Tydzień w Bawarii: Plan wyjazdu do południowych Niemiec

Tydzień w Bawarii to zarazem bardzo dużo i bardzo mało. Dużo, bo wiele atrakcji jest położonych blisko siebie, a region posiada świetną sieć transportu publicznego. Mało, bo Bawaria jest największym niemieckim landem, w którym znajdują się dziesiątki interesujących atrakcji i zabytków. To taki worek bez dna, w którym zawsze znajdzie się jeszcze jakaś niespodzianka. Jak ułożyć plan wyjazdu do Bawarii na 7 dni?

Tydzień w Bawarii: informacje praktyczne

Loty do Bawarii

Po pierwsze, mój plan Bawaria w tydzień obejmował przylot i wylot z lotniska w Norymbergii. Z Polski do Bawarii możesz dostać się też na pokładzie LOTu i Lufthansy, na lotnisko w Monachium. Dlatego pierwszy dzień, zaraz po przylocie, możesz poświęcić odpowiednio na zwiedzanie Norymbergii lub Monachium.

Jak się poruszać po Bawarii?

Po drugie, ten plan wyjazdu do Bawarii opiera się na transporcie zbiorowym. Jeśli podróżujesz samochodem, prawdopodobnie uda ci się zobaczyć o wiele więcej. Np. jadąc z Monachium do Fussen możesz zrobić przystanek na zwiedzanie barokowych kościołów w Weis i Rottenbuch, a wycieczkę do Bambergu połączyć z wizytą w Coburgu itd. Tydzień w Bawarii znacznie ułatwił mi bilet D-Ticket, umożliwiający nielimitowane korzystanie z transportu regionalnego przez cały miesiąc, w cenie 49 euro. Więcej na ten temat znajdziesz w naszym artykule „Transport zbiorowy w Bawarii”.

Tydzień w Bawarii

Noclegi i baza wypadowa

Po trzecie, najlepszą bazą wypadową na zwiedzanie Bawarii jest Monachium lub Monachium i Norymberga. Wynika to z najlepszych połączeń komunikacyjnych i rozległej bazy noclegowej. Do większości z opisanych miejsc da się dojechać z Monachium w 1-2 godziny. Jeśli jednak wolisz zorganizować objazdówkę i podzielić swój plan wyjazdu do Bawarii na kilka noclegów, szukałabym spania w Ga-Pa, Fussen i Bertchesgaden. Ze względu na mój termin wyjazdu (Oktoberfest), noclegi w Bawarii były piekielnie drogie. Do tego wybór okazał się zaskakująco mały.

Dlatego byłam niejako skazana na szukanie noclegów poza turystycznymi miejscami, w mało znanych wioskach i miasteczkach. Dzięki temu udało mi się nieco oszczędzić na noclegach. Zawsze wybierałam obiekty noclegowe, które znajdowały się blisko miejsca, które chciałam zwiedzać kolejnego dnia oraz do których dało się dojechać pociągiem/autobusem regionalnym. Więcej informacji praktycznych znajdziesz w naszym przewodniku „Jak zaplanować zwiedzanie Bawarii? Informacje praktyczne”.

Tydzień w Bawarii w miastach czy w naturze?

Bawaria posiada niekwestionowanie jedne z najpiękniejszych europejskich miasteczek, zamków i rezydencji, będących kulturową wizytówką regionu. Jeszcze większe wrażenie robi niezwykła natura Bawarii, zwłaszcza w jej południowej części, u podnóża Alp i w samych górach. Ciężko jest wybrać miejsca, które chciałoby się zobaczyć podczas pierwszej podróży.

Tydzień w Bawarii to za mało! Można urządzić wycieczkę Szlakiem Romantycznym, odwiedzając słynne zamki i pałace. Można też skupić się jedynie na perłach natury. A można też, tak jak w moim przypadku, spróbować to połączyć. Więcej informacji o bawarskich atrakcjach znajdziesz w naszym artykule „Bajkowa Bawaria: atrakcje, które warto zobaczyć”.

Plan wyjazdu do Bawarii

Dzień 1: Norymberga (lub Monachium)

Przylot do Norymbergii i transfer metrem z lotniska do centrum. Do Norymbergii lata Ryanair z Krakowa, a bilety na tej trasie można kupić w bardzo okazyjnych cenach, nawet za mniej niż 100 w dwie strony (z wyjątkiem świąt czy długich weekendów).

Transfer z lotniska: Między miastem a lotniskiem kursuje metro, a konkretnie linia U2. Metro odjeżdża co 10 minut, czas przejazdu między dworcem głównym a lotniskiem zajmuje około 12 minut. Rozkłady jazdy najwygodniej sprawdzić w Google Maps. Bilety można kupić kartą lub gotówką w biletomatach zaraz przed wejściem do terminalu i zejściem do przystanku metra (3 euro).

Zwiedzanie Norymbergii: zamek, Teren Zjazdów NSDAP, Dom Albrechta Dürera, Handwerkerhof, Kościół Najświętszej Marii Panny, Muzeum Koleii Niemieckich, Piękna Studnia, Muzeum Zabawek, Stary Ratusz, podziemna trasa Felsengänge, Szpital Ducha Świętego. Ja ze względu na brak czasu i swoje zainteresowania postawiłam na zwiedzanie ogromnego i niezwykle ciekawego Germanisch Nationalmuseum oraz na spcaer po mieście.  

Obiad/kolacja: w Würzhaus, Alte Küch’n & Im Keller lub w 80grad neapolitan Pizza & Bar.

Przejazd pociągiem regionalnym do Monachium. Regionalne pociągi do Monachium odjeżdżają średnio co godzinę, czasem częściej. Pamiętaj, że wyszukiwarka niemieckich kolei w pierwszej kolejności pokazuje najszybsze połączenia IC i można odnieść wrażenie, że na tej trasie nie kursują pociągi regio. W celu wyświetlenia ich rozkładu jazdy, w polu do wyszukiwania zaznacz „tylko komunikacja regionalna”.

Nocleg w Monachium. Mogę polecić położony na uboczu miasta, dobrze skomunikowany i wygodny hotelik Classik Hotel Martinshof. Zazwyczaj mają dość wysokie ceny, ale zdarzają się promocje.

Norymberga plan wyjazdu do Bawarii

Dzień 2 – Fussen, zamek Neuschwanstein

Przejazd pociągiem z Monachium do Fussen. Pociągi odjeżdżają z głównego dworca kolejowego dość rzadko, dlatego lepiej nie spóźnić się na poranny przejazd. Rozkłady do sprawdzenia w Google Maps lub tu.

Zwiedzanie miasteczka: zamek, Muzeum Miejskie z biblioteką, barokowy klasztor Benedyktynów. Miasteczko wyróżnia się ładną architekturą. Dodatkowo na obrzeżach Fussen, już po zwiedzaniu zamku, warto zobaczyć ciekawy wodospad Lechfall oraz kładkę w koronach drzew, Walderlebniszentrum Ziegelwies.

Przejazd autobusem pod zamek: Pod zamek z dworca kolejowego dojeżdża kilka linii, w tym 73 i 78. Posiadacze biletu D-Ticket nie muszą płacić za przejazd. Rozkłady jazdy można sprawdzić w Google Maps. Do samego zamku można dojść pieszo, wjechać konną bryczką lub dojechać busem turystycznym w okolice punktu widokowego Marienbrücke, a stamtąd w kilkanaście minut dojść pieszo do samego zamku. Przejazd w jedną stronę kosztuje 3 euro, w dwie strony 3,5 euro. Bilet kupuje się tylko gotówką w kasie obok przystanku. Wypłać pieniądze wcześniej, ponieważ bankomaty w okolicy zdzierają horrendalne prowizje. Zejście w dół do przystanku na nogach zajmuje około 15-20 minut.

Zwiedzanie zamku Neuschwanstein: wbrew temu co można przeczytać na licznych blogach, wejście na dziedziniec zamku bez biletu nie jest już możliwe (stan na 2023 rok). Obecnie wnętrze zamku podlega modernizacji, nie wszystkie sale są dostępne dla turystów. Dlatego przed zakupem biletów warto się upewnić, czy remont już się skończył. Ja zostawiłam zwiedzanie wnetrza zamku na przyszłość, już po remoncie. W środku zamku nie można robić zdjęć.

Obiad/kolacja: w Gasthaus Zum Schwanen.

Powrót: można wrócic na przystanek koło Marienbrücke (mocno pod górkę) lub zejść na dół z górki, do przystanku autobusu 73, 78 itd. Po dojeździe do Fussen spacer po mieście lub od razu powrót pociągiem do Monachium na nocleg.

Dzień 3: Ga-Pa, Partnachklamm, Eibsee, Zugspitze

Przejazd pociągiem z Monachium do Garmisch-Paterkirchen (lub autobusem z Fussen). Pociągi odjeżdżają z głównego dworca co godzinę. Przejazd trwa niecałe 1,5 h. Ponieważ plan tego dnia jest napięty, polecam wyjazd jak najwcześniej, o 06:32 lub 07:32 (wg rozkładu na 2023 rok).

Zwiedzanie wąwozu Partachklamm: spod dworca kolejowego w pobliże wąwozu dojeżdża autobus miejski, którym można jechać bezpłatnie w ramach D-Ticket. Z przystanku do kas biletowych pozostaje około 20 minut łatwego marszu asfaltową drogą. Bilet wstępu do wąwozu kosztuje 7,5 euro, a czas zwiedzania wynosi 30-40 minut. Powrót do centrum miasta.

Przejazd pod Zugspitze tę trasę obsługuje autobus Eibsee, a turyści posiadający D-Ticket nie muszą kupować biletów. Należy jednak pamiętać, że w szczycie sezonu, gdy połączenie jest oblegane, pierwszeństwo przejazdu mają pasażerowie kupujący zwykły bilet na ten przejazd. Ewentualnie można skorzystać z kolejki zębatej. Autobusy zatrzymują się między dolną stacją kolejki Zugspitze a jeziorem.

Wjazd na Zugspitze: kolejka na Zugspitze, czyli najwyżzszą górę Niemiec zabiera turystów pod sam szczyt. Na górze znajdują się restauracje, sklepiki i tarasy widokowe. Można też przesiąść się w cenie biletu na kolejną kolejkę i dojechać pod lodowiec. Widoki są obłędne! Z racji tego, że gondole kończą kursowanie dość szybko, lepiej najpierw wjechać na górę, a dopiero później wybrać się nad Jezioro Eibsee.

Szlak wokół jeziora Eibsee. Trasa liczy sobie około 7,5 km. Jest łatwa i przyjemna, widoki zapierają dech w piersiach. Jeśli pogoda dopisuje, można nawet kąpać się w jeziorze. Nad jeziorem można coś zjeść, wypożyczyć kajak/łódkę lub wybrać się wrejs stateczkiem.

Obiad/kolacja w: Joseph Naus Stub’n lub w Zum Wildschütz w Ga-Pa.

Powrót i nocleg: w szczyscie sezonu nie odkładaj powrotu znad jeziora do Ga-Pa na sam koniec. Na autobus może czekać wielu turystów, co oznacza, że nie wszyscy zmieszczą się na pokładzie. W Ga-Pa wsiądź do pociągu wracającego do Monachium. Nocleg w Monachium.

Dzień 4: Jezioro Konigssee i okolice

Przejazd z Monachium do Berchtesgaden: niestety na tej trasie nie ma bezpośrednich połączeń, dlatego konieczna jest jedna lub dwie przesiadki. Dlatego warto wyjechać z miasta jak najwcześniej. Pierwszy etap podróży to przejazd z Monachium do Freillasing. Na stacji trzeba się przesiąść do pociągu lub autobusu jadącego do Bertchesgaden. Połączenia można sprawdzić w Google Maps. Są to środki lokalnego transportu, turyści z D-Ticket nie muszą kupować dodatkowych biletów.

Przejazd nad Jezioro Konigssee: ze stacji w Bertchesgaden nad Konigssee odjeżdżają autobusy nr 841. Przejazd trwa kilkanaście minut. Nad jeziorem znajdują się kasy biletowe, w których można zakupić za 22 euro rejs po Konigsee.

Rejs po Konigsee: Najlepiej kupić wersję dłuższą, do przystani Salet, skąd w kilkanaście minut można dojść nad kolejne piękne jezioro, Obersee. Następnie z Salet wrócić do przystani przy słynnym kościółku St. Bartholomä. Możesz wyjść z łodzi i pochodzić po okolicy świątyni lub od razu wrócić do głównego portu.

Dalsze zwiedzanie: jeśli masz czas i ochotę, możesz skorzystać z kolejki gondolowej i wjechać na punkt widokowy Jenner Aussichtsplattform. W Bertchesgaden znajduje się też ciekawa kopalnia soli, którą warto zwiedzić.

Obiad/kolacja: w Berchtesgadener Esszimmer w Berchtesgaden

Nocleg: najlepiej w Bertchesgaden lub okolicy, np. bliżej jeziora Konigssee, w wiosce Ramsau czy uroczym Bad Reinchehall.

Dzień 5: Park Narodowy Berchtesgaden

Dojazd: z miasteczka Bertchesgaden do parku narodowego o tej samej nazwie kursuje autobus 846. Posiadacze D-Ticket nie muszą płacić za bilety.

Zwiedzanie: w okolicy warto zobaczyć Jezioro Hintersee, wioiskę Ramsau bei Berchtesgade ze słynnym kościółkiem św. Sebastiana nad rzeką, wąwóz Wimbachklamm czy most wiszący Klausbachtaler Hängebrücke z widokiem na poszarpane alpejskie szczyty. Do tego ostatniego znad Jeziora Hintersee kursuje autobus (rozkład jazdy do sprawdzenia w Google Maps), na który nawet posiadacze D-Ticket muszą zakupić bilet (u kierowcy, 4,5 euro). Wokół Jeziora Hintersee poprowadzono łatwy, przyjemny i widokowy szlak, liczący około 2,5 km. W okolicy znajduje się dużo więcej atrakcji, co pozostawiam już Twojej inwencji, możłiwością fizycznym czy czasie przeznaczonym na tę okolicę.

Obiad/kolacja: w Gasthof Neuhaus.

Powrót i nocleg: ponieważ mój tydzień w Bawarii był podzielony trochę na naturę na południu, trochę na miasteczka na północy, w pewnym momencie musiałam przetransportować się na północ. Zajeło to sporo czasu, ale wygodniej było to zrobić wieczorem po zwiedzaniu niż marnować kolejny dzień. Dlatego w sposób opisany powyżej wróciłam z Bertchesgaden do Monachium, gdzie wsiadłam w pociąg do Norymbergii. Tam tez miałam już zarezerwowane ostatni nocleg.

Tydzień w Bawarii północnej: miasteczka w okolicy Norymbergii

Dzień 6: Bamberg

Przejazd pociągiem z Norymbergii do Bambergu. Pociagi regionalne kursują na tej trasie średnio co pół godziny, a trasa jest obsługiwana przez pociągi regionalne oraz miejskie (oznaczone jako S1). Na oba typy obowiązuje D-Ticket. Przejazd zajmuje niecałe 45 minut.

Zwiedzanie Bambergu: w mieście możesz zwiedzić archikatedrę, Stary Dwór, Nową Rezydencję biskupów, ogród różany, Małą Wenecję z XIX-wiecznymi domkami rybackimi, opactwo Michaelsberg z Muzeum Browaru Frankońskiego, zamek Altenburg i Muzeum Historyczne.

Obiad/kolacja: w Café Zuckerstueck lub w Eckerts Wirtshaus.

Powrót na noc do Norymbergii. Ostatnie pociągi do Norymbergii odjeżdżają w okolicach północy.

Dzień 7: Rothenburg ob der Tauber

Przejazd do Rothenburg ob der Tauber: konieczne będą przesiadki, mimo że miasteczko znajduje się dość blisko Norymbergii. Kombinacji przejazdów jest wiele, dlatego ciężko tu przytoczyć wszystkie możliwości. Dogodnego dla siebie przejazdu najlepiej szukać w aktualnych rozkładach w Google Maps.

Zwiedzanie: w tej najsłynniejszej bawarskiej miejscowości warto przede wszystkim spacerować i podziwiać bajkową architekturę. Oprócz tego można zobaczyć Plönlein, Muzeum Kryminalistyki, Marktpaltz, Muzeum Świąt Bożego Narodzenia, ogrody zamkowe, Muzeum Miejskie, mury i baszty.

Obiad/kolacja: w Restaurant Alter Keller lub Am Platzl.

Wskazówka

Wizytę w Rothenburg ob der Tauber możesz połączyć z wycieczką do pobliskiego Wubrzburga, w którym koniecznie napij się lokalnego wina i zwiedź rezydencję biskupów. Z kolei zwiedzanie Bambergu można połączyć ze zwiedzaniem zamku w Coburg lub zjawiskowej Opery w Bayreuth.

Powrót do Norymbergii i przejazd metrem na lotnisko. Lot powrotny do Polski lub nocleg i powrót do kraju kolejnego dnia.

Jest to plan bardzo aktywny i intensywny. Tydzień w Bawarii wspominam jednak wspaniale i mimo że spędziłam mnóstwo czasu w pociągach, to było warto.

Udanej podróży, Magda

Kopalnia Soli w Wieliczce. Witaj w solnym królestwie

Kopalnia Soli w Wieliczce została, jako jeden z dwóch zabytków w Europie, wpisana na pierwszą w historii Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, w towarzystwie tylko kilku innych słynnych miejsc, takich jak Galapagos czy Parku Narodowego Yellowstone. Czy może istnieć większe wyróżnienie? Z czego wynika wyjątkowość kopalni? Wystarczy spojrzeć na liczby:

Ile lat ma Kopalnia Soli w Wieliczce? – 700 lat

Ile szybów znajduje się w Wieliczce? – 25 szybów

Jak głęboka jest Kopalnia Soli w Wieliczce? – 327 metry głębokości

Ile poziomów ma kopalnia w Wieliczce? – 9 pozniomów

Jaki procent kopalni można zwiedzać? – tylko 2 %

Ile kilometów korytarzy wydrążono w Wieliczce? – 245 km

Jak wielu turystów zwiedziło kopalnię w 2022 roku? – 1,2 mln

Największa poziemna świątynia w Europie? – Kaplica św. Kingi!

Królewskie złoża solne w Wieliczce są najstarszym tego typu przedsiębiorstwem w Europie, które ilustruje rozwój górnictwa na przestrzeni wieków. Do tego należy dodać niespotykaną nigdzie na świecie niezwykłą budowę geologiczną złoży, dzieła sztuki wykonane z soli, dziesiątki kilometrów podziemnych korytarzy i Zamek Żupny, z którego zarządzano kopalnią. To wszystko czyni Wieliczkę miejscem unikatowym na skalę światową.

Kaplica sw Kingi Kopalnia Soli w Wieliczce

Kiedy i jak powstała Kopalnia Soli w Wieliczce?

Skąd się wzięła sól kamienna w Wieliczce?

W Miocenie na terenie Europy środkowo-wschodniej znajdowało się Morze Mioceńskie, rozciągające się aż od polski Karpat po Rumunię. Podczas ochłodzenia klimatu poziom wody obniżył się o kilkadziesiąt metrów, co spowodowało utworzenie zamkniętego jeziora między Karpatami a wyżynami środkowej Polski.

Ponad 13 mln lat temu ruchy górotwórcze i suchy klimat sprzyjał wytrącaniu soli z silnie zasolonego zbiornika. Cały proces trwał około 200 tys lat i w jego wyniku powstały wielickie złoża soli, rozciągające się na długości około 10 km. Z kolei wypiętrzanie się Karpat doprowadziło do niezwykłego pofałdowania złóż soli, nadając im niesamowite kształty i strukturę. Wyjątkowym miejscem w wielickim labiryncie są Groty Kryształowe, zbudowane z halitu.

Kopalnia Soli w Wieliczce bilety

Początki górnictwa

To we wsi Barycz, niedaleko Wieliczki, odkryto najstarsze w Europie proste naczynia do produkcji soli z czasów neolitu. Sół pozyskiwano ze słonych źródeł i służyła ona lokalnym mieszkańcom do konserwacji jedzenia, a później także jako środek płatniczy. Ludzie zaczęli zawodowo trudnić się pozyskiwaniem soli, co było ważnym zajęciem, którego szczegóły przekazywano z pokolenia na pokolenie.

Pierwsze szyby

Jednak nic nie trwa wiecznie i gdy w średniowieczu źródła zaczęły wysychać, ludzie rozpoczęli budowę studni i pozyskiwanie soli z głębszych partii ziemi. Solankę gotowali w panwiach, aż do momentu uważenia się soli. W tym samym czasie osada na miejscu dzisiejszej Wieliczki rozrastała się i bogaciła. To czerpanie soli ze studni doprowadziło do niezwykłego odkrycia. W końcu natrafiano na pokłady soli kamiennej, co w konsekwencji doprowadziło do zbudowania pierwszego szybu górniczego w XIII w.

Żupy Krakowskie

W tym miejscu trzeba wspomnieć o jednym z ulubionych polskich królów, Kazimierzu Wielkim. Za jego panowania kopalnia prosperowała w najlepsze, a jej pozycję umocniło wydanie Statutu Żup Krakowskich w 1368 r. Zapewniło do kopalni stabilność, a przychody z wydobycia soli tworzyły aż 1/3 z wszystkich dochodów Korony. Podwaliny pod sławę kopalni położono już w wiekach średnich, czego najlepszym dowodem może być fakt, że turyści zjawili się w Wieliczce już w XV. Od kogo się zaczęło? Podobno od Mikołaja Kopernika, który uznawany jest za pierwszego odwiedzającego kopalnię turystę.

Kopalnia Soli Wieliczka

Kopalnia soli w Wieliczce na przestrzeni wieków

W kolejnych wiekach popularność Wieliczki na europejskich salonach rosła wprost proporcjonalnie do rozwoju samej kopalni. Powstawały kolejne poziomy, stosowano nowsze techniki. Na szczęście rozbiory nie przystopowały rozwoju kopalni. Państwa ościenne nadal dbały o Wieliczkę i nie szczędziły trudów, by kopalnia nadal się rozrastała, tym smaym przynosząc coraz większe zyski. W końcu nieprzypadkowo Wieliczka była jednym z największych i najważniejszych przedsiębiorstw w całej Galicji.

Bryczki, fajerwerki, koncerty

W tym czasie turystyka w Wieliczce osiągnęła swoje apogeum. Dla turystów szykowano coraz to nowsze niespodzianki. Wycieczki po kopalni bryczkami zaprzegniętymi w konie, pokazy sztucznych ognii, rejsy łódkami zjazdy na linach, koncerty symfoniczne. Ruch turystyczny zaczął stanowić ważne źródło przychodu dla kopalni.

XX-lecie międzywojenne również oszczędziło Wieliczce przykrych zawirowań. II wojna światowa przyniosła zwiększone wydobycie, a czasy komunizmu dołożyły do tego brak skrupułów – wydobywano na wielką skalę, bez względu na koszty czy bezpieczeństwo. Rok 1964 był ważną datą w historii kopalni w Wieliczce – całkowicie zaprzestano wydobycia soli kamiennej, a skupiono się jedynie na warzeniu soli drogą specjalistycznej produkcji.

Zwiedzanie Kopalni Soli w Wieliczce

Turyści mają do wyboru Trasę Turystyczną oraz Trasę Górniczą. W obu przypadkach kopalni nie można zwiedzać indywidualnie, a tylko w asyście przewodnika. We wszystkich miejscach dozwolone jest robienie zdjęć oraz filmowanie.

Trasa Turystyczna

Jak wygląda zwiedzanie Kopalni Soli w Wieliczce? Na początku Trasy Turystycznej turystów czeka zejście schodami w dół. Schodów jest aż 380, (łącznie podczas całej wycieczki pokonasz ich 800). W kopalni nie obowiązują limity wieku ani wzrostu. Do kopalni można zabrać jedynie wózek składany, chociaż najbardziej zaleca się zwiedzanie bez wózka, a z chustą/nosidłem. Turyści schodzą maksymalnie na głębokość 135 metrów, a w trakcie oprowadzania pokonują łącznie 3,5 km. Czas zwiedzania wynosi od 1,5 do 3 godzin, w zależności od natężenia ruchu turystycznego. Trasę Turystyczną można zwiedzać Śladami Legend, co jest dobrą opcją dla rodziców z młodszymi dziećmi.

Atrakcje w Kopalni Soli w Wieliczce

Co zobaczysz na Trasie Turystycznej w Wieliczce?

Przewodnik oprowadza gości po różnych grotach, salach i kaplicach, z czego najmocniej zachwyca zjawiskowa Kaplica św. Kingi. Wrażenie robą rusztowania w Komorze Michałowice, a także Komora Weimar, w której prezentowany jest krótki pokaz świetlno-muzyczny. Interesująca jest również wysoka na 36 metrów Komora Staszica, w której zorganizowano pierwsze na świecie skoki bungee pod ziemią oraz lot balonem. Na trasie zobaczysz rzeźby z soli, instalacje i wystawy, makiety, jeziora solankowe, zabytkowe szyby. Nie będziemy opisywać poszczególnych kamór, żeby każdemu takie smaczki zostawić już na samo zwiedzanie z przewodnikiem.

W trakcie zwiedzania przewidziana jest przerwa za zakup pamiątek czy skorzystanie toalet. Na koniec turyści mogą udać się do podziemnej restauracji, a na górę wracają już windą. Wyjście z Trasy Turystycznej znajduje się przy Szybie Regis.

Jak się ubrać na zwiedzanie kopalni soli? We wnętrzu kopalni panuje temperatura rzędu 17 stopni. W upalne dni można tu znaleźć przyjemną ochłodę, w pozostałe – warto mieć przy sobie jakieś okrycie. Trasa Turystyczna jest wygodna i łatwa, jednak klapki czy japonki lepiej zostawić w domu. Po zwiedzaniu kopalni warto udać się do Tężni Solankowej. Do kopalni nie można wchodzić z większym bagażem. Możesz go zostawić w bezpłatnej przechowywalni bagażu zlokalizowanej przy Szybie Daniłowicza.

Zwiedzanie Kopalni Soli w Wieliczce

Trasa Górnicza

To trasa bardziej przygodowa, podczas której można zapoznać się z pracą górników i odwiedzić miejsca, których nie zobaczy się na Trasie Turystycznej. Trasa Górnicza ma swój początek przy Szybie Regis. Przed wejściem na trasę turyści przywdziewają kombinezony, zakładają kaski ochronne oraz odbierają potrzebny sprzęt. Swoje rzeczy osobiste możesz zostawić w zamykanej na klucz, osobistej szafce. Koniecznie ubierz wygodne buty.

Temperatura na tej trasie oscyluje między 14 a 16 stopni. W przeciwieństwie do Trasy Turystycznej, na Trasie Górniczej nie ma sklepów, toalet, restauracji oraz zasięgu. Trasa ta nie jest przystosowana dla osób z niepełnosprawnością. Zwiedzanie Trasy Górniczej w j. polskim odbywa się codziennie o 10:00, 13:00 i 16:00, w angielskim – o 10:30, 13:30 i 16:30. Na Trasę Górniczą mogą wchodzić dzieci od 10 roku życia. Zwiedzanie Trasy Górniczej zajmuje od 2,5 do 3,5 godziny.

Kiedy jechać do Wieliczki?

Jako atrakcja poziemna, Kopalnia Soli w Wieliczce cieszy się popularnością przez cały rok, bez względu na pogodę. Jednak jeśli masz taką możliwość, odpuść zwiedzanie Wieliczki z wakacje, a nawet w weekendy. Standardowe przejście Trasy Turystycznej w tygodniu zajmuje około 1,5 h. Jednak czas ten może się wydłużyć nawet do 3 godzin, gdy poszczególne grupy utykają w korku już na schodach lub w komorach. Z tego względu polecamy unikać szczytu sezonu turystycznego (wakacji), a w miarę możliwości również weekendów. Jeśli jednak wybierasz się do Wieliczki w weekend, warto rozważyć popołudniowe zwiedzanie lub pierwsze poranne wejście, gdy turystów i grup zorganizowanych jest zdecydowanie mniej.

Kopalnia soli w Wieliczce: informacje praktyczne

Bilety do Kopalni Soli w Wieliczce

Bilety do Wieliczki kupuje się na wybrany dzień i godzinę. Podczas zakupu wybierasz język oprowadzania. Biletu nie trzeba drukować, wystaczy mobilna forma w telefonie. W cenę biletu wliczona jest usługa przedownicka, ponieważ zwiedzanie kopalni bez przewodnika jest niemożliwe. Kasy biletowe znajdują się przy szybie Daniłowicza, czyli w miejscu, w którym zaczynają się wycieczki. Bilety na Trasę Turystyczną uprawniają też do zwiedzania Muzeum Żup Krakowskich. Bilet kupiony online można zwrócić w ciągu 14 dni od zakupu, ale jeszcze przed terminem wybranej daty zwiedzania. Po oddaniu biletu następuje zwrot całej kwoty uiszczonej za bilety.

Bilety łączone

Możliwy jest zakup biletów łączonych, np. na Trasę Turystyczną i do Tężni Solankowych. Oba wejścia muszą się odbyć tego samego dnia, który został wybrany podczas zakupu biletu. Inną opcją jest pakiet łączony na Trasę Turystyczną i Trasę Górniczą tego samego dnia, w cenie 123 zł poza sezonem i 138 zł w sezonie. Oprócz tego turystom oferowane są różne pakiety na zwiedzanie i nocowanie w kopalni. Szczegółowe informacje można znaleźć w ofertach na oficjalnej stronie kopalni.

Ile kosztują bilety?

Bilet normalny na zwiedzanie kopalni soli w Wieliczce kosztuje 82 zł poza sezonem i 92 zł w sezonie, ulgowy dla dzieci i młodzieży 62/72 zł, dla studentów, seniorów i osób z niepełnosprawnością – 72/82 zł. Dzieci do czwartego roku życia zwiedzają za darmo, ale konieczne jest wydanie dla nich tzw. biletu kontrolnego. Pamiętaj, żeby przed wycieczką zawsze sprawdzić aktualne ceny na oficjalnej stronie kopalni. Bilet rodzinny (2+2) to koszt 238 zł poza sezonem i 270 zł w sezonie. Wskazane wyżej ceny obowiązuja na Trasie Górniczej i Trasie Turystycznej. Zwiedzanie w j. innym niż polski jest droższe, bo bilet normalny kosztuje 116 zł poza sezonem i 126 w sezonie.

Wejście do Tężni Solankowej to koszt 9 zł dla osoby dorosłej i 6 dla dzieci i młodzieży. Możliwy jest też zakup karnetu na 5 (30 zł) lub 10 (50 zł) wejść. Ostatnią opcją jest zwiedzanie Śladami Legend, w cenie 100 zł dla osoby dorosłej i 80 zł dla dzieci i młodzieży.

Kopalnia Soli w Wieliczce Informacje praktyczne

Czy bilety kupisz na miejscu?

Tak, bilety można kupić też w kasach na miejscu. Jednak ryzykujesz wtedy, że na wybraną przez ciebie godzinę nie będzie już wolnych miejsc. Bilety w sezonie mogą się wyprzedać z wyprzedzeniem, dlatego lepiej wcześniej zarezerwować interesujący nas termin. Poza sezonem nie powinno być problemu z zakupem wejściówek na ten sam dzień, ale lepiej nie ryzykować. Bilety na Trasę Turystyczną kupisz w kasach przy Szybie Daniłowicza, a na Trase Górniczą – w kasach przy Szybie Regis.

Gdzie i jak kupić bilety do Kopalni soli w Wieliczce?

Bilety do kopalni soli w Wieliczce można kupić online na oficjalnej stronie, przez pośredników oraz w kasach i biletomatach na miejscu. Zdecydowanie najwygodniejszą opcją jest zakup przez internet, co pozwala uniknąć stania w długich kolejkach. Pamiętaj, że jeśli chcesz zwiedzać kopalnię np. ze znajomymi/rodziną zza granicy, w językach innych niż polski i angielski, wówczas zakup biletów online jest obligatoryjny.

Kopalnia Soli w Wieliczce: godziny otwarcia

W jakich godzinach jest otwarta Kopalnia Soli w Wieliczce? To zależy od miesiąca i dnia. Generalnie kopalnia jest otwarta codziennie, 7 dni w tygodniu, z wyjątkiem kilku wyjątków (Boże Narodzenie, 1 listopada, 1 stycznia itd.). Godziny otwarcia kopalni w danym terminie możesz sprawdzić na tej stronie, podczas zakupu biletów.

W sezonie (lipiec i sierpień) Kopalnia Soli w Wieliczce jest czynna od 08:00 do 19:00, w kwietniu, wrześniu i październiku od 08:30 do 17:30, w maju i czerwcu od 08:00 do 18:00, od listopada do marca między 09:00 a 17:00. Według regulaminu, do kopalni trzeba przybyć do 15 minut przed godziną wyznaczoną na bilecie. Po sprawdzeniu biletów turyści wchodzą na trasę od razu z przewodnikiem, a grupa może liczyć maksymalnie 35 osób.

Zwiedzanie Wieliczki

Gdzie zaparkować auto w Wieliczce?

W Wieliczce, w okolicy terenu kopalni, znajdują się dwa oficjalne parkingi. Jeden, mniejszy, leży obok Szybu Daniłowicza (ul. Daniłowicza 10), zaraz przy kasach biletowych i miejscem początkowym wycieczki po Trasie Turystycznej. Drugi parking, znacznie większy, można znaleźć przy ulicy Dembowskiego 22, przy Tężni Solankowej. Są to parkingi płatne – przy ul. Daniłowicza 20 zł za pierwsze cztery godziny i 6 zł za każdą kolejną, przy Dembowskiego jest to jednorazowa oopłata w wysokości 30 zł. W mieście można znaleźć jeszcze kilka mniejszych i również płatnych placów strzeżonych oraz strefy płatnego parkowania.

Jak dojechać do Wieliczki transportem zbiorowym?

Pociągi do Wieliczki

Do Wieliczki kursują pociągi z Krakowa. Niektóre połączenia obsługją trasę miedzy krakowskim lotniskiem Balice a Wieliczką. Rozkłady jazdy pociągów można sprawdzić między innymi w Google Maps czy Koleo. Na tej drugiej stronie/w aplikacji istnieje opcja zakupu biletów. Opłata za przejazd dla jednej osoby wynosi 6,50 zł, podróż trwa 24 minuty. Pociągi kursują z częstotliwością co 30 minut. Przystanek końcowy to Wieliczka Rynek-Kopalnia. Ze stacji kolejowej do kas kopalni pozostaje jeszcze jakieś 300 metrów do przejścia.

Autobusy do Wieliczki

Trasę między Krakowem a Wieliczką obsługuje też komunikacja miejska i mniejsze firmy przewozowe. Autobus nr 304 z Krakowa do Wieliczki wyjeżdża spod Galerii Krakowskiej (przystanek Dworzec Główny Zachód) i zatrzymuje się na przystanku Wieliczka Kopalnia Soli. Na przejazd tym autobusem należy kupić bilet aglomeracyjny na strefy I i II. Rozkłady jazdy sprawdzisz na stronie E-podróżnik oraz w Google Maps.

Trasa Turystyczna Kopalnia Soli w Wieliczce

Co jeszcze zobaczyć w Wieliczce?

  • Zamek Żupny z ciekawym Muzeum Żup Krakowskich i wystawą solniczek z całego świata. Zamek można zwiedzać codziennie z wyjątkiem poniedziałków, między 09:00 a 17:00. W soboty wstęp wolny. Bilet normalny kosztuje 20 zł, ulgowy 15, a dzieci do lat 7 zwiedzają za darmo.
  • Kościół św. Sebastiana – drewniana świątynia pochodząca z XIV wieku.
  • Tężnia solankowa – miejsce idealne na krótki odpoczynek po zwiedzaniu kopalni i miasta.
  • Klasztor Franciszkańów – kilkusetletni klasztor barokowy z wartościowymi dziełami sztuki.
  • Kościół św. Klemensa – z zewnątrz niepozorny, ale w środku kryje pięnie zdobione wnętrza.

Kopalnia soli w Wieliczce: noclegi

Można ich szukać i rezerwować m.in. na stronie Booking czy Airbnb. W Wieliczce królują apartamenty na wynajem, aczkolwiek działa tam również kilka hoteli. Najbardziej wyróżniający się jest Hotel Turówka&Spa. Turyści większy wybór noclegów mają w Krakowie, z którego łatwo i szybko dojadą do Wieliczki transportem zbiorowym. Interesującą ofertą jest możliwość noclegu w kopalni soli, a na oficjalnej stronie kopalni można sprawdzić oferty noclegu polączonego ze zwiedzaniem lub dłuższym pobytem w Uzdrowisku.

Gdzie zjeść w Wieliczce?

Polecane restauracje w Wieliczce:

  • Karczma pod Wielką Solą
  • Sztolnia Wieliczka
  • Pierogarnia Dzień Dobry
  • Warzelnia Smaków

Wybierasz się w podróż do Krakowa? Nasz blog podróżniczy to źródło inspiracji!

Udanej podróży, Magda

Zugspitze. Kolejka linowa na dach Niemiec w Bawarii

Zugspitze to najwyższa góra Niemiec, na szczyt której można dostać się na kilka sposobów. Dawno żadne widoki tak mnie nie zachwyciły, jak te podziwiane ze Zugspitze. Wysokość, przestrzeń, technika, żywiołowość natury – to rzeczy, których można doświadczyć na szczycie. I choć wjazd kolejką jest bardzo drogi, to nie żałuję ani złotówki. Jak zaplanować wycieczkę na Zugspitze?

Pozostałe artykuły z Bawarii:

Perła w koronie

Zugspitze objawia się dość szybko. Nie poprzedzają go coraz to wyższe i poszarpane wierzchołki. Wyrasta nagle znad łagodnych, zielonych gór. Dzięki temu robi jeszcze większe wrażenie, a z jego szczytu można podziwiać urozmaicone krajobrazy. Patrząc w stronę Austrii – kamieniste płaskowyże niczym na Księżyciu, pozostałości jednego z niewielu niemieckich lodowców. Obracając głowę w drugą stronę dostrzeżesz las ostrych i stromych skalistych Alp Bawarskich, które ciągną się po horyzont. Jeszcze trochę na lewo, a krajobraz zmienia się nie do poznania. Widać tam porośnięte lasami, niewysokie góry, niewielkie miasteczka w dolinach i niezwykłe Jezioro Eibsee.

Szczyt Zugspitze osiąga zawrotne 2962 m.n.p.m., co czyni go najwyższą górą w Niemczech. Należy do korony Europy, a moim zdaniem jest również perłą w koronie Bawarii. Dominuje nad regionem, dumny i wyniosły. Chmury co jakiś czas przysłaniają jego wierzchołek, gdzie powietrze jest rzadsze, temperatura niższa, a widoki oszałamiające.

Ciekawostka

W 1820 roku Josep Naus dokonał pierwszego udokumentowanego zdobycia Zugspitze, działając z ramienia Biura Topograficznego Króla Bawarii. Już w XIX wieku rozpoczęto budowę stacji metorologicznej w pobliżu szczytu. Od tamtego czasu stacja działa (z jednym krótkim wyjątkiem po II wojnie) nieprzerwanie.

Jak się dostać do kolejki linowej Zugspitze?

Dojazd autobusem Eibsee

Zugspitze znajduje się w Bawarii, a najbliżej położone lotniska to Monachium, Memmingen, Norymberga, Salzburg. Najwygodniej jest dojechać tu z Monachium, z którego co godzinę kursują pociągi do Garmisch-Paterkirchen. W tym mieście konieczna jest przesiadka do autobusu Eibsee lub niewielkiego pociągu turystycznego. Z jazdy autobusem Eibsee mam nienajlepsze wspomnienia. Kursują jak chcą, odjeżdżają przed lub po czasie, omijają przystanki, kierowcy potrafią krzyczeć na pasażerów i wprowadzać w błąd. Raz mówią, że w autobusie obowiązuje D-Ticket, innym razem odmawiają wejścia na pokład na jego podstawie.

Pomijając te drobne niedogodności, autobusy kursują co godzinę, czas przejazdu zajmuje 30 minut, rozkłady jazdy można sprawdzić w Google maps, tu lub tu. Bilety kupuje się na pokładzie u kierowcy za gotówkę (prawdopodobnie, bo gdy spytałam o możliwość płacenia kartą, kierowca zaczął na mnie krzyczeć po niemiecku…). Przejazd dla jednej osoby to koszt 5,50 euro. Według strony internetowej przewoźnika i niektórych kierowców, w autobusach obowiązuje D-Ticket, ale już nie Bayern Ticket. Przystanek w Ga-Pa znajduje się przy dworcu kolejowym, a przystanek końcowy – przy parkingu do kolejki linowej Zugspitze i prawie przy samym jeziorze Eibsee.

Wskazówka

Autobusy Eibsee, zwłaszcza w sezonie letnim, w weekendy i podczas ładnej pogody, są bardzo oblegane. Najgorzej jest popołudniami, gdy na ostatnie kursy czeka wielu turystów. Zdarza się, że nie wszyscy się mieszczą w pojeździe i konieczne jest dalsze oczekiwanie na kolejny autobus. Dlatego wycieczkę lepiej zaplanować tak, aby nie wracać ostatnim autobusem. Niestety nie wiedzieć czemu, ale pociągi między Zugspitze a Ga-Pa kursują w tym samych godzinach, co autobusy i niemożliwe jest złapanie kolejki w sytuacji, gdy pasażer nie zmieści się do autobusu – przystanki są zbyt daleko od siebie położone.
Zugspitze

Kolejka linowa Zugspitze

W dolnej stacji kolejki linowej Zugspitze znajduje się niewielki sklepik, toalety, biletomat i kasy biletowe. Pod stacją można zostawić auto na obleganym parkingu (w weekendy, wakacje, ładną pogodę może być ciężko o miejsce). Na oficjalnej stronie sprawdzić kamerkę na szczycie, a więc i warunki pogodowe. Jeśli jest szaro i pochmurnie, lepiej poczekać z wjazdem. Wartunki pogodowe na górze zmieniają się bardzo szybko, czasem przez szczyt przechodzą chmury. Gorzej w sytuacji, gdy Zugspitze jest w chmurach non stop. Wtedy wjazd na górę nie ma sensu.

Zugspitze kolejka linowa

Pociąg z Ga-Pa do Zugspitze

Druga opcja, czyli turystyczna kolej zębata Zahnradbahn. Kolejka ma początek na stacji Zugspitzbahnhof w Garmisch-Partenkirchen. Po drodze zatrzymuje się w kilku miejscach – w tym przy jeziorze Eibsee i dolnej stacji kolejki linowej. Pociąg dociera aż do Zugspitzplatt, czyli do płaskowyżu i ośrodka narciarskiego położonego na zboczach góry, na wysokości 2600 m.n.p.m. Aby dotrzeć na samą górę, do górnej stacji kolejki linowej i schroniska, trzeba się przesiąść kolejki Gletscherbahn (wliczone w cenę biletu). Kolej zębata wyrusza z Ga-Pa co godzinę, rozkłady jazdy można sprawdzić na tej stronie. Bilety kosztują tyle samo, co na kolejkę linową. Kupując bilet w dwie strony można skorzystać zarówno z kolejki linowej Zugspitze, jak i z kolei szynowej połączonej z Gletscherbahn (np. wjechać linową, zjechać zębatą).

Bawaria kolejka linowa

Pozostałe opcje

Na Zugspitze można też dostać się kolejką linową z drugiej strony, już z Austrii. Cena za bilet w dwie strony jest nieco niższa, niż w Niemczech (58 euro dla osoby dorosłej)Ponadto na Zugspitze można wejść o własnych siłach, jednak jest to już opacja dla zaawansowanych górołazów. Wycieczka może trwać około 10 godzin i zaleca się ją tylko doświadczonym turystom. Najciekawsze szlaki zostały opisane na tej stronie.

Góry w Bawarii

Co robić na górze?

Możesz wejść po skałach na właściwy szczyt Zugspitze, gdzie umieszczono 4-metrowy pozłacany krzyż. Na turystów czeka restauracja z pięknymi widokami, kilka kiosków z regionalnymi potrawami i pamiątkami. Turyści wypoczywają na tarasach widokowych, również po stronie austriackiej. Przekraczając granicę, możesz wbić swoje pamiątkową pieczątkę do paszportu. Ze szczytu warto się wybrać dalej, do lodowca. Kursuje do niego kolejka linowa, z której można korzystać już w ramach samego biletu na kolejkę Zugspitze. A jeśli masz ochotę ruszyć jeszcze dalej, kolejką tyrolską możesz zjechać już na teren Austrii, do Tyrolu.

Zugspitze niewielki lodowiec

Zugspitze: informacje praktyczne

Bilety na kolejkę Zugspitze

Niestety bilety na kolejkę linową Zugspitze są bardzo drogie, bo kosztują aż 68 euro (są zniżki dla dzieci i młodzieży). Można też kupić bilet w jedną stronę za 40 euro. W cenę wliczony jest wjazd i zjazd główną gondolą, a także dodatkowy zjazd w dwie strony kolejką do lodowca na Zugspitze. Bilety kupisz kartą i gotówką na miejscu lub na oficjalnej stronie. Jeśli nie podróżujesz na podstawie D-Ticket, warto sprawdzić ofertę na ten karnet, która umozliwia dojazd do kolejki Zugspitze z Monachium w dużo lepszej cenie, niż gdyby kupować bilety osobno.

Godziny kursowania kolejki

Od czerwca do końca sierpnia gondola na Zugspitze kursuje od 08:00 do 17:45. W pozostałych miesiącach od 08:30 do 16:30. Ostanie kursy odbywają się 30 minut przed planowanym zamknięciem. Gondole kursują co najmniej co pół godziny lub częściej, jeśli zbierze się wymagana ilość chętnych. Kolej zębata wraz z kolejką Gletscherbahn kursują nieco krócej, dlatego lepiej nie zostawiać zjazdu na ostatnią chwilę.

Co zobaczyć w okolicy Zugspitze?

Zaraz przy dolnej stacji kolejki linowej, u podnóża Zugspitze, znajduje się bajkowe jezioro Eibsee, przy którym można spędzić część dnia. Wokół jeziora poprowadzono łatwy i przyjemny szlak. Na jeziorze pływają niewielkie statki wycieczkowe, kajaki, łódki i SUP-y. Oczywiście nie brakuje też chętnych do kąpieli.

Autobus jadących z Ga-Pa do Zugspitze zatrzymuje się też w malowniczej wiosce oraz w okolicy wejścia do wąwozu . W samym Ga-Pa można się wybrać do wąwozu Partnach. Miasto jest dobrą bazą wypadową na wycieczki do Mittenwald, klasztoru Ettal czt pałacu Linderhof.

Widok na jezioro Eibsee z kolejki Zugspitze

Udanej podróży, Magda

Wąwóz Partnachklamm w Bawarii: wejdź do środka żywiołu

Wąwóz Partnachklamm cieszy się niesłabnącą popularnością od przeszło 100 lat. Co roku odwiedza go około 200 000 turystów, którzy zachwycają się jego urodą i żywiołowością. Jak zaplanować taką wycieczkę?

Pozostałe artykuły z Bawarii:

Partnachklamm

Partnachklamm: co to za miejsce?

Rzeka Partnach, wypływająca z pozostałości lodowca w dolinie Rental, wyżłobiła sobie w skałach koryto, nazywane obecnie Partnachklamm. Wąwóz ten znajduje się na obrzeżach miasta Garmisch-Paterkirchen, w południowej Bawarii, niedaleko granicy austriacko-niemieckiej. Długość wąwozu wynosi około 700 metrów, a skały go tworzące wznoszą się nawet na 80 metrów. Wąwóz jest wąski, więc w jego skałach wykuto niemal 250 metrów tuneli.

Pierwsza ścieżka wzdłuż wąwozu, służąca głównie miejscowej ludności, powstała tu jeszcze w XIX wieku. Wąwóz był wykorzystywany do spławiania drewna między dolinami. W 1912 postanowiono rozpocząć mozolne dłubanie w skałach, w celu utworzenia bardziej bezpiecznego przejścia. Wtedy to Partnachklamm został udostępniony turystom jako atrakcje i pomnik przyrody.

Jak wygląda zwiedzanie Partnachklamm?

Partnachklamm cieszy się ogromną popularnością nie tylko ze względu na swoją urodę, ale i łatwą dostępność. Zlokalizowany jest w granicach dobrze skomunikowanego miasta i każdy turysta bez względu na formę będzie w stanie przejść szlak w środku wąwozu.

Wąwóz Partnach robi ogromne wrażenie i ciężko z niego wyjść rozczarowanym. W przeszłości udało mi się zwiedzić kilka wąwzów, ale chyba jeszcze w żadnym z nich nie byłam tak blisko wnętrza wąwozu i blisko żywiołu, jakim jest rwąca górska rzeka. Do Partnach trafiłam akurat w trakcie ulewy, więc wzburzona woda pędziła korytem z zawrotną prędkością, ze skał spływały niewielkie wodospady, woda kapała ze skał na głowę. W połączeniu z wędrówką tunelem wydrążonym w skale dało to wrażenie przebywania wewnątrz żywiołu, gdzie ta niezwykła natura jest wręcz namacalna.

Partnachklamm Bawaria Niemcy

Tunele robią ogromne wrażenie. Jeszcze większe – wąskie ściany i ich wysokość. Woda w rzece Partnach przybiera różne barwy. Podczas ładnej pogody bywa turkusowa, w czasie deszczu seledynowa. Podobno najpiękniej jest zimą, kiedy Partnachklamm zmienia się w bawarską krainę lodu. Ponieważ szlak wzdłuż wąwązu jest dość wąski i dwukierunkowy, przemieszczanie się podczas dużego obłożenia turystów bywa dość męczące, ale i dostarczające adrenaliny. Podczas deszczu turystów było niewielu, ale i tak od czasu do czasu trzeba było przystanąć, aby przepuścić grupę z naprzeciwka.

Wskazówka

Po dojściu do końca wąwozu można zawrócić z powrotem do bramy wejściowe tą samą drogąj, ruszyć dalej na okoliczne szlaki, zjechać na dół kolejką linową (lub wjechać na górę, wejść do wąwozu tylnią bramą i zejść na dół do kas; ale miej wtedy bilet kupiony online) lub zejść na dół górnym szlakiem, górą wąwozu. Wjazd kolejką kosztuje 7 euro, a oryginalne wagoniki kursują od 07:00 do 22:00.
Wąwóz Partnachklamm w Ga Pa

Informacje praktyczne

Jak dojechać do wąwozu Partnachklamm?

Dojazd do Garmisch-Paterkirchen

Wąwóz Partnachklamm znajduje się w Ga-Pa, do którego można dojechać pociągiem z Monachium i Mittenwald. Miasto posiada też sieć połączeń autobusowych, dzięki której dojedziesz do pobliskich atrakcji, a także do Fussen. Pociągi z Monachium do Ga-Pa kursują średnio dwa razy na godzinę, a przejazd zajmuje godzinę i 10-20 minut. Są to pociągi regionalne, do których można zabrać rowery. Przejazd dla jednej dosorsłej osoby kosztuje 24 euro, więc zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie zakup biletu Deutschlandticket. Więcej na ten temat przeczytasz w naszym przewodniku po transporcie zbiorowym w Bawarii.

Przejazd z dworca do Partnachklamm

Kasy biletowe do wąwozu znajdują się około 3,5 km od dworca kolejowego w Ga-Pa. Tę trasę można pokonać na pokładzie autobusu (np. linia 1 lub 2). Przystanek końcowy nosi nazwę Garmisch-Partenkirchen-Kainzenbad i znajduje się przy słynnych skonczniach narciarskich. Tutaj też można zaparkować samochód. Autem pod samą bramę wąwozu dojechać się nie da. Spod skoczni trzeba wybrać się w około 20 minutowy, łatwy spacer asfaltową drogą. Jeśli posiadasz Deutschlandticket, nie musisz dodatkowo płacić za przejazd autobusem miejskim. Rozkłady sprawdzisz w Google Maps. Jeżeli nie korzystasz z D-ticket, przygotuj około 3 euro za bilet jednorazowy (kupuje się u kierowcy).

Wąwóz Partnachklamm

Bilety

Bilety można kupić na tej stronie, w kasach na miejscu lub w biletomacie. Płatność kartą lub gotówką. Osoba dorosła ze wejście do Partnachklamm płaci 7,50 euro, dzieci do 6 roku życia wchodzą za darmo, a między 6 a 17 rokiem życia – za 3 euro. Do wąwozu można wejść z psem za 2 euro. Wózki dla dzieci oraz inwalidzkie nie są dozwolone ze względu na brak miejsca na ścieżce.

Godziny otwarcia

Wąwóz Partnachklamm jest otwarty dla zwiedzających przez cały rok. Od czerwca do końca września od 08:00 do 20:00, poza tymi miesiącami do 18:00. Miej jednak na uwadze, że w przypadku złych warunków pogodowych i silnych opadów deszczu, wąwóz może zostać zamknięty dla zwiedzających. Ostatnie wejście do wąwozu odbywa się 30 minut przed zamknięciem. Aktualnych informacji możesz szukać tutaj.

Udanej podróży, Magda

Transport zbiorowy w Bawarii. Pociagi, ceny, Deutschland-Ticket

Transport zbiorowy w Bawarii jest zorganizowany wyśmienicie. Bawaria to idealny kierunek dla osób, które podróżują bez auta, tylko lokalna komunikacją. Jak zaplanować zwiedzanie Bawarii posiłkując się pociągami i autobusami?

Szukasz informacji o Bawarii? Zajrzyj tutaj:

Transport zbiorowy w Bawarii

Czym podróżować po Bawarii?

Na transport zbiorowy w Bawarii składają się pociągi, autobusy, a w miastach także tramwaje i metro. Bawaria jest świetnie skomunikowana, posiada gęstą sieć połączeń kolejowych, uzupełnionych siatką autobusową. Do większości atrakcji turystycznych da się dojechać zbiorkomem, a wypożyczanie samochodu nie jest konieczne.

Transport zbiorowy w Bawarii: pociągi

Za obsługę kolei odpowiada głównie Deutsche Bahn (DB). Kilka wybranych połączeń obsługuje Flix Train, należące do Flixbusa. Bilety kupione u tego przewoźnika potrafią być nawet o połowę tańsze, niż w DB. Pociągi dzielą się na regionalne (w Bawarii są to RE, RB, S-Bahn, BRB, BOB). Mają stałe ceny biletów, nie wymagają rezerwacji miejsca – czyli działają tak samo, jak regio w Polsce. Jeżdżą wolniej, dłużej i zatrzymują się na większej liczbie stacji. Druga kategorią są pociągi IC, czyli dalekobieżne intercity. Przejazd nimi jest droższy, szybszy i wygodniejszy, a ceny biletów wzrastają im bliżej terminu podrózy. Intercity również różnią się między sobą, ponieważ można trafić na przejazdy koleją dużych prędkości (do 300 km/h), jak i zwykłe, nieco wolniejsze pociągi.

Transport zbiorowy w Bawarii: o czym pamiętać?

  • Bilety kolejowe w Niemczech są bardzo drogie. Kupując je nawet z wyprzedzeniem i tylko na połączenia regionalne, trzeba nastawić się na wydatek rzędu 20-30 euro za jeden przejazd. Na szczęscie pasażerowie moga korzystać z licznych zniżek i biletów, które pozwalają zaoszczędzić sporo pieniędzy.
  • Kolej w Niemczech nie jest wcale tak punktualna, jakby to się mogło wydawać. Co prawda opóźnienia nie są tak spektakularne jak w Polsce, ale zdarzają się dość często. Podczas mojej podróży po Bawarii jeździłam pociągami nawet kilka razy dziennie. Co najmniej połowa odbytych przejazdów była opóźniona o kilka minut. To samo dotyczy regionalnych autobusów.
  • Kupując bilet kolejowy w kasie, do jego ceny trzeba doliczyć dodatkowe 2 euro.
  • Na większych dworcach kolejowych w toaletach można skorzystać za dodatkwą opłatą z kabin prysznicowych.
  • Pociągi regio również dzielą się na I i II klasę, chociaż różnic w przedziałach nie ma praktycznie żadnych.
  • Połączenia regionalne w Bawarii są stosunkowo rzadkie, nawet na popularnych trasach.
  • Większość pociągów ma opcję zabrania na pokład roweru. Jednak konieczne jest wcześniejsze upewnienie się, czy jest to opcja dodatkowa płatna i ewentualne zakupienie biletu na rower.
  • Dzieci do 14 roku życia podróżują za darmo.
  • BahnCard to karta zniżkowa, umożliwiająca za odpowiednią opłatą kupno biletów kolejowych ze zniżką wielkości 25, 50 lub nawet 100%. Sprawdzi się, jeśli w Bawarii lub innym landzie zostajesz na dłużej.
  • Bilety autobusowe, np. na Flixbusa, lepiej rezerwować z wyprzedzeniem.
Bawaria transport

Transport zbiorowy w Bawarii: bilety i rozkłady jazdy

Pociągi

Rozkłady jazdy można sprawdzić w Google Maps lub w wyszukiwarce DB. Na tej samej stronie również zakupisz bilety. Oprócz tego możesz to zrobić w biletomatach i kasach na stacjach, u konduktora w pociągach regionalnych.

Transport zbiorowy w Bawarii: Taryfy

Na przejazdy niemieckimi pociągami IC obowiązują różne taryfy, z którymi można zapoznać się na tej stronie. Ich zadaniem jest obniżenie cen przejazdów lub dodatkowe usługi, takie jak możliwość zwrotu lub wymiany biletu. Najtańsza taryfa Super Sparpreis daje możliwość zakupu biletu już od 17,90 euro w II klasie i nie podlega wymianie ani zwrotowi po 12 h od momentu zakupu. Zakupując bilet w taryfie Sparpreis, nieco droższej od poprzedniej (od 21,90 euro w II klasie), masz możliwość odpłatnego (10 euro) zwrotu bilety lub bezpłatnej zmiany przejazdu. Z kolei oferta Flexpreis daje możliwość skorzystania z dowolnego pociągu w wybranym dniu wskazanym na bilecie oraz bezkosztowego oddania/wymiany biletu. Jest to taryfa stała i najdroższa, bilety w tej taryfie można zakupić w dowolnym momencie.

Bilety pojawiają się w systemie rezerwacyjnym 180 dni przed terminem podróży. Jeśli chce się zapłacić jak najmniej i skorzystać z taryf zniżkowych, najlepiej jest kupić bilety z dużym wyprzedzeniem.

Deutschland-Ticket

Niesamowita rzecz, z której bardzo polecam korzystać. D-Ticket to bilet sprzedawany w formie miesięcznej subskrycji, umożliwiający nielimitowane korzystanie ze wszystkich środków regionalnego transportu zbiorowego. Jego cena wynosi 49 euro od osoby. Krótko mówiąc, mając ten bilet możesz do woli korzystać z regionalnych pociągów, autobusów, metra i pozostałych środków komunikacji miejskiej. Zakup biletu zwraca się z reguły już po dwóch przejazdach.

W ciągu tygodnia zjeździłam Bawarię z tym biletem wzdłuż i wszerz. Nawet nie liczę ile bym za to zapłaciła kupując zwykłe bilety! Bilet funkcjonuje w wersji cyfrowej, teoretycznie można go kupić na sronie DB i w dedykowanej aplikacji. Podczas mojej podróży zakup był niemożliwy ze względu na wciąż trwające prace nad ulepszeniem jego działania. Dlatego zakupiłam go w aplikacji Mopla, co okazało się bardzo wygodne w użyciu.

Pamiętaj tylko o anulowaniu subskrypcji po powrocie do domu (w sumie możesz to zrobić nawet zaraz po zakupie), aby w kolejnym miesiącu nie została pobrana z twojego konta opłata za kolejny miesiąc użytkowania biletu. Zdarza się również, że nie wszystkie autobusy (zwłaszcza te turystyczne) obsługują pasażerów z D-Ticket. W takich sytuacjach zazwyczaj na drzwiach pojazdu widnieje informacja na ten temat.

Dokąd dojedziesz z Deutschland-ticket?

Załóżmy, że twoją bazą wypadową jest w miarę centralnie położone Monachium, ale do opisanych poniżej miejsc dojedziesz również z Norymbergii, Raatyzbony, Bambergu czy Augsburga (większość z przesiadką w Monachium):

  • Monachium – Fussen: zamek Neuschwanstein, wodospad Lechfall, kładka w koronach drzew. Warto też zwiedzić samo Fussen.
  • Monachium – Ga-pa: wąwóz Partnach. Z Ga-Pa dojedziesz na podstawie D-ticket do Mittenwald, nad jezioro Eibsee, do stacji kolejki linowej Zugspitze, a także do klasztoru w Ettal, pałacu Linderhof, kościoła w Wies i w Rottenbuch. Możesz też skorzystać z autobusu między Fussen a Ga-Pa, omijając powrót do Monachium.
  • Monachium – Berchtesgaden: konieczna przesiadka. Z miasta dojedziesz na podstawie D-ticket autobusem do jeziora Konigssee oraz do poszczególnych atrakcji leżących na terenie Parku Narodowego Berchtesgaden. Uwaga! Autobus nr 847 znad jeziora Hintersse wgłąb parku narodowego nie honoruje D-Ticket.
  • Monachium – Prien am Chiemsee: stąd możesz wyruszyć w rejs po jeziorze Chiemsee i na zwiedzanie pałacu Herrenchiemsee.
  • Monachium – miasta: Norymberga, Ratyzbona, Wurzburg, Bamberg, Augsburg, Rothenburg ob der Tauber, Bayreuth (niektóre wymagają przesiadki po drodze).

Bayern Ticket

To jednodniowy bilet uprawniający do nielimitowanych przejazdów regionalnymi pociągami i autobusami na terenie Bawarii, w cenie 27 euro dla jednej osoby. Jest to dobra oferta dla osób, które planują zwiedzać Bawarię tylko przez dzień lub dwa oraz podróżują w grupie – każda kolejna osoba płaci za bilet mniej. Bayern Ticket dla dwóch osób to łączny koszt 36 euro, dla trzech – 45, dla czterech – 54, a dla pięciu – 63 euro. Oferta obowiązuje też w pociągach nocnych oraz na przejazdy w pierwszej klasie. Bilet można zakupić w internecie lub biletomatach, a także w kasach za dodatkową opłatą 2 euro. Bilet jest ważny w dni robocze od 09:00 rano do 03:00 w nocy. W soboty, niedziele i święta od północy do 03:00 w nocy.

D-Ticket Transport zbiorowy w Bawarii

Regio-Ticket Allgäu-Swabia

Bilet jednodniowy uprawniający do nielimitowanego korzystania z transportu zbiorowego na terenie Allgäu i Szwabii i poza nią (np. połączenia z Monachium), w cenie 24 euro. Na podstawie tego biletu może podróżować maksymalnie 5 osób, a każda kolejna dodatkowo płaci jedynie 9 euro. Bilet jest ważny w weekendy i święta od północy do 03:00 w nocy dnia klejnego. Można go kupić w internecie, biletomacie, kasie DB czy punktach sprzedaży S-Bahn na terenie obowiązywania biletu (które można sprawdzić tutaj). Należy pamiętać, że ten rodzaj biletu nie obowiązuje w komunikacji miejskiej.

Tages Ticket Plus/Solo VGN

Jednodniowy bilet na kolej podmiejską, uprawniający do nielimitowanych przejazdów koleją podmiejską między miastami w okolicy Norymbergii. Z tym biletem można dojechać m.in. do Bambergu, Rosenbergu, Bayreuth czy Rothenburg ob der Tauber. Sprzedawane są dwie wersje biletu, solo dla jednej osoby, jak i bilet grupowy, czyli Tages Ticket Plus.

Na podstawie tego drugiego mogą podróżować maksymalnie 2 osoby dorosłe i do trzech dzieci powyżej 6 roku życia. Te młodsze nie są wliczane, bo zawsze podróżują za darmo. Oprócz tego bilet uprawnia do zabrania rowerów (zamiast pozostałych z pięciu osób) i psa. Bilet kupisz online, w aplikacji VGN, u kierowcy, w kasach, w biletomatach. Do pierwszych trzech wymienionych wyżej miast w formule dla 5 osób kosztuje 7,80 euro, do Rothenburg od ber Tauber – 5,20 euro, a dla jednej osoby odpowiednio 4,80 euro i 3,10. Co istotne, bilet kupiony w sobotę, obowiązuje także w niedzielę.

Autobusy

Po Bawarii można też poruszać się korzystając z Flixbusa, który oferuje konkurencyjne ceny w stosunku do kolei, zwłaszcza gdy zakupi się bilet z wyprzedzeniem. We wrześniu 2023 roku nawet na ostatnią chwilę przejazdy Flixbusem na terenie Bawarii nie kosztowały więcej niż 10 euro. Minusem jest ubog siatka połączeń, która uniemożliwia całkowitą rezygnację z pociągów. Przejazdy autobusami dalekobieżnymi zazwyczaj można sprawdzić w Google Maps, a większość połączeń jest zdominowana przez monopol Flixbusa.

Autobusy regionalne zazwyczaj kursują z miejscowości posiadających dworzec kolejowy po konkretnym regionie, np. wokół Garmisch-Paterkirchen czy Bertchesgaden i okolicy parku narodowego o tej samej nazwie. Z reguły ich przystanki początkowe znajdują się zaraz przy stacjach kolejowych. Bilety kupuje się u kierowcy za gotówkę. Do autobusu zawsze wchodzi się przednimi drzwiami. Rozkłady jazdy tych autobusów najwygodniej sprawdzać w Google Maps.

Udanej podróży, Magda

Bayern Ticket Transport zbiorowy w Bawarii

Jak zaplanować zwiedzanie Bawarii? Informacje praktyczne

Zwiedzanie Bawarii jest zarazem męczące, jak i łatwe oraz satysfakcjonujące. Wszystko to za sprawą świetnej infrastruktury i wspaniałych widoków, które przyciągają tłumy, a te z kolei powodują windowanie cen do góry. Jak więc zaplanować zwiedzanie Bawarii, by podróż była wygodna i zadowalająca?

Zwiedzanie Bawarii

Jak się dostać do Bawarii?

Samolotem

Wybór jest całkiem spory, aczkolwiek może to od nas wymagać dojazdu na dalej położone lotnisko. Jeśli chcesz lecieć wygodnie i nie przejmujesz się cenami, skorzystaj z Lufthansy i LOTu. Obie te linie oferują połączenia Monachium z wszystkimi większymi lotniskami w Polsce (z Warszawą, Poznaniem, Wrocławiem, Gdańskiem, Krakowem). Standardowa cena biletu w jedną stronę to 100 euro, z wyjątkiem świąt czy długich weekendów.

Mamy jeszcze Ryanaira, który oferuje loty z Krakowa do Norymbergii i Memmingen pod Monachium w bardzo korzystnych cenach. Poza świętami czy majówką, bilety można często kupić nawet za mniej niż 100 zł w dwie strony.

Drogą lądową

Z racji tego, że Bawaria leży stosunkowo niedaleko Polski, można się też pokusić o przejazd drogą lądową, np. pociagiem z przesiadką w Berlinie lub Dreźnie albo autobusem/samolotem/pociagiem przez Pragę. Sama wracałam do Polski pociągiem, pokonując trasę z Norymbergii przez Lipsk i Frankfurt nad Odrą do Poznania (na podstawie D-Ticket). Oczywiście można też dojechać do Bawarii samochodem, co powinno zająć od 7 do 10 godzin, w zależności od miejsca wyjazdu i przyjazdu. Autostrady w Niemczech są bezpłatne dla pojazdów poniżej 3,5 tony.

Szmaragdowe jezioro Eibsee

Lotniska w Bawarii

Lotnisko Monachium

Na to lotnisko latają LOT i Lufthansa. Z lotniska do miasta można dojechać liniami metra S1 i S8. Kursują one co 10 minut, a czas przejazdu zajmuje około 40 minut. Rozkłady jazdy najwygodniej sprawdzić w Google Maps. Połączenie między lotniskiem a miastem obsługuje również bezpośredni autobus Lufthansa Express, kursujący co 20 minut. Jedyne przystanki to Munich Hauptbahnhof oraz Munich Schwabing/Nordfriedhof.

Bilet w jedna stronę kosztuje 11,50 euro, w dwie – 18,50. Przewidziane są zniżki dla dzieci. Rozkłady jazdy można sprawdzić tutaj. Bilety kupisz na wskazanej stronie lub u kierowcy (1 euro więcej). Z autobusu mogą korzystać posiadacze D-Ticket za 49 euro, o którym więcej przeczytasz w kolejnych akapitach. Autobusy Lufthana Express kursują także bezpośrednio z lotniska do Augsburga i Norymbergii. Lotnisko obsługuje też Flixbus, łącząc je z niektórymi miastami (np. z Ratyzboną, Pragą czy Insbrukiem). Jeszcze innym rozwiązaniem jest dojazd z lotniska do Freising autobusem nr 635 lub koleją lotniskową UFEX, a stamtąd przejazd pociągiem do interesującego cię miasta. Szczegółowe informacje znajdziesz na tej stronie.

Muzeum Germańskie w Norymberdze
Muzeum Germańskie w Norymberdze

Lotnisko Memmingen

Tutaj dolecisz Ryanairem z Krakowa. Z dworca Memmingen (przystanek Memmingen ZOB) na lotnisko i z powrotem dostaniesz sie korzystając z Airport Shuttle Bus. Przejazd trwa tylko 10 minut, a bilet w jedną stronę kosztuje 3,5 euro i kupisz go na pokładzie autobusu. Bezpośrednio z lotniska do Monachium możesz się dostać korzystając z Allgäu Airport Express. Przejazdy trwają 1 godzinę i 20 minut, odbywaja się średnio co godzinę, bilet kupisz tutaj za 9,90 euro. Na lotnisko dojedziesz też Flixbusem, m.in. z Pragi i Monachium.

Lotnisko Norymberga

Do Norymbergii również dolecisz Ryanairem z Krakowa. Między miastem a lotniskiem kursuje metro, a konkretnie linia U2. Metro odjeżdża co 10 minut, czas przejazdu między dworcem głównym a lotniskiem zajmuje około 12 minut. Rozkłady jazdy najwygodniej sprawdzić w Google Maps. Bilety można kupić karta lub gotówką w biletomatach zaraz przed wyjściem z terminalu i zejściem do przystanku metra (3 euro). Alternatywą dla metra są linie autobusowe nr 30 i 33. Bilety autobusowe można kupić w biletomacie lub u kierowcy. Przejazd tymi dwoma środkami transportu można opłacić też w aplikacji VGN Fahrplan.

Widok z góry Zugspitze Zwiedzanie Bawarii

Zwiedzanie Bawarii a noclegi: Gdzie spać?

Dostępność i ceny noclegów

Znalezienie noclegów w Bawarii okazało się dla mnie bardzo problematyczne. Mogło to wynikać z terminu mojej podróży – w czasie święta Oktoberfest. W tym czasie (głównie w Monachium, ale też poza miastem) wybór noclegów był bardzo ograniczony, a ceny kosmiczne. Praktycznie nie było możliwości znaleźć miejsca do spania za mniej niż 100 euro za dobę, i to dla tylko jednej osoby.

Do tego na południu, w małych miasteczkach wybór był bardzo ograniczony, a liczbę obiektów noclegowych można było wręcz policzyć na palachach dwóch rąk. A jeśli jakieś już się znalazły, to ich ceny znacząco przekraczały mój wyjazdowy budżet. Ponieważ w Bawarii byłam tylko raz i nie mam porównania z innymi okresami roku, nie mogę jednoznacznie stwierdzić czy taka sytuacja jest stała.

Jedyne co wiem, to to, że noclegi w Niemczech generalnie są bardzo drogie, a w Bawarii zwłaszcza. Dlatego najlepsze, co możesz zrobić, to szukać noclegów z dużym, najlepiej kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Szczególnie gdy do Monachium wybierasz się w czasie Oktoberfest. Szukając hotelu na 3 miesiące przed wyjazdem, z najtańszych opcji w mieście miałam do wyboru spanie na polu namiotowym lub noclegi kosztujące od 4-5 tysięcy w zwyż za kilka dni.

Wąwóz Partnach zwiedzanie Bawarii

Jak i gdzie szukać noclegów w Bawarii?

Ratunkiem okazały się noclegi w mniejszych, mniej turystycznych miejscowościach. Nie w Monachium czy Garmisch-Paterkirchen, a gdzieś w okolicy tych miast i miejscowościach, gdzie zatrzymywały się pociągi. Np. jeśli byłam w Monachium, a kolejnego dnia chciałam zwiedzić okolice Ga-Pa, to sprawdzałam w których miastach zatrzymuje się pociąg jadący na tej trasie i tam szukałam noclegów. Wybór był słaby, ceny wciąż wysokie, ale dało sie wysłuskać jakieś pojedyńcze pensjonaty w znośnych cenach. Korzystałam, jak zawsze, z serwisu Booking. Ale można też sprawdzić Airbnb, Casamundo, Agodę, Trivago.

Najlepszą bazą wypadową jest Monachium, które leży w miarę centralnie i posiada świetne połączenia kolejowe i autobusowe. O wiele taniej okazało się za to w północnej części Bawarii, w Norymbergii i okolicy. Do tego warto wziąć pod uwagę, że w krajach takich jak Niemcy, noclegi w sieciówkach typu Ibis czy Novotel, są często najtańszą opcją, oferującą przyzwoity standard. Dlatego w większych miastach warto korzystać z ich oferty. Jakimś rozwiązaniem mogą być też pola namiotowe rozstawiane na czas imprezy Oktoberfest. Sama korzystałam głównie z Ibisa, którego oferta była w czasie mojej podróży najkorzystniejsza.

Norymberga zwiedzanie Bawarii

Polecane noclegi

Oprócz sieciówek udało mi się jeszcze sprawdzić:

Bawaria noclegi zwiedzanie Bawarii
Gasthof zum Rassen w Ga-Pa

Zwiedzanie Bawarii transportem zbiorowym

Generalnie transport zbiorowy w Bawarii jest świetnie zorganizowany. Podróżowanie po tym regionie sprawiało mi ogromną frajdę. Jakiegokolwiek miejsca bym sobie nie wymyśliła – wszędzie dało się dojechać zbiorkomem. Podróżujący mogą korzystać z pociągów, autobusów, Flixbusa, autobusów turystycznych, a w miastach z autobusów, czasem tramwajów, w Norymberdze i Monachium z metra. Praktycznie wszystkie rozkłady jazdy są do sprawdzenia w Google Maps. Bilety kupuje się w biletomatach, w aplikacji/na stronie, czasem u kierowcy (zwykle tylko gotówką), w kasach (w tym wypadku doliczane jest 2 euro do zakupu). Dzieci do 6. roku życia podróżują za darmo.

Jednak nie jest tak idealnie jakby mogło się wydawać. Po pierwsze, często zdarzają się opóźnienia. Nie tak spektakularne jak w Polsce, ale jednak. Po drugie, bilety są piekielnie drogie. Po trzecie, na niektórych turystycznych trasach przejazdy odbywają się stosunkowo rzadko, więc tak jak w każdym innym kraju – podróżując samochodem można zobaczyć o wiele więcej miejsc. Nie zmienia to jednak faktu, że Bawaria to idealny kierunek na zwiedzanie tylko transportem zbiorowym.

Bayern Ticket oraz D-Ticket

Jeszcze do niedawna opłacalnym rozwiązaniem był zakup jednodniowego biletu Bayern Ticket. Umożliwia on podróżowanie przez jeden dzień wszystkimi pociągami i autobusami regionalnymi za terenie Bawarii w cenie 27 euro. Każda kolejna osoba „dokupiona” dopłaca do biletu tylko 9 euro. Bilet jest ważny w tygodniu od 09:00 do 03:00 w nocy, w soboty, niedziele i święta od północy. Można go zakupić na tej stronie.

Jednak w ostatnim czasie bardziej opłacalnym biletem – zwłaszcza, gdy podróżujemy po Bawarii przez kilka dni lub dłużej – jest D-Ticket, czyli Deutschland-Ticket. Jest to model sprzedaży, w którym wykupujemy subskrypcję miesięczną za 49 euro. Mając taki bilet można przez miesiąc korzystać z transportu zbiorowego w całych Niemczech – z wszystkich autobusów i pociągów regionalnych, z komunikacji miejskiej w miastach, z metra.

Jest to ogromna oszczędność, która zwraca się już po dwóch, trzech przejazdach. Bilet można kupić np. na tej stronie, w dedykowanych sklepach i punktach sprzedaży. Niestety podczas mojej podróży strony te nie działały, dlatego skorzystałam z aplikacji Mopla, która okazała się wygodna w użyciu, bardzo łatwa w obsłudze i bezproblemowa. Pamiętaj tylko, by po zakończeniu podróży anulować subskrypcję, by z twojego konta nie została pobrana opłata za kolejny miesiąc!

schloss Neuschwanstein zwiedzanie Bawarii

Czy zwiedzanie Bawarii jest drogie?

Niestety bardzo drogie. O ile loty można kupić w okazyjnych cenach, o tyle będą one prawdopodobnie najmniejszym spośród wszystkich wyjazdowych wydatków. Najdroższe są noclegi, zwłaszcza w sezonie i w czasie Oktoberfestu. Wówczas ciężko znaleźć coś poniżej 100 euro za dobę. Poza gorącymi okresami tak średnio trzeba liczyć minium 70 euro za noc. W hostelach jest nieco taniej.

Bilety kolejowe i autobusowe są okropnie drogie, ale sytuację ratuje D-Ticket, dzięki któremu można naprawdę zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy. Na szczęscie zwiedzanie natury jest darmowe, a wejścia do płatnych atrakcji, np. zamków i pałaców, cenowo porównywalne są do innych krajów Europy zachodniej, czyli plus minus 10 euro za bilet. Są też wyjątki typu wjazd kolejką na Zugspitze, które kosztuje aż 68 euro czy rejs po Konigssee za 22 euro. W restauracjach, zwłaszcza z typową kuchnią bawarską, ceny zazwyczaj zaczynają się od 15 euro w górę za danie główne. Raczej trudno znaleźć knajpki, gdzie się zje taniej i jeśli już, to są to zazwyczaj np. restauracje z kuchnią azjatycką, pizzerie czy fast foody.

Podsumowując, Bawaria jest dość drogim kierunkiem dla turystów z Polski i trzeba się przygotować na spore wydatki, zwłaszcza w przypadku noclegów i wyżywienia. Z moich obserwacji wynika, że południe Bawarii, region górski, jest odczuwalnie droższy, niż północa część landu.

Kiedy i na ile zaplanować zwiedzanie Bawarii?

Zwiedzanie Bawarii to zasadniczo dobry plan na każdą porę roku. Latem na szlakach w górach, lasach i parkach narodowych trudno o chwilę samotności. Zamki i pałace, słynące z niezwykłej architektury i przepychu, można odwiedzać przez cały roku, z czego skrzętnie korzystają turyści z całego świata. City break w Monachium czy Norymbergii jest dobrym pomysłem przez wszystkie dwanaście miesięcy. Jesienią odbywa się słynny Oktoberfest, koniec roku to czas popularnych jarmarków, zimą kurorty narciarskie zapełniają się amatorami sportów zimowych.

Zasadniczo więc sezon na Bawarię panuje przez cały rok, jednak najwięcej turystów odwiedza ją w wakacje, w czasie Oktoberfestu, jarmarków i ferii zimowych. Jeśli wolisz uniknąć tłumów, nie leć do Bawarii właśnie w tych momentach. Pod kątem wizualnym Bawaria wspaniale prezentuje się zarówno latem, w kwiatach i zieleni, jak i zimą, w białej otulinie śniegu. Oczywiście najpewniejsza pogoda panuje tu w czerwcu, lipcu, sierpniu. We wrześniu było ciepło, chociaż zdarzały się deszczowe dni, a prognozy pogody kompletnie nie zgadzały się ze stanem rzeczywistym.

Wydaje mi się (ale to tylko moja i jeszcze niesprawdzona opinia), że najmniej atrakcyjnym czasem jest marzec/kwiecień, gdy podobnie jak w reszcie Europy, śnieg z reguły już znika, ale roślinność jeszcze nie obudziła się do życia. Wówczas krajobrazy są dość przygnębiające. A tak poza tym, to każdy miesiąc jest dobry na odwiedziny tego pięknego landu.

Kulinarne zwiedzanie Bawarii

Niestety kuchnia bawarska nie przypadła mi do gustu, ze względu na swój mięsny i dość ciężki charakter. O ile w dużych miastach, takich jak Monachium czy Norymberga, można się ratować dobrymi knajpkami z kuchnią międzynarodową, o tyle w mniejszych miasteczkach trudniej już o restauracje specjalizujące się w czymś innym, niż dania kuchni niemieckiej.

Co mnie jednak zaskoczyło pozytywnie to fakt, że nawet w małych miasteczkach, pewnie ze względu na dużą liczbę azjatyckich turystów, zawsze można było znaleźć jakąś tajską czy indyjską restauracyjkę. Często też oferta takich lokali jest nieco korzystniejsza pod względem cenowym. W Bawarii można jeść w gospodach, nieco bardziej eleganckich restauracjach, w nowoczesnych knajpkach z kuchnią międzynarodową (to głównie w Monachium i większych miastach), w popularnych ogródkach piwnych.

Co zjeść w Bawarii?

Jednak nie wypada w ogóle nie spróbować regionalnych specjałów. Co więc można znaleźć na talerzu w bawarskiej restauracji?

  • Kiełbasy – m.in. białe kiełbasy spożywane na śniadanie razem ze słodką bawarską musztardą oraz preclem, majerankowe kiełbaski norymberskie czy bratwursty. kiełbaski ratyzbońskie z kiszoną kapustą
  • Precle – jako dodatek do kiełbasek, z knedlikami czy w zupie preclowej
  • Pasztet – często sprzedawany z bułką jako fast food
  • Zupy – preclowe, kiełbasiane, ziemniaczane, cebulowe, chlebowe, szparagowe, z knedlem z wątróbki, kasztanowe
  • Dodatki do dań głównych – kiszona kapusta, knedle, sałatka ziemniaczana, precle, kluseczki spätzle
  • Dania główne: wieprzowina w każdej postaci, często w sosie piwnym, sznycle, golonki, gulasze np. z mięsa z jelenia
  • Bezmięsne: Käsespätzle, czyli kluski szpecle z serem i cebulką, bawarska pasta do chelba z sera typu camembert i masła (obatza), Germknödel czyli knedel z makiem
  • Ryby: zwłaszcza w okolicach jezior, popularna jest sieja
  • Desery: strudel jabłkowy, norymberskie pierniczki, omlet cesarski (Kaiserschmarrn), kule śniegowe (schneebal)
  • Napoje: gazowany sok jabłkowy, maślanki oraz oczywiście piwo, a w okolicy Wurzburga także wino.

Ciekawostka

Trzeba pamiętać, że Bawaria to tak naprawdę trzy regiony – Frankonia, Szwabia i Bawaria, a każdy z nich charakteryzuje sie nieco innymi tradycjami kulinarnymi. Kuchnia bawarska to głównie dania mięsne i mączne.
Bamberg zwiedzanie Bawarii

Gdzie zjeść w Bawarii?

  • Alte Küch’n & Im Keller, Norymberga
  • Würzhaus, Norymberga
  • 80grad neapolitan Pizza & Bar, Norymberga
  • Joseph Naus Stub’n, Ga-Pa
  • Zum Wildschütz, Ga-Pa
  • Café Zuckerstueck, Bamberg
  • Eckerts Wirtshaus, Bamberg
  • Soulfood kitchen, Wurzburg
  • Oskar – Das Wirtshaus am Markt, Bayreuth
  • Gasthaus Zum Schwanen, Fussen
  • Berchtesgadener Esszimmer, Berchtesgaden

Zwiedzanie Bawarii: plan wyjazdu

W Bawarii spędziłam tydzień (środa-środa) i poruszałam się tylko transportem zbiorowym. Poniższy plan opiera się na korzystaniu z komunikacji, ale z dopiskiem co jeszcze można zwiedzić danego dnia poruszając się samochodem. Ze względu na ładną pogodą postawiłam przede wszystkim na naturę, a zwiedzanie miast i zamków pozostawiam na kolejny, prawdopodobnie zimowy wyjazd.

Dzień 1 – przylot do Norymbergii, zwiedzanie miasta. Nocleg w Monachium.

Dzień 2 – przejazd do Fussen, zwiedzanie miasta i okolicy, zamek Neuschwanstein. Nocleg w Fussen lub powrót na noc do Monachium.

Dzień 3 – przejazd z Fussen/Monachium do Garmisch-Paterkirchen, zwiedzanie wąwozu Partnach, w drugiej częsci dnia wycieczka do pałacu Linderhof (jeśli jest czas lub auto, można zajechać do klasztoru w Ettal oraz przepięknych kościołów w Wies i Rottenbuch). Nocleg w Ga-Pa.

Dzień 4 – Jezioro Eibsee i kolejka linowa Zugspitze, powrót na noc do Monachium (jeśli jest czas, można zwiedzić Mittenwald). Nocleg w Monachium lub okolicy.

Dzień 5 – Przejazd do Konigssee, rejs po Jeziorze, spacer do Obersee, wjazd kolejką Jenner (jeśli jest czas lub/i auto, to zwiedzanie kopalni soli w Berchtesgaden, wąwozu Almbachklamm czy pałacu Herrenchiemsee po drodze z Monachium). Nocleg w okolicy Konigssee.

Dzień 6 – Park Narodowy Berchtesgaden: Jezioro Hintersee, most wiszący Klausbachtaler Hängebrücke, kościół św. Sebastiana w Ramsau (jeśli jest czas lub/i auto – wąwóz Wimbachklamm). Powrót na noc do Monachium lub Norymbergii.

Dzień 7 – Zwiedzanie miasta Bamberg (jeśli jest czas, połączone z wizytą np. w Bayreuth), nocleg w Norymbergii.

Dzień 8 – Wizyta w miasteczku Rothenburg ob der Tauber (jeśli jest czas połączona z wizytą w Wurzburgu; ostatnie dwa dni można zamienić na city break w Monachium). Lot powrotny do Polski.

Bawaria informacje praktyczne

Zwiedzanie Bawarii a bilety łączone

Zwiedzanie Bawarii z 14-day ticket

To bilet dzięki któremu przez 14 dni można zwiedzić wszystkie zamki, pałace i rezydencje na terenie Bawarii w cenie 35 euro (66 euro dla rodziny lub dwójki partnerów). Cena jest niezwykle korzystna i zwraca się już po wizycie w dwóch-trzech atrakcjach. Bilet można zakupić we wszystkich kasach biletowych do pałaców lub na tej stronie.

Bilet Königsschlösser

Ten bilet uprawnia do zwiedzania trzech pałaców króla Ludwika II -Neuschwanstein, Linderhof i Herrenchiemsee – w ciągu 6 miesięcy, w cenie 31 euro. Do kupienia w kasie jednego z wymienionych zabytków lub na tej stronie.

Bawaria

Zwiedzanie Bawarii. Dodatkowe informacje praktyczne

Parkingi – infrastruktura turystyczna w Bawarii jest naprawdę świetnie zorganizowana. Przy atrakcjach turystycznych znajdują się parkingi, w większości płatne. I to zazwyczaj sporo płatne, a podczas ładnej pogody bardzo oblegane, dlatego zawczasu warto poszukać w Google Maps kilku parkingów i wcześniej sprawdzić ich ceny.

Tłumy – Bawaria jest bardzo popularna, także wśród turystów z Azji. W wakacje, podczas świąt, Oktoberfestu czy jarmarków bożonarodzeniowych ten niemiecki land odwiedzają tłumy turystów. Podczas ładnej pogody, nawet poza szczytem sezonu, w popularnych miejscach jest bardzo tłoczno. Trzeba sie na to nastawić i uzbroić w cierpliwość.

Płatność karta, bankomaty – nie zakładaj, że wszędzie zapłacisz kartą. Wciąż zdarzają się miejsca, gdzie można płacić tylko gotówką. Większość bankomatów w miastach nie pobiera prowizji za wypłaty z bankomatu, jednak zdarzają się wyjątki. Przykładowo w okolicach Fussen, pod zamkiem Neuschwanstein, opłata za korzystanie z bankomatu wynosi nawet horrendalne 8 euro. Dlatego zawsze warto mieć przy sobie jakieś drobne.

Toalety – na dworcach, w większych sklepach i przy atrakcjach turystycznych działają płatne toalety (zazwyczaj 1 euro).

Planowanie – planuj zwiedzanie popularnych atrakcjach w ten sposób, by odwiedzać je zaraz po otwarciu lub tuż przed zamknięciem. U nas najczęściej doskonale sprawdza się poopołudniowe zwiedzanie, gdy większość turystów już opuszcza dane miejsce.

Nie czekaj na ostatnie autobusy – te popularne turystyczne połączenia, np. nad Jezioro Eibsee lub Konigsee są bardzo oblegane. Na ostatnie w rozkładzie połączenia liczą dziesiątki turystów i w sezonie zdarza się, że nie wszyscy załapują się do środka. Mi we wrześniu zdarzyło się czekać na drugi lub trzeci autobus z kolei.

Bilety – wejściówki do popularnych atrakcji (zwłaszcza zamków i rezydencji) kupuj z wyprzedzeniem, bo szybko się wyprzedają.

Język – co mnie zaskoczyło, to słaba znajomość j. angielskiego. W większości sytuacji, nawet w hotelach czy turystycznych autobusach, dogadywałam się na migi/mową ciała.

Jak zaplanować zwiedzanie Bawarii

Udanej podróży, Magda

Pozostałe wpisy z Niemiec:

Bajkowa Bawaria: atrakcje, które warto zobaczyć!

Można pokusić się o stwierdzenie, że Bawaria to jeden z najbardziej bajkowych regionów w całej Europie. Łagodne wzgórza i ulokowane na nich miasteczka rozkosznie prezentują się czy to w wiosennej szacie, czy to w zimowym anturażu.

Koronkowe, misternie zdobione pałace i oryginalne zamki zachwycają o każdej porze roku. Malowane, alpejskie domy są czymś, co dodaje okolicy i charakteru, i uroku. Do tego zachwycająca natura i malownicze widoki. Taka jest właśnie Bawaria. Atrakcje, które warto zobaczyć w tym regionie, opisałam w poniższym artykule.

Atrakcje w Bawarii, które warto zobaczyć

Bawaria: co musisz wiedzieć?

Bawaria to największy niemiecki land, do tego bardzo urozmaicony i różnorodny. Zatrzęsienie atrakcji powoduje, że ciężko zobaczyć wszystkie ciekawe miejsca podczas jednej podróży. Na szczęście Bawaria jest doskonale skomunikowana, więc niemal wszędzie da się dojechać transportem zbiorowym. Naszym zdaniem tym, co wyróżnia Bawarię najbardziej, jest alpejska natura, średniowieczne miasteczka oraz bogato zdobiobne zamki i pałace.

Dlatego do Bawarii można się wybrać zarówno w celu eksplorowania natury, jak i na city break. Bawaria jest także kierunkiem, który jest atrakcyjny także zimą. Minusem są bardzo wysokie ceny i popularność, jaką się cieszy Bawaria. To wpływa na tłok, zwłaszcza w sezonie letnim. Noclegi koniecznie trzeba rezerwować z wyprzedzeniem, zwłaszcza gdy do Bawarii wybierasz się w czasie Oktoberfest.

Atrakcje w Bawarii, które musisz zobaczyć

1. Zugspitze: dach Niemiec

Na najwyższą górę Niemiec (2962 m.n.p.m.) można wjechać kolejką linową. Ale to jaką! Podczas jazdy aż trudno uwierzyć, że gondola porusza się niemal pionowo do góry i wjeżdża na taką wysokość. A widoki, ach… są spektakularne! Chociaż bilety kosztują małą fortunę, to naprawdę warto sięgnąć głębiej do kieszeni. Jestem absolutnie zachwycona tym miejscem, tą przestrzenią, wysokością, techniką, poszarpanymi i skalistami szczytami Alp. Naprawdę warto! A jeśli od kolejki wolisz własne nogi, to mam dobrą wiadomość – na Zugspitze można wejść o własnych siłach.

2. Jezioro Eibsee

Bawaria słynie z wielu jezior alpejskich. Co ciekawe, większość z nich ma swój unikalny i niepowtarzalny charakter. Tak też jest w przypadku Eibsee. Jezioro zachwyca niesamowitą barwą wody i niewielkimi wysepkami, które mogą wręcz przypominać karaibskie atole. Wszystkiego dopełnia majestatyczny masyw Zugspitze, który góruje nad jeziorem. Wokół Eibsee poprowadzono łatwy i przyjemny szlak, a podczas ładnej pogody wypoczywają tu Bawarczycy i turyści. Przyjezdni mają do dyspozycji kajaki, SUP-y, łódki, a nawet rejsy niewielkim stateczkiem. Choć jest tłoczno i podczas ładnej pogody trudno o wolne miejsce przy brzegu, to mimo wszystko warto się tu wybrać – widoki wynagradzają wszystko!

3. Bawaria i jej wąwozy: Partnach

W bawarskich Alpach nie brakuje niezwykłych dzieł przyrody, w tym wodospadów i wąwozów. Najbardziej znany jest wąwóz Partnach, a to ze względu na to, że jest stosunkowo łatwo dostępny przez cały rok. Oczywiście sam Partnach robi ogromne wrażenie. Mimo że zwiedzałam już wiele tego typu miejsc, to chyba jeszcze w żadnym wąwozie nie byłam tak blisko jego centrum, blisko żywiołu, blisko skał. Wąwóz Partnach jest bardzo wąski, długi na 700 metrów, wysoki na 80 metrów, a większość niezbyt szerokiej trasy prowadzi w wydrążonych w skałach tunelach. Momentami skały te przysłaniają całe niebo i można odnieść wrażenie, że znajdujemy sie w zamkniętej przestrzeni, jaskini. Spacer wąwozem dostarcza niemałej dawki adrenaliny i zachwytów!

A co w okolicy?

Najlepszą bazą wypadową do zwiedzania wąwozu i jeziora Eibsee, jest miasteczko Garmisch-Partenkirchen, w skrócie Ga-Pa. W okolicy można byłoby spokojnie spędzić tydzień, a jeszcze byłoby mało, żeby zobaczyć wszystkie ciekawe miejsca. Do popularnych atrakcji należy niezwykle bogato zdobiony pałac Linderhof, malowane miasteczko Mittenwald, klasztor z browarem w Ettal, wąwóz Höllentalklamm, rokokowy kościół w Wies i równie piękny kościół Mariä Geburt.

4. Fussen i okolice

Fussen jest główną bazą wypadową do słynnego zamku Neuschwanstein, jednak w jego okolicy znajduje się jeszcze kilka wartych uwagi atrakcji. Samo miasteczko, choć tłoczne, sprawia bardzo przyjemne wrażenie, zaskakuje ładna architekturą, pięknym zamkiem (Hohes Schloss), barokowym klasztorem benedyktynów i ciekawym muzeum miejskim. W tym ostatnim warto zobaczyć wspaniałą bibliotekę i ważną wystawę lutni, bo to właśnie w Fussen w XVI wieku powstał pierwszy w Europie cech lutników. W granicach miasta znajduje się ciekawy i malowniczy wodospad Lechfall oraz ścieżka w koronach drzew (Walderlebniszentrum Ziegelwies).

5. Bawaria: najsłynniejszy Zamek Neuschwanstein

Chyba każdy zna ten obrazek – w końcu zamek Neuschwanstein jest najczęściej pojawiającym się motywem gdy mówimy o atrakcjach w Niemczech. Według statystyk to jedno z najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc w całym kraju. I jeśli Ci się wydaje, że możesz ominąć zwiedzanie tego zamku, to jesteś w błędzie! Mi również wydawało się, że ten obrazek opatrzył mi się na tyle (kojarzysz jak często pojawia się chociażby na puzzlach?), że nie ma sensu, bym go zwiedzała. Jednak ostatecznie do zamku się wybrałam i niczego nie żałuje – zachwytom nie było końca! Zamek jest naprawdę wspaniały – wyniosły, elegancki, pięknie położony. Na żywo prezentuje się jeszcze lepiej, niż na zdjęciach i naprawdę warto zobaczyć go na własne oczy.

Zamek Neuschwanstein Bawaria

6. Park Narodowy Berchtesgaden

Niezwykły Park Narodowy, który obejmuje swym obszarem Alpy Bawarskie i został wpisany na listę Rezerwatów Biosfery UNESCO. Park słynie z licznych szlaków górskich, niezwykłych jezior, wodospadów i wąwozów. Trzeba przyznać, że infrastruktura turystyczna jest dopieszczona w każdym calu. Oznaczone szlaki, schroniska, kolejki górskie, informacje turystyczne, ścieżki rowerowe – eksplorowanie Berchtesgaden to czysta przyjemność.

7. Bawaria i jej jeziora: Konigssee

Bodaj najsłynniejsze bawarskie jezioro, uznawane za jedno z najpiękniejszych. A przecież konkurencję ma zacną! Konigssee, inaczej Jezioro Królewskie, leży na terenie Parku Narodowego Berchtesgaden i jest najczystrzym i trzecim pod względem głębokości jeziorem w całych Niemczech. Wąskie i niezbyt długie jezioro powstało poprzez działanie lodowca. Dzięki swemu ukształtowaniu, Konigssee bywa nazywane fiordem. Co prawda wokół jeziora nie można przejść szlakiem, ale za to da się po nim pływać – łódką, kajakiem lub niewielkim statkiem. Od jeziora oddzielone jest śluzą kolejne, mniejsze i równie malownicze – Jezioro Obersee. Można do niego dość w trakcie krótkiego spaceru z przystani Salet.

Królewskie Jezioro Konigssee Bawaria

A co w okolicy?

Okolica Jeziora Konigssee również obfituje w liczne atrakcje, którym warto poświęcić uwagę. Oczywiście warto się wybrać na liczne szlaki górskie poprowadzone w okolicy, a do tego zwiedzić kopalnię soli (Salzbergwerk Berchtesgaden), wjechać gondolą na taras widokowy Jenner Aussichtsplattform, odwiedzić Herbaciarnię na Kehlsteini czy wąwozy Almbachklamm i Wimbachklamm.

Jezioro Obersee Bawaria
Jezioro Obersee

8. Bamberg

Jedno z najstarszych i naładniejszych miast niemieckich, słynące z niezwykłej architektury i ciekawych zabytków. Bamberg uniknął większych zniszczeń podczas II wojny światowej, dzięki czemu zachował swój układ urbanistyczny sprzerd wieków. Stare Miasto Bambergu jest na tyle wyjątkowe, że zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Przez moment to średniowieczne miasto było uznawane za centrum Świętego Cesarstwa Rzymskiego.

Położony na siedmiu wzgórzach Bamberg zachwyca kolorowymi uliczkami, niczym wyciągniętymi prosto z baśni braci Grimm. Najsłynniejszym zabytkiem Bambergu jest Stary Ratusz znajdujący na środku rzeki, połączony z brzegami dwoma mostami. Oprócz tego w mieście warto zobaczyć archikatedrę, Stary Dwór, Nową Rezydencję biskupów, ogród różany, Małą Wenecję z XIX-wiecznymi domkami rybackimi, opactwo Michaelsberg z Muzeum Browaru Frankońskiego, zamek Altenburg i Muzeum Historyczne.

Średniowieczne miasto Bamberg Bawaria

9. Norymberga

Stolica Frankonii i jedno z ciekawszych miast w całych Niemczech, o bardzo ciekawej historii. Norymberga, ze względu na swoje liczne zabytki, idealnie nadaje się na weekendowy city break. Do tego miasto słynie z pięknego jarmarku bożonarodzeniowego. W średniowieczu było to jedno z najważniejszych i najlepiej rozwiniętych miast w Europie. Norymberga stała się centrum renesansu w Niemczech, otrzymała również status wolnego miasta.

Mimo że została zniszczona w czasie II wojny światowej, zachowało się w niej sporo zabytków, także architektura nazistowska (Norymberga była ośrodkiem faszytów). Tutaj też odbyły się powojenne procesy norymberskie. Obecnie w Norymberdze warto zobaczyć: zamek, kościół św. Sebalda, Dom Albrechta Dürera, niezwykłe ciekawe Germańskie Muzeum Narodowe, kościół Frauenkirche, Muzeum Kolei Niemieckich, Stary Ratusz, Teren Zjazdóew NSDAP, Muzeum Zabawek, podziemną trasę Felsengänge, Szpital Ducha Świętego itd.

Kolorowa uliczka w Norymbergi

10. Hintersee

Jezioro wyjątkowo piękne, moim zdaniem nawet piękniejsze od Konigsee. W pogodny, wrześniowy dzień promienie słońca wydobywały z okolicy tak intensywne kolory, że aż trudno było w to uwierzyć. Podczas ładnej pogody zielone szczyty odbijają się w tafli przejrzystej wody, a wokół jeziora prowadzi przyjemny i łatwy szlak. W niektórych miejscach można dostrzec niewielkie głazy i wysepki z rozsnącymi na nich drzewami. Po jeziorze można pływać łódką z wiosłami. Nie brakuje też chętnych do kąpieli w chłodnej wodzie mimo, że woda nawet latem osiąga jedynie temperaturę około 16 stopni.

Hintersee powstało około 4000 lat temu poprzez osunięcie się skał i spiętrzenie rzeki. Z wioski Ramsau do jeziora i wokół niego prowadzi tzw. szlak malarski. Wynika to z historii jeziora, kiedy to w XIX w. na jego brzegach tworzyli liczni artyści ze szkoły wiedeńskiej i monachijskiej.

Bawaria: co jeszcze zobaczyć?

Tym razem skupiłam się głównie na atrakcjach przyrodniczych, a miasteczka, samo Monachium, zamki i pałace pozostawiłam sobie na kolejny, prawdopodobnie zimowy wyjazd (przy okazji z jarmarkami bożonarodzeniowymi, które w Niemczech są bardzo klimatyczne):

  • Zamki, palace i rezydencje: Herrenchiemsee, Linderhof, Wurzburg, Coburg;
  • Miasta: Monachium, Rothenburg ob der Tauber, Mittenwald, Lindau, Augsburg, Ratyzbona;
  • Zabytki: Opera w Bayreuth, Muzeum Browaru Maisel;
  • Atrakcje przyrodnicze: wąwóz Breitachklamm bei Obersdorf, Jezioro Bodeńskie, jaskinia Binghöhle, Las Bawarski.

Udanej podróży, Magda

Zamek Disneya w Niemczech

Pozostałe wpisy z Niemiec:

Droga Trolli: Trollstigen w Norwegii

Droga Trolli, czy to nie brzmi pięknie? Nazwa mocno oddziałuje na wyobraźnię i w ogóle mnie ona nie dziwi. Przed wyjazdem do Norwegii nie do końca rozumiałam jej znaczenie, ale poruszając się po słynnej trasie, nabrało to dla mnie sensu.

Nasz autobus wspinał się na przełęcz od górnej strony, z Valldal. Droga prowadzi przez pustkowia okryte mgłą, z horyzontami przysłoniętymi górami. Kilometrami ciągnące się pola kamieni poprzetykanych roślinnością sprawiają, że faktycznie można uwierzyć w istnienie trolli. I że to jest ich dom.

Droga Trolli

Co to za miejsce?

Trollstigen, potocznie nazywane Drogą Trolli, w dosłownym tłumaczeniu oznacza drabinę trolli. To fragment drogi nr 63, należącej do 18 najpiękniejszych tras w Norwegii, nazywanych drogami scenicznymi. Droga ta ciągnie się między Valldal a Åndalsnes, przecinając przełęcz na wysokości 850 m.n.p.m. Nieco niżej zamontowano nowoczesne platformy widokowe, na których można cieszyć się niesamowita panoramą doliny. Pojazdy wspinające się na przełęcz pokonują aż 11 zakrętów, przy nachyleniu jezdni osiągającym od 9 do 12%! Jadąc Drogą Trolli mija się piękne wodospady, w tym Stigfossen, mierzący 320 metrów wysokości. Ciekawostką jest znak drogowy ostrzegający przez trollami na drodze – jedyny taki na świecie! Tak napr

Ciekawostka

Droga Trolli powstała w 1936 roku, a jej otwarcie zaigurował sam norweski król! Pierwotny zajazd na przełęczy został zmieciony przez lawinę kilkadziesiąt lat temu. Tak naprawdę droga przez przełęcz istniała tu już co najmniej w XVI wieku, a poruszali się nią głównie konno mieszkańcy okolicznych wiosek jadąc na targ lub kamieniołomów.
Trollstigen czyli Droga Trolli

Droga Trolli: Co trzeba wiedzieć?

Przede wszystkim to, że Droga Trolli nie jest trasą całoroczną. Pojazdy mogą się po niej poruszać tylko w sezonie letnim, mniej więcej od maja do października. Ten termin jest dość ruchomy, bo wszystko zależy od aktualnych warunków pogodowych. Przejezdność dróg możesz sprawdzić na tej stronie. Zdarza się, że ten trasa jest zamykana nawet w sezonie ze względu na złe warunki, jak to miało miejsce w sierpniu 2023 r. Jadąc od strony Åndalsnes, wspina się pod górę, a od Geiranger i Valldal – droga na przełęcz jest łagodniejsza, po czym zjeżdża się zakrętami do Åndalsnes.

Droga Trolli jest jedną z najpopularniejszych atrakcji w Norwegii (pierwsza trójka), więc latem na trasie zdarzają się korki, a tłumy przy platformach widokowych to rzecz pewna jak piękne widoki. Po trasie można przemieszczać się autem, kamperem, rowerem czy autobusem, ale pojazdy nie mogą więc więcej jak 12,4 metrów długości. Przy punktach widokowych znajduje się darmowy parking, tablice informacyjne, sklep, kawiarnia i toalety. Wejście na platformy jest darmowe. Z parkingu do najlepszej, drugiej platformy widokowej (tej na prawo), idzie się 10-15 minut, również po schodach. Ścieżka jest łatwa, ale nie dla rodziców z wózkami (przyda się chusta) lub osób poruszających się na wózku inwalidzkim.

Jak dojechać na Trollstigen bez auta?

Jeśli nie zamierzasz zwiedzać okolicy samochodem lub masz obawy przez pokonaniem tej trasy, to nic straconego. Między Geiranger a Åndalsnes kursują autobusy, które robią krótki postój na punkcie widokowym. Co prawda jest on bardzo krótki, co 10 minutowy, więc ledwie starcza czasu na przejście do najciekawszego punktu i z powrotem. Ale lepszy rydz niż nic! Drugi, 3-minutowy postój kierowca robi pod już na dole, pod wodospadem. Poza tym jeśli masz więcej czasu, możesz tu wysiąść i zostać na kilka godzin. W okolicy znajduje się kilka szlaków i ciekawych miejsc (już sam spacer po płaskowyżu jest mega!). Przy platformach widokowych zaczyna się szlak na Trollveggen (Ścianę Trolli).

My swoją wycieczkę połączyliśmy z rejsem po fiordach z Ålesund do Geiranger oraz z kolejką Romsdalen w Åndalsnes. Autobusy operujące na tych trasach to Vy i lokalne Fram. Bilet Vy z Åndalsnes do Geiranger przez Drogę Trolli kosztuje 399 NOK, a Fram– 304 NOK. Najbliżej położone lotnisko znajduje się w Ålesund. Przejazd z Åndalsnes do Ålesund kosztuje około 250 NOK. Bilety Fram kupuje się u kierowcy lub w aplikacji Fram, bilety Vy– najlepiej na tej stronie. Przejazd autobusem z Geiranger do Åndalsnes obejmuje krótką przeprawę promową (w cenie biletu).

Droga Trolli: Czy warto?

Zdecydowanie tak! Droga jak droga, z pewnością dzieło techniki i inżynierii, ale te góry! Zdjęcia nie oddają ogromu, surowości i dramatyzmu skalistego masywu otaczającego dolinę. Po niemal pionowych, lśniących od wody skałach, z wysokości kilkuset metrów spływają wodospady. Wierzchołki gór schowane w chmurach dodały tylko temu miejscu uroku i aury tajemniczości. W końcu nie wiadomo, kto na nas patrzy z góry?

Oczywiście przejazd Drogą Trolli jest niezwykłym przeżyciem, ale bez wejścia na punkt widokowy niepełnym. Muszę przyznać, że schodząc do platformy dla turystów, miałam miękkie nogi. I to nie z powodu wysokości punktu widokowego, ale ogromu skalnej ściany widocznej po prawej stronie. Coś niesamowitego! Już nie wiem, która strona nam się bardziej podobała – wąska, zielona dolina od strony Åndalsnes czy może jednak skalisty, tajemniczy płaskowyż zaraz za przełęczą? Przejazd z Geiranger do Åndalsnes to jedno z najlepszych doświadczeń, jakich kiedykolwiek doświadczyliśmy w podróży.

Jak dojechać na Drogę Trolli
Dlaczego Droga Trolli? Może od Trollveggen, czyli Ściany Trolli? Trolle wzięły się z nordyckiej mitologii, a wedle przekazów rodzą się z kamienia lub w kamień przemieniają. A że w tej okolicy kamieni i skalistych gór nie brakuje, nazwa ta prawdopodobnie nawiązuje właśnie do tego. Ale to tylko moja luźna interpretacja 😉

Czy Droga Trolli jest bezpieczna?

Ciężko odpowiedzieć na takie pytanie. Generalnie jest, ale trzeba zachować podstawowe zasady bezpieczeństwa. Jeśli trasa została zamknięta lub jest już po sezonie, to odpuszczamy. Należy jechać spokojnie, rozsądnie, bez wyprzedzania czy postojów na poboczu i zatoczkach (one są do wymijania) – droga jest naprawdę wąska. O ile mijanki z innymi autami nie są tu jakoś bardzo problematyczne, o tyle mijanie się z autobusem może już przysporzyć nerwów. Do tego wysokość jest naprawdę spora, więc warto być pewnym swoich umiejętności za kierownicą. Rzecz jasna wypadki się zdarzają (podobno dość często), jednak jest to rzecz nie do przewidzenia. Aby im zapobiec można jedynie samemu zachować zdrowy rozsądek i stosować się do zasad ruchu drogowego.

Trollstigen Kafe

Podsumowując

Jazda Drogą Trolli to czysta przyjemność i uczta dla oczu. Niesamowitą perspektywę daje porównanie aut i autobusów, które przy stromych górach i wysokich wodospadach zdają się maleńkie. Duża przestrzeń oraz surowność i pewna tajemniczość gór tylko potęgują zachwyty. Już w ogóle nie dziwie mnie nazwa tej trasy. Podczas jazdy można odnieść wrażenie, że zaraz, za zakrętem, ujrzy się trolla niosącego wielki głaz. Droga Trolli to miejsce, które robi – dosłownie – ogromne wrażenie!

Udanej podróży, Magda

Åndalsnes: kolejka linowa Romsdalen i Rampestreken

Niejeden punkt widokowy w Norwegii potrafi zwalić z nóg. Takim miejscem jest także góra Nesaksla w Åndalsnes. Przez lata zasłynęła z Rampestreken, czyli metalowej konstrukcji zawieszonej na skale i wychodzącej w przestrzeń na dużej wysokości. Od niedawna na szczyt góry można wjechać kolejka linową Romsdalen. Czy warto i jak zaplanować taką wycieczkę?

Åndalsnes

Åndalsnes: Co to za miejsce?

Åndalsnes wydaje się być niepozornym i często pomijanym miasteczkiem. A to doskonała baza wypadowa na zwiedzanie w okolicy! Wystarczy powiedzieć, że to właśnie w Åndalsnes ma początek trasa kolejowa, która została uznana za najpiękniejszą w Europie przez Lonley Planet (dzięki czemu zakup biletów w sezonie na przejazd pociągiem graniczy z cudem). To połączenie kolejowe wykorzystali twórcy najnowszej części filmu Mission Impossible z 2023 roku.

Do tego kawałek za miastem zaczyna się słynna Droga Trolli, którą można dojechać aż do najpopularniejszego norweskiego fiordu, Geirangerfjorden. A to są tylko te najbardziej znane atrakcje. Stacjonując w okolicy Åndalsnes spokojnie można zapełnić sobie weekend atrakcjami wszelakimi. Sama mieścina jest cicha i spokojna. Dość napisać, że niewiele się tu dzieje. No, może poza Norweskim Festiwalem Górskim, który odbywa się tu co roku w czerwcu lub lipcu. Ale w końcu kto przyjeżdża do Norwegii jedynie dla miast? Tu o naturę chodzi!

Restauracja Eggen Romsdalsgondolen Åndalsnes

Co robić w Åndalsnes?

Rampestreken

Do niedawna najpopularniejszą atrakcją miasta była możliwość zdobycia szczytu górsującego nad Åndalsnes (708 m.n.p.m.), gdzie zamontowano platformę widokową. Platforma ta jest jakby „przyczepiona” do stromego zbocza góry Nesaksla i wychodzi na kilka metrów w przetrzeń (537 m.n.p.m.!). Nie ma co ukrywać, że wejście na punkt widokowy, pod którym ziele przepaść, to ogromny kop adrenaliny. Za to widoki są jak z obrazka!

Choś sam szlak może wydawać się krótki – w końcu to tylko 2 kilometry – to będąc na miejscu przekonacie się, że wcale nie jest łatwy. Góra ma jajowaty kształt, przypomina nam nieco Głowę Cukry z Rio de Janeiro. Dlatego wejście na Rampestreken jest strome i zajmuje około 3-3,5 godziny w dwie strony. Wejście na rampę jest darmowe.

Romsdalen Gondola w Åndalsnes

Romsdalen Gondola jest nową konstrukcją i to bardzo nagradzaną. Uznano ją za norweski Obiekt Roku 2021. To najdłuższy wyciąg linowy w Norwegii, bo gondole pokonują aż 1679 metrów. Kolejka Romsdalen uznawana jest również za najnowocześniejszą i najbardziej przyjazną środowisku gondolę w całej Norwegii.

Co można zobaczyć z góry? W oczy rzuca się przede wszystkim szmaragodwa, wijąca się przez pola rzeka Rauma oraz Trollveggen, czyli potężna Ściana Trolli (najwyższy pionowy klif w Europie). Widać też Åndalsnes i otaczające je fiordy. Zaraz przy stacji kolejki znajduje się restauracja Eggen (dobrze oceniana, a ceny są niewiele wyższe niż w innych dobrych restauracjach w Ålesund). Nad restauracją zamontowano metalowe ścieżki, punkty widokowe oraz tablice informacyjne. Zaraz przy restauracji zaczyna się też oznaczony szlak do Rampestreken. Widoki są pop prostu obłędne i zdjęcia nie do końca oddają wysokość i surowość pobliskich gór. Na ten obrazek można by było gapić się godzinami.

Informacja praktyczne

Wjazd kolejką na górę jest, jak na polski portfel, bardzo drogi. Bilet w jedną stronę kosztuje 360 NOK, a w dwie – 540 NOK. Dla dzieci między 6 a 17 rokiem zycia przewidziano zniżki, a dzieci do 5 roku życia wjeżdżają za darmo. Można też kupić bilet rodzinny )2+2) za 1350 NOK. Bilety można kupić online oraz w kasie i biletomacie na miejscu, kartą lub gotówką. Godziny kursowania kolejki różnią się ze względu na porę roku i możesz je sprawdzić tutaj. W sezonie gondola wjeżdża na górę co 20 minut lub po zapełnieniu, od 10:00 do 23:00. Romsdalsgondolen jest kolejką całoroczną.

Åndalsnes: informacje praktyczne

Dojazd do Åndalsnes

Do Åndalsnes dojeżdżają autobusy z Geiranger (przez Drogę Trolli), z Ålesund, Molde i Oslo. Połączenia (zwłaszcza te lokalne) są obsługiwane przez firmę FRAM – na tej stronie możesz sprawdzić rozkłady jazdy. Bilety kupuje się też u kierowcy lub w aplikacji FRAM. Drugą firmą jest Vy, której flota to nowoczesne, szybsze i droższe autokary. Do tego są jeszcze pociągi Rauma do miasta Dombås (skomunikowane z pociągami z Oslo i Trondheim). Na te ostatnie warto kupić bilety z wyprzedzeniem, bo pociąg jest bardzo krótki i oblegany.

Gdzie zjeść, gdzie spać?

We wspomnianej już wcześniej restauracji Eggen, o ile budżet masz znaczny, a ceny Ci niestraszne. Sami spodziewaliśmy się, że będzie w niej bardzo drogo, a ceny – choć dla nas kosmiczne – wcale nie były dużo wyższe niż w innych norweskich restauracjach, które sprawdzaliśmy. W samym mieście można zajrzeć do Sødahlhuset. Noclegi zorganizowaliśmy sobie w Ålesund, które było naszą bazą wypadową. Spaliśmy w Ålesund Airport Hotel, gdzie za dwie noce w prostych, ale komfortowych warunkach zapłaciliśmy 500 z hakiem (co jak na norweskie warunki jest dobrą ofertą).

Plan zwiedzania Åndalsnes

Nasza jednodniowa wycieczka wyglądała następująco: z samego rana wybraliśmy się na rejs z Ålesund do Geiranger po przepięknym fiordzie Geirangerfjorden. Tam o 12:25 wsiedliśmy do autobusu do Åndalsnes, który po drodze zatrzymywał się na pukcie widokowym przy Drodze Trolli oraz Drodze Orłów (Ørnesvingen). Do przyjeżdzie do Åndalsnes wjechaliśmy na górę kolejką Romsdalen i z powrotem, by po 18:00 wsiąść do autobusu wracającego do Ålesund.

Wskazówka

Na górze Nesaksla, przy stacji kolejki, kończy się zjawiskowy szlak Romsdalseggen. Ta 10-kilometrowa trasa odpowiednia jest tylko dla osób zaprawionych w bojach! Więcej na ten temat przeczytasz na blogu Vryga.
Romsdalen Kolejka linowa Åndalsnes

Rampestreken czy gondola?

To i to! Chociaż obie atrakcje znajdują się na tej samej górze i dzieli je niewielka odległość, to jednak widoki roztaczające się z obu miejsc dośc mocno się różnią. Wystarczy mała zmiana perspektywy, a panorama może się znacząco zmienić. Dlatego jeśli nie chcesz zdobywać góry z samego dołu, a planujesz tylko wjazd kolejką, koniecznie wybierz się w 20-minutowy spacer w dół, do Rampestreken. Stamtąd możesz wrócić do góry i zjechał do miasta kolejką lub kontynuować marsz aż do samego Åndalsnes. W kolejce i na górze przygotowano odpowiednią infrastrukturę również dla osób z niepełnosprawnością oraz rodzin z dziećmi w wózkach. Z obu miejsc roztaczają się spektakularne widoki, które zapamiętasz na długo.

Udanej podróży, Magda

Pozostałe wpisy z Norwegii:

Geiranger. Jak zwiedzać najpopularniejszy fiord Norwegii?

Król fiordów, norweska ikona i najpiękniejszy fiord w Norwegii – tak nazywany jest Geirangerfjorden. Wpisany na lilstę UNESCO fiord jest również jedną z najpopularniejszych atrakcji w Norwegii. Jedna z kaskaderskich scen w ostatniej części filmu Mission Impossible (Dead Reckoning Part One) została nakręcona właśnie nad fiordem. Jak zaplanować zwiedzanie Geiranger i okolicy oraz czy faktycznie jest tam tak pięknie, jak zwykło się mówić?

Geiranger

Geirangerfjord: Co to za miejsce?

Geirangerfjorden leży w południowo-zachodniej Norwegii, w okolicy miasta Ålesund. To odnoga dłuższego fiordu, licząca sobie 15 kilometrów długości. W najwęższym miejscu fiord ma jedynie 600 metrów szerokości, co przy sporej wysokości otaczających go gór tworzy niezwykle malowniczy krajobraz. Powstał on dzięki działaności lodowców podczas epoki lodowcowej. W wyżłobione doliny wdarła się morska woda, która przybiera tu niesamowite odcienie zieleni. W najgłębszym miejscu dno znajduje się aż 233 metry poniżej tafli wody.

Góry tworzące ściany fiordu osiągają wysokość nawet 1600 m.n.p.m. Z porośniętych lasami, momentami pionowych skał, spływają spektakularne wodospady, w tym Siedem Sióstr czy Bride’s Veil. Na zboczach stromych gór ulokowały się trudnodostępne, opuszczone już osady, będące popularnymi celami wycieczek trekkingowych. A ludzie zamieszkiwali te tereny zaraz po ostatniej epoce lodowcowej. Naukowcy doszli do wniosku, że byli to głównie łowcy reniferów.

Tsunami w Norwegii? To możliwe

W Geiranger istnieje możliwość wystąpienia tsunami (i to bardzo relana). Åkerneset to jedna z górzystych części Geirangerfjorden, która stale musi być monitorowana przez naukowców. A to ze względu na szczelinę skalną, która stale się poszerza. Wiadomo już, że w końcu dojdzie do potężnego osuwiska, nie wiadomo tylko kiedy. Ogromna skała, która wówczas osunie się do fiordu, spowoduje spiętrzenie się wody na wysokość nawet 80 metrów. Tym samym Geiranger i okoliczne osady zostaną zalane. Dlatego norweskie władze opracowały szczegółowe plany ewakuacyjne, a góra jest stale monitorowana, by w razie czego ostrzec mieszkańców i turystów. Na podstawie tych badań nakręcono film Fala. Większość przepięknych ujęć kręcono właśnie w Geiranger. Warto obejrzeć!

Jego wysokość fiord Geiranger

Pierwszy statek turystyczny wpłynąl do Geirangerfjorden już w 1869 roku. Od tamtego czasu fiord cieszy się niesłabnącą sławą. Do tego stopnia, że latem Geiranger, główna miejscowość nad fiordem, odwiedza kilkaset tysięcy turystów. Łatwo w to uwierzyć, gdy widzi się ogromne promy wycieczkowe wpływające do fiordu od strony Ålesund.

Geiranger latem jest zatłoczone, ale taka jest cena popularności – piękne miejsca przyciągają tłumy turystów. I chociaż fiord można zwiedzać przez cały rok, to jednak lipiec i sierpień zdają się ku temu najlepsze. Wbrew temu co mówi rozum, gdy widzi ceny noclegów i tłumy na zdjęciach zrobionych w szczycie sezonu, to miejsce chcieliśmy zwiedzić w lipcu. Liczyliśmy na najlepszą możliwą pogodę i nie zawiedliśmy się. Prognozy były tragiczne, miało lać całymi dniami, a na miejscu zaskoczył nas bezdeszczowy, acz nieco pochmurny dzień.

Rejs po Geirangerfjorden

Najpopularniejszą atrakcją w okolicy jest rejs po fiordzie z Geiranger. Podczas takiej wycieczki można podziwiać dramatyczne krajobrazy, a zarazem majestatyczne góry, często niewidoczne zza kołdry chmur. Szmaragdowe wody co rusz przecinają spienione ślady po motorówkach, kajakach i większych promach. Ściany skał pionowo schodzą ku wodzie, fiord się zwęża, a także pnie ku górze. Tworzy to niesamowity efekt i oferuje takie widoki, które warto zobaczyć chociaż raz w życiu.

Prom z Hellesylt do Geiranger

Po Geirangerfjorden pływają zwykłe promy samochodowo-pasażerskie, kursujące między Geiranger a Hellesylt od kwietnia do końca października. W sezonie dziennie odbywa się 8 kursów, mniej więcej od 08:00 rano do 18:00. Bilet w jedną stronę kosztuje 345 NOK i można go zakupić w kasie w porcie lub online (polecamy drugą opcję ze względu na kolejki).

Turystyczny rejs po Geirangerfjorden

Drugą opcją jest bardziej turystyczny rejs, który zaczyna i kończy się w Geiranger, a trwa 90 minut. Niewielki prom podpływa do najpiękniejszych wodospadów spływających do fiordu, a podczas rejsu można skorzystać ze słuchawek i audioguide w j. angielskim. Ten rejs lepiej zarezerwować z co najmniej jednodniowym wyprzedzeniem, ponieważ miejsca wyprzedają się dość szybko. Wycieczka kosztuje 555 NOK.

Fjordsafari i rejsy zimą

Trzecia możliwość to rejs speed boat, nazywany fjordsafari. Na szybką łódź wchodzi mniejsza grupa, rejs jest bardziej kameralny, ale i ekstremalny – dzieci poniżej 3 roku życia nie mogą brać w nim udziału. Uczestnicy rejsu otrzymują kamiezelki ratunkowe, a ponton zatrzymuje się w najciekawszych punktach fiordu. Wycieczka trwa 45 minut, odbywa się codziennie co godzine od 10:00 do 17:00 i kosztuje od 695 NOK w sezonie, do 495 NOK poza sezonem.

Wskazówka

Co istotne, fjordsafari odbywają się przez cały rok, więc dają możliwość zorganizowania wycieczki do Geiranger również poza szczytem sezonu, nawet w środku zimy.

Rejs z Ålesund do Geiranger

W okolice fiordu Geirangerfjord można dojechać autobusem, ale my zdecydowaliśmy się na mniej popularną opcję, czyli 3-godzinny rejs promem z Ålesund. Dzięki temu zamiast spędzić 2,5 godziny w autobusie do Hellesylt, mogliśmy podziwiać niezwykłe widoki podczas przemierzania trzech róznych fiordów. Każdy z nich miał inny charakter. Podczas rejsu widoki co rusz zmieniały się, od zurbanizowanych terenów z kolorowymi domkami, po dzikie i niedostępne partie gór.

Oczywiście najbardziej malowniczy odcinek zaczynał się w okolicach Hellesylt, jednak rejs z pewnością jest przyjemniejszym przeżyciem, niż jazda autobusem (chociaż w Norwegii ze względu na widoki nawet jazda autobusem może być przeżyciem samym w sobie). Prom podczas naszej wycieczki, mimo iż była to sobota, nie był zapełniony nawet w połowie, a niektórzy turyści kupowali bilety na ostatnią chwilę. Jednak nie bierzcie tego za pewnik, bo w przyszłości sytuacja może wyglądać inaczej. Rejs najlepiej zarezerwować online, co kosztuje 830 NOK w jedną stronę. Prom wypływa z Ålesund w o 08:30, a z powrotem o 14:30. Dlatego zdecydowaliśmy się tylko na rejs w jedną stronę, by w samym Geiranger zostać dłużej i zobaczyć jeszcze kilka miejsc w okolicy.

Atrakcje w okolicy Geiranger

Co można robić w samym Geiranger i jego okolicy?

  • Storsæterfossen – do wodospadu prowadzi łatwy szlak od Westerås Restaurant, do tego ścieżką można przejść za wodospadem;
  • Fossevandring – ścieżka z platformami widokowymi przy wodospadach w centrum Geiranger;
  • Muzeum Norwegian Fjord Center;
  • Droga Orłów prowadząca na punkt widokowy Ørnesvingen, która naszym zdaniem jest najpiękniejszym miejscem w okolicy i koniecznie trzeba zobaczyć ten widok!
  • Flydalsjuvet – jeden z najbardziej znanych punktów widokowych w Norwegii;
  • Skageflå – górskie gospodarstwo, z którego roztaczają się wspaniałe widoki na Geirangerfjorden. Można tu dopłynąć promem i wspiąć się stromą, ale krótką ścieżką, a następnie wrócić pieszo do Geiranger lub znowu promem;
  • Dalsnibba Geiranger Skywalk, czyli punkt widokowy na wysokości 1500 m.n.p.m.;
  • Nieco dalej od fiordu: Droga Trolli i kanion Gudbrandsjuvet.

Informacje praktyczne

Dojazd do Geiranger

Najbliżej położone lotnisko znajduje się w Ålesund, dokąd latają linie Wizzair z Gdańska. Do Geiranger transportem publicznym można dostać się na dwa sposoby: autobusem z Ålesund do Hellesylt, skąd wypływają promy do Geiranger albo autobusem z Ålesund przez Andalsnes. Do Hellesylt docierają linie 250 i 110, a przejazd kosztuje 193 NOK. Rozkłady jazdy można sprawdzić w Google Maps lub na tej stronie. Bilety można kupić u kierowcy lub w aplikacji FRAM. Na trasie Ålesund – Andalsnes – Geiranger operują lokalne autobusy firmy FRAM oraz większe autokary Vy. Przejazdy tymi drugimi są szybsze i trochę droższe. Bilet Vy z Andalsnes do Geiranger kosztuje 399 NOK, a FRAM – 304 NOK. Przejazd z Andalsnes do Ålesund kosztuje w obu przypadkach około 250 NOK,

Wskazówka

Dobra wiadomość dla niezmotoryzowanych! Autobus FRAM z Geiranger do Andalsnes zatrzymuje się na kilka minut w dwóch miejscach – na punkcie widokowym Ørnesvingen oraz przy Drodze Trolli. Co prawda czasu w obu miejscach jest jak na lekarstwo, ale lepsze to niż nic 🙂

Poruszanie się na miejscu

Jeśli do Geiranger udajesz się bez samochodu, to warto wziąć pod uwagę transport turystyczny. Oprócz tego w miasteczku można wypożyczyć niewielkie samochody elektryczne i rowery. Dla turystów przygotowano łącznie trzy linie autobusowe:

  • Czerwone piętrowe autobusy, które kursują z Geiranger do Norwegian Gjord Center, punktu widokowego Flydalsjuvet oraz Westerås Farm, gdzie zaczyna się szlak do wodospadu Storsæterfossen. Bilet kosztuje 45 euro i jest ważny przez cały dzień, tzn. że można wsiadać i wysiadać na wymienionych przystankach okazując jeden bilet. Bilety kupuje się na miejscu w kasie lub przez internet. W weekendy lepiej kupić bilety z wyprzedzeniem.
  • Panorama Bus Geiranger – 1,5-godzinna wycieczka, która obejmuje przystanek na punkcie widokowym Flydalsjuvet oraz Ørnesvingen. Wycieczki odbywają się od kwietnia do października i nie codziennie (kalendarz na stronie). Bilet kosztuje 400 NOK i koniecznie kup go z wyprzedzeniem.
  • Panorama Exclusive Bus – wycieczka taka sama jak powyżej, ale obejmująca jeszcze wjazd na górę Dalsnibba i punkt widokowy Geiranger Skywalk. Wycieczka odbywa się od kwietnia do października, nie codziennie, kosztuje 595 NOK i również lepiej wykupić ją z wyprzedzeniem.

Gdzie spać, gdzie zjeść w Geiranger?

Noclegów w Geiranger jest niewiele, a te, które są – kosztują bardzo dużo. Dlatego nocleg zaplanowaliśmy w Ålesund, skąd urządziliśmy sobie jednodniową wycieczkę. Spaliśmy w Ålesund Airport Hotel. To prosty, ale czysty i wygodny hotel położony w spokojnej okolicy, kilka minut jazdy od lotniska. Za dwie noce płaciliśmy około 550 zł, co – zważając na ceny noclegów w Ålesund i Geiranger – jest niewielkim kosztem. Restauracji w Geiranger też zbyt wielu nie ma, przy porcie królują fast foody, ale polecono nam wybrać sie na obiad do restauracji Skageflå lub Westerås.

Nasz plan wycieczki do Geiranger

08:30 – 11:30 – rejs z Ålesund przez Geirangerfjorden.

12:25 – 15:20 – autobus 220 do Andalsnes, z postojem po drodze na punkcie widokowym Ørnesvingen oraz przy Drodze Trolli.

15:20 – 18:45 – wjazd na górę kolejką linową Romsdalen i spacer do Rampestreken.

18:45 – 20:15 – powrót autobusem do Ålesund.

Prom z Geiranger do Hellesylt
Wycieczka do Geiranger

Wąska dolina polodowcowa to jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie widzieliśmy w życiu. I chociaż rejs po Geirangerfjorden nie jest tanią zabawą, jednak warto sięgnąć głębiej do kieszeni, by zobaczyć takie cuda.

Udanej podróży, Magda

Pozostałe artykuły z Norwegii: