciele kolekcji prowadzą też sklep z winami, gdzie można degustować trunki.
Muzeum Fotoatelier Seidel, które przedstawia historię fotografii, zdjęcia miasta i okolic sprzed 100 lat, pracownię, prace i mieszkanie Josefa i Františka Seidel. Czynne codziennie z wyjątkiem poniedziałków między 09:00 a 12:00 oraz 13:00 a 17:00. Zwiedzanie indywidualne kosztuje 170 koron.
Egon Schiele Art Centrum to muzeum poświęcone życiu i twórczości Egona Schiele, znanego malarza i grafika. Placówka czynna codziennie z wyjątkiem poniedziałków między 10:00 a 18:00. Bilet normalny kosztuje 220 koron.
Muzeum Handlu i Towarów, czynne codziennie od 10:00 do 18:00. Wstęp darmowy.
Punkty widokowe na Czeski Krumlow: Chcesz zobaczyć Czeski Krumlow z jeszcze innej perspektywy? Wybierz się na wędrówkę do Górę Krzyżową (Křížová hora), skąd rozpościerają się świetne widoki na miasto i okolice. Najpopularniejsze punkty widokowe w mieście to Wieża Zamkowa, Most Płaszczowy i taras między mostem a ogrodami zamkowymi, Seminární zahrada, skrzyżowanie ulic Kaplicka i Objížďková oraz punkt powyżej ulicy Objížďková, obok dworca autobusowego.
Widok na Czeski Krumlow z okolicy ogrodów zamkowych i Mostu Płaszczowego
Czeski Krumlow: informacje praktyczne
Jak dojechać do Czeskiego Krumlowa?
Dojazd do Czeskiego Krumlowa jest łatwy ze względu na świetnie zorganizowany transport publiczny w Czechach. Między Pragą z miasteczkiem regularnie kursują autobusy, w tym zielone Flixbusy. Bilety na przejazd w jedną stronę można kupić już za około 20-30 zł. Dwie godzinki i jesteś na miejscu. To świetny kierunek na jednodniową wycieczkę z Pragi. Bilety kupisz na stronie Flixbusa oraz w dedykowanej aplikacji. Ze względu na liczne promocje dla posiadaczy aplikacji Flixbusa, szczególnie polecam ten drugi wariant.
Oprócz tego do Czeskiego Krumlowa dojedziesz autobusem (również Flixbusem) z Czeskich Budziejowic i z austriackiego Linz. Rozkłady jazdy różnych przewoźników najwygodniej sprawdzać w Google Maps, gdzie po wybraniu interesującego nas połączenia można przejść na stronę przewoźnika i zakupić bilet.
Pociągi z Pragi do Czeskiego Krumlowa? Jeżdżą, ale bardzo rzadko. W listopadzie było to tylko jedno połączenie dziennie. Za to trochę więcej połączeń ma Krumlow z pobliskimi Czeskimi Budziejowicami. Rozkłady jazdy można sprawdzić na stronie kolei czeskich. Pamiętaj, że dworzec kolejowy w Czeskim Krumlowie znajduje się około 2 km od centrum.
Jedziesz autem?
Pamiętaj, że zabytkowe centrum miasteczka jest wyłączone z ruchu samochodowego, a za złamanie zakazu wjazdu grożą wysokie mandaty. Auta można zostawiać na kilku płatnych parkingach, które są rozsiane wokół centrum. Ich lokalizacje znajdziesz natej stronie.
Ostrów w Czeskim Krumlowie
Gdzie spać w Czeskim Krumlowie?
Noclegi w Czeskim Krumlowie można rezerwować w popularnych wyszukiwarkach, takich jak Booking, Agoda czy Airbnb. W mieście warto zostać na noc, bo gdy po południu wyjeżdżają większe grupy, zabytkowe centrum staje się spokojne i bardziej klimatyczne (poza sezonem wręcz wyludniowe). Noclegów w Czeskim Krumlowie, zważywszy na jego niewielkie rozmiary, jest bardzo dużo. Minusem są dość wysokie ceny. Oryginalny nocleg w Czeskim Krumlowie? Sprawdź pensjonat w XV-wiecznej baszcie o nazwie Krumlov Tower.
Klimatyczny nocleg, pięknie urządzony pensjonat ze śniadaniem? Zapoznaj się z ofertą Penzion KOVÁRNA.
Tani nocleg w Czeskim Krumlowie? Może Cię zainteresowac Penzion TOP.
Gdzie zjeść w Czeskim Krumlowie?
W Czeskim Krumlowie warto zjeść w restauracji Švejk. Serwują tu pyszne potrawy kuchni czeskiej. Fajny klimat, miła obsługa, można płacić kartą. Porcje duże, smaki zaskakujące. Królik okazał się bardzo aromatyczny i delikatny, do tego ciekawe puree i smaczny sos. Dobra była też czeska zupa z prawdzikami, ziemniakami, jajkiem i świeżym koprem oraz knedliki nadziewane morelami. A jeśli szukasz przytulnej kawiarni na kawę, deser czy śniadanie, to zajrzyj do Masna 130 Espresso Bar lub Bistro Topinka. Z kolei jeśli nie masz ochoty na kuchnię czeską, wybierz się na wietnamską kolację w My Saigon albo na całkiem niezłą pizzę Nonna Gina.
Ulica DlouháŠvejk
Zwiedzanie Czeskiego Krumlowa
Poruszanie się po mieście
Czeski Krumlow jest niewielkim miasteczkiem, które możesz zwiedzić o własnych siłach. Dworzec autobusowy znajduje się kilka minut pieszo od zabytkowego centrum, dokładnie 550 metrów od Muzeum Regionalnego. Do zamku prowadzą krótkie schody, a wejście na zamkową wieżę również nie jest wyczerpujące. Głównie za sprawą półpięter, na których można zatrzymać się na krótki odpoczynek.
Czeski Krumlow: kiedy i na ile jechać?
Zazwyczaj radzimy jechać poza sezonem wakacyjnym. Choć latem jest najpiękniej, jest też najtłoczniej. Nawet w listopadzie podczas mojej wizyty było dość tłoczno. Dlatego unikaj zwiedzania w szczycie sezonu wakacyjnego. Wiosną, jesienią, a nawet zimą w miasteczku będzie równie przyjemnie. Unikałabym też letnich weekendów, kiedy szczególnie dużo turystów odwiedza Czeski Krumlow.
Plus wyjazdu latem jest taki, że organizowane są wówczas spływy pontonowe/kajakowe po Wełtawie. Poza sezonem nie można zwiedzać całego zamku, a jedynie wieżę i Muzeum Zamkowe. Dlatego najbardziej optymalnym czasem na odwiedziny w Czeskim Krumlowie wydaje się wiosna i jesień, do końca października.
Na ile jechać do Czeskiego Krumlowa? Można na pół dnia. Kilka godzin wystarczy na spokojny spacer, wizytę w zamku (obowiązkowa!) i podziwianie miasta z jednego z punktów widokowych. Ale warto zostać na cały dzień, bo Czeski Krumlow ma w zanadrzu jeszcze kilka ciekawych atrakcji. Warto też zajść na obiad do jednej z klimatycznych restauracji i cieszyś się spokojną mieściną pod koniec dnia, po opuszczeniu jej przez grupy zorganizowane.
HrádekUlica Kostelní RynekUlica Radniční
Czeski Krumlow: karta turystyczna
Český Krumlov Card umożliwia wejście do 5 atrakcji w mieście na podstawie jednego biletu. Są to:
Muzeum Regionalne
Klasztor minorytów z muzeum klasztornym
Muzeum Zamkowe i Wieża
Egon Schiele Art Centrum
Muzeum Fotoatelier Seidel
Karta turystyczna kosztuje 400 koron czeskich dla osoby dorosłej i 200 dla dzieci, młodzieży, studentów, seniorów i osób z niepełnosprawnościami. Łączna zniżka wynosi 50% w stosunku do kwoty, jaką by się wydało kupując osobne wejściówki do wymienionych muzeów. Karta jest ważna przez 12 miesięcy od chwili zakupu. Można ją kupić w punkcie informacji turystycznej na rynku lub w każdym muzeum wymienionym powyżej (z wyjątkiem Muzeum Zamkowego).
Czeski Krumlow jesieniąKawiarnia Drunken CoffeeDziedziniec zamkuSchody na zamek
Czeski Krumlow: czy warto?
Zdecydowanie tak! Miasteczko to idealny pomysł na jednodniową wycieczkę z Pragi. Jest ładne, zadbane i spójne. Posiada zadziwiającą, jak na swoją wielkość, liczbę atrakcji. Zamek to wyjątkowa atrakcja Czeskiego Krumlowa, a spacery po kolorowych tylko uprzyjemniają zwiedzanie. Przede wszystkim to jedna z najpiękniej położonych miejscowości nie tylko w samych Czechach, ale i całej Europie.
Fiord Hjørundfjorden to miejsce absolutnie wyjątkowe. Naszym zdaniem, to również jeden z napiękniejszych (o ile nie najpiękniejszy) norweski fiord, po którym można pływać statkiem wycieczkowym. Podczas rejsu próbowałam chłonąć te widoki, a zarazem nie odrywałam oka od aparatu. Jak to często bywa w przypadku miejsc, które nas zachwycają, ciężko zdjęciami i słowami oddać zachwyt, jaki towarzyszył tej podróży.
W tym artykule poznasz kilka ciekawostek na temat Hjørundfjorden oraz dowiesz się jak zorganizować taką wycieczkę.
Wybierasz się w podróż do Norwegii? Na naszym blogu podróżniczym znajdziesz sporo ciekawych wpisów:
Chociaż nigdy nie byliśmy na Hawajach i w Nnowej Zelandii, to właśnie te dwa miejsca przypominał nam fiord Hjørundfjorden. To zjawiskowe dzieło natury znajduje się w okolicach miasta Ålesund, które jest najlepszą bazą wypadową do zwiedzania tej okolicy. Hjørundfjorden jest odnogą większego fiordu o nazwie Storfjorden. Szczelnie otacza go pasmo górskie Sunnmørsalpane, którego poszarpane szczyty sięgają wysokości 1700 m.n.p.m. Hjørundfjorden nie jest duży, bo liczy ledwie 20 km długości i maksymalnie 3 km szerokości (chociaż niektóre źródła mówią o 36 km długości i 2 km szerokości). To niewiele w porównaniu do najpopularniejszych norweskich fiordów. Za to w najgłębszym miejscu osiąga aż 441 metrów.
Cichy fiord Hjørundfjorden
Pod kątem turystycznym ogromną zaletą fiordu Hjørundfjorden jest… brak turystyki. Może nie całkowity, bo jednak organizowane są po nim rejsy i wycieczki. Jednak nie da się tego porównać z ogromną popularnością, jaką cieszy się chociażby pobliski Geiranger. Aż trudno uwierzyć, że tak piękny i położony blisko Ålesund fiord, jest tak mało znany. Dzięki temu w regionie Hjørundfjorden panuje spokój i cisza. Stoi to w dużym kontraście do Geirangerfjorden i jest ogromną zaletą. Hjørundfjorden wydaje się przy tym drugim wręcz oazą spokoju.
A przecież walory turystyczne tej okolicy doceniono już w XIX w., gdy zaczęli przybywać tu pierwsi turyści, w tym królowie, arystrokaci i artyści, w tym Sir Arthur Conan Doyle (ten od Sherlocka). To z pozoru „niekłe” zainteresowanie fiordem pewnie wynika z faktu, że wzdłuż fiordu nie ma dróg, a do niektórych idyllicznych wiosek da się dostać jedynie promami. A promy w Norwegii słono kosztują, więc to nieco odstrasza turystów. Kolejna ciekawostka? Prosze bardzo: bardzo dużo ujęć z katastroficznego filmu Fala o fiordzie Geiranger, było właśnie kręconych w Hjørundfjorden. A wiem to z bloga Pauliny, którego serdecznie Ci polecam, jeśli wybierasz się do Norwegii.
Alpy Sunnmøre nad fiordem Hjørundfjorden
Słynne ze swojej urody na całą Norwegię Alpy Sunnmøre, opadają stromymi, niemal pionowymi zboczami wprost do wody i są gęsto zalesione. Chociaż sam rejs po fiordzie jest stosunkowo krótki, to krajobraz zaskakuje i zmienia się dość często. Na zboczach gór lśnią lodowce i wody wysokich wodospadów. Same góry zdają się być zdecydowanie wyższe, niż faktycznie są w rzeczywistości. Poprowadzono po nich liczne i mało oblegane szlaki górskie. Góra Slogen znajdująca się w tym paśmie, przez wielu uznawana jest za najpiękniejszą w całej Norwegii!
Wzłuż brzegów nie widać, poza kilkoma wyjątkami, żadnych zabudowań. Ukształtowanie gór wpływa na częste występowanie lawin. Do 5 najtragiczniejszych w skutkach lawin w całej Norwegii, doszło właśnie na terenie Hjørundfjorden. Te norweskie Alpy to tzw. nunataki, czyli szczyty, które przebiły się przez pokrywę lodową lądolodu w epoce lodowcowej. Takie formacje skalne sa charakterystyczne dla Grenlandii czy Antarktydy, występują też na Spitspergen. Ich wierzchołki są ostre i poszarpane ze względu na silne wietrzenie mrozowe. Gdy lądolód ustępuje, nunataki odznaczają się kontrastem między ostrymi szczytami a bardziej „krągłymi” formami terenu, znajdującymi się wcześniej pod powierzchnią lodu. Właśnie ten encyklopedyczny opis idealnie oddaje charakter Alp Sunnmøre.
Ciekawostka – Alpy w Norwegii?
Ale dlaczego ALPY? Ponieważ większość gór w Norwegii ma obłe, łagodne kształty. Jednak jest kilka pasm górskich wyróżniających się na tle pozostałych wyjątkową ostrścią i strzelistością, a także alpejkim krajobrazem. Z tego względu góry te często mają słowo Alpy w nazwie.
Rejs po fiordzie Hjørundfjorden
Widoki podczas rejsu są surowe, góry majestatyczne, a cała okolica – zachwycająca. Początek rejsu to zalesione wysepki w okolicach Ålesund, kolorowe domki, przystanie i śluzy. Po około 20 minutach statek wypływa na szersze wody, a na horyzoncie majaczą, początkowo łagodne, szczyty Sunnmørsalpane. Brama do fiordu jest szeroka, a im dalej wgłąb, tym widoki stają się coraz bardziej upajające. Po drodze niewielki stateczek zatrzymuje się w mikroskopijnych wioskach, w których zazwyczaj mieszka kilka, kilkanaście osób.
Kolor wody zmienia się dość często. Od głębokiego granatu przechodzi przez turkus do szmaragdowej zieleni. Strome zbocza i ostre szczyty zachwycają swoimi kształtami oraz wysokością. Jest cicho, spokojnie, atmosfera wręcz podniosła. Bo góry emanują jakimś majestatem, którego nie chcemy naruszyć. Fiord rozgałęzia się na dwie części i jedna odnoga kieruje się do Bjørke, natomiast drugaa – Norangsfjorden, prowadzi do Urke i Øye. Czasem spokojną taflę wody przecinjaą niewielkie łodzie mieszkańców lub nieliczni turyści w kajakach.
Fiord Hjørundfjorden: informacje praktyczne
Rejsy po fiordzie Hjørundfjorden odbywają się tylko w sezonie wakacyjnym. W 2023 roku wycieczki rozpoczęły się na początku czerwca, a zakończyły pod koniec września. Organizowane były codziennie z wyjątkiem śród: pierwszy rejs o godzinie 09:30, drugi o 14:00. Wycieczka w dwie strony trwa 3,5 godziny, czyli powrót do miasta wyznaczony jest na godzinę 13:00 lub 17:30. Nowe rozkłady rejsów pojawią się na stronie organizatora przed sezonem turystycznym, już w 2024 roku.
Statki zabierają na pokład około 100 osób. Na pokładzie znajdują się toalety, taras, malutki sklepik z kawą. Rejs rozpoczyna się tuż obok głównego dworca autobusowego Ålesund, terminalu promowego i parkingu Rutebilstasjonen. Tuż obok swój przystanek ma również autobus kursujący z miasta na lotnisko.
O tym jak dolecieć do , gdzie spać, co i gdzie zjeść, jak dojechać z lotniska, dowiesz się z naszego artykułu „Weekend w Ålesund”.
Huśtawka nad fiordem Hjørundfjorden
Niewielkie promy z Ålesund zatrzymują się po drodze w kilku wioskach nad brzegami fiordu. Są to Øye, Urke, Sæbø i Trandal. W tym ostatnim znajduje się przepiękne miejsce – huśtawka, która możesz kojarzyć z Instagrama. Jest ona zlokalizowana w takim miejscu, że gdy na niej siedzisz i ktoś Ci robi zdjęcie, wygląda to tak, jakby się leciało w powietrzu. A tło do tego obrazka stanowioą piękne góry fiordu Hjørundfjord. Turyści mogą wysiadać i wsiadać na statek w tych miejscach, w których zatrzymuje się prom.
Tak więc wysiadając w Trandal możesz się wybrać na spacer do huśtawki, a następnie wrócić na popołudniowy rejs po dalszej części fiordu i z powrotem do Ålesund. Pamiętaj tylko, że jeśli chcesz wypłynąć i wrócić tym samym promem, czyli 09:30-13:00 lub 14:00-17:30, nie zdążysz zobaczyć wszystkiego i musisz wybrać – albo rejs do końca fiordu, albo huśtawka. Jeśli chcesz połączyć wszystko, to musisz wypłynąć porannym rejsem, a wrócić popołudniowym. Huśtawka w Trandal znajduje się przy świetnej restauracji Christian Gaard Bygdetun AS, w której warto spróbować pysznych dań kuchni norweskiej. Już z samej restauracji roztaczają się spektakularne widoki. Obiekt oferuje równiez miejsca noclegowe.
Wskazówka
Druga, równie pięknie położona, a mało znana huśtawka, znajduje się przy punkcie widokowym Gunnarråsa, kilkaset metrów nad wioską Sæbø.
Gdzie kupić bilety na rejs po Hjorundfjord?
W przeciwieństwie do rejsów po słynnym Geirangerfjorden, na rejs po Hjorundfjord teoretycznie nie trzeba kupiować biletów z wyprzedzeniem. Wycieczka jest mało oblegana. Podczas naszego rejsu, oprócz nas na statku było jeszcze około 10 osób. Niektóre z nich zakupiły bilet tuż przed wejściem na prom. Drugą opcją jest zakup przez internet na tej stronie, z czego sugerujemy skorzystać. Bo nie wiadomo czy wycieczka nie stanie się bardziej popularna albo trafimy na jakąś większą grupę zorganizowaną.
Ile kosztują bilety?
Rejs po Hjørundfjord w dwie strony kosztuje 750 NOK (ok. 284 zł). Jeśli chcesz kupić bilet tylko w jedną stronę, zapłacisz za niego 375 NOK. Przewidziane są zniżki dla dzieci. Możesz też kupić bilet na rejs z wioski do wioski, np. z Trandal do Urke. Koszt takiego biletu to 175 NOK. Aktualne rozkłady rejsów znajdziesz na tej stronie. W tym samym miejscu zarezerwujesz bilety.
Fiord Hjørundfjorden na własną rękę
W sezonie letnim po fiordzie pływają też niewielkie łódki, które przewożą pasażerów między głównymi osadami. Pływają one bardzo krótko, bo tylko od czerwca do połowy sierpnia, czasem kilka dni dłużej. Rejsy odbywają się pięć razy dziennie, a aktualne rozkłady znajdzieszna tej stronie. Łódki te pływają jedynie po zrobieniu rezerwacji minimum jedną godzinę przed planowanym rejsem.
Oprócz tego pozostają jeszcze promy pasażersko-samochodowe, pływające między Trandal, Urke, Strandal i Sæbø. Bilet dla jednej osoby niezmotoryzowanej kosztuje 34 NOK, a jeden zwykły samochód do 6 metrów długości – 68 NOK. Rozkłady jazdy sprawdzisz na stronie Fjord1.
Jeśli chcesz dojechać nad fiord własnym samochodem lub bez wycieczki, to trzeba trochę pokombinować, ale się da. Jadąc od strony Ålesund konieczny jest dojazd do Solavågen, przejazd tunelem w okolice przystani promowej Festøy Ferryport, gdzie trzeba odbić na lewo i jechać już wzdłuż przegu portu aż do przystani Strandal. Można też skręcić na prawo, do Ørsta, a stamtąd do Sæbø nad fiordem. W Strandal kursują promy do Trandal, Sæbø lub Leknes (koło Urke). Z Urke do Øye, czyli do końca fiordu i dalej do jeziora Lygnstøylvatnet, prowadzi już droga nr. 655. Trasą tą można dojechać aż do Hellesylt i dalej do Strandy.
Czy warto zobaczyć fiord Hjørundfjorden?
Prawdopodobnie nasze osobiste odczucia nie są najważniejszymi informacjami, jakich szukacie na tym blogu. Ale muszę to napisać: dawno żadne miejsce nie wprawiło nas w takich zachwyt. W tym tekście pojawiło się wyjątkowo dużo zdjęć z fiordu Hjørundfjorden. Ale jak one Cię nie przekonają do tej wycieczki, to już nie wiem co może. A więc tak, warto, warto, po stokroć warto! Szczególnie polecamy to miejsce osobom, które zmęczyły się w zatłoczonych atrakcjach, takich jak Geiranger czy Droga trolli i teraz szukają wytchnienia. Dość często Norwegia wspina się na wyżyny jeśli chodzi o zachwyty widokami, ale fiord Hjørundfjorden przerósł nasze najśmielsze oczekiwania.
Opactwo w Tyńcu to niemy świadek polskiej historii. Opisany w Krzyżakach Sienkiewicza, zlokalizowany na obrzeżach Krakowa, jest jednym z najpopularniejszych miejsc krótkich wycieczek poza miasto. Co można zobaczyć w Tyńcu, czy warto wybrać się na taką wycieczkę oraz jak ją zorganizować? Tego wszystkiego dowiesz się z poniższego tekstu.
Planujesz podróż do Krakowa? Na naszym blogu podróżniczym znajdziesz informacje o:
Opactwo w Tyńcu należy do tego rodzaju zabytków, które w społecznej świadomości są historycznymi symbolami polskości. Aż trudno uwierzyć w niezwykłą historię klasztoru, która silnie jest związana z losami całego kraju. Jest to jeden z najlepiej kojarzonych zabytków sakralnych w Polsce, często pojawiający się w różnych zestawieniach najciekawszych budowli w swojej kategorii. Może wynika to z jego długoletniej historii, bo w końcu to najstarszy klasztor w Polsce. A może z racji tego, że to prawdopodbne miejsce pochówku jednego z polskich królów, Bolesława Śmiałego?
Albo dlatego, że Tyniec odwiedził Jan Paweł II, a opactwo zostało opisane przez Sienkiewicza w Krzyżakach oraz wystąpiło w filmie Ogniem i Mieczem? Bez względu na powody, Tyniec już na stałe zachował się w polskiej tradycji i kulturze. Silnie związany z krakowską monarchią i położony w pobliżu centrum życia kulturalno-politycznego, stał się jednym z najważniejszych zabytków o charakterze religijnym w Polsce.
Jak i dlaczego powstało Opactwo w Tyńcu?
Gdy w 1038/39 roku czeski władca Brzetysław najechał Polskę, zastał jeszcze kruche i chwiejne w posadach chrześcijaństwo. Atak ten był reakcją na kryzys w państwie polskim, spowodowany pogańskim buntem. Kazimierz Odnowiciel, chcąc odbudować pozycję kościoła i wzmonić struktury państwowe, podjął szereg różnych decyzji, w tym osadzenie pod Krakowem benedyktynów i wybudowanie dla nich opactwa. Niektórzy badacze wskazują, że Kazimierz Odnowiciel, który w 1044 ufundował klasztor, miał w nim spocząć po swojej śmierci. Istnieje też druga hipoteza, wedle której fundację klasztoru przypisuje się synowi Kazimierza, Bolesławowi Śmiałemu.
Rosnące bogactwo
Jakby nie było, historia opactwa sięga połowy XI stulecia. Na Wzgórzu Świątynnym, nad Wisłą, rozpoczęto budowę romańskiego kościoła (obecnie pw Piotra i Pawła) oraz zabudowań klasztornych. Lokacja klasztoru mogła być źródłem zarówno dochodów, jak i konfliktów. Opactwo zbudowano pod Krakowem, na terenach przygranicznych, przy ważnym szlaku handlowym. Budowla miała też charakter obronny, o czym mogą świadczyć mury wybudowane w XIII wieku. Kolejni władcy, w tym Władysław Herman czy Bolesław Krzywousty, hojnie wspierali mnichów spod Krakowa. Bogactwo klasztoru rozwinęło się m.in. za sprawą przywileju eksploatowania soli z kopalni w Wieliczce, które dopiero ograniczyły statuty żup krakowskich, ustanowione przez Kazimierza Wielkiego w XIV wieku.
Legenda o powstaniu klasztoru w Tyńcu
Istnieje legenda, wedle której Kazimierz Odnowiciel przebywał, już jako mnich, w klasztorze Cluny. Tam też dosięgła go wieść o śmierci ojca, Mieszka II. Aby móc objąć rządy po ojcu, musiał wysłać poselstwo do papieża z prośbą o zwolenienie ze ślubów zakonnych. Papież miał na to przystać pod warunkiem, że młody władca ufunduje w Polsce klasztor. I tak powstało opactwo w Tyńcu. Legenda przez wieki była uważana za prawdziwą, a tynieccy mnisi silnie utożsamiali sie ze swoimi bracmi z Francji. Przez moment nawet nosili identyczne habity, a w XVII wieku zostali przyjęci do kongregacji kluniackiej.
Ciekawostka
Od kilku lat Opactwo w Tyńcu należy do związku miast kluniackich, czyli związanych z Opactwem w Cluny. Ten słynny średniowieczny klasztor we Francji w znaczący sposób wpłynął na kulturę zachodniej Europy i podobno miał silne związki z benedyktynami z Tyńca. Już sam pierwszy opat w Tyńcu, miał właśnie pochodzić z Cluny.
Zniszczenia i przebudowy
Do pierwszego zniszczenia klasztoru doszło w czasie najazdów tatarskich w XIII wieku. Opactwo ponownie zostało zburzone w czasie konfliktu Władysława Łokietka z biskubem Muskatą. Jednak w międzyczasie cały czas coś się w Tyńcu budowało – a to zamek książęcy, a to gotyckie krużganki, a to kapitularz. Ciekawostkę stanowi fakt, że jeden z opatów tynieckich udzielił Kazimierzowi Wielkiemu ślubu z Krystyną Rokiczaną, tym samym zezwalając na królewską bigamię.
Sam Jan Długosz nie szczędził opisów tynieckich mnichów. Ponoć w ich władaniu było ponad 100 pobliskich wsi, a jako jedno z najbogatszych konwentów w kraju, w XV wieku doczekało się nowej, gotyckiej już świątyni. Majątek benedyktynów urósł na tyle, że niejednokrotnie królowie zapożyczali się u mnichów. Dziejopisarz nazywał Tyniec pięknym klejnotem ojczyzny. Późne średniowiecze i początki renesansu były dla Tyńca czasem największej prosperity.
Wielka Ruina
XVII wiek przyniósł kolejne zmiany. Opactwo w Tyńcu przebudowano w stylu barokowym i jako tako, pomimo wielu zniszczeń, zachowało się ono w tej postaci do czasów nam współczesnych. Wojny ze Szwedami, które przetoczyly się w tym czasie przez Polskę, spustoszyły i zniszczyły klasztor, który odbudowano ponownie w stylu barokowym, dokładając do tego nowe mury obronne, wieże i bastiony. Położenie klasztoru wpłynęło na jego charakter obronny, a jego okolice niejednokrotnie były areną dla zażartych walk. Z większości opresji klasztor wychodził obronną ręką, upiększając to, co zdołano uchronić przez zniszczeniem.
Gdy konfederaci barscy bronili się w opactwie, wojska rosyjskie ostrzeliwały klasztor, doprowadzając do znacznych zniszczeń. Jednak i z tych zgliszczy udało się podnieść benedyktyńskim mnichom. Niestety niewiele później doszło do rozbiorów Polski, a Tyniec został opuszczony na równo 123 lata. Dokumentnego zniszczenia dokonał piorun, który wywołał wielką pożogę. Pożar zniszczył komnaty reprezentacyjne i bibliotekę, a zgliszcza zaczęto nazywać Wielką Ruiną. Z tego ciosu opactwo nie podniosło się do dziś.
Mimo że konwent popadł w ruinę, to nadal chętnie odwiedzali go biolodzy i historycy, poeci, a także turyści. Ruiny konwentu opisywał Żeromski, a Józef Ignacy Kraszewski umieścił akcję swojego utworu Bracia Zmartwychwstańcy w romantycznych ruinach tynieckiego klasztoru. Benedyktynom udało się powrócić do zaniedbanego i zniszczonego klasztoru już w 1939 roku. Od tamtej pory trwają żmudne prace nad przywróceniem obiektowi jego dawnej świetności.
Ciekawostka
Benedyktyni przez wieki zgromadzili w Tyńcu ogromną bibliotekę, która niestety została wywieziona po kasacie klasztoru na początku XIX w. Mnichom udało się odzyskać zaledwie ułamek ze wszystkich zaginionych zbiorów. Jednym z największych skarbów biblioteki był tzw. Sakramentarz Tyniecki, obecnie przechowywany w Bibliotece Narodowej w Warszawie. To najcenniejszy iluminowany rękopis liturgiczny.
Co można zwiedzić w Tyńcu?
Do najważniejszych zabytków Opactwa w Tyńcu należą:
Świątynia klasztorna z ołtarzem wykonanym z czarnego marmuru oraz pięknie zdobiona barokowa ambona i XVII-wieczne stelle.
Krużganki i wirydarz w stylu gotyckim.
Kapitularz z freskami z XVIII wieku.
Kamienna studnia o dużych rozmiarach z XVII w. na dziedzińcu.
Bramy, baszty, punkt widokowy na Wisłę, mury i ogród.
Muzeum Opactwa z wystawą znalezisk archeologicznych, lapidarium oraz starodrukami i przedmiotami sakralnymi.
Chociaż klasztor posiada jedne z najcenniejszych zabytków polskich epoki średniowiecza, to większość z nich nie jest udostępniania dla zwiedzających. Na uwagę zasługuje chociażby złoty kielich podróżny, Sakramentarz Tyniecki, XV-wieczne kielichy mszalne, pastorały z kości słoniowej, średniowieczne rękopisy. Wymieniony kielich podróżny z XI wieku jest jednym z dwóch takich przedmiotów na całym śweicie! Dla historyków duże znaczenie mają fragmenty kościoła romańskiego. Ten, choć zachowany fragmentarycznie, jest jednym z niewielu zachowanych do naszych czasów źródeł informacji na temat wczesnopiastowskiej architektury.
Większość zabytków ruchomych uległa rozproszeniu i znajduje się m.in. w w Bibliotece Narodowej w Warszawie, w muzeach na terenie całego kraju czy w katedrze w Tarnowie, dokąd przeniesiono część wyposażenia klasztoru po jego kasacie. Jednak najciekawsza pozostaje sama historia opactwa, będąca niewyczerpanym źródłem informacji na temat historii nie tylko samej budowli, ale i Polski.
Ciekawostka
Autorstwo rokokowego ołtarza w kościele w Tyńcu przypisuje się Franciszkowi Placidi, jednemu z największych późnobarokowych artystów. Tworzył on głównie w Dreźnie i w Krakowie, jego dziełami są niektóre fragmenty Katedry Wawelskiej czy Bazyliki Mariackiej. Rok 1782, w którym ten główny architekt królewski zmarł, uznaje się za koniec epoki barokowej w Polsce.
Punkt widokowy na Opactwo w Tyńcu
Ten wdzięczny obrazek należy do jednych z najchętniej fotografowanych miejsc w całym kraju! Widok roztaczający się znad brzegu Wisły na jasne skały i ulokowany na nich monumentalny klasztor, wprawia w zachwyt turystów i fotografów. Szczególnie ładnie klasztor prezentuje się na porannych, mglistych zdjęciach oraz na ujęciach z drona.
Jak się dostać do punktu widokowego na Opactwo w Tyńcu? Opcje są dwie. Można przepłynąć mini promem spod klasztoru na drugi brzeg. Tam, wzdłuż brzegu Wisły, prowadzi polna ścieżka, z której roztaczają się fantastyczne widoki. Dróżką można dojść aż do Skałek Piekarskich, które są popularnym punktem widokowym i spotem dla fotografów. Nad samą rzekę można dojechać też autem od strony Piekar.
Drugą opcją jest skorzystanie z autobusu z Krakowa do Piekar (nr 209, 2019, 249 i 259). Wysiadając w Piekarach obok szkoły, do przejścia nad Wisłę zostaje jeszcze kilkaset metrów, około 10 minut marszu. Autobusy z Krakowa wyjeżdżają dokładnie z Ronda Grunwaldzkiego. Rozkłady jazdy i trasy można sprawdzić w Google Maps. Bilet w jedną stronę kosztuje 4 zł i można go kupić m.in. w aplikacji IMKA, w biletomatach na przystankach i w pojazach.
Opactwo w Tyńcu: informacje praktyczne
Opactwo jest czynnym zakonem benedyktyńskim, udostępnionym do zwiedzania. Na dziedzińcu działa również niewielka kawiarnia i księgarnia.
Zwiedzanie z przewodnikiem
Wnętrza klasztoru w Tyńcu można zwiedzać z przewodnikiem. Wycieczkę opłaca się w kasie w Muzeum Opactwa. Bilet na wycieczkę uprawnia do zwiedzania też samego muzeum. Jego koszt wynosi 20 zł (15 ulgowy). Oprowadzanie z przewodnikiem odbywa się codziennie, od maja do października w tygodniu o 10:00, 12:00, 14:00 i 16:00, w soboty o 10:00, 12:00, 14:00 i 17:00, a w niedziele o 14:00 i 17:00. W pozostałych miesiącach wycieczki z przewodnikiem odbywają się od poniedziałku do soboty o 10:00, 12:00, 14:00 i 15:00, w niedziele o 14:00 i 15:00.
Dodatkowo w Tyńcu odbywają się rózne warsztaty, np. z kaligrafii. Na szczególna uwagę zasługuje też możliwość udziału w nabożeństwach podczas których można posłuchać śpiewu gregoriańskiego.
Muzeum Opactwa
Dojazd do Tyńca
Tyniec znajduje się 13 kilometrów od centrum Krakowa. Można tu dojechać autostradą A4 lub długa ulicą Tyniecką. Pod bramą klasztoru znajduje się darmowy parking.
Z Ronda Grunwaldzkiego w Krakowie do Tyńca odjeżdża autobus nr 112. Z przystanku końcowego (przystanek Tyniec) do bram klasztoru pozostaje 750 metrów do przejścia. Rozkłady jazdy można sprawdzić w Google Maps lub Jak Dojadę, a bilety kupić m.in. w aplikacji IMKA i w biletomatach na przystankach lub w autobusach. Bilet w jedną stronę kosztuje 4 zł.
Popularne są także rejsy z Krakowa do Tyńca, pod sam klasztor. Nie jest to tania atrakcja, ale widoki po drodze są bardzo malownicze. Ofertę takich rejsów łatwo znaleźć w internecie, choćby natej lub natej stronie.
Opactwo w Tyńcu: bilety i godziny otwarcia
Opactwo w Tyńcu można zwiedzać codziennie od maja do października między 10:00 do 17:00 w tygodniu oraz między 09:30 a 17:00 w weekendy. W pozostałych miesiącach zwiedzanie jest możliwe między 10:00 a 16:00 w tygodniu oraz 09:30 a 16:00 w weekendy.
Bilety na zwiedzanie klasztoru w Tyńcu z przewodnikiem kosztują 20 zł (ulgowy 15 zł), a do samego Muzeum Opactwa – 5 zł. Można je zakupić w kasie na miejscu, karta lub gotówką. Podczas mojej wizyty zepsuł sie terminal, dlatego lepiej mieć przy sobie odpowiednią kwotę. Aktualne informacje na temat zwiedzania znajdziesz na tej i na tej stronie.
Czy warto zwiedzić Opactwo w Tyńcu?
Tyniecki klasztor sam w sobie może nie jest zachwycający, a jego wnętrza i muzea nie należą do najpiękniejszych. Za to uwagę zwraca jego wspaniałe położenie, monumelntalność, a przede wszystkim znaczenie historyczne i kulturowe. Z tego względu warto Tyniec odwiedzić. Gdybym miała wybierać, osobiście odpuściłabym zwiedzanie wnętrza klasztoru (o ile nie jesteś bardzo zainteresowany historią obiektu). Tyniec z pewnością powinny odwiedzić osoby zainteresowane historią Polski, a przy okazji i architekturą. Z kolei na pewno warto zobaczyć Opactwo w Tyńcu z perspektywy wioski Piekary, znad brzegu Wisły.
Osobiście wnętrze klasztoru mnie nie zachwyciło. Kolekcja muzealna jest niewielka i dość uboga. Zwiedzanie z przewodnikiem to po prostu okrążenie krużganków i wejście do głównego kościoła (w 2023 nawet i bez tego, bo świątynia pozostaje w remoncie), a podczas wycieczki turyści dowiadują się o życiu i zajęciach braci zakonnych, gdzie są wybierani, gdzie chowani, co nieco o tworzeniu średniowiecznych manuskryptów i historii. A szkoda, bo ciekawostek na temat klasztoru jest multum i można byłoby te wycieczki nieco uatrakcyjnyć. Słowem, bez szału.
Ale plany Benedyktynów są piękne: chcą udostępnić dla zwiedzających najstarsze części oopactwa, oddtworzyć kilkusetletni ogród, stworzyć większe muzeum dotyczącce początków państwa polskiego, a także ukończyć remonty prowadzone w opactwie niemal od zakończenia wojny. Zobaczymy, jak Opactwo w Tyńcu będzie prezentować się za kilka lat!
Co łączy Akademię Pana Kleksa, Karierę Nikodema Dyzmy, Pana Samochodzika, Chłopów, Plebanię i Ojca Mateusza? Wszystkie te produkcje kręcono w Pałacu w Nieborowie. Ta barokowa rezydencja magnacka należy do jednych z najlepiej zachowanych w całym kraju. Czym wyróżnia się Pałac w Nieborowie i jak zaplanować wycieczkę do Nieborowa i Arkadii?
Jak powstał Pałac w Nieborowie?
W miejscu pałacu w Nieborowie istniał XVI-wieczny dwór rodu Nieborowskich, będący czymś pomiędzy mieszkalną wieżą a renesansową rezydencją. Była to typowa wiejska siedziba szlachecka, spustoszona w czasach wojen szwedzkich.
Następnie siedzibę Nieborowskich przekształcono na letnią rezydencję prymasa Michała Stefana Radziejowskiego. Kolejny wiek przyniósł częste zmiany właścicieli. Nieborów należał do wielkiego hetmana litewskiego Ogińskiego czy Lubomirskich. Ostatecznie pałac przeszedł na własność Radziwiłłów i to właśnie z nimi jest najczęściej wiązany.
Za projekt XVII-wiecznego pałacu, którego struktura i wygląd zachowały się do naszych czasów, odpowiadał znany holenderski architekt, Tylman z Gameren. Jego prace odcisnęły duże piętno na polskiej architekturze. Tylmana możesz kojarzyć z takimi jeszcze budowlami, jak Pałac Branickich w Białymstoku, kościół św. Anny w Krakowie, Kaplica Królewska w Gdańsku, Pałac Lubomirskich w Lublinie, mury obronne zamku w Łańcucie czy kościół Sakramentek w Warszawie. Ślady jego działalności odnajdziesz niemal w każdym zakątku Polski.
Pałac w Nieborowie a Radziwiłłowie
Pałac w Nieborowie czasy swej świetności przeżywał za „panowania” Heleny i Michała Kazimierza Radziwiłłów. Pierwsi właściciele Nieborowa z rodu Radziwiłłów uczynili z niego prawdziwą rezydencję magnacką. Nadali budowli blask, stworzyli niesamowitą kolekcję sztuki, zadbali o ogrody. Niestety śmierć pierwszych w Nieborowie Radziwiłłów była początkiem negatywnych zmian zachodzących w pałacu. Spory o majątek między dziedzicami, kolejne powstania niepodległościowe, trudna sytuacja polityczno-gospodarcza Polski, a niekiedy i nieudolność w zarządzaniu pałacem, stopniowo prowadziły do podupadania majątku. Sytuacja stała się na tyle trudna, że Zygmunt Radziwiłł, uznawany za utracjusza, wyprzedał w Paryżu część zbiorów zebranych w Nieborowie.
Nieco lepiej działo się za czasów bratanka Zugmunta, Michała Piotra Radziwiłła. Otworzył on stolarnię oraz manufakturę majoliki, co pomogło podreperować zubożały majątek. I i II wojna światowa sprowadziły do Nieborowa wojska, które stacjonowały w pałacu. Część zbiorów zrabowano, jednak zaskakująco szybko udało się je odzyskać tuż po wojnie. Mimo wielu przeciwności, świetność pałacu przywrócono w dwudziestoleciu międzywojennym, a cała konstrukcja jako tako zachowała się w stanie niezmienionym do naszych czasów. Było to możliwie za sprawą ustanowienia w pałacu oddziału Muzeum Narodowego w Warszawie tuż po zakończeniu II wojny światowej.
To stanowi o wyjątkowości tego miejsca, gdyż w Polsce niewiele jest pałaców, które przetrwały burzliwe wydarzenia polskiej historii. A znając obecne, już i tak niezwykłe wyposażenie pałacu, możemy się tylko domyślać jak zachwycające musiało być one za czasów Heleny i Michała Radziwiłłów.
Architektura pałacu w Nieborowie
Tylman z Gameren przebudował istniejący dwór z folwarskiem w barokową rezydencję. Miało to miejsce u końca XVII wieku. Główna, prostokątna bryła pałacu charakteryzuje się lekkością i nawiązuje do palladyzmu. Za to dwie alkierzowe wieże posiadające na szczycie barokowe hełmy, to typowy produkt polskiego renesansu i baroku.
Każdy z kolejnych właścicieli w jakiś sposób wniósł coś od siebie do projektu pałacu. Jedne z największych zmian wprowadził wojewoda wileński Michał Kazimierz Ogiński, który przeprojektował wnętrza pałacu w stylu rokoko.
Ta dwukondygnacyjna budowla była symetryczna, a przebudowę dachu zaprojektował architekt Szymon Bogumił Zug. Był on jednym z czołowych architektów czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, sprawującym nadzór m.in. nad warszawskim Arsenałem i Zamkiem Królewskim. Zug przeprojektował niektóre pomieszczenia pałacu w Nieborowie w stylu neoklasycystycznym, a także założył ogród francuski.
Muzeum Wnętrz Rezydencji Pałacowej
Michał Hieronim Radziwiłł i jego żona Helena zaczęli gromadzić cenne kolekcje dzieł sztuki mistrzów europejskich i polskich artystów, antyki, rzeźby, porcelanę, ryciny. Zbudowali ogromny księgozbiór liczący ponad 6000 starodruków oraz oranżerię, do której sprowadzono wiele egzotycznych gatunków roślin. Jednymi z najbardziej wartościowych artefaktów są pochodzące z XVII wieku globusy weneckiego kartografa, Vincenza Coronelliego. Ten franciszkański uczony był założycielem pierwszego na świecie towarzystwa geograficznego.
Pałac w Nieborowie otoczony jest nieco skromnym już francuskim ogrodem, na terenie którego znajduje się oranżeria z kawiarnią. W skład parku wchodzi również część krajobrazowa. Wszystko to można oglądać podczas zwiedzania Nieborowa.
Ciekawostka
Ciekawostkę stanowi fakt, że Pałac w Nieborowie gościł znamienitych gości, w tym rosyjskich carów, pruskich królów, Georga Busha czy znanych artystów, w tym Gałczyńskiego, Niemcewicza i Dunikowskiego.
Romantyczny Park Arkadia
Zaledwie 5 km od Pałacu w Nieborowie znajduje się kolejna atrakcja, mocno związania z historią miejscowości. Mowa tu o romantycznym parku Arkadia, uznawanym za jedno z najładniejszych założeń ogrodowych w całej Europie. Arkadia powstała na polecenia Heleny Radziwiłłówny, a za projekt ogrodu odpowiada wspomniany już wcześniej Szymon Bogumił Zug.
Ten ogród w stylu angielskim początkowko wyróżniał się sentymentalnym stylem. Jednak przez 20 lat dbania o niego, Helena skierowała rozwój parku ku założeniom ogrodu romantycznego. W parku możesz obejrzeć Grotę Sybilli, Domek Gotycki, Świątynię Diany, Akwedukt, Chatę przy Wodospadzie czy Przybytek Arcykapłana. Teren nie jest duży. Choć liczy łącznie 14 hektarów, na spokojnie obejdziesz go w niecałą godzinę. Park w Arkadii jest popularnym miejscem sesji plenerowych.
Pałac w Nieborowie: informacje praktyczne
Dojazd do Pałacu w Nieborowie
Pałac w Nieborowie znajduje się między Łodzią a Warszawą, kilkanaście kilometrów od Łowicza. Do Nieborowa najwygodniej dojechać właśnie z Łodzi lub Warszawy, a nawet z Poznania, skąd do Łowicza kursują bezpośrednie pociągi. Rozkłady jazdy możesz sprawdzić w Google Maps, a bilety zakupić m.in. w aplikacji Koleo.
Z Łowicza do Arkadii i Nieborowa w tygodniu kursują autobusy, średnio co 1-2 godziny. Czas przejazdu wynosi około 20 minut, a bilet kosztuje 8 zł i można go kupić u kierowcy. Rozkłady jazdy sprawdzisz w wyszukiwarce E-podróżnik. Nieco problematycznie sprawa prezentuje się w weekendy, gdy do Nieborowa nie dojeżdżają żadne autobusy. Dodatkowo do samej Arkadii można dojechać pociągiem z Łowicza, Warszawy i Poznania. Stacja kolejowa znajduje się kilkaset metrów od bram parku.
Autobus turystyczny do Pałacu w Nieborowie
Latem 2023 roku uruchomiono turystyczny autobus „Droga do Kultury”, który do końca września przez siedem dni w tygodniu kursował między Łowiczem a Nieborowem, Arkadią i skansenem w Maurzycach. Bilet na przejazd dla jednej osoby kosztował 10 zł i uprawniał do nielimitowanych przejazdów w ciągu dnia między tymi miejscami. Połęczenie to umożliwiało zwiedzanie w ciągu jednego dnia 2-3 atrakcji położonych na Ziemi Łowickiej. W kolejnych latach warto sprawdzać oficjalną stronę pałacu, gdzie pojawią się informacje o ewentualnym wznowieniu wakacyjnego połączenia. Niestety w weekendy poza sezonem konieczny jest dojazd autem lub rowerem ze stacji w Arkadii lub w Łowiczu.
Rowerem i autem
Oznaczony Szlak Książęcy między Łowiczem a Pałacem w Nieborowie liczy 14 km w jedną stronę. Rowery można wypożyczyć przy Rynku w Łowiczu. Autem do Nieborowa dostaniesz się autostradą A2 (między Łodzią a Warszawą). Auto możesz zaparkować bezpłatnie wzdłuż ogrodzenia pałacowego parku i na niewielkim parkingu przed bramą do Arkadii, a także na kilku mniejszych płatnych parkingach w pobliżu pałacu.
Pałac w Nieborowie: bilety i ceny
Bilety do Palacu w Nieborowie kupisz przez internet lub w kasach na miejscu. W sezonie wakacyjnym do kas biletowych (zwłaszcza w weekendy) ustawiają się bardzo długie kolejki. Aby uniknąć stania w kolejce, warto zakupić bilety online. Przewidziano zniżki dla dzieci, młodzieży, studentów i seniorów. Dzieci do lat 7 zwiedzają za darmo. Karta Dużej Rodziny uprawnia do zakupu biletów z 50% zniżką. Pałac w Nieborowie możesz zwiedzić za darmo w poniedziałki.
Ceny biletów kształtują się w zależności od wybranego wariantu. Turyści mają do wyboru zakup biletu na zwiedzanie całego kompleksu pałacowo-ogrodowego, samych ogrodów, tylko jednego piętra wraz z ogrodami itd. Szczegółowe informacje o biletach można znaleźć na oficjalnej stronie pałacu. Nas najbardziej interesują te bilety:
Zwiedzanie samego kompleksu pałacowego w Nieborowie (oba piętra, ogród, Manufaktura Majoliki) – 46 zł bilet normalny, 36 zł bilet ulgowy, 2 zł bilet dla osób uczących się między 7 a 26 rokiem życia.
Bilet łączony (oba piętra pałacu, ogród w Nieborowie, Manufaktura Majoliki, Park Arkadia) – bilet normalny 62 zł, ulgowy 46 zł, dla osób uczących się między 7 a 26 rokiem życia – 3 zł.
Bilet do Parku w Arkadii – bilet normalny 18 zł, bilet ulgowy 10 zł, bilet dla osób uczących się między 7 a 26 rokiem życia – 1 zł.
Zwiedzanie Pałacu w Nieborowie: godziny otwarcia
Chociaż Nieborów warto zobaczyć bez względu na porę roku, to sama Arkadia najładniej prezentuje wiosną, latem i wczesną jesienią. Z uwagi na to, że w weekendy, zwłaszcza w wakacje, jest bardzo tłoczno, w miarę możliwości warto rozważyć wycieczkę poza sezonem lub poza weekendem. Pałac w Nieborowie i Park w Arkadii mają różne godziny otwarcia ze względu na porę roku. Poza wyjątkami przypadającymi na długie weekendy (majówka, Boże Ciało, 15 sierpnia), tak wyglądają godziny otwarcia:
Od maja do października w tygodniu czynny między 10:00 a 15:00, od piątku do niedzieli między 10:00 a 17:00; W marcu, kwietniu, październiku i listopadzie czynny przez cały tydzień między 10:00 a 15:00. Od grudnia do końca lutego wnętrze pałacu pozostaje zamknięte dla odwiedzających.
Manufakturę Majoliki możesz zwiedzać codziennie między 10:00 a 18:00 od końca kwietnia do końca września, w październiku do 16:00. W pozostałych miesiącach manufaktura jest zamknięta.
Park w Arkadii czynny jest codziennie od 10:00 do 18:00 od kwietnia do końca września, a w pozostałe miesiące od 10:00 do 16:00.
W podsumowanaiu muszę napisać, że naszym zdaniem Pałac w Nieborowie to jedna z najciekawszych i najpiękniejszych atrkacji, jaką może poszczycić się Polska. Naprawdę warto ją zobaczyć!
Zwiedzasz Polskę? W takim razie może Cię zainteresować:
Tydzień w Bawarii to zarazem bardzo dużo i bardzo mało. Dużo, bo wiele atrakcji jest położonych blisko siebie, a region posiada świetną sieć transportu publicznego. Mało, bo Bawaria jest największym niemieckim landem, w którym znajdują się dziesiątki interesujących atrakcji i zabytków. To taki worek bez dna, w którym zawsze znajdzie się jeszcze jakaś niespodzianka. Jak ułożyć plan wyjazdu do Bawarii na 7 dni?
Tydzień w Bawarii: informacje praktyczne
Loty do Bawarii
Po pierwsze, mój plan Bawaria w tydzień obejmował przylot i wylot z lotniska w Norymbergii. Z Polski do Bawarii możesz dostać się też na pokładzie LOTu i Lufthansy, na lotnisko w Monachium. Dlatego pierwszy dzień, zaraz po przylocie, możesz poświęcić odpowiednio na zwiedzanie Norymbergii lub Monachium.
Jak się poruszać po Bawarii?
Po drugie, ten plan wyjazdu do Bawarii opiera się na transporcie zbiorowym. Jeśli podróżujesz samochodem, prawdopodobnie uda ci się zobaczyć o wiele więcej. Np. jadąc z Monachium do Fussen możesz zrobić przystanek na zwiedzanie barokowych kościołów w Weis i Rottenbuch, a wycieczkę do Bambergu połączyć z wizytą w Coburgu itd. Tydzień w Bawarii znacznie ułatwił mi bilet D-Ticket, umożliwiający nielimitowane korzystanie z transportu regionalnego przez cały miesiąc, w cenie 49 euro. Więcej na ten temat znajdziesz w naszym artykule „Transport zbiorowy w Bawarii”.
Noclegi i baza wypadowa
Po trzecie, najlepszą bazą wypadową na zwiedzanie Bawarii jest Monachium lub Monachium i Norymberga. Wynika to z najlepszych połączeń komunikacyjnych i rozległej bazy noclegowej. Do większości z opisanych miejsc da się dojechać z Monachium w 1-2 godziny. Jeśli jednak wolisz zorganizować objazdówkę i podzielić swój plan wyjazdu do Bawarii na kilka noclegów, szukałabym spania w Ga-Pa, Fussen i Bertchesgaden. Ze względu na mój termin wyjazdu (Oktoberfest), noclegi w Bawarii były piekielnie drogie. Do tego wybór okazał się zaskakująco mały.
Dlatego byłam niejako skazana na szukanie noclegów poza turystycznymi miejscami, w mało znanych wioskach i miasteczkach. Dzięki temu udało mi się nieco oszczędzić na noclegach. Zawsze wybierałam obiekty noclegowe, które znajdowały się blisko miejsca, które chciałam zwiedzać kolejnego dnia oraz do których dało się dojechać pociągiem/autobusem regionalnym. Więcej informacji praktycznych znajdziesz w naszym przewodniku„Jak zaplanować zwiedzanie Bawarii? Informacje praktyczne”.
Tydzień w Bawarii w miastach czy w naturze?
Bawaria posiada niekwestionowanie jedne z najpiękniejszych europejskich miasteczek, zamków i rezydencji, będących kulturową wizytówką regionu. Jeszcze większe wrażenie robi niezwykła natura Bawarii, zwłaszcza w jej południowej części, u podnóża Alp i w samych górach. Ciężko jest wybrać miejsca, które chciałoby się zobaczyć podczas pierwszej podróży.
Tydzień w Bawarii to za mało! Można urządzić wycieczkę Szlakiem Romantycznym, odwiedzając słynne zamki i pałace. Można też skupić się jedynie na perłach natury. A można też, tak jak w moim przypadku, spróbować to połączyć. Więcej informacji o bawarskich atrakcjach znajdziesz w naszym artykule„Bajkowa Bawaria: atrakcje, które warto zobaczyć”.
Dzień 1: Norymberga (lub Monachium)
Przylot do Norymbergii i transfer metrem z lotniska do centrum. Do Norymbergii lata Ryanair z Krakowa, a bilety na tej trasie można kupić w bardzo okazyjnych cenach, nawet za mniej niż 100 w dwie strony (z wyjątkiem świąt czy długich weekendów).
Transfer z lotniska: Między miastem a lotniskiem kursuje metro, a konkretnie linia U2. Metro odjeżdża co 10 minut, czas przejazdu między dworcem głównym a lotniskiem zajmuje około 12 minut. Rozkłady jazdy najwygodniej sprawdzić w Google Maps. Bilety można kupić kartą lub gotówką w biletomatach zaraz przed wejściem do terminalu i zejściem do przystanku metra (3 euro).
Zwiedzanie Norymbergii: zamek, Teren Zjazdów NSDAP, Dom Albrechta Dürera, Handwerkerhof, Kościół Najświętszej Marii Panny, Muzeum Koleii Niemieckich, Piękna Studnia, Muzeum Zabawek, Stary Ratusz, podziemna trasaFelsengänge, Szpital Ducha Świętego. Ja ze względu na brak czasu i swoje zainteresowania postawiłam na zwiedzanie ogromnego i niezwykle ciekawego Germanisch Nationalmuseum oraz na spcaer po mieście.
Obiad/kolacja: w Würzhaus, Alte Küch’n & Im Keller lub w 80grad neapolitan Pizza & Bar.
Przejazd pociągiem regionalnym do Monachium. Regionalne pociągi do Monachium odjeżdżają średnio co godzinę, czasem częściej. Pamiętaj, że wyszukiwarka niemieckich kolei w pierwszej kolejności pokazuje najszybsze połączenia IC i można odnieść wrażenie, że na tej trasie nie kursują pociągi regio. W celu wyświetlenia ich rozkładu jazdy, w polu do wyszukiwania zaznacz „tylko komunikacja regionalna”.
Nocleg w Monachium. Mogę polecić położony na uboczu miasta, dobrze skomunikowany i wygodny hotelik Classik Hotel Martinshof. Zazwyczaj mają dość wysokie ceny, ale zdarzają się promocje.
Dzień 2 – Fussen, zamek Neuschwanstein
Przejazd pociągiem z Monachium do Fussen. Pociągi odjeżdżają z głównego dworca kolejowego dość rzadko, dlatego lepiej nie spóźnić się na poranny przejazd. Rozkłady do sprawdzenia w Google Maps lub tu.
Zwiedzanie miasteczka: zamek, Muzeum Miejskie z biblioteką, barokowy klasztor Benedyktynów. Miasteczko wyróżnia się ładną architekturą. Dodatkowo na obrzeżach Fussen, już po zwiedzaniu zamku, warto zobaczyć ciekawy wodospad Lechfall oraz kładkę w koronach drzew, Walderlebniszentrum Ziegelwies.
Przejazd autobusem pod zamek: Pod zamek z dworca kolejowego dojeżdża kilka linii, w tym 73 i 78. Posiadacze biletu D-Ticket nie muszą płacić za przejazd. Rozkłady jazdy można sprawdzić w Google Maps. Do samego zamku można dojść pieszo, wjechać konną bryczką lub dojechać busem turystycznym w okolice punktu widokowego Marienbrücke, a stamtąd w kilkanaście minut dojść pieszo do samego zamku. Przejazd w jedną stronę kosztuje 3 euro, w dwie strony 3,5 euro. Bilet kupuje się tylko gotówką w kasie obok przystanku. Wypłać pieniądze wcześniej, ponieważ bankomaty w okolicy zdzierają horrendalne prowizje. Zejście w dół do przystanku na nogach zajmuje około 15-20 minut.
Zwiedzanie zamku Neuschwanstein: wbrew temu co można przeczytać na licznych blogach, wejście na dziedziniec zamku bez biletu nie jest już możliwe (stan na 2023 rok). Obecnie wnętrze zamku podlega modernizacji, nie wszystkie sale są dostępne dla turystów. Dlatego przed zakupem biletów warto się upewnić, czy remont już się skończył. Ja zostawiłam zwiedzanie wnetrza zamku na przyszłość, już po remoncie. W środku zamku nie można robić zdjęć.
Obiad/kolacja: w Gasthaus Zum Schwanen.
Powrót: można wrócic na przystanek koło Marienbrücke (mocno pod górkę) lub zejść na dół z górki, do przystanku autobusu 73, 78 itd. Po dojeździe do Fussen spacer po mieście lub od razu powrót pociągiem do Monachium na nocleg.
Przejazd pociągiem z Monachium do Garmisch-Paterkirchen (lub autobusem z Fussen). Pociągi odjeżdżają z głównego dworca co godzinę. Przejazd trwa niecałe 1,5 h. Ponieważ plan tego dnia jest napięty, polecam wyjazd jak najwcześniej, o 06:32 lub 07:32 (wg rozkładu na 2023 rok).
Zwiedzanie wąwozu Partachklamm: spod dworca kolejowego w pobliże wąwozu dojeżdża autobus miejski, którym można jechać bezpłatnie w ramach D-Ticket. Z przystanku do kas biletowych pozostaje około 20 minut łatwego marszu asfaltową drogą. Bilet wstępu do wąwozu kosztuje 7,5 euro, a czas zwiedzania wynosi 30-40 minut. Powrót do centrum miasta.
Przejazd pod Zugspitze tę trasę obsługuje autobus Eibsee, a turyści posiadający D-Ticket nie muszą kupować biletów. Należy jednak pamiętać, że w szczycie sezonu, gdy połączenie jest oblegane, pierwszeństwo przejazdu mają pasażerowie kupujący zwykły bilet na ten przejazd. Ewentualnie można skorzystać z kolejki zębatej. Autobusy zatrzymują się między dolną stacją kolejki Zugspitze a jeziorem.
Wjazd na Zugspitze: kolejka na Zugspitze, czyli najwyżzszą górę Niemiec zabiera turystów pod sam szczyt. Na górze znajdują się restauracje, sklepiki i tarasy widokowe. Można też przesiąść się w cenie biletu na kolejną kolejkę i dojechać pod lodowiec. Widoki są obłędne! Z racji tego, że gondole kończą kursowanie dość szybko, lepiej najpierw wjechać na górę, a dopiero później wybrać się nad Jezioro Eibsee.
Szlak wokół jeziora Eibsee. Trasa liczy sobie około 7,5 km. Jest łatwa i przyjemna, widoki zapierają dech w piersiach. Jeśli pogoda dopisuje, można nawet kąpać się w jeziorze. Nad jeziorem można coś zjeść, wypożyczyć kajak/łódkę lub wybrać się wrejs stateczkiem.
Obiad/kolacja w: Joseph Naus Stub’n lub w Zum Wildschütz w Ga-Pa.
Powrót i nocleg: w szczyscie sezonu nie odkładaj powrotu znad jeziora do Ga-Pa na sam koniec. Na autobus może czekać wielu turystów, co oznacza, że nie wszyscy zmieszczą się na pokładzie. W Ga-Pa wsiądź do pociągu wracającego do Monachium. Nocleg w Monachium.
Dzień 4: Jezioro Konigssee i okolice
Przejazd z Monachium do Berchtesgaden: niestety na tej trasie nie ma bezpośrednich połączeń, dlatego konieczna jest jedna lub dwie przesiadki. Dlatego warto wyjechać z miasta jak najwcześniej. Pierwszy etap podróży to przejazd z Monachium do Freillasing. Na stacji trzeba się przesiąść do pociągu lub autobusu jadącego do Bertchesgaden. Połączenia można sprawdzić w Google Maps. Są to środki lokalnego transportu, turyści z D-Ticket nie muszą kupować dodatkowych biletów.
Przejazd nad Jezioro Konigssee: ze stacji w Bertchesgaden nad Konigssee odjeżdżają autobusy nr 841. Przejazd trwa kilkanaście minut. Nad jeziorem znajdują się kasy biletowe, w których można zakupić za 22 euro rejs po Konigsee.
Rejs po Konigsee:Najlepiej kupić wersję dłuższą, do przystani Salet, skąd w kilkanaście minut można dojść nad kolejne piękne jezioro, Obersee. Następnie z Salet wrócić do przystani przy słynnym kościółku St. Bartholomä. Możesz wyjść z łodzi i pochodzić po okolicy świątyni lub od razu wrócić do głównego portu.
Dalsze zwiedzanie: jeśli masz czas i ochotę, możesz skorzystać z kolejki gondolowej i wjechać na punkt widokowy Jenner Aussichtsplattform. W Bertchesgaden znajduje się też ciekawa kopalnia soli, którą warto zwiedzić.
Obiad/kolacja: w Berchtesgadener Esszimmer w Berchtesgaden
Nocleg: najlepiej w Bertchesgaden lub okolicy, np. bliżej jeziora Konigssee, w wiosce Ramsau czy uroczym Bad Reinchehall.
KonigsseeObersee
Dzień 5: Park Narodowy Berchtesgaden
Dojazd: z miasteczka Bertchesgaden do parku narodowego o tej samej nazwie kursuje autobus 846. Posiadacze D-Ticket nie muszą płacić za bilety.
Zwiedzanie: w okolicy warto zobaczyć Jezioro Hintersee, wioiskę Ramsau bei Berchtesgade ze słynnym kościółkiem św. Sebastiana nad rzeką, wąwóz Wimbachklamm czy most wiszący Klausbachtaler Hängebrücke z widokiem na poszarpane alpejskie szczyty. Do tego ostatniego znad Jeziora Hintersee kursuje autobus (rozkład jazdy do sprawdzenia w Google Maps), na który nawet posiadacze D-Ticket muszą zakupić bilet (u kierowcy, 4,5 euro). Wokół Jeziora Hintersee poprowadzono łatwy, przyjemny i widokowy szlak, liczący około 2,5 km. W okolicy znajduje się dużo więcej atrakcji, co pozostawiam już Twojej inwencji, możłiwością fizycznym czy czasie przeznaczonym na tę okolicę.
Obiad/kolacja: w Gasthof Neuhaus.
Powrót i nocleg: ponieważ mój tydzień w Bawarii był podzielony trochę na naturę na południu, trochę na miasteczka na północy, w pewnym momencie musiałam przetransportować się na północ. Zajeło to sporo czasu, ale wygodniej było to zrobić wieczorem po zwiedzaniu niż marnować kolejny dzień. Dlatego w sposób opisany powyżej wróciłam z Bertchesgaden do Monachium, gdzie wsiadłam w pociąg do Norymbergii. Tam tez miałam już zarezerwowane ostatni nocleg.
Tydzień w Bawarii północnej: miasteczka w okolicy Norymbergii
Dzień 6: Bamberg
Przejazd pociągiem z Norymbergii do Bambergu. Pociagi regionalne kursują na tej trasie średnio co pół godziny, a trasa jest obsługiwana przez pociągi regionalne oraz miejskie (oznaczone jako S1). Na oba typy obowiązuje D-Ticket. Przejazd zajmuje niecałe 45 minut.
Zwiedzanie Bambergu: w mieście możesz zwiedzić archikatedrę, Stary Dwór, Nową Rezydencję biskupów, ogród różany, Małą Wenecję z XIX-wiecznymi domkami rybackimi, opactwo Michaelsberg z Muzeum Browaru Frankońskiego, zamek Altenburg i Muzeum Historyczne.
Obiad/kolacja: w Café Zuckerstueck lub w Eckerts Wirtshaus.
Powrót na noc do Norymbergii. Ostatnie pociągi do Norymbergii odjeżdżają w okolicach północy.
Dzień 7: Rothenburg ob der Tauber
Przejazd do Rothenburg ob der Tauber: konieczne będą przesiadki, mimo że miasteczko znajduje się dość blisko Norymbergii. Kombinacji przejazdów jest wiele, dlatego ciężko tu przytoczyć wszystkie możliwości. Dogodnego dla siebie przejazdu najlepiej szukać w aktualnych rozkładach w Google Maps.
Zwiedzanie: w tej najsłynniejszej bawarskiej miejscowości warto przede wszystkim spacerować i podziwiać bajkową architekturę. Oprócz tego można zobaczyć Plönlein, Muzeum Kryminalistyki, Marktpaltz, Muzeum Świąt Bożego Narodzenia, ogrody zamkowe, Muzeum Miejskie, mury i baszty.
Obiad/kolacja: w Restaurant Alter Keller lub Am Platzl.
Wskazówka
Wizytę w Rothenburg ob der Tauber możesz połączyć z wycieczką do pobliskiego Wubrzburga, w którym koniecznie napij się lokalnego wina i zwiedź rezydencję biskupów. Z kolei zwiedzanie Bambergu można połączyć ze zwiedzaniem zamku w Coburg lub zjawiskowej Opery w Bayreuth.
Powrót do Norymbergii i przejazd metrem na lotnisko. Lot powrotny do Polski lub nocleg i powrót do kraju kolejnego dnia.
Jest to plan bardzo aktywny i intensywny. Tydzień w Bawarii wspominam jednak wspaniale i mimo że spędziłam mnóstwo czasu w pociągach, to było warto.
Kopalnia Soli w Wieliczce została, jako jeden z dwóch zabytków w Europie, wpisana na pierwszą w historii Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, w towarzystwie tylko kilku innych słynnych miejsc, takich jak Galapagos czy Parku Narodowego Yellowstone. Czy może istnieć większe wyróżnienie? Z czego wynika wyjątkowość kopalni? Wystarczy spojrzeć na liczby:
Ile lat ma Kopalnia Soli w Wieliczce? – 700 lat
Ile szybów znajduje się w Wieliczce? – 25 szybów
Jak głęboka jest Kopalnia Soli w Wieliczce? – 327 metry głębokości
Ile poziomów ma kopalnia w Wieliczce? – 9 pozniomów
Jaki procent kopalni można zwiedzać? – tylko 2 %
Ile kilometów korytarzy wydrążono w Wieliczce? – 245 km
Jak wielu turystów zwiedziło kopalnię w 2022 roku? – 1,2 mln
Największa poziemna świątynia w Europie? – Kaplica św. Kingi!
Królewskie złoża solne w Wieliczce są najstarszym tego typu przedsiębiorstwem w Europie, które ilustruje rozwój górnictwa na przestrzeni wieków. Do tego należy dodać niespotykaną nigdzie na świecie niezwykłą budowę geologiczną złoży, dzieła sztuki wykonane z soli, dziesiątki kilometrów podziemnych korytarzy i Zamek Żupny, z którego zarządzano kopalnią. To wszystko czyni Wieliczkę miejscem unikatowym na skalę światową.
Kiedy i jak powstała Kopalnia Soli w Wieliczce?
Skąd się wzięła sól kamienna w Wieliczce?
W Miocenie na terenie Europy środkowo-wschodniej znajdowało się Morze Mioceńskie, rozciągające się aż od polski Karpat po Rumunię. Podczas ochłodzenia klimatu poziom wody obniżył się o kilkadziesiąt metrów, co spowodowało utworzenie zamkniętego jeziora między Karpatami a wyżynami środkowej Polski.
Ponad 13 mln lat temu ruchy górotwórcze i suchy klimat sprzyjał wytrącaniu soli z silnie zasolonego zbiornika. Cały proces trwał około 200 tys lat i w jego wyniku powstały wielickie złoża soli, rozciągające się na długości około 10 km. Z kolei wypiętrzanie się Karpat doprowadziło do niezwykłego pofałdowania złóż soli, nadając im niesamowite kształty i strukturę. Wyjątkowym miejscem w wielickim labiryncie są Groty Kryształowe, zbudowane z halitu.
Początki górnictwa
To we wsi Barycz, niedaleko Wieliczki, odkryto najstarsze w Europie proste naczynia do produkcji soli z czasów neolitu. Sół pozyskiwano ze słonych źródeł i służyła ona lokalnym mieszkańcom do konserwacji jedzenia, a później także jako środek płatniczy. Ludzie zaczęli zawodowo trudnić się pozyskiwaniem soli, co było ważnym zajęciem, którego szczegóły przekazywano z pokolenia na pokolenie.
Pierwsze szyby
Jednak nic nie trwa wiecznie i gdy w średniowieczu źródła zaczęły wysychać, ludzie rozpoczęli budowę studni i pozyskiwanie soli z głębszych partii ziemi. Solankę gotowali w panwiach, aż do momentu uważenia się soli. W tym samym czasie osada na miejscu dzisiejszej Wieliczki rozrastała się i bogaciła. To czerpanie soli ze studni doprowadziło do niezwykłego odkrycia. W końcu natrafiano na pokłady soli kamiennej, co w konsekwencji doprowadziło do zbudowania pierwszego szybu górniczego w XIII w.
Żupy Krakowskie
W tym miejscu trzeba wspomnieć o jednym z ulubionych polskich królów, Kazimierzu Wielkim. Za jego panowania kopalnia prosperowała w najlepsze, a jej pozycję umocniło wydanie Statutu Żup Krakowskich w 1368 r. Zapewniło do kopalni stabilność, a przychody z wydobycia soli tworzyły aż 1/3 z wszystkich dochodów Korony. Podwaliny pod sławę kopalni położono już w wiekach średnich, czego najlepszym dowodem może być fakt, że turyści zjawili się w Wieliczce już w XV. Od kogo się zaczęło? Podobno od Mikołaja Kopernika, który uznawany jest za pierwszego odwiedzającego kopalnię turystę.
Kopalnia soli w Wieliczce na przestrzeni wieków
W kolejnych wiekach popularność Wieliczki na europejskich salonach rosła wprost proporcjonalnie do rozwoju samej kopalni. Powstawały kolejne poziomy, stosowano nowsze techniki. Na szczęście rozbiory nie przystopowały rozwoju kopalni. Państwa ościenne nadal dbały o Wieliczkę i nie szczędziły trudów, by kopalnia nadal się rozrastała, tym smaym przynosząc coraz większe zyski. W końcu nieprzypadkowo Wieliczka była jednym z największych i najważniejszych przedsiębiorstw w całej Galicji.
Bryczki, fajerwerki, koncerty
W tym czasie turystyka w Wieliczce osiągnęła swoje apogeum. Dla turystów szykowano coraz to nowsze niespodzianki. Wycieczki po kopalni bryczkami zaprzegniętymi w konie, pokazy sztucznych ognii, rejsy łódkami zjazdy na linach, koncerty symfoniczne. Ruch turystyczny zaczął stanowić ważne źródło przychodu dla kopalni.
XX-lecie międzywojenne również oszczędziło Wieliczce przykrych zawirowań. II wojna światowa przyniosła zwiększone wydobycie, a czasy komunizmu dołożyły do tego brak skrupułów – wydobywano na wielką skalę, bez względu na koszty czy bezpieczeństwo. Rok 1964 był ważną datą w historii kopalni w Wieliczce – całkowicie zaprzestano wydobycia soli kamiennej, a skupiono się jedynie na warzeniu soli drogą specjalistycznej produkcji.
Zwiedzanie Kopalni Soli w Wieliczce
Turyści mają do wyboru Trasę Turystyczną oraz Trasę Górniczą. W obu przypadkach kopalni nie można zwiedzać indywidualnie, a tylko w asyście przewodnika. We wszystkich miejscach dozwolone jest robienie zdjęć oraz filmowanie.
Trasa Turystyczna
Jak wygląda zwiedzanie Kopalni Soli w Wieliczce? Na początku Trasy Turystycznej turystów czeka zejście schodami w dół. Schodów jest aż 380, (łącznie podczas całej wycieczki pokonasz ich 800). W kopalni nie obowiązują limity wieku ani wzrostu. Do kopalni można zabrać jedynie wózek składany, chociaż najbardziej zaleca się zwiedzanie bez wózka, a z chustą/nosidłem. Turyści schodzą maksymalnie na głębokość 135 metrów, a w trakcie oprowadzania pokonują łącznie 3,5 km. Czas zwiedzania wynosi od 1,5 do 3 godzin, w zależności od natężenia ruchu turystycznego. Trasę Turystyczną można zwiedzać Śladami Legend, co jest dobrą opcją dla rodziców z młodszymi dziećmi.
Co zobaczysz na Trasie Turystycznej w Wieliczce?
Przewodnik oprowadza gości po różnych grotach, salach i kaplicach, z czego najmocniej zachwyca zjawiskowa Kaplica św. Kingi. Wrażenie robą rusztowania w Komorze Michałowice, a także Komora Weimar, w której prezentowany jest krótki pokaz świetlno-muzyczny. Interesująca jest również wysoka na 36 metrów Komora Staszica, w której zorganizowano pierwsze na świecie skoki bungee pod ziemią oraz lot balonem.Na trasie zobaczysz rzeźby z soli, instalacje i wystawy, makiety, jeziora solankowe, zabytkowe szyby. Nie będziemy opisywać poszczególnych kamór, żeby każdemu takie smaczki zostawić już na samo zwiedzanie z przewodnikiem.
W trakcie zwiedzania przewidziana jest przerwa za zakup pamiątek czy skorzystanie toalet. Na koniec turyści mogą udać się do podziemnej restauracji, a na górę wracają już windą. Wyjście z Trasy Turystycznej znajduje się przy Szybie Regis.
Jak się ubrać na zwiedzanie kopalni soli? We wnętrzu kopalni panuje temperatura rzędu 17 stopni. W upalne dni można tu znaleźć przyjemną ochłodę, w pozostałe – warto mieć przy sobie jakieś okrycie. Trasa Turystyczna jest wygodna i łatwa, jednak klapki czy japonki lepiej zostawić w domu. Po zwiedzaniu kopalni warto udać się do Tężni Solankowej. Do kopalni nie można wchodzić z większym bagażem. Możesz go zostawić w bezpłatnej przechowywalni bagażu zlokalizowanej przy Szybie Daniłowicza.
Trasa Górnicza
To trasa bardziej przygodowa, podczas której można zapoznać się z pracą górników i odwiedzić miejsca, których nie zobaczy się na Trasie Turystycznej. Trasa Górnicza ma swój początek przy Szybie Regis. Przed wejściem na trasę turyści przywdziewają kombinezony, zakładają kaski ochronne oraz odbierają potrzebny sprzęt. Swoje rzeczy osobiste możesz zostawić w zamykanej na klucz, osobistej szafce. Koniecznie ubierz wygodne buty.
Temperatura na tej trasie oscyluje między 14 a 16 stopni. W przeciwieństwie do Trasy Turystycznej, na Trasie Górniczej nie ma sklepów, toalet, restauracji oraz zasięgu. Trasa ta nie jest przystosowana dla osób z niepełnosprawnością. Zwiedzanie Trasy Górniczej w j. polskim odbywa się codziennie o 10:00, 13:00 i 16:00, w angielskim – o 10:30, 13:30 i 16:30. Na Trasę Górniczą mogą wchodzić dzieci od 10 roku życia. Zwiedzanie Trasy Górniczej zajmuje od 2,5 do 3,5 godziny.
Kiedy jechać do Wieliczki?
Jako atrakcja poziemna, Kopalnia Soli w Wieliczce cieszy się popularnością przez cały rok, bez względu na pogodę. Jednak jeśli masz taką możliwość, odpuść zwiedzanie Wieliczki z wakacje, a nawet w weekendy. Standardowe przejście Trasy Turystycznej w tygodniu zajmuje około 1,5 h. Jednak czas ten może się wydłużyć nawet do 3 godzin, gdy poszczególne grupy utykają w korku już na schodach lub w komorach. Z tego względu polecamy unikać szczytu sezonu turystycznego (wakacji), a w miarę możliwości również weekendów. Jeśli jednak wybierasz się do Wieliczki w weekend, warto rozważyć popołudniowe zwiedzanie lub pierwsze poranne wejście, gdy turystów i grup zorganizowanych jest zdecydowanie mniej.
Kopalnia soli w Wieliczce: informacje praktyczne
Bilety do Kopalni Soli w Wieliczce
Bilety do Wieliczki kupuje się na wybrany dzień i godzinę. Podczas zakupu wybierasz język oprowadzania. Biletu nie trzeba drukować, wystaczy mobilna forma w telefonie. W cenę biletu wliczona jest usługa przedownicka, ponieważ zwiedzanie kopalni bez przewodnika jest niemożliwe. Kasy biletowe znajdują się przy szybie Daniłowicza, czyli w miejscu, w którym zaczynają się wycieczki. Bilety na Trasę Turystyczną uprawniają też do zwiedzania Muzeum Żup Krakowskich. Bilet kupiony online można zwrócić w ciągu 14 dni od zakupu, ale jeszcze przed terminem wybranej daty zwiedzania. Po oddaniu biletu następuje zwrot całej kwoty uiszczonej za bilety.
Bilety łączone
Możliwy jest zakup biletów łączonych, np. na Trasę Turystyczną i do Tężni Solankowych. Oba wejścia muszą się odbyć tego samego dnia, który został wybrany podczas zakupu biletu. Inną opcją jest pakiet łączony na Trasę Turystyczną i Trasę Górniczą tego samego dnia, w cenie 123 zł poza sezonem i 138 zł w sezonie. Oprócz tego turystom oferowane są różne pakiety na zwiedzanie i nocowanie w kopalni. Szczegółowe informacje można znaleźć w ofertach na oficjalnej stronie kopalni.
Ile kosztują bilety?
Bilet normalny na zwiedzanie kopalni soli w Wieliczce kosztuje 82 zł poza sezonem i 92 zł w sezonie, ulgowy dla dzieci i młodzieży 62/72 zł, dla studentów, seniorów i osób z niepełnosprawnością – 72/82 zł. Dzieci do czwartego roku życia zwiedzają za darmo, ale konieczne jest wydanie dla nich tzw. biletu kontrolnego. Pamiętaj, żeby przed wycieczką zawsze sprawdzić aktualne ceny na oficjalnej stronie kopalni. Bilet rodzinny (2+2) to koszt 238 zł poza sezonem i 270 zł w sezonie. Wskazane wyżej ceny obowiązuja na Trasie Górniczej i Trasie Turystycznej. Zwiedzanie w j. innym niż polski jest droższe, bo bilet normalny kosztuje 116 zł poza sezonem i 126 w sezonie.
Wejście do Tężni Solankowej to koszt 9 zł dla osoby dorosłej i 6 dla dzieci i młodzieży. Możliwy jest też zakup karnetu na 5 (30 zł) lub 10 (50 zł) wejść. Ostatnią opcją jest zwiedzanie Śladami Legend, w cenie 100 zł dla osoby dorosłej i 80 zł dla dzieci i młodzieży.
Czy bilety kupisz na miejscu?
Tak, bilety można kupić też w kasach na miejscu. Jednak ryzykujesz wtedy, że na wybraną przez ciebie godzinę nie będzie już wolnych miejsc. Bilety w sezonie mogą się wyprzedać z wyprzedzeniem, dlatego lepiej wcześniej zarezerwować interesujący nas termin. Poza sezonem nie powinno być problemu z zakupem wejściówek na ten sam dzień, ale lepiej nie ryzykować. Bilety na Trasę Turystyczną kupisz w kasach przy Szybie Daniłowicza, a na Trase Górniczą – w kasach przy Szybie Regis.
Gdzie i jak kupić bilety do Kopalni soli w Wieliczce?
Bilety do kopalni soli w Wieliczce można kupić online na oficjalnej stronie, przez pośredników oraz w kasach i biletomatach na miejscu. Zdecydowanie najwygodniejszą opcją jest zakup przez internet, co pozwala uniknąć stania w długich kolejkach. Pamiętaj, że jeśli chcesz zwiedzać kopalnię np. ze znajomymi/rodziną zza granicy, w językach innych niż polski i angielski, wówczas zakup biletów online jest obligatoryjny.
Kopalnia Soli w Wieliczce: godziny otwarcia
W jakich godzinach jest otwarta Kopalnia Soli w Wieliczce? To zależy od miesiąca i dnia. Generalnie kopalnia jest otwarta codziennie, 7 dni w tygodniu, z wyjątkiem kilku wyjątków (Boże Narodzenie, 1 listopada, 1 stycznia itd.). Godziny otwarcia kopalni w danym terminie możesz sprawdzić na tej stronie, podczas zakupu biletów.
W sezonie (lipiec i sierpień) Kopalnia Soli w Wieliczce jest czynna od 08:00 do 19:00, w kwietniu, wrześniu i październiku od 08:30 do 17:30, w maju i czerwcu od 08:00 do 18:00, od listopada do marca między 09:00 a 17:00. Według regulaminu, do kopalni trzeba przybyć do 15 minut przed godziną wyznaczoną na bilecie. Po sprawdzeniu biletów turyści wchodzą na trasę od razu z przewodnikiem, a grupa może liczyć maksymalnie 35 osób.
Zwiedzanie Wieliczki
Gdzie zaparkować auto w Wieliczce?
W Wieliczce, w okolicy terenu kopalni, znajdują się dwa oficjalne parkingi. Jeden, mniejszy, leży obok Szybu Daniłowicza (ul. Daniłowicza 10), zaraz przy kasach biletowych i miejscem początkowym wycieczki po Trasie Turystycznej. Drugi parking, znacznie większy, można znaleźć przy ulicy Dembowskiego 22, przy Tężni Solankowej. Są to parkingi płatne – przy ul. Daniłowicza 20 zł za pierwsze cztery godziny i 6 zł za każdą kolejną, przy Dembowskiego jest to jednorazowa oopłata w wysokości 30 zł. W mieście można znaleźć jeszcze kilka mniejszych i również płatnych placów strzeżonych oraz strefy płatnego parkowania.
Jak dojechać do Wieliczki transportem zbiorowym?
Pociągi do Wieliczki
Do Wieliczki kursują pociągi z Krakowa. Niektóre połączenia obsługją trasę miedzy krakowskim lotniskiem Balice a Wieliczką. Rozkłady jazdy pociągów można sprawdzić między innymi w Google Maps czy Koleo. Na tej drugiej stronie/w aplikacji istnieje opcja zakupu biletów. Opłata za przejazd dla jednej osoby wynosi 6,50 zł, podróż trwa 24 minuty. Pociągi kursują z częstotliwością co 30 minut. Przystanek końcowy to Wieliczka Rynek-Kopalnia. Ze stacji kolejowej do kas kopalni pozostaje jeszcze jakieś 300 metrów do przejścia.
Autobusy do Wieliczki
Trasę między Krakowem a Wieliczką obsługuje też komunikacja miejska i mniejsze firmy przewozowe. Autobus nr 304 z Krakowa do Wieliczki wyjeżdża spod Galerii Krakowskiej (przystanek Dworzec Główny Zachód) i zatrzymuje się na przystanku Wieliczka Kopalnia Soli. Na przejazd tym autobusem należy kupić bilet aglomeracyjny na strefy I i II. Rozkłady jazdy sprawdzisz na stronie E-podróżnik oraz w Google Maps.
Co jeszcze zobaczyć w Wieliczce?
Zamek Żupnyz ciekawym Muzeum Żup Krakowskich i wystawą solniczek z całego świata. Zamek można zwiedzać codziennie z wyjątkiem poniedziałków, między 09:00 a 17:00. W soboty wstęp wolny. Bilet normalny kosztuje 20 zł, ulgowy 15, a dzieci do lat 7 zwiedzają za darmo.
Kościół św. Sebastiana – drewniana świątynia pochodząca z XIV wieku.
Tężnia solankowa – miejsce idealne na krótki odpoczynek po zwiedzaniu kopalni i miasta.
Klasztor Franciszkańów – kilkusetletni klasztor barokowy z wartościowymi dziełami sztuki.
Kościół św. Klemensa – z zewnątrz niepozorny, ale w środku kryje pięnie zdobione wnętrza.
Kopalnia soli w Wieliczce: noclegi
Można ich szukać i rezerwować m.in. na stronie Booking czy Airbnb. W Wieliczce królują apartamenty na wynajem, aczkolwiek działa tam również kilka hoteli. Najbardziej wyróżniający się jest Hotel Turówka&Spa. Turyści większy wybór noclegów mają w Krakowie, z którego łatwo i szybko dojadą do Wieliczki transportem zbiorowym. Interesującą ofertą jest możliwość noclegu w kopalni soli, a na oficjalnej stronie kopalni można sprawdzić oferty noclegu polączonego ze zwiedzaniem lub dłuższym pobytem w Uzdrowisku.
Gdzie zjeść w Wieliczce?
Polecane restauracje w Wieliczce:
Karczma pod Wielką Solą
Sztolnia Wieliczka
Pierogarnia Dzień Dobry
Warzelnia Smaków
Wybierasz się w podróż do Krakowa? Nasz blog podróżniczy to źródło inspiracji!
Zugspitze to najwyższa góra Niemiec, na szczyt której można dostać się na kilka sposobów. Dawno żadne widoki tak mnie nie zachwyciły, jak te podziwiane ze Zugspitze. Wysokość, przestrzeń, technika, żywiołowość natury – to rzeczy, których można doświadczyć na szczycie. I choć wjazd kolejką jest bardzo drogi, to nie żałuję ani złotówki. Jak zaplanować wycieczkę na Zugspitze?
Zugspitze objawia się dość szybko. Nie poprzedzają go coraz to wyższe i poszarpane wierzchołki. Wyrasta nagle znad łagodnych, zielonych gór. Dzięki temu robi jeszcze większe wrażenie, a z jego szczytu można podziwiać urozmaicone krajobrazy. Patrząc w stronę Austrii – kamieniste płaskowyże niczym na Księżyciu, pozostałości jednego z niewielu niemieckich lodowców. Obracając głowę w drugą stronę dostrzeżesz las ostrych i stromych skalistych Alp Bawarskich, które ciągną się po horyzont. Jeszcze trochę na lewo, a krajobraz zmienia się nie do poznania. Widać tam porośnięte lasami, niewysokie góry, niewielkie miasteczka w dolinach i niezwykłe Jezioro Eibsee.
Szczyt Zugspitze osiąga zawrotne 2962 m.n.p.m., co czyni go najwyższą górą w Niemczech. Należy do korony Europy, a moim zdaniem jest również perłą w koronie Bawarii. Dominuje nad regionem, dumny i wyniosły. Chmury co jakiś czas przysłaniają jego wierzchołek, gdzie powietrze jest rzadsze, temperatura niższa, a widoki oszałamiające.
Ciekawostka
W 1820 roku Josep Naus dokonał pierwszego udokumentowanego zdobycia Zugspitze, działając z ramienia Biura Topograficznego Króla Bawarii. Już w XIX wieku rozpoczęto budowę stacji metorologicznej w pobliżu szczytu. Od tamtego czasu stacja działa (z jednym krótkim wyjątkiem po II wojnie) nieprzerwanie.
Jak się dostać do kolejki linowej Zugspitze?
Dojazd autobusem Eibsee
Zugspitze znajduje się w Bawarii, a najbliżej położone lotniska to Monachium, Memmingen, Norymberga, Salzburg. Najwygodniej jest dojechać tu z Monachium, z którego co godzinę kursują pociągi do Garmisch-Paterkirchen. W tym mieście konieczna jest przesiadka do autobusu Eibsee lub niewielkiego pociągu turystycznego. Z jazdy autobusem Eibsee mam nienajlepsze wspomnienia. Kursują jak chcą, odjeżdżają przed lub po czasie, omijają przystanki, kierowcy potrafią krzyczeć na pasażerów i wprowadzać w błąd. Raz mówią, że w autobusie obowiązuje D-Ticket, innym razem odmawiają wejścia na pokład na jego podstawie.
Pomijając te drobne niedogodności, autobusy kursują co godzinę, czas przejazdu zajmuje 30 minut, rozkłady jazdy można sprawdzić w Google maps, tu lub tu. Bilety kupuje się na pokładzie u kierowcy za gotówkę (prawdopodobnie, bo gdy spytałam o możliwość płacenia kartą, kierowca zaczął na mnie krzyczeć po niemiecku…). Przejazd dla jednej osoby to koszt 5,50 euro. Według strony internetowej przewoźnika i niektórych kierowców, w autobusach obowiązuje D-Ticket, ale już nie Bayern Ticket. Przystanek w Ga-Pa znajduje się przy dworcu kolejowym, a przystanek końcowy – przy parkingu do kolejki linowej Zugspitze i prawie przy samym jeziorze Eibsee.
Wskazówka
Autobusy Eibsee, zwłaszcza w sezonie letnim, w weekendy i podczas ładnej pogody, są bardzo oblegane. Najgorzej jest popołudniami, gdy na ostatnie kursy czeka wielu turystów. Zdarza się, że nie wszyscy się mieszczą w pojeździe i konieczne jest dalsze oczekiwanie na kolejny autobus. Dlatego wycieczkę lepiej zaplanować tak, aby nie wracać ostatnim autobusem. Niestety nie wiedzieć czemu, ale pociągi między Zugspitze a Ga-Pa kursują w tym samych godzinach, co autobusy i niemożliwe jest złapanie kolejki w sytuacji, gdy pasażer nie zmieści się do autobusu – przystanki są zbyt daleko od siebie położone.
Kolejka linowa Zugspitze
W dolnej stacji kolejki linowej Zugspitze znajduje się niewielki sklepik, toalety, biletomat i kasy biletowe. Pod stacją można zostawić auto na obleganym parkingu (w weekendy, wakacje, ładną pogodę może być ciężko o miejsce). Na oficjalnej stronie sprawdzić kamerkę na szczycie, a więc i warunki pogodowe. Jeśli jest szaro i pochmurnie, lepiej poczekać z wjazdem. Wartunki pogodowe na górze zmieniają się bardzo szybko, czasem przez szczyt przechodzą chmury. Gorzej w sytuacji, gdy Zugspitze jest w chmurach non stop. Wtedy wjazd na górę nie ma sensu.
Pociąg z Ga-Pa do Zugspitze
Druga opcja, czyli turystyczna kolej zębata Zahnradbahn. Kolejka ma początek na stacji Zugspitzbahnhof w Garmisch-Partenkirchen. Po drodze zatrzymuje się w kilku miejscach – w tym przy jeziorze Eibsee i dolnej stacji kolejki linowej. Pociąg dociera aż do Zugspitzplatt, czyli do płaskowyżu i ośrodka narciarskiego położonego na zboczach góry, na wysokości 2600 m.n.p.m. Aby dotrzeć na samą górę, do górnej stacji kolejki linowej i schroniska, trzeba się przesiąść kolejki Gletscherbahn (wliczone w cenę biletu). Kolej zębata wyrusza z Ga-Pa co godzinę, rozkłady jazdy można sprawdzić na tej stronie. Bilety kosztują tyle samo, co na kolejkę linową. Kupując bilet w dwie strony można skorzystać zarówno z kolejki linowej Zugspitze, jak i z kolei szynowej połączonej z Gletscherbahn (np. wjechać linową, zjechać zębatą).
Pozostałe opcje
Na Zugspitze można też dostać się kolejką linową z drugiej strony, już z Austrii. Cena za bilet w dwie strony jest nieco niższa, niż w Niemczech (58 euro dla osoby dorosłej)Ponadto na Zugspitze można wejść o własnych siłach, jednak jest to już opacja dla zaawansowanych górołazów. Wycieczka może trwać około 10 godzin i zaleca się ją tylko doświadczonym turystom. Najciekawsze szlaki zostały opisane na tej stronie.
Co robić na górze?
Możesz wejść po skałach na właściwy szczyt Zugspitze, gdzie umieszczono 4-metrowy pozłacany krzyż. Na turystów czeka restauracja z pięknymi widokami, kilka kiosków z regionalnymi potrawami i pamiątkami. Turyści wypoczywają na tarasach widokowych, również po stronie austriackiej. Przekraczając granicę, możesz wbić swoje pamiątkową pieczątkę do paszportu. Ze szczytu warto się wybrać dalej, do lodowca. Kursuje do niego kolejka linowa, z której można korzystać już w ramach samego biletu na kolejkę Zugspitze. A jeśli masz ochotę ruszyć jeszcze dalej, kolejką tyrolską możesz zjechać już na teren Austrii, do Tyrolu.
Zugspitze: informacje praktyczne
Bilety na kolejkę Zugspitze
Niestety bilety na kolejkę linową Zugspitze są bardzo drogie, bo kosztują aż 68 euro (są zniżki dla dzieci i młodzieży). Można też kupić bilet w jedną stronę za 40 euro. W cenę wliczony jest wjazd i zjazd główną gondolą, a także dodatkowy zjazd w dwie strony kolejką do lodowca na Zugspitze. Bilety kupisz kartą i gotówką na miejscu lub na oficjalnej stronie. Jeśli nie podróżujesz na podstawie D-Ticket, warto sprawdzić ofertę na ten karnet, która umozliwia dojazd do kolejki Zugspitze z Monachium w dużo lepszej cenie, niż gdyby kupować bilety osobno.
Godziny kursowania kolejki
Od czerwca do końca sierpnia gondola na Zugspitze kursuje od 08:00 do 17:45. W pozostałych miesiącach od 08:30 do 16:30. Ostanie kursy odbywają się 30 minut przed planowanym zamknięciem. Gondole kursują co najmniej co pół godziny lub częściej, jeśli zbierze się wymagana ilość chętnych. Kolej zębata wraz z kolejką Gletscherbahn kursują nieco krócej, dlatego lepiej nie zostawiać zjazdu na ostatnią chwilę.
Co zobaczyć w okolicy Zugspitze?
Zaraz przy dolnej stacji kolejki linowej, u podnóża Zugspitze, znajduje się bajkowe jezioro Eibsee, przy którym można spędzić część dnia. Wokół jeziora poprowadzono łatwy i przyjemny szlak. Na jeziorze pływają niewielkie statki wycieczkowe, kajaki, łódki i SUP-y. Oczywiście nie brakuje też chętnych do kąpieli.
Autobus jadących z Ga-Pa do Zugspitze zatrzymuje się też w malowniczej wiosce oraz w okolicy wejścia do wąwozu . W samym Ga-Pa można się wybrać do wąwozu Partnach. Miasto jest dobrą bazą wypadową na wycieczki do Mittenwald, klasztoru Ettal czt pałacu Linderhof.
Wąwóz Partnachklamm cieszy się niesłabnącą popularnością od przeszło 100 lat. Co roku odwiedza go około 200 000 turystów, którzy zachwycają się jego urodą i żywiołowością. Jak zaplanować taką wycieczkę?
Rzeka Partnach, wypływająca z pozostałości lodowca w dolinie Rental, wyżłobiła sobie w skałach koryto, nazywane obecnie Partnachklamm. Wąwóz ten znajduje się na obrzeżach miasta Garmisch-Paterkirchen, w południowej Bawarii, niedaleko granicy austriacko-niemieckiej. Długość wąwozu wynosi około 700 metrów, a skały go tworzące wznoszą się nawet na 80 metrów. Wąwóz jest wąski, więc w jego skałach wykuto niemal 250 metrów tuneli.
Pierwsza ścieżka wzdłuż wąwozu, służąca głównie miejscowej ludności, powstała tu jeszcze w XIX wieku. Wąwóz był wykorzystywany do spławiania drewna między dolinami. W 1912 postanowiono rozpocząć mozolne dłubanie w skałach, w celu utworzenia bardziej bezpiecznego przejścia. Wtedy to Partnachklamm został udostępniony turystom jako atrakcje i pomnik przyrody.
Jak wygląda zwiedzanie Partnachklamm?
Partnachklamm cieszy się ogromną popularnością nie tylko ze względu na swoją urodę, ale i łatwą dostępność. Zlokalizowany jest w granicach dobrze skomunikowanego miasta i każdy turysta bez względu na formę będzie w stanie przejść szlak w środku wąwozu.
Wąwóz Partnach robi ogromne wrażenie i ciężko z niego wyjść rozczarowanym. W przeszłości udało mi się zwiedzić kilka wąwzów, ale chyba jeszcze w żadnym z nich nie byłam tak blisko wnętrza wąwozu i blisko żywiołu, jakim jest rwąca górska rzeka. Do Partnach trafiłam akurat w trakcie ulewy, więc wzburzona woda pędziła korytem z zawrotną prędkością, ze skał spływały niewielkie wodospady, woda kapała ze skał na głowę. W połączeniu z wędrówką tunelem wydrążonym w skale dało to wrażenie przebywania wewnątrz żywiołu, gdzie ta niezwykła natura jest wręcz namacalna.
Tunele robią ogromne wrażenie. Jeszcze większe – wąskie ściany i ich wysokość. Woda w rzece Partnach przybiera różne barwy. Podczas ładnej pogody bywa turkusowa, w czasie deszczu seledynowa. Podobno najpiękniej jest zimą, kiedy Partnachklamm zmienia się w bawarską krainę lodu. Ponieważ szlak wzdłuż wąwązu jest dość wąski i dwukierunkowy, przemieszczanie się podczas dużego obłożenia turystów bywa dość męczące, ale i dostarczające adrenaliny. Podczas deszczu turystów było niewielu, ale i tak od czasu do czasu trzeba było przystanąć, aby przepuścić grupę z naprzeciwka.
Wskazówka
Po dojściu do końca wąwozu można zawrócić z powrotem do bramy wejściowe tą samą drogąj, ruszyć dalej na okoliczne szlaki, zjechać na dół kolejką linową (lub wjechać na górę, wejść do wąwozu tylnią bramą i zejść na dół do kas; ale miej wtedy bilet kupiony online) lub zejść na dół górnym szlakiem, górą wąwozu. Wjazd kolejką kosztuje 7 euro, a oryginalne wagoniki kursują od 07:00 do 22:00.
Informacje praktyczne
Jak dojechać do wąwozu Partnachklamm?
Dojazd do Garmisch-Paterkirchen
Wąwóz Partnachklamm znajduje się w Ga-Pa, do którego można dojechać pociągiem z Monachium i Mittenwald. Miasto posiada też sieć połączeń autobusowych, dzięki której dojedziesz do pobliskich atrakcji, a także do Fussen. Pociągi z Monachium do Ga-Pa kursują średnio dwa razy na godzinę, a przejazd zajmuje godzinę i 10-20 minut. Są to pociągi regionalne, do których można zabrać rowery. Przejazd dla jednej dosorsłej osoby kosztuje 24 euro, więc zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie zakup biletu Deutschlandticket. Więcej na ten temat przeczytasz w naszym przewodniku po transporcie zbiorowym w Bawarii.
Przejazd z dworca do Partnachklamm
Kasy biletowe do wąwozu znajdują się około 3,5 km od dworca kolejowego w Ga-Pa. Tę trasę można pokonać na pokładzie autobusu (np. linia 1 lub 2). Przystanek końcowy nosi nazwę Garmisch-Partenkirchen-Kainzenbad i znajduje się przy słynnych skonczniach narciarskich. Tutaj też można zaparkować samochód. Autem pod samą bramę wąwozu dojechać się nie da. Spod skoczni trzeba wybrać się w około 20 minutowy, łatwy spacer asfaltową drogą. Jeśli posiadasz Deutschlandticket, nie musisz dodatkowo płacić za przejazd autobusem miejskim. Rozkłady sprawdzisz w Google Maps. Jeżeli nie korzystasz z D-ticket, przygotuj około 3 euro za bilet jednorazowy (kupuje się u kierowcy).
Bilety
Bilety można kupić na tej stronie, w kasach na miejscu lub w biletomacie. Płatność kartą lub gotówką. Osoba dorosła ze wejście do Partnachklamm płaci 7,50 euro, dzieci do 6 roku życia wchodzą za darmo, a między 6 a 17 rokiem życia – za 3 euro. Do wąwozu można wejść z psem za 2 euro. Wózki dla dzieci oraz inwalidzkie nie są dozwolone ze względu na brak miejsca na ścieżce.
Godziny otwarcia
Wąwóz Partnachklamm jest otwarty dla zwiedzających przez cały rok. Od czerwca do końca września od 08:00 do 20:00, poza tymi miesiącami do 18:00. Miej jednak na uwadze, że w przypadku złych warunków pogodowych i silnych opadów deszczu, wąwóz może zostać zamknięty dla zwiedzających. Ostatnie wejście do wąwozu odbywa się 30 minut przed zamknięciem. Aktualnych informacji możesz szukać tutaj.