Plan wyjazdu na Islandię. Tydzień na Islandii

Plan wyjazdu na Islandię zupełnie inaczej będzie wyglądał latem, a inaczej zimą. Warunki pogodowe, ewentualne plany B i C, noclegi, ceny, czy cel wyjazdu są ważnymi czynnikami, które trzeba brać pod uwagę podczas planowania podróży do krainy lodu i ognia. Jest to dość wymagający kierunek, na co lepiej przygotować się już na etapie organizacyjnym. W tym artykule znajdziecie nasz tygodniowy plan wyjazdu na Islandię ze wszystkimi niezbędnymi informacjami!

Plan wyjazdu na Islandię | Tydzień na Islandii

Co zakładał nasz plan wyjazdu na Islandię?

Nasz plan wyjazdu na Islandię obejmował tak naprawdę 8 dni, z czego przylot na wyspę miał miejsce wieczorem, dlatego ten dzień liczymy jako dzień zero. Wieczór po przylocie poświęciliśmy na zwiedzanie Reykjaviku, chociaż mieliśmy w planie wejście na wulkan. Jednak ten wciąż drzemał, więc postawiliśmy na stolicę. Co jeszcze? Zwiedzaliśmy autem w cztery osoby, więc koszta podróży rozłożyły się i były znacząco mniejsze, niż gdybyśmy podróżowali tylko we dwójkę.

Przemieszczaliśmy się główną krajową trasą nr 1, okrążającą Islandię dookoła, a tylko czasem zjeżdżaliśmy z niej, by zobaczyć atrakcje w pobliżu (np. wodospad Selfoss czy wjazd w interior). Zobaczenie takiej ilości atrakcji w ciągu tygodnia bez auta jest raczej niewykonalne, bo autobusy kursują rzadko i głównie do miast. Aby dojechać do poszczególnych atrakcji trzeba skorzystać z wycieczek/transferów zorganizowanych, co jest sporym wydatkiem. Nasz plan wyjazdu na Islandię jest dość typowy, obejmuje najpopularniejsze atrakcje na wyspie i pomoże wam zaplanować pierwszą podróż do tego kraju.

Plan wyjazdu na Islandię | Tydzień na Islandii
Nasz plan wyjazdu na Islandię

Dzień I

Reykjavik – Vik, 218 km

Pierwszy właściwy dzień zwiedzania jest łatwy i przyjemny. Po drodze można zobaczyć najsłynniejsze islandzkie wodospady. Pod wodospadem Seljalandsfoss przydały się buty o dobrej przyczepnośc i wodoodporne ubrania. Wszystkie atrakcje są łatwo dostępne i położone zaraz przy drodze numer 1. Zakupy w Bonusie można zrobić w mieście Selfoss, a stacje benzynowe znajdują się po drodze również w Selfoss, a także w Hella, Hvolsvelli i Vik.

1. Seljalandsfoss i Gljúfrabúi, 128 km – oba wodospady znajdują się obok siebie (około 500 metrów odległości). Na spokojne zwiedzanie i zrobienie zdjęć wystarczy maksymalnie godzina. Parking kosztuje 700 ISK, można go opłacić kartą w automacie. Na miejscu znajdują się toalety, sklep z pamiątkami i budka z jedzeniem.

2. Skogafoss, 30 km – przy tym wodospadzie znajduje się toaleta (200 ISK), bezpłatny parking i camping. Zwiedzanie jest darmowe. Skogafoss można podziwiać z dołu i z platmofrmy widokowej na górze, do której prowadzi 400 schodów. Czas na zobaczenie wodospadu z góry i z dołu? 45-60 minut, jeśli tylko z dołu to 20 minut absolutnie wystarczy.

3. Kvernufoss, ok. 2 km – od Skogafos wystarczy podjechać niecałe 2 km i zaparkować na płatnym parkingu (500 ISK) pod Muzeum Skogar. Stamtąd czeka was około 15 minutowy spacer łatwą ścieżką do Kvernufoss. Po drodze trzeba przejść po trzystopniowej drabince nad płotem przedzielającym pastwiska. Sam wodospad można częściowo obejść. Na jego zwiedzanie i dojście wystarczy poświęcić ok. 45-60 minut.

4. Dyrhólaey, 28 km – na zwiedzanie tego półwyspu 30 minut będzie wystarczające. Trzeba przejść kilka kroków z parkingu, ale generalnie nie ma za dużo chodzenia. Z punktu widokowego można oglądać długie czarne plaże, wysokie klify, kamienny most, ciekawe formacje skalne wyrastające z wody, a czasem nawet maskonury oraz foki. Na miejscu znajduje się toaleta i bezpłatny parking.

5. Reynisfjara, 20 km – zwiedzanie słynnej czarnej plaży powinno nam zająć około pół godziny. Na miejscu jeszcze pod koniec sierpnia mogliśmy oglądać maskonury (choć tylko z daleka). Przy plaży znajduje się darmowy parking i restauracja. Chodzenie po plaży jest dość uciążliwe. Przed wizytą w tym miejscu warto sprawdzić czas przypływów i odpływów, aby nie trafić na całkiem zalaną plażę.

6. Nocleg w Vik, 10 kmw Guesthouse Carina. Bardzo przytulny pensjomat, przyjemne wnętrza, ogólnodostępna kuchnia, wygodne pokoje i łóżka, parking dla gości.

Dzień II

Vik – Vestrahorn, 419 km

Ten dzień był dość ciężki, bo do przejechania mieliśmy aż 435 km, a atrakcji po drodze nie brakuje. Stacje beznynowe mija się tylko w Kirkjubæjarklaustri, Hofn i Djúpavogi. Po drodze nia ma żadnego sklepu sieci Bonus, więc dzień wcześniej warto zrobić odpowiednie zakupy na dwa dni. Podczas tej trasy widoki po drodze podobały mi się najbardziej spośród wszystkich widzianych przy całej drodze nr 1.

1. Kanion Fjaðrárgljúfur, 69 km – do kanionu prowadzą dwie trasy. Skręcając z „jedynki” w drogę 206 dojedziemy do rozwidlenia. Jadąc cały czas prosto dojedziemy do parkingu dla aut osobowych z bezpłatną toaletą, gdzie rozpoczyna się szlak górą kanionu. Skręcając w prawo dość szybko dojedziemy dziurawą drogą do parkingu dla aut z napędem na cztery koła, skąd przez pole prowadzi krótka trasa do ostatniego punktu widokowego na kanion. Obie trasy są wyraźnie oznaczone. Trasa od parkingu dla aut osobowych prowadzi w górę wzdłuż kanionu, mijając po drodze jeszcze dwa punkty widokowe na kanion, a trasa przez pole jest dość krótka i łatwa. My szliśmy właśnie nią i na zwiedzanie kanionu wystarczyło 30 minut. Zimą droga do kanionu może zostać zamknięta, a informacja o tym pojawi się zaraz po skręcie z drogi nr 1.

2. Wodospad Stjórnarfoss, 10 km – malowniczy wodospad leży zaraz przy drodze numer 1 i warto przy nim zrobić postój na toaletę czy posiłek. Na samo obejrzenie wodospadu wystarczy 10 minut.

3.Wodospad Foss a Sidu, 12,5 km – podobnie jak w przypadku wcześniejszego wodospadu, Foss a Sidu leży zaraz przy jedynce na terenie prywatnego gospodrstwa. Nie można do niego podejść, ale widok z niewielkiego parkingu a nawet i z drogi jest całkowicie wystarczający. Na obejrzenie z tej perspektywy wodospadu wystarczy krótka przerwa w drodze. Przy okazji można zatrzymać się w okolicy przy uroczym kościółku Hofskirkja, który jest cały pokryty mchem (maks. 10 minut).

4. Lodowiec Svínafellsjökull, 59 km – przejście z darmowego parkingu do lodowca zajmuje około 15 minut, a drugie tyle powinno zajść podziwianie jego czapy. Zwiedzanie jest darmowe, tak samo jak sam parking. Znajduje się on kilkaset metrów od drogi nr 1, a trasa do niego prowadząca jest żwirowa i dziurawa. W okolicach lodowca znajduje się wodospad Svartifoss, ale na dojście do niego trzeba zarezerwować trochę więcej czasu (ok. 3 h + 750 ISK za wjazd samochodem na parking).

5. Jezioro lodowcowe Fjallsárlón, 44,5 km – przepiękne miejsce, koniecznie trzeba je zobaczyć. Znajduje się zaraz przy drodze nr 1, auto można zostawić na bezpłatnym parkingu. Na przejście krótką i łatwą trasą wzdłuż brzegu jeziora warto przeznaczyć minimum 30 minut. Po jeziorze można pływać łodzią w ramach wycieczki zorganizowanej, trwającej ok. 1,5 h (7900 ISK).

6. Zatoka lodowcowa Jökulsárlón i Diamond Beach, 11 km – tw dwie atrakcje znajdują się tuż obok siebie, po dwóch stronach drogi nr 1. Można te miejsca zobaczyć nawet i w kilka minut, ale żeby nacieszyć się widokami, warto na to przeznaczyć do godziny czasu. Na miejscu znajdziecie bezpłatny parking, toalety i budki z jedzeniem.

7. Przy okazji Kanion Múlagljúfur – na ten piękny kanion z wodospadami nie starczyło nam już czasu. Do tego w internecie na polskojęzycznych stronach brakuje informacji na temat trudności i długości szlaku itd. No ale dajemy znać, że takie miejsce jest.

8. Kolacja w restauracji Otto w Hofn, 80 km – rewelacyjne jedzenie i fajny klimat, wszystko ładnie podane. Warto spróbować łososia i zupy z homara.

9. Vestrahorn, 17 km – Vestrahorn to nieduże pasmo górskie, pod którym znajduje się kilka atrakcji. Zwiedzanie tego obszaru jest płatne (900 ISK). Na jego terenie możemy zatrzymać się na punkcie widokowym na góry i plażę pod nimi, można też przejść się do latarni morskiej i szukać fok na plaży, a także odwiedzić wioskę wikingów. Na miejscu znajduje się parking, camping i restauracja z toaletą dla gości.

10. Nocleg w Braz (wcześniej Havari), 133 km – jeden z niewielu noclegów w okolicy. Czysto, prosto i wygodnie. Duża przestrzeń wspólna z kuchnią i ładne widoki.

Dzień III

Havari – Akureyri, 504 km

Tego dnia również trzeba sporo przejechać, bo aż 500 km, a w okolicach jeziora Myvatn można znaleźć mnóstwo atrakcji. Wybór tych najciekawszych pozostawiam wam, a poniżej pokażemy te miejsca, które zwiedziliśmy. Np. zaczęliśmy dzień od Wodospadu Fardagafoss, ale gdyby tak wstać trochę wcześniej, to można było się wybrać jeszcze do Wodospadu Hengifoss.

Dojazd do Akureyri można zaplanować dwoma trasami, tunelem lub naokoło (co zajęło nam 10 minut więcej, niż jadąc przez tunel). Opłata za przejazd tunelem jest dość wysoka (1500 ISK), uiszcza się ją przez tę stronę do 3 godzin od przejazdu. Sklepy Bonus znajdziecie w mieście Egilsstaðir oraz Akureyri, a stacje paliw w Skjöldólfsstöðum, Egilsstadir, okolicach jeziora Mývatn i Akureyri.

1. Wodospad Fardagafoss, 88 km – trasa z małego i bezpłatnego parkingu prowadzi ciągle pod górę, jest trochę męcząca, a pod koniec trzeba posiłkować się łańcuchami. Chociaż technicznie nie jest trudna, to wymaga trochę wysiłku. Jej przejście w jedną stronę zajmuje do 30 minut. Po dojściu do celu można zejść ścieżką pod sam wodospad.

2. Seyðisfjörður, 22 km – malownicze miasteczko położone nad fiordem. Spacer po nim może zająć około pół godziny, maksymalnie do godziny, a najwięcej czasu pewnie spędzicie na próbach zrobienia zdjęcia na uliczce z kolorowymi pasami. Droga samochodowa do miasteczka gwarantuje wspaniałe widoki.

3. Wodospad Rjukandi, 75,5 km – bezpłatny parking pod wodospadem znajduje się zaraz przy drodze nr 1, a z parkingu pod wodospad idzie się ledwie kilka minut. Czas zwiedzania – maksymalnie 15 minut.

4. Kanion Stuðlagil, 23 km – wizytę w kanionie można zaplanować z dwóch stron. Strona zachodnia (nr 923) daje nam możliwość dojechania pod samo zejście do kanionu, a na miejscu znajduje się camping, płatne toalety, bezpłatny parking i… takie sobie widoki. Niestety nasz plan wyjazdu na Islandię zakładał właśnię tę trasę. Po zejściu schodami na platfmorę widokową niewiele widać, widok jest mocno ograniczony. Z kolei aby dotrzeć na stronę wschodnią, trzeba zostawić auto na parkingu około 5 kilometrów od kanionu i dalej iść pieszo. Ze względu na brak czasu wybraliśmy pierwszą wersję i trochę żałujemy. Po stronie wschodniej bazaltowe kolumny można mieć niemal na wyciągnięcie ręki. Obie drogie prowadzące do kanionu są szutrowe, ale da się nimi dojechać bez napędu na cztery koła. Podziwianie kanionu po jego zachodniej stronie nie zajmie więcej, niż 15-20 minut.

5. Wodospady Selfoss i Dettifoss, 126 km – oba wodospady położone są obok siebie. Można je oglądać z dwóćh stron i zdecydowanie polecamy stronę wschodnią. Z zachodniej niemal nie widać wodospadu Selfoss, a ze wschodniej jest on na wyciągnięcie ręki, można podziwiać jego całą panoramę. Droga do zachodniej strony (zjazd z jedynki na nr 862) jest asfaltowa i wygodna. Do wschodniej (zjazd z jedynki na nr 864) – szutrowa i dziurawa, zamknięta zimą. Chociaż widzieliśmy na niej zwykłe auta osobowe, to raczej polecamy wybrać się tam autem 4×4. Z parkingu schodzi się skalnymi schodami w dół, najpierw do wodospadu Dettifoss. Przy okazji można nieźle zmoknąć, więc polecam kurtkę i spodnie przeciwdeszczowe. Szlak prowadzący dalej, do wodospadu Selfoss jest krótki, ale nieprzyjemny. Idzie się po i mędzy luźnymi kamieniami, blisko samej wody i bardzo trzeba uważać gdzie się stawia krok. Do tego drogę absolutnie obrzydziły nam wszechobecne muszki, przez które nie mogliśmy nawet oddychać. Warto zabrać ze sobą jakiś repelent! Same wodospady są wspaniałe i warto przeznaczyć na ich zwiedzanie co najmniej 1-1,5 godziny.

6. Obszar geotermalny Hverir, 63 km – Hverir leży zaraz przy jedynce, parkign jest bezpłatny a przejście krótkiej trasy dookoła obszaru geotermalnego nie powinno zająć więcej niż pół godziny. Na miejscu bardzo śmierdzi siarką, dlatego nie wytrzymaliśmy tam zbyt długo.

7. Wulkan Leirhnjúkur, 9 km – jadąc 9 kilometrów utwardzoną drogą od jedynki i obszaru Hverir można zwiedzić teren aktywnego wulkanu. Z bezpłatnego parkingu trzeba przejść kilkaset metrów łatwą ścieżką, aż dojdzie się do pomostu, który prowadzi przez większość terenu wulkanu. Ile czasu zajmuje zwiedzanie? Różnie, bo zależy dokąd chcemy dotrzeć. Przejście na wzgórze wulkanu i obejście pola geotermalnego oraz pół lawowych, łącznie z zobieniem zdjęć, zajęło nam około godziny. Ale chcąc spokojnie obejść wulkan dookoła, warto zaplanować na to miejsce 2 godziny lub więcej. Nam już brakowało czasu, ale warto zaznaczyć, że w okolicy znajduje się sporo innych atrakcji, np. krater Kafla.

8. Wodospad Godafoss, 63 km – zaraz przy jedynce. Zwiedzanie zajmujje kilkanaście minut, a sam wodospad jest bardzo malowniczy, więc warto zrobić tu sobie przerwę.

9. Nocleg w Akureyry, 34,5 kmHotel Krajnalundur; prosty, wygodny nocleg oferujący dostęp do strefy SPA. Największą zaletą są korzystne ceny.

DZIEŃ IV

Akureyri – Kirkjufell, 524,5 km

Ten dzień był najnudniejszy, bo zakładał aż bite pięć godzin spędzonych w samochodzie. Owszem, po drodze mogliśmy zatrzymać się w kilku ciekawych miejscach (np. Hvitserkur), ale chcieliśmy zaoszczędzić jak najwięcej czasu na półwysep Snæfellsnes. Stacje benzynowe znajdują się w Aukreyri, Varmahlíð, Blönduós, Grundarfirði, Arnarstapa, a sklepy Bonus w Stykkishólmi. Jeśli macie więcej czasu, to można ten dzień podzielić na dwa i np. zahaczyć o fiordy zachodnie. Główna droga półwyspu oznaczona jest numerem 54, jest asfaltowa i w dobrym stanie.

1. Kirkjufell, 375 km – najabrdziej wyczekany punkt programu tego dnia. Nie ma tu zbyt wiele do zwiedzania, bo pod Kirkjufell przyjeżdża się po jeden widok. Parking znajduje się zaraz przy wodospadzie Kirkjufellsfoss. Zwiedzanie zajmie wam tyle czasu, ile macie ochoty wpatrywać się w ten pocztówkowy obrazek.

2. Plaża Skarðsvík, 39 km – ta plaża podobała mi się najbardziej. Jest dość wyjątkowa, bo składa się ze złotego piasku – co wydaje się dość nietypowe jak na Islandię. Ile czasu poświęcić? Zależy co chcecie robić. Jeśłi tylko zobaczyć, zrobić zdjęcie i jechać dalej, to i 5 minut wystarczy. A jeżeli chcecie zrobić sobie przerwę, pochodzić wzdłuż brzegu, to pół godziny będzie wystarczające (plaża jest nieduża). Na miejscu znajduje się niewielki bezpłatny parking.

3. Plaża Djúpalónssandur, 22 km – ciekawa czarna plaża. Moim zdaniem ładna, ale nie jest to miejsce, które koniecznie trzeba zobaczyć będąc na Islandii. Większe wrażenie zrobiły na mnie niesamowite formacje skalne obrośnięte mchem wokół samej plaży. Na miejscu kilka tras spacerowych, bezpłatny parking. Na plaży trzeba uważać na zdradliwe oceaniczne fale. Na zwiedzanie tej plaży można poświęcić 15 minut jeśli chcecie zobaczyć ją tylko z punktu widokowego. Jeżeli jednak planujecie zejść na samą plażę i pochodzić wzdłuż brzegu, to przeznaczcie na to do godziny czasu.

4. Gatklettur i Stone Bridge, 16 km – ciekawe formacje skalne na wybrzeżu. Największe wrażenie robi Gatklettur oraz oddalony o 5 minut spaceru, nieco ukryty Stron Bridge. Oba miejsca można zobaczyć w pół godziny. Na miejscu znajdziecie bezpłatny parking i restauracje.

5. Czarny kościół Búðakirkja, 19 km – jeśli nie macie zbyt wielu czasu, niewielki kościółek lepiej potraktować jako ciekawostkę „przy okazji”. Na objrzenie go z zewnątrz i zrobienie kilku zdjęć poświęciliśmy około 10 minut. Obok znajduje się bezpłatny parking.

6. Foki na plaży Ytri Tunga, 20,5 km – plaża jest taka sobie, tutaj przyjeżdża się aby podziwiać foki (przy zachowaniu ciszy, w odpowiedniej odległości). Ile czasu na to poświęcić? Zależy ile chcecie spędzić na oglądaniu tych zwierząt. My spędziliśmy na plaży około pół godziny, przy brzegach odpoczywało kilkanaście fok. Przy samej plaży można zaparkować na bezpłatnym parkingu.

7. Nocleg w Snorrastadir Farm Holidays, 52 km – świetny nocleg przy kraterze Eldborg w drewnianych, prostych domkach. Wygodnie i klimatycznie, do tego na tarasie każdego domku znajduje się basen zasilany gorącą wodą ze źródła termalnego. Fajne miejsce na podziwianie zorzy polarnej.

DZIEŃ V

Snæfellsnes – Złoty Krąg, 306 km

Tego dnia nasz plan wyjazdu na Islandię obejmował zwiedzanie popularnego Złotego Kręgu. Czy było warto? Mam mieszane uczucia. Wydaje mi się, że jedynymi wartymi uwagi miejscami był oryginalny wodospad Gullfoss i oczywiście gejzer Strokkur. A tak poza tym, to chyba lepiej skupić się na innych regionach wyspy. Krater Kerid spokonie można sobie odpuścić, a Almannagja jest miejscem interesującym pod względem historycznym i geograficznym – to taka fajna ciekawostka, którą warto zobaczyć przy okazji. Ale gdybym miała wybór, wolałabym zwiedzić miejsca bardziej widokowe.

Drogi wchodzące w skład Złotego Kręgu są utwardzone, dostępne dla każdego rodzaju auta. Po drodze mija się kilka stadnin i pastwisk, na których wypasają się islandzkie konie. Sklepy Bonus znajdują się w Hveragerði i Selfoss, a stacje benzynowe w Reykholt, Borg, Laugarvatni, Hveragerði i także w Selfoss.

1. Almannagjá, 125 km – Na terenie parku narodowego znajduje się kilka parkingów. Ten oznaczony w Google Maps jako P3 prawdopodbnie jest darmowy, bo nie znaleźliśmy na nim parkomatów ani żadnych informacji na temat płatności. Z parkingu P3 krótką ścieżką można dojść do wodospadu Oxararsfoss. Z kolei pod samym wodospadem znajdują się toalety i płatny parking P2 (750 ISK), płatność do uregulowania kartą w automacie. Dostępny jest jeszcze parking P5 i P1 przy Hakið Visitor Center. Toalety w centrum turystycznym i przy P2 są płatne (200 ISK). Cały park nardodowy jest niewielki, na zwiedzanie całości spokojnie wystarczą dwie godziny, a sama Almannagja z wodospadem to maksymalnie pół godziny. Przy samym wodospadzie po drodze można zahaczyć o punkt widokowy Hrafnagjá.

2. Geysir i Strokkur, 58,5 km – to wyjątkowe miejsce, bo Strokkur to jedyny aktywny gejzer na terenie Europy. Sam obszar geotermalny nie jest zbyt duży, ale na każdy wybuch gejzeru czeka się od kilku, nawet do 10 minut. Dlatego na spokojne obejście całego terenu, napatrzenie się na wybuchy podwonego źródła i zrobienie zdjęć warto przeznaczyć do godziny czasu. Na miejscu znajduje się bezpłatny parking, sklep z pamiątkami, bezpłatne toalety i restauracje.

3. Gullfoss, 10 km – jeden z najpiękniejszych wodospadów na Islandii. Na zwiedzanie warto przeznaczyć 30-45 minut. Przy wodospadzie znajduje się bezpłatny, ale niewielki i zatłoczony parking (dolny). Można dojechać kawałek dalej do restauracji i toalet i również tam zostawić auto (parking górny). Toalety są płatne (200 ISK). Zwiedzanie obejmuje spacer dwoma trasami, jedną w dół do samego wodospadu, a drugą do góry po schodach na platformę widokową.

4. Krater Kerid, 66 km – jedna z niewielu płatnych atrakcji (400 ISK, można płacić też kartą). Trasa prowadzi górą dookoła krateru, ale można też zejść w dół po schodach do samego jeziorka w jego wnętrzu. Na zwiedzanie warto przeznaczyć maksymalnie pół godziny. Jak sobie to miejscu odpuścicie, to też wiele nie stracicie.

7. Kolacja w Ingolfsskali Viking Restaurant, 19,5 km – cudowny klimat i fantastyczne jedzenie, restauracja nawiązuje do Wikingów. Drogo, ale warto przeżyć taką ucztę z lokalnymi daniami. Można tu spróbować sfermentowanego rekina, czyli islandzkiego przysmaku (500 ISK w zestawie z kieliszkiem mocnego alkoholu).

8. Nocleg w Camp Boutique, 27 km – pięknie urządzone, klimatyczne miejsce na które składają się komfortowe i ciepłe namioty. Przytulnie, wygodnie i ładnie dla oka!

DZIEŃ VI

Selfoss – Landmannalaugar, 263 km

Nasz plan wyjazdu na Islandię zakładał wycieczkę w głąb kraju. Ale należy pamiętać, że wycieczki w interior możliwe są tylko latem. Zimą ten dzień można przeznaczyć na inne atrakcje, np. na zwiedzanie jaskini lodowcowych, wycieczkę do tunelu lawowego czy rejs w celu oglądania wielorybów. Na drogi w interiorze oznaczone literką „F” można wjechać tylko autem 4×4. Zakupy i tankowanie auta najlepiej zrobić odpowiednio wcześniej, bo tego dnia po drodze nie znajdziecie sklepów czy stacji benzynowych.

1. Wodospad Haifoss, 96 km – przejazd do wodospadu obejmuje asfaltową drogę nr 32 i szutrowy odcinek drogi nr 332 (zimą niedostępny). Wodospad można oglądać już kilkanaście kroków od bezpłatnego parkingu. Trzeba zachować ostrożność, ponieważ punkt widokowy nie jest zabezpieczony i znajduje się na wysokości około 100 metrów. Ile czasu poświęcić na Haifoss? Tyle, ile chcecie podziwiać ten widok. Nam to zajęło około 15-20 minut.

2. Sigoldufoss, 41 km – kolejny piękny wodospad. Bezpłatny parking znajduje się zaraz przy nim, dlatego obejrzenie Sigoldufoss nie powinno zająć więcej czasu niż 15 minut.

3. Kanion Sigöldugljufur, 4 km – moim zdaniem to jedno z najpiękniejszych miejsc na Islandii, moje absolutne top. Z bezpłatnego parkingu do kanionu trzeba przejść prostym szlakiem, w około 15 minut. Na zwiedzanie warto przeznaczyć około 45 minut. Dojazd do kanionu będzie możliwy tylko w miesiącach letnich, zimą drogi w interiorze pozostają zamknięte. Kanion położony jest przy drodze nr 208.

4. Landmannalaugar, 24 km – islandzkie kolorowe góry. W tym miejscu można spędzić tak 4 godziny, jak i 4 dni. Wszystko zależy od tego co chcemy robić – obejść króką, podstawową pętlę spacerową, wejść na wulkan, rozpocząć dłuższy trekking? Ze względu na niedobór czasu nasz plan wyjazdu na Islandię zakładał przejście pomarańczowego szlaku o nazwie Laugahraun, co zajęło około 1,5 godziny. Na miejscu znajduje się bezpłatny parking, camping i płatna toaleta. Aby dotrzeć autem aż na sam camping do początku szlaków, trzeba przejechać przez rzekę. Ale nie jest to konieczne, bo można zostawić auto na parkingu przed rzeką, przejść przez mostek i te kilkaset metrów pokonać na nogach (na co też się zdecydowaliśmy, nie chcąc ryzykować zalaniem auta). Najbardziej optymalną trasą do tego miejsca jest droga nr F208 (szutrowa, dziurawa, ze ślepymi górkami i wysokimi podjazdami). Na miejsce można dojechać autobusem z Reykjaviku. Opisy szlaków, ciekawostki i inne informacje praktyczne znajdziecie na tej stronie. Polecamy ubrać porządne buty.

5. Nocleg w Vatnsholt, 98 km – przyjemny hotel – farma z ładnymi widokami. Zamiast pokoju 4-osobowego dostaliśmy 3-pokojowe mieszkanie z kuchnią. Wygodnie, czysto, niedrogo. Dobra lokalizacja.

DZIEŃ VII

Selfoss – Keflavik, 169 km

Tego dnia zaznaliśmy trochę trudu, jak i trochę odpoczynku. Ostatni dzień można poświęcić na inne atrakcje, wasz plan wyjazdu na Islandię może wyglądać inaczej, zwłaszcza jeśli nie chcecie iść do Blue Lagoon lub widzieliście już wulkan (albo nie będzie on już aktywny). W takim wypadku poświęciłabym ten dzień na dalsze zwiedzanie interioru, w tym Landmannalaugar i doliny Þórsmörk lub trekking do wodospadu Glymur (najwyższy na Islandii). Sklepy Bonus znajdują się w Keflaviku oraz Reykjaviku i jego okolicach. Stacje benzynowe znajdziecie także w mieście Grindavik, Þorlákshöfn, Vogum.

1. Blue Lagoon, 116 km – jest to dość słono płatna atrakcja (około 220 zł), ale uznaliśmy, że fajnie by było chociaż raz z niej skorzystać. Czy było warto? Tak, ale drugi raz już się tam nie wybierzemy. W cenę wliczone są ręczniki, jedna maseczka na twarz i jeden napój, także alkoholowy. Na miejscu spędzilśmy około trzech godzin, bo więcej i tak ciężko było wytrzymać w tak gorącej wodzie i po prostu… zaczęliśmy już się nudzić.

2. Wulkan Fagradalsfjall, 17 km – nowa atrakcja Islandii, czyli aktywny wulkan który można oglądać z bliska. Nasz plan wyjazdu na Islandię zakładał… ewentualną zmianę planów, by móc szybko dojechać do wulkanu i oglądać erupcje. Obecne lawa zalała wcześniej dostępne szlaki A i B, więc teraz do wulkanu można się udać tylko trasą C. Jest ona najdłuższa, a widoki z niej najlepsze. Przejście w jedną stronę stromą trasą C zajmuje 45-60 minut. Po drodze tak wieje, że dosłownie może urwać głowę. Ja dałam radę przejść tylko połowę szlaku, ale nawet z tej połowy miałam bardzo dobry widok na wulkan. Niestety, akurat trafiliśmy na najdłuższą „drzemkę” wulkanu i lawowego widowiska nie zobaczyliśmy. Chcąc wybrać się na wulkan najlepiej sprawdzać widoczność w internecie dzięki kamerkom online. Niewiadomo jak długo jeszcze wulkan pozostanie aktywny. Aktualnie (końcówka września) wybucha średnio od 6 do 12 godzin. Koniecznie zabierzcie ze sobą ciepłe, wiatroszczelne ubrania, czapkę, latarkę czołówkę, jeśli wchodzić/schodzić będziecie nocą. Na miejscu znajduje się toi toi i parking (płatny około 900 ISK).

3. Powrót na lotnisko i zwrot auta, 36 km.

Plan wyjazdu na Islandię – pozostałe informacje praktyczne

Buty – zasadniczo wszystkie miejsca, które widzieliśmy po drodze, można było zwiedzać w zwykłych adidasach. Ale zdecydowanie bardziej polecam porządne, nieprzemakalne buty trekkingowe. Przykładowo ścieżka przy wodospadzie Seljalandsfoss okazała się mokra, śliska, kamienista i niewygodna. Podobnie droga do wodospadu Selfoss – idzie się przez kamienie, bardzo niewygodnym szlakiem. Wygodniej i bezpieczniej będzie mieć przy sobie górskie buty.

Parkingi – przy każdej omówionej atrakcji znajduje się parking i większość z nich jest darmowa. Jeśli już parking jest płatny, to na miejscu widnieją na ten temat potrzebne informacje. Zazwyczaj opłata za cały dzień postoju wynosi 750 ISK, a płatność można uiścić kartą.

Toalety – nie znajdują się przy wszystkich atrakcjach, ale przy tych najpopularniejszych są. Zazwyczaj skorzystanie z toalety wiążę się z opłatą w wysokości 200 ISK. Warto mieć trochę bilonu, bo nie za wszystkie toalety można płacić kartą.

Stacje benzynowe – na tej stronie można znaleźć interaktywną mapę z lokalizacjami stacji benzynowej w całym kraju.

Sklepy – w tym artykule podawaliśmy lokalizację sklepów z sieci Bonus, ale w większych miastach oczywiście można znaleźć także inne. Z tym że Bonus jest najtańszym i bardzo dobrze zaopatrzonym sklepem. Pomijając już kwestię wyboru sklepu, warto zawsze o pamiętać o zakupach, bo zdarzają się obszary, gdzie godzinami nie spotyka się żywego ducha, a co dopiero sklepy.

Campigni – przy najpopularniejszych atrakcjach często znajdują się campingi. W tym artykule opisuję nasze noclegi w zwykłych hotelach i pensjonatach, ale jeśli nie chcecie spać w tego typu obiektach, to tutaj znajdziecie mapkę z lokalizacjami campingów na Islandii. Warto też rozważyć zakup Campingcard, o której przeczytacie tutaj.

Przygotowanie planu wyjazdu na Islandię zajęło nam sporo czasu, ale taki to już jest kraj, że wymaga pewnego zaangażowania. Za to dzięki temu nasza podróż okazała się naprawdę udana i bezproblemowa. Ten kraj jest dość wymagający i lepiej zająć się organizacją wyjazdu z wyprzedzeniem. Wówczas łatwiej będzie znaleźć tańsze noclegi, wypożyczyć auto czy ustalić trasę – bo Islandia zimą, a latem wymaga innego przygotowania. Oby ten plan wyjazdu na Islandię wam posłużył!

Pozostałe artykuły z Islandii:

Udanej podróży, Magda

Podróż na Islandię. Informacje praktyczne

Podróż na Islandię wymaga sporo przygotowań i zrobienia odpowiedniego rekonesansu. Dlatego w jednym miejscu zebraliśmy wszystkie niezbędne informacje praktyczne, które ułatwią wam zaplanowanie wyjazdu do tego drogiego, ale niezwykłego kraju. Przekonajcie się, że Islandia na własną rękę to bardzo dobry pomysł.

Podróż na Islandię. Informacje praktyczne

1. Jak dostać się na Islandię?

Podróż na Islandię samolotem

Podróż na Islandię najłatwiej zaplanować samolotem. Z Polski na lotnisko w Keflavikmu lata Wizzair z Wrocławia, Gdańska, Warszawy, Katowic i Krakowa. Ceny biletów, jak to zwykle bywa, są bardzo zróżnicowane. Oczywiście najwyższe będą w sezonie wakacyjnym. Wówczas za bilety trzeba będzie zapłacić co najmniej od 200-300 zł w górę w jedną stronę.

Ale zdarzają się promocje. Nam udało się kupić bilety na koniec sierpnia 2021 roku za mniej niż 300 zł w dwie strony z Wrocławia (ze zniżką w ramach członkostwa w klubie Wizz) – co jest naprawdę korzystną ceną. Najtaniej będzie zimą, kiedy za bilety często można zapłacić nawet mniej ni z 100 zł w dwie strony. A zima na Islandii to także dobry pomysł, o czym będę pisać w kolejnych akapitach.

Podróż na Islandię promem

Alternatywą dla Wizzaira są… promy. Jednak wydaje mi się, że jest to opcja raczej rzadko wybierana przez turystów ze względu na bardzo wysokie koszta takiej wyprawy oraz długi czas podróży. Firma obsługująca to połączenie to Smyril Line, promy wypływają z portu w Dani.

Potrzebne dokumenty

Islandia należy do strefy Schengen i EOG, ale nie jest częścią UE. Do podróży na Islandię wystarczy nam dowód osobisty lub paszport.

Sigoldufoss | Podróż na Islandię

2. Transfer z lotniska

Główne międzynarodowe lotnisko znajduje się w Keflaviku, około 50 kilometrów od Reykjaviku. Istnieje kilka możliwości dostania się z lotniska do stolicy Islandii (ceny mogą się zmienić ze względu na sezon):

Flybus

Flybus odjeżdża z dworca autobusowego BSI w Reykjaviku w kierunku lotniska średnio co dwie godziny. Z kolei odjazdy z lotniska są skorelowane z przylotami, tak więc autobus będzie czekał na pasażerów zaraz po przylocie, po prawej stronie od wyjścia z hali przylotów (nawet w razie opóźnienia samolotu). Bilet dla jednej osoby ksztuje niecałe 24 euro. Na tej stronie można sprawdzić rozkłady jazdy oraz kupić bilety. Flybus oferuje też opcję bezpośredniej podwózki pod wskazany adres noclegu (Flybus+; z przesiadką do mniejszego busa na dworcu w Reykjaviku). Przejazd do Reyjkjaviku z lotniska zajmuje około 50 minut.

Wodospad Rjukandi | Podróż na Islandię

Airport Direct

Autobusy tej firmy odjeżdżają z Reykjavik Terminal przy ulicy Skogardhlid 10. Rozkłady jazdy znajdziecie na tej stronie. Kursy odbywają się codziennie, 24 godziny na dobę. Przejazd dla jednej osoby kosztuje 3290 ISK (ok. 100 zł). Za dodatkową opłatą pasażer zostanie dowieziony pod sam hotel. Bilety kupicie w tym miejscu.

Komunikacja zbiorowa

Najtańsza opcja przejazdu między lotniskiem a Reykjavikiem, to skorzystanie z publicznego autobusu firmy Straeto. Rozkład jazdy jest dość okrojony i niedostosowany do godzin przylotów i odlotów. Można go sprawdzić na tej stronie. Autobus kursujący na tej trasie oznaczony jest numerem 55. Bilet można kupić u kierowcy za 1880 ISK (ok. 60 zł), ale tylko za gotówkę. Autobus w Reykjaviku dojeżdża do dworca autobusowego BSI.

Skogafoss | Podróż na Islandię

3. Na kiedy zaplanować podróż na Islandię?

Pogoda na Islandii

Ze względu na pogodę, Islandia to dość zimny i wymagający kierunek. Islandzka aura jest bardzo zmienna, warunki pogodowe potrafią zmienić się nawet w ciągu kilku minut. Latem temperatury między 15 a 20 stopni uznawane są już za wysokie. Ale nawet w wakacje temperatura potrafi znacząco spaść. Dlatego trzeba być przygotowanym na wszystko – na mocno odczuwalne ciepło, na deszcz, na mżawki, na ostre słońce, na mgły, na zamiecie. Uśredniając, najcieplejszymi miesiącami – w zależności od regionu – są lipiec i sierpień, najzimniejszymi grudzień i styczeń, najmniej opadów występuje w maju.

Wybrzeże Islandii | Podróż na Islandię

Lepiej latem czy zimą?

Wszystko zależy od tego co chcemy robić i jak dobrze znosimy zimno czy deszcz. Ale generalnie na na wyspę warto lecieć przez cały rok. Bo tak naprawdę to zła pogoda na Islandii może trafić się nawet w środku lata. Ale jest kilka ważnych czynnków, które trzeba wziąć pod uwagę. Podróż na Islandię zimą będzie trudniejsza, ale miesiące zimowe na Islandii również mają swoje zalety.

Jest taniej i zdecydowaniej mniej tłoczno. Można podziwiać zorze polarną oraz piękne krajobrazy przykryte śniegiem. Zatoki lodowcowe i Diamentowa Plaża stają się bardziej okazałe. Minusem są krótsze dni, zamknięte drogi w interiorze, zimno i ogólnie ciężkie warunki pogodowe. Latem można podglądać maskonury, wjeżdżać w interior, dzień jest wyjątkowo długi, kwitną fioletowe łubiny. Ale jest drożej i tłoczniej.

Wodospad Foss a Sidu | Podróż na Islandię

Kiedy odbyła się nasza pierwsza podróż na Islandię?

Na przełomie sierpnia i września. Zaskoczyły nas jeszcze całkiem zielone krajobrazy. Pogodę mieliśmy świetną. Np. przez trzy dni z rzędu nie spadła na nas kropla deszczu, temperatura oscylowała wokół 18 stopni. Zdarzyły się dwa zimniejsze dni i mżawka, ale to przy nieprzewidywalności islandzkiej pogody nie było dla nas problemem. A teraz i tak chcemy wrócić na Islandię zimą, żeby zobaczyć zorze i te same miejsca co latem, tylko w śniegowej, niemal bajkowej scenerii.

Czyli kiedy jechać na Islandię?

Reasumując, podróż na Islandię warto zorganizowac o każdej porze roku, bo wyspa potrafi wyglądać zupełnie inaczej w grudniu, maju czy we wrześniu, a każda pora roku ma swoje plusy i minusy. Należy tylko pamiętać o wyżej wymienionych czynnikach. Ważny jest cel naszego wyjazdu, np. czy jedziemy oglądać wodospady czy polować na zorzę, bo to będzie miało istotny wpływ na wybór terminu podróży. A najlepiej to móc pojechać i latem, i wiosną i zimą, żeby zobaczyć Islandię w każdym wydaniu 😉

Selfoss | Podróż na Islandię

4. Co zabrać w podróż na Islandię?

Najważniejsza sprawa – odpowiednie ubrania. My akurat nie doświadczyliśmy nieprzewidywalności islandzkiej pogody i nawet spodnie wodoodporne niespecjalnie się przydały. Ale po prostu mieliśmy farta. Lepiej być zbyt dobrze przygotowanym niż marznąć i moknąć cały wyjazd. Podczas podróży na Islandię najlepiej ubierać się „na cebulkę”. I lepiej mieć więcej, niż mniej.

Jakie buty zabrać na Islandię?

Przede wszystkim porządne górskie buty. No chyba, że jedziecie na krótko i zamierzacie zobaczyć tylko atrakcje położone tuż przy drodze i parkingu (np. wodospad Skogafoss czy Strokkur), które nie wymagają dłuższego chodzenia – wtedy wystarczą adidasy, aczkolwiek jeśli będzie padać, to takie buty szybko przemokną i staną sie nieprzyjemne w użytku. Na każdą inną wycieczkę, zwłaszcza górską, zamiast adidasów lepiej zabrać buty trekkingowe. Swoje buty kupiliśmy w outlecie Regatta, na przecenie. I sprawdziły nam się bardzo dobrze. Nie przemokły (chociaż deszczu z prawdziwego zdarzenia to tam nie uświadczyliśmy) i okazały się bardzo wygodne. Z mojej strony to jest dobra rekomendacja, bo zawsze mam ogromny problem ze znalezieniem nieobcierających butów.

Wodospad Haifoss | Podróż na Islandię

Ubrania przydatne podczas podróży na Islandię

Podróż na Islandię wiąże się z przygotowaniem właściwego ubioru. Przydatna będzie czapka – my ze swoimi nie rozstawaliśmy się nawet w sierpniu. A do tego rękawiczki i szalik, co zimą powinno być podstawą. Wiatr na Islandii potrafi nieźle dać w kość!

Do tego mieliśmy ze sobą wiatroodporne i wodoodporne, lekko ocieplane kurtki oraz wodoodporne spodnie. Te drugie za bardzo się nie przydały, bo trafiła nam się wyjątkowo ładna pogoda. Ale lepiej być przygotowanym na każdą ewentualność (zwłaszcza zimą!).

Zabraliśmy ze sobą ciepłe ubrania, czyli skarpety, polary, leginsy i koszulki z wełny merino oraz koszulki termoaktywne, zwykłe dresy, klapki (przydatne np. w Blue Lagoon), strój kąpielowy, szybkoschnące ręczniki. Co bym zmieniła? Zamiast samych polarów zabrałabym też inne swetry, np. wełniane, bo w polarze podczas zwiedzania bardzo się przegrzewałam. Taki typ bluzy był przydatny, gdy wymarzłam i chciałam się rozgrzać w samochodzie. Ale to moje subiektywne odczucia.

Interior Islandii | Podróż na Islandię

Ekwipunek turystyczny

Wielu turystów decyduje się na spanie w namiocie. My niestety nie możemy doradzić w tej kwestii, ponieważ spaliśmy w zwykłych obiektach noclegowych. Także kwestie namiotów, śpiworów, butli gazowych czy latarek są nam całkowicie obce. Jedyne co mieliśmy ze sobą, to czołówki, które miały być wykorzystane podczas nocnego wchodzenia na wulkan, a także czajnik przydatny podczas samodzielnego gotowania obiadów w samochodzie (o czym dalej).

Jedzenie na Islandii

Jak zapewne już wiecie, Islandia nie jest tanim kierunkiem, więc także i jedzenie jest tam dość drogie. Przez większość wyjazdu gotowaliśmy sobie sami. Śniadania i kolacje jedliśmy w naszych noclegach, po wcześniejszych zakupach. Kupowaliśmy takie produkty jak skyr, chleb, masło, ser, wędlina, pomidory, papryki, owsianki, jabłka, banany i z tych składników przyrządzaliśmy sobie kanapki czy owsianki. Zakupy robiliśmy w sklepie Bonus lub Netto. Na Islandię zabraliśmy ze sobą turystyczne sztućce, talerze i kubki, termos, kilka przekąsek i energetycznych batoników, przydatnych podczas zwiedzania. Warto też spakować kawę i herbatę, o których zapomnieliśmy – chociaż te na Islandii nie są aż tak drogie (Islandczycy kochają kawę).

Pola mchów | Podróż na Islandię

Żywność liofilizowana

W ciągu dnia robiliśmy jedzenie w samochodzie. Przywieźliśmy ze sobą z Polski żywność liofilizowaną firmy Lyofood. Co prawda nie mamy porównania do innych produktów tego typu, ale wybrane przez nas dania bardzo nam smakowały. Wiadomo, że jedne bardziej, drugie mniej, ale zasadniczo wszystko było smaczne. Mieliśmy ze sobą bigos, kurczaka w pięciu smakach, penne, gulasz z kaszą, falafela, zupę, schab z ziemniakami, potrawkę meksykańską i jeszcze kilka innych dań.

W aucie nalewaliśmy wody do czajnika, grzaliśmy ją podczas jazdy, a następnie zalewaliśmy nasze obiady. Wystarczyło mieć przy sobie turystyczne łyżki. Posiłki jedliśmy po drodze. Okazało się to świetnym rozwiązaniem – niedrogim i wygodnym. Żywność liofilizowana też nie jest najtańśza, ale zapłaciliśmy za nią o wiele mniej, niż gdybyśmy mieli jeść w islandzkich restauracjach lub ciągle gotować ze skladników kupionych na miejscu. Na Islandię każdy może wwieźć do 10 kilogramów jedzenia. Także bardzo polecamy!

Wodospad w kanionie Fjaðrárgljúfur | Podróż na Islandię

5. Gdzie spać na Islandii?

Noclegi na Islandii

Sporo turystów jadąc na Islandię decyduje się na noclegi pod chmurką, dlatego campingów na Islandii jest naprawdę sporo. Baza noclegowa jest urozmaicona, ale też nie aż tak znów bogata. Turystyczny bum na Islandię w połączeniu z nie aż tak znów dużą liczbą noclegów powoduje, że liczba hoteli w stosunku do liczby turystów może być niewystarczająca. Najczęściej spotykanymi obiektami są pensjonaty. Najwięcej noclegów znajdziecie w miastach i w okolicach najpopularniejszych atrakcji. My w namiocie nie spaliśmy. Nie, żeby było coś w tym złego – po prostu, nie chciało nam się i jeszcze z kilku innych względów, którymi nie będę was teraz zanudzać.

Ceny noclegów na Islandii

Ceny w hotelach i hostelach zaczynają się od 200-300 zł za noc dla dwóch osób. Co nas zaskoczyło? To, że noclegi nie były aż tak drogie, jak się spodziewaliśmy. Do podziału na cztery osoby wychodziło średnio tyle, ile się płaci za nocleg w Europie zachodniej. Wciąż dużo, ale do przeżycia. Średnio za noc dla czterech osób płaciliśmy około 600 zł. A był to jeszcze sezon i spaliśmy w naprawdę fajnych miejscach, chociaż z najżniżej półki cenowej.

Podróżując solo lub w dwójkę z reguły będzie drożej. Przykładowo, za pokój 4-osobowy w Vik zapłaciliśmy łącznie 675 zł, a pokój dwuosobowy w tym samym czasie będzie kosztował aż ponad 500 zł. Dlatego jeśli chce się spać pod dachem, to warto rozważyć podróż w kilka osób.

Seyðisfjörður | Podróż na Islandię

Rezerwacje noclegów na Islandii

Za wszystkie noclegi płaciliśmy kartą na miejscu lub hotel pobierał z karty odpowiednią kwotę na kilka dni przed przyjazdem. Wybieraliśmy noclegi z możliwością bezpłatnego odwołania ze względu na nieprzewidywalność islandzkiej pogody, która mogła utrudnić dojazd do obiektu. Rezerwowaliśmy przez Booking ze sporym wyprzedzeniem.

Na Islandii często kilometrami nie spotyka się żadnych ludzi, a co dopiero hoteli czy hosteli. Dlatego lepiej nie zostawiać szukania noclegów na ostatnią chwilę i zrobić to przed wyjazdem, aby móc wstępnie zaplanować trasę zwiedzania. Poza tym im szybciej zaklepiecie noclegi, tym większa szansa, że jeszcze będą dostępne te najtańsze.

Camp Boutique

Zachwycający, klimatyczny nocleg! Trochę na odludziu, tuż nad oceanem. Przestronne namioty urządzone są przyjemny dla oka i komfortowy sposób – aż łatwo zapomnieć, że nie jesteśmy pod dachem. Mimo wiatru spałam spokojnie, choć z zatyczkami w uszach. Było bardzo ciepło – do dyspozycji mieliśmy elektryczne grzejniki i materace, które tak grzały, że aż miło. Na miejscu znajduje się dobrze wyposażona kuchnia, łazienki i przytulny salon współny z kominkiem, urządzony w 100-letniej owczarni. Jestem zakochana w tym miejscu!

Guesthouse Carina

Jeden z moich ulubionych noclegów podczas tego wyjazdu. Guesthouse położony jest w centrum Vik, na południu Islandii. Z okien roztacza się piękny widok na morze i kościółek na wzgórzu. Pensjonat jest ciepły, przyjemny, bardzo wygodny, a na miejscu znajdzuje się wszystko, czego potrzebujemy. Parking, kuchnia z jadalnią, a w pokoju czajnik, ręczniki, wieszaki, suszarki do włosów, sprawnie działające wifi, wygodne łóżka itp. Bardzo fajny standard w stosunku do ceny.

Hotel Kjarnalundur

Obiekt zlokalizowany na uboczu Akureyri był w tym czasie najtańszą opcją na Bookingu. Nocleg jak nocleg, do niczego nie mamy się przyczepić. No może poza niedomykającymi się drzwiami w łazience, przez które sporo można zobaczyć. Było to średnio komfortowe, ale do przeżycia. Poza tym wszystko w normie – wygodne łóżka, dobrze wyposażone pokoje, czystość, cena adekwatna do standardu, dostęp do parkingu i strefy SPA.

Hotel Heidmork

Zwyczajny, prosty hotel idealny dla tych, którzy muszą przenocować jedną czy dwie noce w okolicach Reykjaviku lub lotniska. Prosto, czysto, wygodnie. Największy atut to cena. Nie ma się do czego przyczepić.

Snorrastadir Farm Holidays

Rewelacyjny nocleg z widokiem na krater Eldborg. Przestronne, wygodne domki miały wszystko, co było koniczne – bardzo dobrze wyposażoną kuchnię z częścią jadalnią, niewielki salon, wygodną łazienkę, taras z grillem, dwa osobne pokoje i co najlepsze – zewnętrzny basen zasilany gorącą wodą ze źródła termalnego. Winko z widokiem na rozgwieżdżone niebo po intensywnym zwiedzaniu, to była jedna z najprzyjemniejszych chwil całego wyjazdu! A wyobrażacie sobie oglądać w takim miejscu zorzę? Magia. Domki są proste, ale wygodne.

Havari Farm

Prosto i wygodnie. Piękne widoki dookoła. Dobrze wyposażona kuchnia, duża przestrzeń wspólna, parking i kawiarnia. Havari położony jest zaraz przy głównej islandzkiej drodze, więc to dobre miejsce na nocleg podczas objazdówki drogą numer 1. W okolicy nie ma aż tak wielu obiektów noclegowych, więc warto sobie zapisać ten adres. Nic szczególnego, po prostu zwykła noclegownia, ale czysta i niedroga.

Guesthouse Vatnsholt

Tu było ciekawie, bo zamiast ładnego pokoju 4-osobowego z widokiem na łąki dostaliśmy… trzypokojowy apartament. Mieliśmy do dyspozycji trzy osobne pokoje z bardzo wygodnymi łóżkami (jak ja dobrze spałam tej nocy!), dobrze wyposażoną kuchnię i salon z dostępem do Netflixa. Ten obiekt znajduje się w dość bliskim położeniu popularnych atrakcji. Na miejscu dostępna jest restauracja, ale z niej nie korzystaliśmy. Fajne miejsce gdy podróżuje się większą grupą. Wygodnie i czysto.

6. Campingi na Islandii

Popularną opcją pozwalającą na zaoszczędzenie pieniędzy, jest spanie na campingach. Na Islandii jest ich naprawdę sporo, a w tym miejscu znajdziecie mapę z lokalizacjami. Nocleg na campingu to zazwyczaj koszt kilkudziesięciu złotych za osobę + około 15 zł za prysznic i dodatkowa (niewysoka) kwota za elektryczność. Na campingu można spać w namiocie, camperze lub aucie. Na Islandii w większości stacji benzynowych można kupić kartusze z gazem, a zdarza się, że turyści często zostawiają swoje na campingach dla kolejnych podróżników.

Wodospad Stjórnarfoss | Podróż na Islandię

Campingcard

Karta umożliwiająca dwóm osobom dorosłym i do czterech osób do 16 roku życia spanie na campingach przez 28 nocy z rzędu, do 15 września każdego roku. Koszt takiej karty to 159 euro. Więcej informacji o karcie oraz o miejscach, w których można ją nabyć, znajdziecie tutaj.

7. Spanie na dziko

W internecie znajduje się mnóstwo sprzecznych informacji. Co do zasady, na Islandii można nocować na dziko, ale z wieloma ograniczami i nie zawsze jest to mile widziane. Przede wszystkim, można nocować na dziko tylko w namiocie, nie w aucie czy przyczepie campingowej. Od kilku lat spanie w namiocie na południu Islandii jest zakazane w jakiejkolwiek formie. Nie można i kropka. Biorąc to pod uwagę, a chcąc uniknąć ewentualnych drogich mandatów, spanie w namiocie na oficjalnych campingach zdaje się o wiele lepszym pomysłem.

Namiot na obszarach zamieszkałych

Jakie jeszcze warunki trzeba spełnić, żeby móc nocowac pod chmurką? Jeśli chcemy spać na obszarze zamieszkałym, to możemy rozbić namiot na ziemi nieuprawianej, w pobliżu drogi publicznej, ale tylko na jedną noc i tylko maksymalnie trzy namioty. No i konieczne też będzie uzyskanie zgody właściciela ziemi, jeśli w pobliżu znajduje się jego dom lub gospodarstwo.

Stuðlagil | Podróż na Islandię

Namiot na obszarach niezamieszkałych

Na obszarach niezamieszkałych można rozbić się w pobliżu drogi, na gruncie nieuprawianym prywatnym lub publicznym, po uzyskaniu zgody właściciela, jeśli ten grunt znajduje się w rękach prywantych. No i o ile nie ma oficjalnego zakazu oczywiście. Zakazane jest rozbijanie namiotów na obszarze chronionym, w tym w parkach narodowych.

Po więcej informacji warto zajrzeć do tego artykułu na blogu Podróżowisko, gdzie Monika w dogłębny sposób przeanalizowała sytuację prawną związaną z tym tematem i nawet napisała do islandzkiej Agencji Ochrony Środowiska.

Kanion Sigöldugljufur | Podróż na Islandię

8. Gdzie zjeść na Islandii?

Otto, Hofn

Przytulne wnętrze, ładny wystrój i miła obsługa. No i co najważniejsze – pyszne jedzenie! To był najdoskonalszy łosoś, jakiego jadłam w życiu. Tutaj też po raz pierwszy jedliśmy rewelacyjną zupę z homara, bardzo polecam spróbować tego islandzkiego specjału. Krewetki to było niebo w gębie. Wszystko pięknie podane, a dodatki okazały się oryginalne i świetnie przygotowane (ta gotowana marchewka, ach!). Do tego smaczne desery i wino. Drogo, jak to na Islandii, ale jedzenie oceniamy 10/10.

Ingolfsskali Viking Restaurant

Ta kolacja nie była kolejnym zwykłym posiłkiem, ale niezapomnianym doświadczeniem. Bo tutaj nie jedzenie (choć doskonałe) grało pierwsze skrzypce, a klimat miejsca. Restauracja zlokalizowana jest w ogromnej stodole przykrytą trawą. Obok pasą się islandzkie kuce, a w ogrodzie można porzucać toporkiem do tarczy. W drewnianej, stylizowanej karczmie cicho gra folkowa muzyka, a zastawa kojarzy się z wyrobami wikingów.

Karta jest krótka i składa się z lokalnych dań. Jedzenie okazało się wyborne. Mięso z kaczki rozpływało się w ustach, dodatki tworzyły idealną kompozycję. Na przystawkę można próbować świeżych ryb, na deser islandzkiego deseru na bazie skyru. A dla odważnych – sfermentowany rekin, czyli najsłynniejsza islandzka potrawa. Cała ta zabwa, jak to na Islandii zwykle bywa, okazała się dość droga, ale warta swojej ceny. To była wspaniała uczta!

9. Płatności i waluta

Walutą obowiązującą na Islandii jest islandzka korona (ISK). W przeliczeniu 100 ISK to około 3 zł.

Płatność kartą

Korzystaliśmy z karty Revolut. Podczas całego pobytu na Islandii wszędzie mogliśmy płacić kartą – za noclegi, w sklepach, w restauracjach, w atrakcjach, parkingach, stacjach benzynowych, a często nawet w toaletach. Zdarzają się toalety czy prysznice na campingach, w których trzeba zapłacić gotówką. Dlatego warto mieć trochę drobnych, ale to naprawdę powinna być niewielka suma.

Wymiana pieniędzy

Nie było konieczności wypłacania pieniędzy z bankomatów. A jeśli już, to te są dostępne we wszystkich większych miejscowościach. Jeśli chcecie wymienić niewielką sumę złotówek, to jest to możliwe na lotnisku w oddziale banku w hali przylotów, przed odbiorem bagażu. Drugi oddział banku na lotnisku mieści się w hali odlotów.

Kraojbraz Islandii | Podróż na Islandię

10. Bezpieczeństwo

Islandia pod względem przestępczej działaności ludzi uznawana jest za jeden z najbezpieczniejszych krajów świata. W tej kwestii naprawdę nie ma czego się obawiać. Zupełnie inaczej wygląda sprawa bezpieczeństwa związanego z warunkami pogodowymi i katastrofami naturalnymi. Bo islandzka natura potrafi być zabójcza.

Katastrofy naturalne na Islandii

Na Islandii zdarzają się potężne sztormy i burze piaskowe, podczas których lepiej nie wyściubiać nosa poza dom. Do tego rzeki wylewają, czasem ziemia się zatrzęsie, jakiś wulkan wybuchnie, wiatr zepchnie auto z drogi. Jak do tej pory, nie były to wypadki rodem z filmów katastroficznych, w których całe miasta zapadają się pod ziemie lub są zalewane lawą. Zarządzenie kryzysowe w sporadycznych wypadkach wybuchu wulkanu prowadzone jest bardzo sprawnie.

Dlatego, mimo że to z pewnością uciążliwe dla mieszkańców i turystów, nie są to sytuacje bezpośrednio zagrażające naszemu życiu. O ile oczywiście przestrzega się podstawowych zasad bezpieczeńśtwa i słucha odpowiednich służb! W takim wypadku podróż na Islandię nie powinna być niebezpieczna.

Rzeki na Islandii | Podróż na Islandię

Zachowanie zdrowego rozsądku

Podczas zamieci lepiej odpuścić wycieczkę. Trzeba zawsze ciepło się ubierać, aby nie dopuścić do wychłodzenia organizmu. Jeśli jakiś teren jest ewakuowany, to zgodnie z zaleceniami go opuścić. Gdy droga pozostaje zamknięta, nie starajsmy się złamać zakazu itp. Zachowanie zdrowego rozsądku i słuchanie oficjalnych komunikatów powinno zapewnić nam bezpieczeństwo. Media często obiegają wiadomości o nierozważnych turystach, którzy ulegli wypadkowi z własnej winy. Jeśli jest zakaz wchodzenia w jakieś miejsce czy wytyczona ścieżka, to z niej nie schodzimy!

Geysir | Podróż na Islandię

Na co uważać na Islandii?

Podróż na Islandię to nie wakacje na Majorce, więc warto zwrócić uwagę na jeszcze kilka kwesti. Przede wszystkim na warunki pogodowe oraz warunki drogowe – śliska jezdnia, zamieć śnieżna, burza piaskowa to sytuacje, w których łatwo może dojść do wypadku. Jeśli pogoda jest wyjątkowo uciążliwa, lepiej zastanowić się dwa razy nad wyjściem na szlak. Podczas podróży w interiorze należy uważać na trudno przejezdne drogi i przejazdy przez rzeki, co często prowadzi do zalania samochodu. Utrudnieniem na drogach są często spotykane owce i ptaki. No i mandaty! Są bardzo, bardzo wysokie, ale to dla naszego bezpieczeństwa.

Dobrze jest też pamiętać o odpowiednim ubraniu i obuwiu, zapasie wody i jedzenia oraz benzyny. Należy unikać wychodzenia poza wytyczone szlaki czy eksplorowania terenów niebezpiecznych bez przewodnika, takich jak jaskinie lodowe. Na Islandii do wypadków najczęściej dochodzi z powodu… naszej głupoty. Jeśli nie umiemy się dostosować do często ekstremalnych warunków, narażamy się na niepotrzebne niebezpieczeństwo.

Landmannalaugar | Podróż na Islandię

11. Latanie dronem

Na Islandię można wwieźć drona i z niego korzystać. Teoretycznie linie lotnicze zakazują przewozu dronów, ale nikt tego nie sprawdza. Jeśli wyciągniecie z drona baterie na czas kontroli bezpieczeństwa i lotu, to wszystko powinno być w porządku. W ostatnich latach w wielu miejscach pojawiły się zakazy latania dronem, np. przy Wodospadzie Gulfoss czy nad zatoką lodowcową Jökulsárlón. Każdorazowo taki zakaz jest wyraźnie oznaczony. Jeśli takiego zakazu nie ma, to można swobodnie latać według takich samych zasad jak w całej UE.

Jökulsárlón | Podróż na Islandię

12. Podróż na Islandię a koronawirus

W czasach koronawirusa podróż na Islandię jest nieco utrudniona. Zawsze sprawdzajcie aktualne wiadomości, bo zasady nawet sprzed kilku tygodni mogą już nie obowiązywać. Na połowę września 2021 roku osoby zaszczepione oraz ozdrowieńcy zwolnioni są z kwarantanny, ale zobowiązane do przedstawienia negatywnego wyniku testu PCR lub antygenowego, wykonanego do 72 godziny przed wjazdem na teren Islandii.

Osoby niezaszczepione oraz nieposiadające potwierdzenia przebycia choroby muszą wykonać test PCR przed przylotem, następnie test po przylocie na lotnisku. Dalej kierowane są na 5-dniową kwarantannę (w hotelu rządowym, ale na koszt podróżnego), po której muszą wykonać trzeci test PCR. Przed przyjazdem wymagana jest rejstracja na tej stronie. Oficjalne komunikaty związane z covid-19 na Islandii pojawiają sie na tej stronie.

Obszar geotermalny Hverir | Podróż na Islandię

13. Wypożyczenie auta

Podróż na Islandię najlepiej zaplanować wypożyczonym autem. W porównaniu z wycieczkami zorganizowanymi i transportem zbiorowym, to najtańsza i najwygodniejsza opcja. Jeśli chcecie zwiedzać tylko atrakcje łatwo dostępne, np. położone zaraz przy drodze nr 1, wystarczy do tego zwykłe auto osobowe (chociaż zimą nawet wtedy lepiej wybrać 4×4). Ale chcąc zwiedzać interior kraju, jeździć drogami szutrowymi czy przejeżdżać przez rzeki, to konieczne będzie do tego auto z napędem na cztery koła. Co istotne, nie zostawiajcie rezerwacji auta na ostatnią chwilę! Wówczas może skończyć się tak, że albo słono przepłacicie, albo w ogóle zostaniecie bez auta, bo wszystkie będą już zaklepane.

Planowanie podróży na Islandię

Auto można wypożyczyć w dużych sieciówkach typu EuropCar lub w lokalnych firmach. Do wypożyczenia auta wystarczy polskie prawo jazdy. Na co zawsze trzeba zawrócić uwagę? Na zakres ubezpieczenia (konieczne na Islandii!), minimalny wiek kierowcy, limit kilometrów, miejsce odbioru i zwrócenia auta, wysokość wkładu własnego (kwota, do jakiej się odpowiada w razie zniszczenia auta; przy pełnym ubezpieczeniu zazwyczaj wynosi 0 zł) i depozytu (raczej nie występuje w przypadku wykupienia pełnego ubezpieczenia; bez ubezpieczenia na karcie blokowana jest odpowiednia kwota, która będzie odblokowana po zwróceniu auta w nienarusoznym stanie).

Landmannalaugar | Podróż na Islandię

Którą wypożyczalnie wybrać?

Wypożyczliśmy Dacię Duster 4×4 od prowadzonej przez Polaków firmy Icepol. Koszt wypożyczenia zależy od terminu wyjazdu. Za całość łącznie z pełnym ubezpieczeniem i transferem powrotnym na lotnisko płaciliśmy 144 000 ISK (ok. 4300 zł), do podziału na cztery osoby. Kierowca zwykłego auta osobowego musi mieć minimum 20 lat, a z napędem 4×4 – 21. Icepol nie wymaga karty kredytowej, wystarczy też debetowa. Wypożyczalnia nie pobiera depozytu. Wykupiliśmy ubezpieczenie „zero self risk” co dało nam spokój ducha. Nie musieliśmy się o nic martwić. Większość wypożyczalnie nie oferuje tak korzystnych cen za pełen pakiet ubezpieczeń.

Oprócz tego auto objęte jest ubezpieczeniem OC i od nieszczęśliwych wypadków, a także szkodami spowodowanymi przez żwir (np. uszkodzona szyba).Ubezpieczenie nie obejmuje przebicia opony, zalania auta podczas przejeżdżania przez rzeki oraz wypadków spowodowanych pod wpływem alkoholu. Dwa razy udało nam się bez problemu zmienić datę wypożyczenia (ze względu na zmianę lotów). W Icepol można wypożyczyć auta z możliwością spania w namiocie na dachu i razem z autem dostajemy koce, śpiwory, miski i cały potrzebny ekwipunek. Bardzo polecamy, wszystko odbyło się bez zarzutu.

Wypożyczenie auta na Islandii | Podróż na Islandię

Stacje benzynowe

Stacje benzynowe nie stoją przy drodze co kilka kilometrów. Lepiej mieć zapas paliwa, niż potem utknąć na pustkowiu. Stacje benzynowe są głównie samoobsługowe, a za paliwo nie da się zapłacić gotówką. Najpierw przykłada się kartę do czytnika, dalej wybiera kwotę do zatankowania i numer dystrybutora, a następnie tankuje. Zablokowana na karcie kwota zamienia się w płatność. Jeśli nie wykorzystamy całej kwoty, to w ciągu kilku godzin zablokowana suma zostanie zwolniona, a z konta zostanie pobrana opłata tylko za nalane paliwo. Przez cały wyjazd korzystaliśmy z karty Revolut. Najczęściej spotykanymi stacjami jest N1 oraz Orkan.

O czym pamiętać?

Należy pamiętać także o tym, że na Islandii surowo zabroniony jest offroad. Na Islandii można jeździć po drogach asfaltowych, szutrowych i górskich oznaczonych literką F. Drogi w interiorze przejezdne ( i otwarte) są tylko latem. Na drogi oznaczone „F” Nie można wjeżdżać autem osobowym. Jadąc drogą nr 1 często mija się mosty, na których mieści się tylko jeden samochód. Kto ma pierwszeństwo? Ten, kto pierwszy wjechał na most. Na drogach trzeba uważać na zwierzęta, zwłaszcza na owce i ptaki.

Tunel w okolicach Akureyri jest płatny (od 50 do 75 zł, w zależności od rodzaju auta). Objazd tunelu zwykłą drogą zajął nam 10 minut więcej, niż gdybyśmy jechali przez tunel. Opłatę za przejazd uiszcza się na tej stronie maksymalnie do 3 godzin od przejazdu. Mandaty są bardzo wysokie – te za najmniejsze wykroczenia zaczynają się od kilkuset złotych, ale można też dostać kilkutysięczny kary.

Fjallsárlón

14. Podróż na Islandię bez samochodu

Transport Zbiorowy

Podróżowanie transportem zbiorowym po Islandii jest możliwe, ale też dość uciążliwe i drogie. Ceny biletów są wysokie, a kursy rzadkie. Żeby sporo zobaczyć, trzeba też się sporo naczekać. A więc i trzeba mieć sporo czasu lub ograniczyć plan wcieczki do minimum. Na Islandii nie istnieją połączenia kolejowe czy tramwajowe. Pozostają tylko cztery kółka, samoloty lub promy:

Samoloty na Islandii

Raczej rzadko wybierana przez turystów opcja. Z lotniska położonego w Reykjaviku można dolecieć do większości islandzkich miast, np. do Akureyri, Husaviku czy Egilsstadir. Bilety w jedną stronę kosztują zazwyczaj około 200-400 zł lub więcej. Bilety można kupić na tej stronie.

Sigöldugljufur

Autostop

Podobno działa na Islandii bardzo dobrze. Po drodze widzieliśmy wielu autostopowiczów. Aczkolwiek nie wydaje mi się, aby na Islandii była to szczególnie przyjemna forma zwiedzania. Jeżdżąc po kraju często nawet przez godzinę lub dwie nie mija się innych samochodów. Do tego pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie, a do najbliższych miejscowości (a co dopiero hotelów i campingów!) trzeba przebyć wiele kilometrów. Nie chciałabym utknąć gdzieś na odludziu podczas koszmarnej islandzkiej pogody.

Autobusy na Islandii

Połączenia autobusowe obsługiwane są przez publiczną firmę Straeto oraz przez przewoźników prywatnych. Niestety przejazdy są dość drogie i nastawione na transport mieszkańców, nie turystów. O ile przemieszczanie się między miastami nie jest jeszcze takim problemem, o tyle dojazd z tych miast do atrakcji przyrodniczych jest często niemożliwy. Rozkłady jazdy autobusów firmy Straeto znjadziecie na tej stronie. Z kolei ta świetna interaktywna mapka pokazuje wszystkie możliwe połączenia autobusowe i sporo wycieczek zorganizowanych. Wystarczy kliknąć w nazwę interesującej nas miejscowości i wyświetlą się dostępne kursy oraz możliwość przekierowania na kolejną stronę, gdzie znajdziemy różne opcje dojazdu do poszczególnych atrakcji transferem prywatnym lub z wycieczką.

Transport na Islandii | Podróż na Islandię

Bilety i ceny

Bilety na terenie miast można kupić gotówką u kierowcy lub przez aplikację. Jendorazowy przejazd kosztuje 490 koron islandzkich (niecałe 15 zł). Bilety na przejazdy międzymiastowe można kupić u kierowcy gotówką lub kartą. Przykładowe ceny:

Reykjavik – Selfoss – 1960 ISK (59 zł)

Akureyri – Husavik – 2940 ISK (88 zł)

Reykjavik – Vik – 6860 ISK (206 zł)

Vik – Hofn – 7350 ISK (221 zł)

Skaftafell – Reykjavik – 10 780 (324 zł)

Jökulsárlón – Reykjavik – 12 250 ISK (368 zł)

Akureyi – Reykjavik – 10 780 ISK (324 zł)

Hop on – hop off

To turystyczne autobusy kursujące w sezonie do popularnych atrakcji i campingów. Korzystanie z ich oferty polega na kupieniu biletu, dzięki któremu możemy podróżować z punktu A do punktu B w ciągu określonego czasu, wysiadając po drodze przy różnych atrakcjach. Jeśli nie wypożyczacie auta, może to być tańsza opcja niż przemieszczanie się transportem zbiorowym lub udział w wycieczkach zorganizowanych. Przykłady takich ofert znajdziecie tu.

Black Sand Beach | Podróż na Islandię

15. Wycieczki zorganizowane i atrakcje

Wycieczki zorganizowane

Wiele firm na Islandii specjalizuje się w organizowaniu jedno lub kilkudniowych wycieczek, których głównym elementem jest zorganizowanie transportu dla turystów niezmotoryzowanych. Jest to dość sensowne rozwiązanie w przypadku, gdy nie możemy wypożyczyć samochodu, a do niektórych atrakcji nie da się dojechać transportem publicznym. Takie wycieczki są z reguły dość drogie, ale jak się nie ma co się lubi… Zazwyczaj najtańsze są jednodniowe wycieczki wokół Złotego Kręgu i rejsy po lagunach lodowcowych. W internecie można znaleźć dziesiątki ofert różnych firm. Przykłady znajdziecie tu, tu, tu lub tutaj.

Atrakcje tylko z przewodnikiem

Na Islandii istnieje też wiele miejsc, do których wejście możliwe jest jedynie z przewodnikiem. Do takich atrakcji należą np. wejście do tunelu lawowego (ok. 210 zł), jaskiń lodowych (od 500-600 zł w górę), spacer po lodowcu (200-300 zł) czy rejs w poszukiwaniu wielorybów (od 300 zł w górę). Można znaleźć oferty zwiedzania na grzbiecie islandzkiego kuca (np. godzina jazdy za 180 zł), polowania na zorzę polarną (kilka godzin od 350 zł w górę) czy poszukiwania maskonurów (ok. 200 zł). Podane ceny są przykładowe, więc warto zrobić rozeznanie w ofertach różnych firm. Wystarczy w wyszukiwarce wpisać odpowiednią frazę, a wyświetli nam się całą lista agencji organizujących tego typu zwiedzanie.

Jednak na tej wyspie znajduje się tak wiele darmowych atrakcji, że pierwsza podróż na Islandię nie musi od razu obejmować tak kosztownych rozrywek.

Atrakcje biletowane

Takich miejsc na Islandii jest naprawdę niewiele. Pomijając atrakcje wymagające specjalistycznego sprzętu czy usługi przewodnickiej, np. w jaskiniach lodowocowych, większość atrakcji jest darmowa. Jednym z niewielu płatynch miejsc jest krater Kerid (12 zł) i obszar pod pasmem górskim Vestrahorn z wioską wikingów (ok. 28 zł). No i oczywiście większość muzeów. Przyroda jest dostępna dla każdego za darmo. Jedynie przy niektórych miejscach należy uiścić opłatę parkingową.

Reykjavik City Card

Największe zbiory muzealne znajdują się w Reykjaviku. Jeśli chcecie zwiedzać te placówki, to warto rozważyć zakup karty turystycznej, która w określonym czasie umożliwia zwiedzenie większości z nich w korzystnej cenie. Oprócz tego karta obejmuje wiele zniżek na dodatkowe atrakcje, nielimitowane korzystanie z transportu publicznego na terenie miasta (Z wyjątkiem linii 55 kursującej na lotnisko) czy bezpłatny rejs promem na wyspę Viðey. Istnieją trzy wersje czasowe tej karty: 24-godzinna (4000 ISK), 48-godzinna (5600 ISK) oraz 72-godzinna (6900 ISK). Kartę możecie kupić na tej stronie.

Reykjavik | Podróż na Islandię

16. Czy podróż na Islandię jest droga?

Islandia jest drogim krajem do podróżowania i temu chyba nikt nie może zaprzeczyć. Jest kilka sposobów, które pozwalają zorganizować w miarę budżetowy wyjazd na Islandię, no ale nie każdy ma ochotę stopować czy spać w namiocie itd. Na pewno była to jedna z naszych najdroższych podróży. Aczkolwiek muszę zaznaczyć, że co najmniej 1/3 kosztów (o ile nie więcej) pochłonęły zakupy przed wyjazdem – odpowiednie buty, kurtki, koszulki termoaktywne itd. Takie wyposażenie niestety kosztuje.

Kirkjufell | Podróż na Islandię

Nasze wydatki (na jedną osobę):

Bilety lotnicze – 268 zł ze zniżką za członkostwo w klubie Wizz

Noclegi – 1425 zł za 7 noclegów

Wypożyczenie auta – ok. 1110 zł łącznie z ubezpieczeniem

Paliwo – 320 zł

Parkingi – ok. 18 zł

2 obiady w restauracjach – ok. 600 zł (każdy z min. 3 daniami i napojami)

Żywność liofilizowana – ok. 250 zł

Blue Lagoon – ok. 216 zł

Zakupy w sklepach – ok. 260 zł

Łącznie – 4467 zł

Czy można było to zorganizować taniej? Z pewnością. Gdybyśmy nie jedli w restauracjach, nie byli w Blue Lagoon, spali w namiotach, to na pewno zapłacilibyśmy mniej. Ale nasza podróż na Islandię i tak okazała się tańsza, niż się spodziewaliśmy. Koszta podróży rozłożył się na cztery osoby, więc wydatki nie były aż tak bolesne. Jak teraz sobie pomyślę, to 4 i pół tysiąca na Islandii z autem, restauracjami i spaniem w zwyczajnych noclegach, to chyba nie jest aż tak zła cena.

Islandia na własną rękę

Sklepy na Islandii

Zakupy robiliśmy w sklepach sieci Bonus i Netto. Wydaje nam się, że ten pierwszy jest tańszy i lepiej wyposażony. W Bonusie można znaleźć pokaźny wybór wegańskich produktów. Sklepy czynne są od 10:00 lub 11:00. Podczas pierwszych zakupów w Bonusie kupiliśmy: herbatę owocową, chleb krojony, wafle w stylu Waza, mleczko do kawy, dwa opakowania pomidorków, dwie papryki, kilogram jabłek, skyr, sałatkę ziemniaczaną, wędlinę, nachosy, dodatkowe skarpetki, za co zapłaciliśmy 170 zł.

Czarna Plaża | Podróż na Islandię

17. Jak tanio zorganizować podróż na Islandię?

Jest to dość utrudnione, ale jak najbardziej wykonalne – podróż na Islandię nie musi pochłonąć kilku pensji. Warto zapolować na tanie bilety lotnicze, a te – zwłaszcza poza sezonem – potrafią być naprawdę tanie. W ogóle sama podróż poza szczytem sezonu może pozwolić nam wydać mniej niż miałoby to miejsce w lipcu czy sierpniu.

Co jeszcze? Jeśli zakupy, to tylko w sklepach Bonus. Można stopować, ale jak już wspomniałam wcześniej, Islandia nie jest najszczęśliwszym kierunkiem na tego typu podróż. Spanie na campingach nie jest aż tak drogie, dlatego namiot może okazać się dobrym rozwiązaniem. I co najważniejsze – na Islandię warto jechać w grupie, najlepiej minimum 4-osobowej. Wówczas koszta podróży rozkładają się na cztery osoby, a więc można zapłacić o wiele mniej za noclegi i auto, niż podczas podróży solo lub w parze. Jeśli nie chcecie spać ani w namiotach, ani w hotelach, warto rozważyć wynajem kampera, np. tutaj.

Lodowiec na Islandię | Podróż na Islandię

Śpiąc pod chmurką poza campingami, i tak można korzystać z campingowych łazienek, np. wziąć prysznic (za ok. 15 zł). W wielu miejscowościach znajdują się baseny, gdzie również można się umyć ( koszt do ok. 30 zł). Na stacjach benzynowych nie ma pryszniców. Wody na Islandii się nie kupuje – ta z kranu jest całkowicie zdatna do picia (tylko w okolicach Akureyri strasznie daje jajem…).

Nasze koszta podróży ograniczyły się dzięki żywności liofilizowanej, którą zabraliśmy ze sobą z Polski. Gotowanie samemu jest najlepszą opcją, jeśli nie chce się na Islandii wydać małej fortuny. Z resztą, większość restauracji na Islandii to burgery, pizze i inne nieciekawe dania. Jak już jeść w jakimś lokalu, to lepiej wydać więcej na coś porządnego i spróbować świeżych ryb czy islandzkich przysmaków. Jeśli decydujecie się na nocleg pod dachem, to koniecznie z kuchnią, o ile to możliwe. Na szczęście podróż na Islandię organizuje się w celu podziwiania natury, a ta jest dostęna dla wszystkich za darmo.

Stuðlagil | Podróż na Islandię

18. Internet, gniazkda, język

Wtyczki – nie trzeba zabierać przejściówki. Gniazdka na Islandii są takie same, jak w Polsce.

Islandia nie należy do UE, ale do EOG i roaming działa tu na tych samych zasadach, jak w innych państwach należących do UE. Dlatego z internetu w telefonie można korzystać na takich samych zasadach jak w Czechach czy Grecji. Warto jednak sprawdzić ograniczenia operatora (z niewiadomych względów T-mobile naliczylo Marcinowi ponad 100 zł rachunku). Do tego większość hoteli i sporo restauracji oferuje swoim gościom dostęp do wifi. Karty SIM można kupić na stacjach benzynowych, w kioskach, niektórych sklepach i na lotnisku. Jest to spory wydatek, bo za 1GB internetu płaci się ok. 2000 ISK. Mimo że ciągle korzystaliśmy z nawigacji, to i tak nie było potrzeby użycia lokalnej karty.

Na Islandii bez problemu można dogadać się po angielsku. Co ciekawe, podczas tygodnia na Islandii rozmawialiśmy głównie po polsku. Najliczniejszą mniejszością narodową na Islandii są Polacy i praktycznie wszędzie słyszeliśmy nasz język – na lotnisku, w sklepach czy noclegach.

Vestrahorn | Podróż na Islandię

19. Przydatne strony podczas podróży na Islandię

Podróż na Islandię ułatwiają niżej wymienione strony:

Vedur.is – do sprawdzania pogody i zorzy polarnej.

Aurora Forecast – przydatne do śledzenia zorzy polarnej.

Safetravel.is – do sprawdzania aktualnych zagrożeń, niebezpieczeństw na drogach, zamkniętych tras czy całych obszarów.

Road.is – w tym miejscu można sprawdzić przejezdność dróg; przydatne podczas planowania wycieczki w głąb interioru.

Tjalda.is – wcześniej już wspomniana mapa campingów.

Publictransport.is – również wcześniej wymieniona interaktywna mapa transportu publicznego na Islandii.

Ja.is – na tej stronie znajdziecie mapkę z zaznaczonymi stacjami benzynowymi w całym kraju.

Bonus.is – tutaj sprawdzicie lokalizacje sklepów sieci Bonus.

Lodowiec Vatnajökull | Podróż na Islandię

20. Zorza polarna i maskonury

Chcąc „zapolować” na zorzę i maskonury, trzeba mieć na uwadze, że możemy to zrobić tylko w określonych porach. Maskonury najcześciej można podglądać od kwietnia do połowy sierpnia, czasem do początku września. Nam się udało zobaczyć je z bardzo daleka przy plaży Reynisfjara, na początku września. Z kolei zorza nie jest widoczna latem ze względu na długie, białe noce. Najlepszym czasem na poszukiwanie zorzy będą miesiące zimowe. Ale zdarza się, że staje się ona widoczna już pod koniec sierpnia! Jednak jeśli jest to wasz główny powód wyjazdu na Islandię, to polecamy celować w miesiące od października do marca najpóźniej. Pod koniec sierpnia, podczas naszego pobytu Islandii zorza była widoczna, ale… po drugiej stronie wyspy.

Maskonur | Podróż na Islandię

Podróż na Islandię nie musi być droga, chociaż ceny na wyspie nie ułatwiają nam zadania. Planując podróż trzeba wziąć pod uwagę różne czynniki, takie jak mało noclegów, pogoda, koszty czy dostępne jedzenie. Ale czas przeznaczony na rekonesans nigdy nie jest czasem straconym. Dlatego mamy nadzieję, że ten przewodnik pomoże w organizacji waszej wymarzonej podróży na Islandię.

Pozostałe artykuły z Islandii:

Udanej podróży, Magda

Islandia informacje praktyczne

Atrakcje na Islandii. Co zobaczyć na Islandii?

Atrakcje na Islandii wprowadziły nas na jakiś wyższy poziom zachwytów podczas podróży. Po powrocie nadal nie możemy dojść do siebie. Takie natężenie widoków i atrakcji na tak małej przestrzeni trzeba sobie dawkować. W tym przewodniku znajdziecie listę aż 40 atrakcji na Islandii, które warto zobaczyć podczas pierwszej wizyty na wyspie. Jest w czym wybierać!

Co zobaczyć na Islandii?

1. Háifoss 

Na Islandii jest tak wiele pięknych wodospadów, że aż ciężko wybrać najładniejszy. Ale jeśli chodzi o moje ulubione atrakcje na Islandii, to Haifoss jest w moim osobistym top. Zachwyciła mnie jego wysokość, perspektywa z jakiej można go oglądać, rozległa dolina do której wpadają kaskady wody i zielone góry go otaczające. Podczas naszej wizyty para brała ślub z widokiem na wodospad i wcale się temu nie dziwię – widoki są spektakularne.

Haifoss | Atrakcje na Islandii
Wodospad Háifoss | Atrakcje na Islandii

2. Fjallsárlón

To jezioro lodowcowe sprawiło, że poczuliśmy się jak na Grenladii czy Antarktydzie. Niesamowite, surowe krajobrazy, błękit i biel wysokich lodowych skał schodzących wprost do niebieskiej wody, kry lodowe pływające po powierzchni jeziora… coś zachwycającego! Po jeziorze lodowcowym można pływać łodzią podczas wycieczki.

Fjallsárlón | Atrakcje na Islandii

3. Kvernufoss

Cudo, cudo i jeszcze raz cudo. Wodospad w niewielkim zielonym kanionie jest jednym z naszych ulubionych miejsc na całej wyspie. Przy Kvernufoss odnieśliśmy wrażenie, jak byśmy byli w jakimś zapomnianym zakątku świata. A ci, co nie boją się zmoknąć, mogą przejść za wodospad i podziwiać go z tej ciekawej perspektywy. Kvernufoss wydaje się odosobnioną atrakcją, byliśmy tam niemal jedynymi zwiedzającymi. A to naprawdę magiczne miejsce!

Kvernufoss | Atrakcje na Islandii

4. Landmannalaugar

‏Jeśli chodzi o atrakcje na Islandii, to zdecydowanie jedno z naszych ulubionych miejsc. Kolorowe góry w interiorze zrobiły na nas ogromne wrażenie. Intensywność barw na tym obszarze jest niesamowita. Spacerując wytyczoną trasą można podziwiać czarny masyw wulkanu (na który można też wejść!), pola lawowe, łąki pełne kwiatów, niesamowite formacje skalne. Tutaj też zaczynają się dłuższe szlaki prowadzące w głąb interioru. Niesamowite, że natura możne stworzyć takie cuda, jak namalowane.

5. Vestrahorn

Surowe krajobrazy pod poszarpanym pasmem górskim Vestrahorn były jednym z tych miejsc, które bardzo chcieliśmy zobaczyć. I nie zawiedliśmy się. Majestatyczne góry odbijające się w wodzie, czarna plaża, wydmy, a do tego kilka dodatkowych atrakcji w okolicy, takich jak wioska wikingów czy możliwość oglądania fok na plaży. Vestrahorn często pojawia się na pocztówkach czy kalendarzach. Ciężko uwierzyć, że Vestrahorn przypominający norweskie szczyty, liczy sobie mniej niż 1000 metrów wysokości.

Vestrahorn | Atrakcje na Islandii
Plaża na przylądku Vestrahorn | Atrakcje na Islandii

6. Kanion Fjaðrárgljúfur

2 kilometry długości i 100 metrów wysokości zachwytu. Ten nieduży kanion zachwyca ciekawymi formacjami skalnymi, które go otaczają, wysokim wodospadeem z hukiem wpadającym do rzeki oraz otoczeniem. Zielone, łagodne pagórki wokół Fjaðrárgljúfur przypominają szkockie wzgórza. Kanion podziwia się z wysoko położonej platformy widokowej. Najbardziej podobała nam się intensywna zieleń zdobiąca skały kanionu. Kanion pojawia się w jednym odcinków ostatniego sezonu Gry o Tron.

Fjaðrárgljúfur  | Atrakcje na Islandii

7. Svínafellsjökull

Ten lodowiec można podziwiać z bliska. Co prawda latem część lodu przybrała czarny kolor, ale jeszcze niektóre skalne bryły pływające po niewielkim jeziorze miały piękny odcień turkusu. Zachwycił nas rozmiar czoła lodowca. W okolicy znajduje się ciekawy wodospad Svartifoss. Svínafellsjökull to tak naprawdę lodowiec wylotowy potężnego lodowca Vatnajökull. Lodowiec Svínafellsjökull jest łatwo dostępny dla turystów, zdje się być na wyciągnięcie ręki.

Lodowiec | Atrakcje na Islandii

8. Półwysep Dyrhólaey

Kolejna majestatyczna atrakcja na Islandii, gdzie można podziwiać potęgę natury, a człowiek zdaje się być przy tym nic nieznaczącą mrówką. Półwysep Dyrhólaey to idealne miejsce to oglądania wschodów i zachodów słońca, a także podglądania życia uroczych maskonurów. Do tego widzieliśmy tu fokę. Na miejscu można podziwiać potężnych rozmiarów łuk skalny, rozległą czarną plażę, wysokie na ponad 100 metrów klify i ciekawe formacje skalne wyłaniające się z wody. Robi wrażenie!

Półwysep Dyrhólaey  | Atrakcje na Islandii

9. Pole geotermalne Hverir

Chociaż niewiarygodnie tu śmierdzi zgniłym jajem, to warto się przemęczyć i zobaczyć widoki niczym z innej planety. Obszar geotermalny Hverir to pełne niesamowitych kolorów miejsce, gdzie można oglądać niewielkie, bulgocące baseny błotne. Para unosząca się z nich przynosi nieprzyjemny zapach siarki. A wszystko to dzięki temu, że pod powierzchnią temperatura dochodzi do 200°C, a podgrzewana w ten sposób woda wydobywa się na zewnątrz. Dzięki gazom ulatniającym się z wnętrza ziemi, cała okolica przybiera niesamowite barwy.

Pole geotermalne Hverir | Atrakcje na Islandii
Hverir | Atrakcje na Islandii

10. Kanion Sigöldugljufur

Naszym zdaniem to jedna z najlepszych atrakcji na Islandii i najpiękniejszy kanion na wyspie. Niesamowity Sigöldugljufur zdaje się być rajem utraconym, miejscem odizolowanym i baśniowym. Gdzie cienkie nitki wodospadów spadają z wysokich klifów do turkusowej wody, skały przbierają fantastyczne kształty, a całość otacza księżycowy krajobraz. Miejsce jak z bajki.

11. Búðakirkja i Hofskirkja

Ciekawe, malowniczo położone kościoły na Islandii to na pewno dodatkowa atrakcja, a nie główny cel turystów przylatujących na wyspę. Ale warto je przy okazji zobaczyć, bo niektóre z nich prezentują się naprawdę wyjątkowo. Szczególnie ujął nas czarny, tajemniczy Búðakirkja oraz w całości pokryty mchem Hofskirkja.

Búðakirkja | Atrakcje na Islandii
Hofskirkja | Atrakcje na Islandii

12. Seljalandsfoss

Pierwsza atrakcja, jaką zwiedzaliśmy na Islandii i to od razu jaka! Seljalandsfoss to miejsce popularne, ale się temu nie dziwimy. Wodospad jest spektakularny! Ogrom wody spadający z wysokich skał funduje zwiedzającym mocny prysznic. Do tego wodospad można obejść dookoła, co jest wyjątkowym przeżyciem. Wodospad osiąga 60 metrów wysokości i widać go już z daleka.

13. Plaża Reynisfjara

Słynna czarna plaża na Islandii słynie z czarnego pisaku i żwiru, który ją pokrywa, bazaltowych formacji skalnych oraz groźnie wyglądających skał Reynisdrangar, wokół których krąży mnóstwo islandzkich legend. Plaża Reynisfjara uznawana jest za jedną z najpiękniejszych plaż świata. Lecz nie jest to miejsce, które może kojarzyć się ze słonecznymi plażami, gdzie spędzamy wakacje. Siła fal rozbijających się o czarną plażę, a do tego wysokie klify tworzą krajobraz tajemniczy, groźny, surowy w swym pięknie. Oglądaliśmy ją wieczorem, podczas mgły i kiepskiej pogody, ale to tylko dodało jej uroku.

Czarna Plaża na Islandii | Atrakcje na Islandii

14. Wulkan Leirhnjúkur

To część wulkanu Krafla, której kaldera ciągnię się aż na 10 kilometrów. Leirhnjúkur to spokojne miejsce, o wiele spokojniejsze niż położony przy drodze numer 1 obszar geotermalny Hverir. Na miejscu możemy podziwiać niekończące się połacie zastygłej lawy, rdzawe wzgórza, dym unoszący się nad ziemią o zapachu siarki, kolorowe oczka błotne, gorące kamienie i skały. Leirhnjúkur może przypominać artystyczne wizje piekła!

Leirhnjúkur | Atrakcje na Islandii
Pola lawowe na Islandii | Atrakcje na Islandii

15. Geysir i Stokkur

Dwa jedyne aktywne gejzery na terenie Europy? Tak, to trzeba zobaczyć. Od nazwy Geysir wzięła się nazwa ogólna gejzer nadawana tego typu podziemnym źródłom. Stokkur jest największym gejzerem na Islandii, wybucha co kilka minut na wysokość do 30 metrów. Niestety Geysir, który może wystrzelić wodę nawet na 70 metrów wysokości, robi to niezmiernie rzadko i aktualnie uznawany jest za nieaktywny. Mimo to warto obejrzeć pola termalne w okolicy i Strokkur, bo emocje przy oczekiwaniu na wybuch są świetne!

16. Gullfoss

Kolejny wodospad, który zrobił na nas ogromne wrażenie. Najpopularniejsze atrakcje na Islandii koncentrują się między innymi na obszarze Złotego Kręgu. I naszym zdaniem Gullfoss to najlepsza atrakcja w tej okolicy. Gulfoss zachwyca swoimi rozmiarami i dwoma, nierównymi kaskadami. Wydawało nam się, że po Iguazu żadne inne wodospady nie zrobią na nas takiego wrażenia. A jednak, wystarczyło pojechać na Islandię!

17. Wodospad Stjórnarfoss

Niewielki, często pomijany wodospad zauroczył nas swoim malowniczym położeniem. Warto zrobić sobie przy nim przerwę, zwłaszcza że znajduje się tuż przy krajowej „jedynce”.

Stjórnarfoss | Atrakcje na Islandii

18. Wodospad Gljufrabui

Ten 40-metrowy wodospad zachwyca swoim położeniem. Gljufrabui ukryty jest między skałami, w krótkim, ale dość trudno dostępnym kanionie. A jak już się pod wodospadem znajdziecie, to prysznic gwarantowany. Dla nas to sentymentalne miejsce, bo nasi towarzysze podróży właśnie tutaj się zaręczyli. Wymarzona sceneria na takie wydarzenie!

Wodospad Gljufrabui | Atrakcje na Islandii

19. Almannagjá w Þingvellir 

Almannagjá, czyli Wąwóz Wszystkich Ludzi. To fragment szczeliny w Parku Narodowym Þingvellir, wyznaczającej granice między płytą tektoniczną Euroazjatycką a Północnoamerykańską. Szczelina ta przypomina kanion, który ma 63 metry głębokości. Jest to ważne miejsce z punktu widzenia historii Islandii. To właśnie w Almannagjá w 930 roku zgromadził się pierwszy na świecie parlament. Tutaj też ogłoszono niepodległość Islandii w XX wieku. Cała okolica została wpisana na listę UNESCO.

20. Skógafoss

Marzyłam o zobaczeniu tego wodospadu od dawna. Widziałam go na tylu zdjęciach, w tylu filmach i serialach. I okazał się tak idealny, jak myślałam. Cóż można więcej rzec? To jedna z popularniejszych atrakcji Islandii i naprawdę warto zobaczyć Skogafoss na własne oczy. Wody wodospadu spadają z klifu dawnego wybrzeża. Skogafoss liczy sobie aż 60 metrów wysokości i nawet do 25 metrów szerokości. Według legendy za wodospadem wikingowie ukryli skarb.

Skogafoss | Atrakcje na Islandii

21. Kirkjufell

Myślisz „Atrakcje na Islandii” i przed oczami widzisz stożkowatą górę? To właśnie pocztówkowy Kirkjufell jest jedną z wizytówek tego kraju. Tutaj właściwie przyjeżdża się po jeden, konkretny widok. Ale za to jaki oryginalny! Góra Kirkjufell uznawana jest za najpiękniejszą w całej Islandii. Liczy sobie ledwie niecałe 500 metrów wysokości, a swoją popularność zawdzięcza niezwykłemu kształtowi. Pod górą znajduje się niewielki wodospad. Wyjątkowo malownicze miejsce. Ogromne wrażenie zrobiły na nas też góry w okolicy Kirkjufell – potężne, masywne, zielone i spowite mgłą.

Kirkjufell | Atrakcje na Islandii
Kirkjufellfoss | Atrakcje na Islandii

22. Gatklettur i Stone Bridge

Gatklettur, czyli Dziurawa Skała. W tym rejonie islandzkiego wybrzeża można podziwiać piękne formacje skalne, klify i nieco ukryty kamienny most. Surowe piękno krajobrazu wzmagają potężne fale zimnego ocenau, rozbijajace się o skały wystające z wody.

Gatklettur | Atrakcje na Islandii
Wybrzeże Islandii | Atrakcje na Islandii
Stone Bridge | Atrakcje na Islandii

23. Sigoldufoss

Kolejne piękne wodospady. W tym wypadku Wodospad Sigoldufoss zachwyca obłędnym turkusem basenu, do którego wpadają kaskady wody. Woda dalej wypływa niewielkim kanionem i dąży do pobliskiego jeziora Krókslón. Kolory wody zdają się wyjątkowo intensywnie na tle księżycowego krajobrazu interioru.

Co zobaczyć na Islandii | Wodospad Sigoldufoss
Sigoldufoss | Atrakcje na Islandii
Księżycowy krajobraz w Interiorze | Atrakcje na Islandii

24. Diamentowa plaża

Diamentowa plaża okazała się małym rozczarowaniem. Naszym zdaniem nie jest to miejsce, które koniecznie trzeba zobaczyć będąc na Islandii, ale jeśli jesteście w zatoce lodowcowej położonej tuż obok, warto tu przyjśc chociaż na kilka minut. Oderwane z lodowca kawałki lodu wypływają rzeką do oceanu, a te następnie wyrzuca je na plaże, co daje ciekawy efekt. Najlepiej przyjść tu rano, bo do wieczora kawałki lodu zdążą się roztopić. Diamond Beach o wiele lepiej prezentuje się zimą, bo wówczas znajdujące się na niej kry lodowe są o wiele większe.

Diamond Beach | Atrakcje na Islandii
Diamentowa plaża | Atrakcje na Islandii

25. Fardagafoss

Kolejny uroczy, mniej znany wodospad. Do masywnego Fardagafoss trzeba dojść krótkim i przyjemnym szlakiem. Jedna z ładniejszych atrakcji na wschodzie Islandii. Podczas spaceru do wodospadu mija się jeszcze jeden, mniejszy wodospad.

Fardagafoss | Atrakcje na Islandii

26. Foki na play Ytri Tunga

Plaża jak plaża, w sumie nic specjalnego. Ale warto tu przyjechać, by móc podziwiać foki w ich naturalnym środowisku. Niesamowite doświadczenie! Trzeba przestrzegać określonych zasad podczas pobytu na plaży – nie podchodzić zbyt blisko, być cicho, nie śmiecić itd. My jeszcze na dodatek trafiliśmy na martwego wieloryba na plaży…

Foki na plaży Ytri Tunga | Atrakcje na Islandii

27. Rjúkandi

Tak, kolejny wodospad. Ale co zrobić, skoro atrakcje na Islandii to w znacznej części właśnie spektakularne, wyjątkowe wodospady? Przepiękny, wysoki Rjukandi znajduje się zaraz przy drodze – więc to idealne miejsce na postój podczas objeżdżania kraju dookoła. Rjukandi liczy sobie aż ponad 100 metrów wysokości, więc robi wrażenie!

Wodospad Rjúkandi | Atrakcje na Islandii

28. Kanion Stuðlagil

Bardzo popularne ostatnio miejsce. Kanion wyróżnia się bazaltowymi kolumnami, które tworzą jego dwie wysokie ściany. Zdarza się, że woda w kanionie ma piękny turkusowy kolor. Kłopot z tą atrakcją jest taki, że prowadzą do niego dwie trasy. Do jednej strony kanionu można podjechać autem, ale widok jest bardzo ograniczony. Do strony wschodniej (ładniejszej) kanionu Stuðlagil można tylko dojść 5-kilometrową trasą. My ze względu na brak czasu wybraliśmy pierwszą opcję, czego trochę żałujemy.

Kanion Stuðlagil | Atrakcje na Islandii
Strudlagil | Atrakcje na Islandii

29. Wodospady Selfoss i Dettifoss

Co to był za zachwyt! Próg wodospadu Selfoss jest bardzo nietypowy, bo leży wzdłuż brzegu rzeki, tworząc niemal długie zakole, z którego przelewają się brunatne wody. Choć sama wysokość wosodpadu nie jest imponująca, bo Selfoss liczy sobie ledwie 10 metrów, to jako całość zrobił na na nas ogromne wrażenie. Ciemne, przypominające błoto wody płyną dalej w zastraszającym tempie, dlatego warto podczas zwiedzania uważnie patrzeć pod nogi.

Selfoss | Atrakcje na Islandii
Wodospady Selfoss | Atrakcje na Islandii

Wcześniej, przed Selfoss, można oglądać wodospad Dettifoss – szeroki na 100 metrów i wysoki na 45. Objętość wody, która się przez niego dosłownie przewala czyni go najpotężniejszym wodospadem w Europie. Energia wytarzana z mocy wodospadu mogłaby zasilać kilkutysięczne miasto! Ważna informacja: wodospady moża oglądać z dwóch stron i zdecydowanie bardziej polecamy wschodnią!

30. Krater Kerid

Są ciekawsze atrakcje na Islandii, niż ten krater. Ale jeśli jesteście w okolicy, to warto tu wstąpić na chwilkę. Wenwątrz krateru znajduje się niewielkie, barwne jeziorko. Kerid nie powstał w trakcie erupcji wulkanicznej. Uważa się, że stożkowy wulkan wybuchł, wylewając na zewnątrz zapasy magmy, a gdy ten proces dobiegł końca, stożek zapadł się do pustej komory magmowej. Ściany kaldery mają ciekawy, rdzawy kolor i są obrośnięte mchem oraz skąpą roślinnością.

Krater Kerid | Atrakcje na Islandii

31. Wulkan Fagradalsfjall 

Ach, co to było za rozczarowanie. Ten aktywny islandzki wulkan od kilku miesięcy budzi ogromne emocje – jego niesamowite erupcje czerwonej lawy przyciągają coraz więcej turystów. My również marzyliśmy o tym, by zobaczyć działający wulkan na własne oczy. Jednak podczas naszego pobytu w okolicach Fagradalsfjall, wulkan postanowił pospać dłużej niż zwykle i nie zaszczycił nas swoją aktywną obecnością. Przynajmniej mamy kolejny powód, by na Islandię wrócić.

Abyście mieli pełny obraz tego, jak ten wygląda podczas wybuchu, wrzucamy zdjęcie z Instagrama:

32. Blue Lagoon

To taki islandzki klasyk – niektórzy mówią, że przereklamowany, a przecież na wyspie są dziesiątki darmowych gorących źródeł. Nie zmienia to jednak faktu, że woda w Blue Lagoon ma obłędny, jasno turkusowy kolor i to fajne miejsce, w którym można odpocząć po intensywnym zwiedzaniu Islandii. Raczej tam znowu nie wrócimy, bo bilety są dość drogie, ale miło było zobaczyć to miejsce na żywo i wygrzać w nim swoje cztery litery 😉

Blue Lagoon | Atrakcje na Islandii

33. Skarðsvík

Piękna plaża na półwyspie Snæfellsjökull, o niespotykanym na Islandii złotym kolorze piasku. Woda oblewająca plażę, w zależności od pory dnia i roku, przyjmuje ładne, błękitne barwy.

Skardsvik | Atrakcje na Islandii
Plaża Skarðsvík | Atrakcje na Islandii

34. Reykjavik

Nie będziemy odkrywczy i napiszemy to co wszyscy – warto przy okazji, ale nie jakoś specjalnie. Wszak na Islandię przyjeżdża się po cuda natury, a nie na zwiedzanie muzeów. Naturalne atrakcje na Islandii biją jej stolicę na głowę. Reykjavik to naszym zdaniem dość nietypowe, kamerlane miasto. Podobały nam się kolorowe uliczki w centrum miasta, budynek Opery, ciekawe sklepy i liczne restauracje. Jeśli macie dużo czasu i lubicie city breaki, to w mieście znajduje się kilka interesujących muzeów i Ogród Botaniczny.

35. Foss a Sidu

Ciężko jest na Islandii pokonywać kolejne kilometry, kiedy z każdą przebytą milą po drodze pojawiają się nowe cuda, przy których człowiek po prostu musi się zatrzymać. Tak było i w przypadku wysokiego wodospadu Foss a Sidu. Wysoki, smukły i majestatyczny, w otoczeniu wysokich klifów obrośniętych zieloną roślinnością, prezentuje się wyjątkowo.

 Foss a Sidu | Atrakcje na Islandii

36. Djúpalónssandur

Kolejna ciekawa, piaszczysta, czarna plaża, tym razem na półwyspie Snæfellsjökull. Wyróżnia się ciemnymi, nietypowymi formacjami skalnymi pochodzenia wulkanicznego. Miejsce raczej z kategorii „przy okazji, jeśli mamy czas”.

Djúpalónssandur | Atrakcje na Islandii

37. Jökulsárlón

Kojarzycie lodowy pałac z jednego z filmów o Jamsie Bondzie? Gdzie brytyjski agent ścigał się po zamarzniętym jeziorze? Te sceny były kręcone właśnie tutaj, w Jökulsárlón. Pamiętam jak w dzieciństwie oglądając „Śmierć nadejdzie jutro” zastanawiałam się, gdzie znajduje się to niezwykłe miejsce. I teraz mogłam w końcu zobaczyć je na własne oczy. A to nie wszystko, bo byliśmy jeszcze świadkiem rozłamania się na pół fragmentu ogromnej góry lodowej pływającego po zatoce. Większość tych pływajacych kawałków lodu znajduje się pod wodą, a na górze widoczny jest jedynie ich czubek. Widoki jak z bajki!

Jökulsárlón | Atrakcje na Islandii

38. Punkt widokowy Scenic Green Lava Walk

Idealne miejsce na szybki postój podczas objazdówki krajową droga numer 1. Z tego punktu widokowego można podziwiać rozległe pola lawy, na których wyrósł mech o niemal neonowym kolorze. Widoki jak z jakiejś bajki!

39. Godafoss

Godafoss, czyli wodospad bogów. Niewielki, malowniczy i oryginalny wodospad zauroczył nas swoim nietypowym kształtem. Dwa główne strumienie liczą sobie po 10 i 12 metrów wyokości, a pomiędzy nimi płynie jeszcze jeden, mniejszy. Choć jego rozmiary nie wyróżniają się, to z pewnością jeden z najładniejszych islandzkich wodospadów.

40. Seyðisfjörður

Atrakcje na Islandii to w 99% natura, ale warto zatrzymać się w tym uroczym miasteczku, które uznawane jest za najpiękniejsze na całej wyspie. Co prawda nie widzieliśmy wszystkich, ale te przez które przejeżdżaliśmy raczej utwierdzają nas w tym przekonaniu. Miasteczko jest ładnie położone nad fiordem, kolorowe, malownicze i zwyczajne urocze. Do tego droga prowadząca do Seyðisfjörður jest spektakularna.

Atrakcje na Islandii osiągają zupełnie inny poziom, nowy dla nas wymiar. Islandia jest niezwykła, wyjątkowa i baśniowa. Już widoki po drodze przyprawiają o dreszcze zachwytu. Po powrocie nadal nie potrafimy dojść do siebie. Ilość niesamowitych atrakcji na Islandii po prostu przytłacza. Co byście nie wybrali, czego nie zobaczyli, dwie rzeczy są pewne – będzie wam się podobało i będziecie chcieli wrócić po więcej. Bo Islandia uzależnia.

Pozostałe artykuły z Islandii:

Udanej podróży, Magda!

Koniec lata na Islandii

Na tej stronie znajdziecie przydatne informacje o Islandii.

Zwiedzanie Lublany. Informacje praktyczne

Zwiedzanie Lublany? Nie, dziękuję. Co to w ogóle za miasto? Co ciekawego można w nim zobaczyć? Ano całkiem sporo. W tym artykule udowadniamy, że zwiedzanie Lublany, choć mało popularne, jest całkiem dobrym pomysłem.

Zwiedzanie Lublany. Informacje praktyczne

Jak się dostać do Lublany?

Loty bezpośrednie do Lublany

W pobliżu Lublany znajduje się główne słoweńskie międzynarodowe lotnisko. Niestety, na ten moment Polska nie posiada połączeń z Lublaną realizowanych przez tanich przewoźników typu Ryanair. Do wyboru pozostaje jedynie LOT, a ceny biletów są bardzo różne, jednak zazwyczaj wysokie. Bilety w jedną stronę kosztują średnio 300-500 zł. Zdarzają się promocje, np. wiosną 2021 udało mi się kupić bilety na lipiec za 300 zł w dwie strony. Najdrożej jest w sezonie, chociaż to nie jest regułą, bo mogą się trafić promocyjne oferty.

Most nad rzeką Lublanica | Zwiedzanie Lublany

Z przesiadką

Ewentualnie można lecieć z przesiadką w Wiedniu lub gdzieś w Niemczech liniamii Lufthansa. Inną opcją, z której korzystaliśmy już dwa razy, jest lot na włoskie letnisko w Bergamo lub Treviso i stamtąd 3-godzinny przejazd Flixbusem do Lublany. Loty do Włoch z reguły są dość tanie, można tam dolecieć Ryanairem lub Wizzairem. Bilety na Flixbusa najlepiej kupować z wyprzedeniem, kiedy do systemu wrzucana jest najtańsza pula biletów. Za pierwszym razem udało nam się kupić bilety z Bergamo do Lublany za 5 euro, za drugim – bilrty z Wenecji do Lublany za 60 zł.

Jedna z najładniejszych ulic w Lublanie | Zwiedzanie Lublany

Do Lublany samochodem?

Niektórzy turyści z Polski wybierają się do Słowenii własnym autem. To również nie jest zły pomysł, zwłaszcza gdy bilety lotnicze są bardzo drogie. Do Słowenii z południa Polski można dojechać już w około osiem godzin. Nalezy tylko pamiętać o kupieniu winiet, które uprawniają samochody do poruszania się w Słowenii po autostradach i drogach szybkiego ruchu.

Dojazd z lotniska do Lublany

Lotnisko znajduje się kilkadziesiąt kilometrów od centrum Lublany, w miejscowości Brnik. Rozkłady jazdy znajdziecie na tej stronie. Wpisując miejsce odjazdu, należy wybrać „Brnik/Ljubljana airport”. Autobusy kursują co godzinę lub co pół, w zależności od pory dnia. Bilet można kupić u kierowcy bez dodatwkocyh opłat za 4,10 euro. Oprócz tego do Lublany można dojechać shuttle busem Nomago za 10 euro. Wyszukiwarkę połączeń znajdziecie tutaj.

Kamieniczki w Lublanie | Zwiedzanie Lublany
Lublana | Zwiedzanie Lublany

Dojazd do Lublany z innych miast

Lublana jest najlepiej skomunikowanym miastem w Słowenii i bez problemu można dojechać do niej autobusem lub pociągiem niemal z każdego zakątka kraju. Rozkłady jazdy autobusów znajdziecie tutaj i tutaj, a pociągów w tym miejscu (pierwsza wyszukiwarka nie pokazuje wszystkich połączeń). Pociągi lubią się spóźniać, ale często są ciut tańsze niż przejazdy autobusami. W weekendy obowiązuje 75% zniżka na przejazdy zarówno koleją jak i autobusami. Bilety można kupować w pociągu u kierowcy lub konduktora (bez dopłat), w kasach (wieczne kolejki i mało otwartych okienek; na dworcu autobusowym płatność tylko gotówką).

Przykładowe połączenia:

Lublana – Piran – kilka autobusów w ciągu dnia, najwięcej przed południem, bilet 11,10 euro.

Lublana – Koper – trzy/cztery pociągi w ciągu dnia, bilet 9,60 euro.

Lublana – Bled – autobusy co godzinę lub co pół, bilet 6,30 euro.

Lublana – Bohinj – autobusy od rana do wieczora co godzinę, bilet 7,90 euro.

Lublana – Maribor – dużo pociągów, ale połowa z krótką przesiadką. Bilety za 9,60 lub 11,10 euro.

Lublana – Kranska Gora – dużo autobusów w ciągu dnia, średnio co godzinę lub co pół godziny, bilet za 8,70 euro.

Lublana – Bovec – dwa/trzy autobusy dziennie, bilet 13 za 13 euro.

Lublana – Skofja Loka – dużo pociągów w ciągu dnia za 1,90 euro i równie dużo autobusów, bilet za 3,10 euro.

Lublana jest świetną bazą wypadową do zwiedzania całej Słowenii!

Komunikacja miejska w Lublanie

Stolica Słowenii całkowicie odeszła już od biletów papierowych, dlatego nawet jako turyści nie zakupicie go w żadnym punkcie miasta. Do korzystania z komunikacji miejskiej konieczny jest zakup karty Urbana City Card. Jej koszt to 2 euro i można ją kupić w kioskach lub Centrum Informacji Turystycznej. Jest to forma karty przedpłaconej, na którą nabija się (np. w biletomacie przy przystanku) określoną kwotę, a następnie wchodząc do autobusu przykłada do czytnika obok kierowcy. Wówczas z karty pobierana jest opłata za przejazd (jeden przejazd -1,30 euro). Rozkłady jazdy można sprawdzić w Google Maps.

Panorama Lublany | Zwiedzanie Lublany

Co zobaczyć w Lublanie?

Lublana – małe, niepozorne miasto, rzadko wybierane jako kierunek city breaków. Raczej nie dlatego, że samo miasto jest nieciekawe. Raczej z powodu braku połączeń tanich przewoźników latających tam z Polski. Czy zwiedzanie Lublany to dobry pomysł? Zdecydowanie tak! Stolica Słowenii jest kameralna, urocza i klimatyczna.

Plac Preseren | Zwiedzanie Lublany

Co warto zwiedzić w Lublanie? Polecam wjechać Funiculare na zamek górujący nad miastem. Jeszcze lepsze widoki znajdziecie na wieżowcu Neboticnik, z którego można oglądać piękną panoramę Lublany. Warto zajrzeć od oddalonego od centrum Ogrodu Botanicznego oraz przyjemnego Parku Tivoli. Płac Prešeren to chyba najpopularniejsza część miasta. I w sumie się temu nie dziwię, bo okolica jest bardzo ładna. Nad rzeką Lublanica przewieszone są dwa słynne mosty, jeden trzyczęściowy, a drugi ze smokami. Które nawiasem mówiąc są symbolem Lublany. Czemu? Tego chyba nie wie nikt ?

Muzeów też jest w Lublanie sporo. Mamy do wyboru Muzeum Miasta, Galerię Narodową, Muzeum Etnograficzne czy Sztuki Współczesnej. Do tego kilka kościołów, w tym katedrę św. Mikołaja. W gmachu Biblioteki Narodowej mieści się wspaniała, barokowa biblioteka, którą można zwiedzić po uprzednim umówieniu wizyty.

Warto przespacerować się ulicą Metalkovą, która uznawana jest za najbardziej hipsterko-turystyczną część miasta. Znajduje się przy niej wiele tanich hosteli i knajpek. Najładniejsze kamienice można oglądać wzdłuż rzeki. Wieczorem restauracyjne ogródki wypełniają się po brzegi, że aż trudno znaleźć wolne miejsce. Fajna ta Lublana. Taka kompaktowa, jak cała Słowenia. I niewielka, więc spokojnie można ją zwiedzić w dzień czy dwa.

Gdzie zjeść w Lublanie?

Pop’s Pizza & Sport– nadal ciężo mi w to uwierzyć, że w Słowenii zjadłam najlepsza pizzę od wielu lat. Wiadomo, że każdy ma swoich faworytów, ale neapolitański placek w tym lokalu wyjątkowo przypadł mi do gustu. Grube, chrupiące brzegi, miękki, ale nie rozpadający się spód i doskonałe składniki. Moja pikantna pizza, ze świeżymi papryczkami, pikantnym miodem i włoską wędliną, okazała się rajem dla podniebienia. Byłąm tu kilka razy i absolutnie uwielbiam to miejsce. Cenny pizzy? Od 8 do 13 euro.

Pop's Pizza & Sport | Zwiedzanie Lublany - gdzie zjeść w Lublanie?
Pop’s Pizza & Sport

Bazilika Bistro – pyszne desery, ciasta i kawa. Jeśli na popołudniową kawkę i słodkości, to tylko tutaj.

Koren Street Food – maleńki lokal przy ulicy Metalkovej, w którym można zamówić kilka koreańśkich dań na wynos. Ale za to jakich dobrych! Rónież wracałam tu kilka razy i serdecznie polecam. Niskie jak na Słowenie ceny i pyszny, aromatyczny koreański street food.

Korean Street Food | Zwiedzanie Lublany - gdzie zjeść w Lublanie?
Korean Street Food

Abi Falafel – całkiem przyzwoita kuchnia bliskowschodnia. Smaczne hummusy, flafele i pita z różnorodnymi składnikami. Plusem są niskie ceny. Lokal można śmiało polecić wegetarianom.

EK bistro – popularne miejsce na śnidanie lub lunch. Urozmaicone, ładnie podane potrawy na najwyższym poziomie, pyszne słodkości, dobra kawa.

EK Bistro | Zwiedzanie Lublany - gdzie zjeść w Lublanie?
EK Bistro

Valvasor – to już jest elegancka restauracja, która zostałą wyróżniona Michelinem. Nie bez powodu. Doskonałą obsługa, rewelacyjne menu degustacyjne, ciekawe połączenia smakowe, świeże składniki… nie ma się do czego przyczepić, bo wszystko czego próbowałam, okazało się doskonałe w smaku. Szczególnie polecam trugflowe risotto. Jest dość drogo, ale ceny nie są specjalnie wygórowane jak na taką jakość.

Valvasor | Zwiedzanie Lublany - Gdzie zjeść w Lublanie?
Valvasor

Dubocica – To miejsce pokazał nam przyjaciel rodziny Marcina podczas pierwszej podróży do Słowenii kilka lat temu. Znajduje się poza turystycznym centrum, dlatego większość gości, to mieszkańcy Lublany. Borze szumiący, co to była za uczta! Pyszne, bałkańskie potrawy – mięsa, sałatki, gulasze, alkohole – no niebo w gębie, polecam tu zajrzeć jeżeli spędzacie w Lublanie więcej czasu.

Sarajevo ’84 – jeśli macie ochotę na typowo bałkańskie jedzenie, to koniecznie zajrzyjcie do tego lokalu. Przyjemny wystrój, bardzo miła obsługa, niskie ceny, duże porcje, no i najważniejsze – wyśmienite jedzenie. Sałatka szopska jak marzenie, pleskavica również bardzo smaczna.

Sarajevo '84 | Zwiedzanie Lublany - gdzie zjeść w Lublanie?
Sarajevo ’84

Gdzie spać w Lublanie?

Baza noclegowa, jak to w dużym mieście, jest urozmaicona. Niestety, noclegi w Słowenii (zwłaszcza w sezonie) są dość drogie, a cena często nie odpowiada oferowanej jakości pokoju. W Lublanie najtańsza opcją na nocleg są liczne hostele. Ze swojej strony mogę polecić Turn Hostel – wyjątkowo czysty, niewielki, ze świetnymi jak na hostel łazienkami, w dobrej lokalizacji, niedrogi. Jeżeli ktoś chce oszczędzić na noclegu, ale nie lubi spać w pokojach dzielonych, to np. Hostel Most oferuje prywatne pokoje w niskich cenach. Proste, bez żadnych udogodnień. Największymi zaletami jest lokalizacja i cena. To miejsce dla budżetowych turystów, którzy chcą uniknąc spania w hostelu.

W Lublanie nie ma szczególnie wyjątkowych, butikowych hoteli, co nie oznacza, że nie można tu znależć noclegu w kilkugwiazdkowych obiektach. Do najlepszych należą znane sieciówki, takie jak Sheraton, Radisson czy Best Western Premier Hotel. Nadal jestem na etapie poszukiwania fajnych noclegów w Lublanie, więc jeśli macie jakieś miejsce do polecanie, to podzielcie się nimi w komentarzu 🙂

Hostel MOST w Lublanie | Zwiedzanie Lublany

Jak zwiedzać Lublanę?

Zdecydowanie pieszo. Lublana jest niewielka, skondensowana. Wszystkie atrakcje znajdują się w zasięgu krótkiego spaceru, w centrum. Korzystanie z komunikacji publicznej raczej nie powinno być konieczne. W Lublanie bardzo poopularne są rowery, wszędzie widać ściezki rowerowe. Latem centrum miasta jest zaskakująco zatłoczone.

Zamek w Lublanie | Zwiedzanie Lublany

Kiedy i na ile jechać do Lublany?

Zwiedzanie Lublany wystarczy zaplanować na jeden lub dwa dni. Miasto jest niewielkie, a wszystkie atrakcje zlokalizowane blisko siebie. W ciągu jednego weekendu można zwiedzić wszystko najważniejsze atrakcje miasta. A kiedy jechać? W sumie to przez cały rok. Z tym że latem w mieście będzie najbardziej tłoczno. Ale generalnie Lublana jest dobrym kierunkiem na city break przez cały rok.

Karty turystyczne w Lublanie

Zwiedzanie Lublany ułatwia Ljubljana Card – to karta turystyczna, która uprawnia do darmowe (lub ze zniżkami) wstępu do poszczególnych atrakcji, a także korzystania z komunikacji miejskiej. W cenę karty wliczony jest rejs po rzece, wjazd do zamku kolejką Funicolare, zwiedzanie miasta z przewodnikiem czy wypożyczenie roweru. Dostęne są trzy warianty karty: 24-godzinna (31 euro), 48-godzinna (39 euro) i 72-godzinna (45 euro). Czy się opłaca? To zależy od tego ile chcecie zobaczyć. Listę zniżek i darmowych atrakcji znajdziecie tutaj. Na tej samej stronie możecie też zakupić kartę. Ljubljana Card dostępna jest też w Punkcie Informacji Turystycznej oraz niektórych sklepach i hotelach.

Architektura Lublany | Zwiedzanie w Lublany

Zwiedzanie Lublany – pozostałe informacje praktyczne

Płatności – w większości miejsc można było płacić kartą. Bankomaty są ogólnodostępne, jednak większość z nich pobiera za wypłatę środków wysoką prowizję, zazwyzaj jest to około 4 euro. Jedynym bankomatem, który nie pobierał prowizji z mojego Revoluta, był UniCredit.

Tolaety publiczne znajdują się m.in. przy dworcu autobusowym i są płatne 60 centów.

Bezpieczeństwo – Lublana uchodzi za bardzo bezpieczne i spokojne miasto. Tak jak wszędzie, w tłumie warto dobrze pilnować swoich wartościowych rzeczy.

Język angielski jest w Słowenii powszechny. Nie ma najmniejszego problemu z dogadaniem się ze Słoweńcami.

Ceny – Słowenia jest stosunkowo drogim krajem, w którym obowiązującą walutą jest euro. Jest na pewno droższym krajem, niż Polska. Drogie są zwłaszcza noclegi. W restauracjach jest różnie. Tak jak pisałam wcześniej, można znaleźć i takie w których zje się za kilka euro, ale też o wiele wiele droższe. W sklepach ceny są podobne do tych w Polsce lub ciut wyższe. Noclegi warto rezerwować ze sporym wyprzedzeniem.

Przechowywalnia bagażu – na dworcu autobusym w Lublanie przechowanie bagażu do 30 kilogramów koztuje 3,5 euro za dzień. Powyżej 30 kg koszt wzrasta do 6 euro za dzień.

Sklepy – najpopularniejszą siecią sklepów jest Merkator, a także Spar i Hoffer.

Woda z kranu – nadaje się do picia.

Pogoda – Lublana jest jednym z njabardziej deszczowych miast w Europie, więc warto być przygotowanym na zdradliwą pogodę. Prognozy często się mylą.

Czy warto zwiedzać Lublanę?

Moim zdaniem zwiedzanie Lublany to świetny pomysł na weekendowy wyjazd. Może nie ma tu słynnych muzeów i obleganych atrakcji znanych na cały świat. Ale to czyni z Lublany miasto spokojne, bezpieczne i wcale nie oznacza, że mniej ciekawe! Najbardziej w Lublanie lubię piękną architekturę centrum, jej kolorowe kamieniczki i ulice pełne niezłych restauracji, kawiarni i sklepów.

Kolorowe budynki w centrum Lublany | Zwiedzanie Lublany

Lubię też te mniej turystyczne i zadbane części miasta, które zdają się być zawieszone gdzieś między wschodem a zachodem. Te ulice, które przypominają bałkańskie miasta i wyglądają jakby utknęły w czasie, gdzieś 20, 30, 40 lat temu. Cenię Lublanę za kameralność i spokój, brak pośpiechu i pewną prowincjonalość, ale w dobrym tego słowa znaczeniu.

Lublana Informacje praktyczne

Mimo że do Słowenii przyjeżdża się głównie by podziwiac cuda natury, to warto też poświęcić chociaż krótką chwilę na zwiedzanie Lublany.

Pozostałe artykuły ze Słowenii:

Udanej podróży, Magda

Wąwóz Tolmin w Słowenii

Wąwóz Tolmin w Słowenii jest nieco mniej znany, niż oblegany Vintgar. Który z nich jest ładniejszy? Czy warto zwiedzić Wąwóz Tolmin oraz jak zaplanować taką wycieczkę?

Wąwóz Tolmin

Kilka słów o Wąwozie Tolmin

Wąwóz Tolmin wchodzi w skład słynnego Triglavskiego Parku Narodowego oraz Doliny Soczy i jest zarazem jest najniższym punktem. Liczące sobie do 60 metrów wysokości ściany wąwozu osłaniają miejsce zbiegu dwóch rzek, Tolminki i Zadlascicy. Jest niedługi, bo liczy sobie ledwie 200 metrów długości. Ale za to jakich widokowych!

Jak wygląda Wąwóz Tolmin?

Jeśli byliście już w Wąwozie Vintgar, to w ogóle się tym nie sugerujcie. Wąwóz Tolmin ma zupełnie odmienny charakter. Jest o wiele mniejszy. Trasa zwiedzania prowadzi na około, najpierw dołem, następnie schodami, by ostatecznie doprowadzić nas do mostu wysoko zawieszonego nad przepaścią.

Zwiedzanie Wąwozu Tolmin
Widok na Wąwóz Tolmin

Wąwóz Tolmin zachwyca przede wszystkim niesamowitym kolorem wody. A ta, choć niezwykle przejrzysta, przybiera obłędnie turkusowe tony. Do tego wrażenie robią wysokie, mokre i pokryte mchem skały wyrzeżbione przed obie rzeki. I to jak wyrzeźbione! Niektóre wąskie i kręte fragmenty liczą sobie ledwo kilka metrów szerokości.

Tunek w Wąwozie Tolmin

Ścieżka jest przytulona do wysokich skał, a obie rzeki przecinają dwa malowniczo położeone mosty. Na terenie tego niewielkiego wąwozu znajduje się kilka atrakcji, takich jak Jaskinia Dantego czy Most Diabła.

Widok na Wąwóz Tolmin z Mostu Diabła

Czy warto jechać do Wąwozu Tolmin?

Wąwóz Tolmin zachwycił mnie i rozczarował jednocześnie. Przez zwiedzaniem tej atrakcji spodziewałam się, że wąwóz jest o wiele większy. A tak naprawdę trasa zwiedzania jest bardzo krótka. Wąskie fragmenty wąwozu można oglądać w sumie tylko w jednym miejscu.

Najwęższy punkt Wąwozu Tolmin

Mimo wszystko ten obrazek, który z obu stron domykają wysokie skały, zrobił na mnie duże wrażenie. Podobnie jak niesamowity kolor wody. Vintgar też jest łatwiejszy w eksploracji, jego trasa jest płaska. W Wąwozie Tolmin, aby przejść całą trasę, trzeba trochę się namęczyć na schodach. No i wąwóz okazał się wyjątkowo zatłoczony podczas mojej wizyty, czego się nie spodziewałam.

Most w Wawozie Tolmin

Nie umiem wybrać, który wąwóz spodobał mi się bardziej. Wiele zależy od naszych osobistych preferencji. W Wąwozie Vintgar podobała mi się pewna dzikość i tajemniczość, do tego sama długość trasy. Wąwóz Tolmin zachwycił mnie kolorami. Gdyby nie tłumy turystów sprawiałby wrażenie odciętej od świata doliny, w której zatrzymało się życie.

Najładniejszy fragment Wąwozu Tolmin

Wąwóz Tolmin – informacje praktyczne

Bilety – wejście do Wąwozu Tolmin w sezonie kosztuje 10 euro, a po godzinie 16:00 – 8 euro. Taniej jest poza sezonem. W maju, czerwcu i październiku bilety normalne kosztują 8 euro, a w listopadzie, marcu i kwietniu 6 euro. Bilety można kupić w kasie przy wejściu do parku lub online w tym miejscu.

Długość szlaku – szlak liczy sobie 2 kilometry, a jego przejście zajmuje 1,2-2 godziny. Ze względu na schody nie nadaje się na zwiedzanie z wózkiem.

Turkusowa woda w Wąwozie Tolmin
Spieniony nurt rzeki w Wąwozie Tolmin

Dojazd – Wejście do Wąwozu Tolmin znajduje się około 2,5 kilometra od centrum miasta Tolmin. Do Tolmin można dojechać autobusem z miasta Bovec, Kobarid, Kranjska Gora, Lublana. Rozkłady jazdy autobusów można sprawdzić tutaj i tutaj. Oprócz tego w sezonie wakacyjnym w Dolinie Soczy kursują turystyczne autobusy, których rozkłady jazdy znjadziecie tutaj. Do samego wejścia do wąwozu w sezonie od 10:00 do 16:00 kursuje non stop bezpłatny bus dla turystów. Odjeżdża on z parkingu P2 w Tolmin (do sprawdzenia w Google Maps). Przy kasach biletowych znajduje się niewielki parking,

Godziny otwarcia – zależą od miesiąca. Wąwóz Tolmin można zwiedzać od 08:00/09:00 rano do 17:00/18:00/19:00/20:00 wieczorem. Aktualne godziny otwarcia najlepiej sprawdzić na oficjalnej stronie Doliny Soczy w tym miejscu.

Mimo wszystko Wąwóz Tolmin mnie zachwycił. Uważam, że warto zobaczyć oba wąwozy, i Vintgar i Tolmin. Jeśli jednak nie planujecie zwiedzania Doliny Soczy, to nie jechałabym specjalnie tu tylko w celu wizyty w samym wąwozie. Jednak jeśli zawitacie w te okolice z zamiarem zwiedzania jeszcze innych atrakcji, to koniecznie odwiedźcie Wąwóz Tolmin. To urocze dzieło natury zasługuje na uwagę!

Pozostałe artykuły ze Słowenii:

Udanej podróży, Magda

Platforma widokowa na Wąwóz Tolmin
Przewodnik po Wąwozie Tolmin
Kręte koryto rzeki w wąwozie | Wąwóz Tolmin

Wąwóz Vintgar w Słowenii

Wąwóz Vintgar, położony na terenie Triglavskiego Parku Narodowego, to jedna z najpopularniejszych atrakcji w Słowenii. Czy warto zwiedzić wąwóz oraz jak zaplanować taką wycieczkę?

Wąwóz Vintgar

O wąwozie Vintgar słów kilka

Na początek może trochę liczb. Wąwóz Vintgar liczy sobie 1,6 kilometra długości, a jego ściany w najwyższym miejscu sięgają 100 metrów wysokości. U końca wąwozu znajduje się 13- metrowy wodospad Sum – najwyższy wodospad rzeczny w Słowenii. Sam wąwóz to dość „stara” atrakcja turystyczna, bo jej zwiedzanie było możliwe już u schyłku XIX wieku. Vintgar liczy sobie sobie ponad 10 000 lat, bo powstał w czasie ostatniego zlodowacenia. Wąwóz wyrzeźbiła wartka rzeka Radovna, która jeszcze przed ostatnim zlodowaceniem płynęła w odwrotnym kierunku.

Trasa w wąwozie | Wąwóz Vintgar
Niewielki wodospad w wąwozie Vintgar
Vintgar George

Jak wygląda Wąwóz Vintgar?

Wąwóz Vintgar zwiedzaliśmy podczas deszczowej pogody, ale to tylko dodało mu uroku. Rwąca, bystra rzeka gnała między skałami, nad wodą unosiła się mgiełka, a mokra roślinność nabierała głębokich barw. Podczas spaceru wzdłuż wąwozu zachwyciły nas liczna kaskady, niewysokie wodospady, baseny. Kładka dla turystów jest niemal przyklejona do ścian wąwozu, a jej przejście nie stanowi żadnego fizycznego wyzwania.

Wycieczka do Wąwozu Vintgar
Wodospad Sum | Wąwóz Vintgar

Woda rzeźbiące skały jest przejrzysta i podczas tej pochmurnej pogody przybierała lekko rozmyty, szmaragdowy odcień. Po drodze można obejrzeć kamienny kolejowy most, który jest największą tego typu konstrukcją w całej Słowenii.

Tajemniczy Wąwóz Vintgar

Czy warto zwiedzić Wąwóz Vintgar?

Naszym zdaniem zdecydowanie warto. Chociaż trasa była zatłoczona nawet w czasie deszczu, to i tak nie odebrało nam przyjemności z podziwiania tego miejsca. Wąwóz Vintgar okazał się nieco tajemniczy i mroczny, a zarazem malowniczy i zachwycający w swej prostocie. Mokre, pionowe skały wchodzące momentami wprost do rzeki zrobiły na nas duże wrażenie. Wyjątkowa trasa biegnąca wzdłuż koryta rzeki umożliwia przyglądanie się jej z różnych perspektyw. Przejście wąwozu w dwie strony powinno zająć około 1,5-2 godziny, a nam zajęło prawie trzy. Po prostu tak nam się podobało, że co chwilę zatrzymywaliśmy się by robić zdjęcia.

Wąwóz Vintgar – informacje praktyczne

Godziny otwarcia – wąwóz można zwiedzać od 07:30 do 19:00 w sezonie (lipiec i sierpień), od 08:00 do 18:00 w czerwcu i wrześniu, od 10:00 do w kwietniu i maju, od 09:00 do 16:00 w październiku. Niestety zimą zwiedzanie Wąwozu Vintgar jest niemożliwe. Aktualne godziny otwarcia najlepiej sprawdzać tutaj.

Bilety – bilet kosztuje 10 euro dla osoby dorosłej (zniżki dla dzieci, studentów), a można go kupić w kasie biletowej lub online tutaj. Na miejscu można płacić tylko gotówką, co jest jak na Słowenię dość wyjątkową sytuacją. Z kolei miejsce na parkingu kosztuje 5 euro.

Zwiedzanie Wąwozu Vintgar

Dojazd – można dojechać autem np. z pobliskiego Bledu (jest parking, koszt – 5 euro). Do Vintgar można dojechać też z Bledu autobusem publicznym Arriva za 1,30. Busy z Bledu odjeżdżają co godzinę 25 minut po pełnej, od 07:25 do 19:25. Jest to połączenie wakacyjne, poza sezonem trasa zostaje zawieszona.

Pozostaje więc przejazd turystycznym busem, np. firmy Mamut. Bilet w dwie strony to 10 euro i proponuję kupić go już przez internet tutaj, bo na miejscu musieliśmy czekać w kolejnce na kolejny kurs. A tych znowu nie ma zbyt tak wiele (około 6 w ciągu dnia). Ewentualnie poza sezonem można dojechać z Bledu autobusem Arriva do miejscowości Spodnje Gorje za 1,30 euro, a stamtąd przejść się (około 2 kilometry) do bram wąwozu.

Nic w tym dziwnego, że Wąwóz Vintgar cieszy się taką poopularnością. To doskonałe miejsce na obcowanie z przyrodą i podziwianie potęgi natury. To zdecydowanie jedno z tych miejsc, które warto zwiedzić podczas podróży do Słowenii.

Pozostałe artykuły ze Słowenii:

Udanej podróży, Magda

Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Najładniejsze miasteczka w Słowenii i tak nie pobiją cudów natury, jakie można oglądać w tym kraju. Choćby nie wiem jak ładne i urokliwe, miasta i miasteczka schodzą tu na drugi plan. Jednak warto znać najładniejsze z nich by wiedzieć, gdzie warto się przy okazji zatrzymać lub gdzie szukać noclegów.

Najładniejsze miasteczka w Słowenii

1. Ptuj

Ptuj | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Chyba największe zaskoczenie wyjazdu. Ptuj zachwycił mnie piękną, kolorową architekturą i niesamowitym położeniem. Najbardziej malowniczy obrazek można podziwiać zza rzeki, z mostu. Nad leniwie toczącymi się wodami rzeki Drawa można oglądać barnwe kamieniczki, nietypowe zabudowania, wieże obronne i kościelne, a nad tym wszystkim górujący, niewielki zamek.

Co warto zwiedzić? Zamek biskupów salzburskich z muzeum regionalnym, klasztor dominikanów, klasztor minorytów, budynek teatru i ratusza, wieże, Galerię Miejską, Miheličeva galerija.

2. Radovljica

Radovljica | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Może nie tyle co najładniejsze miasteczka Słowenii, a najciekawsze. Bo niewielka Radovljica zaskoczyła mnie liczbą atrakcji. Jest niewielka, kameralna i posiada piękny średniowieczny ryneczek. Do tego w centrum można wejść do licznych antykwariatów, kawiarni i sklepów z rękodziełem. Radovljica leży blisko jeziora Bled, więc to może być świetna baza wypadowa na zwiedzanie okolicy.

Co warto zobaczyć? Plac Linharta, Pracownię i Muzeum Piernika, Muzeum Pszczelarstwa, Galeria sztuki The Šivec House, Dwór Radovljica, Muzeum Miejskie, kościół św. Piotra, Muzeum Farmacji i Alchemii. W pobliżu znajduje się niezwykła miejscowość Kropa i Muzeum Kuźnictwa.

3. Piran

Piran | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Po wizycie w Piranie już dobrze rozumiem dlaczego miasto uznawane jest za perłę słoweńskiego wybrzeża. Bo te, choć niewielkie, przyciąga turystów niezwykłą urodą tej miejscowości. Piran, wciśnięty między Włochy a Chorwację, zdaje się wziął sobie po trochu z każdego z tych krajów. I dzięki temu mamy tu ciekawy miszmasz. Kolorową, piękną architekturę, niezłe restauracje, ciekawe zabytki, trochę morza, klimat, zapachy i widoki. Czyli wszystko, czego szukamy podczas wakacji. Bajka! Jestem absolutnie zachwycona widokami i architekturą, tymi wszystkimi pustymi, wąskimi uliczkami.

Co zobaczyć? Przede wszystkim dużo spacerować, a oprócz tego port, mury miejskie, kościół św. Jerzego z dzwonnicą, na której znajduje się punkt widokowy, Muzeum Morkie. W okolicy Piranu warto zobaczyć też Izolę i Koper.

4. Skofja Loka

Skofja Loka | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Jeśli chodzi o najładniejsze miasteczka w Słowenii to zwykło się mówić, że Skofja Loka jest najpiękniejszym z nich. Byłam, widziałam i w sumie się z tym zgadzam. Tym co zachwyca najbardziej, to niezwykła, kolorowa architektura. W tej miejscowości każda kamieniczka to osobne dzieło sztuki. To przeszło tysiącletnie miasto zachowało swoją średniowieczną architekturę i kilka ciekawych zabytków.

Co zobaczyć? Most Kapucynów, zamek z muzeum, kościół kapucynów, kościół Niepokalanego Poczęcia NMP.

5. Kamnik

Kamnik | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Zdecydowanie jedno z najładniejszych miasteczek w Słowenii. Szczególnie ładnie prezentuje się oglądane z góry, z jakiegoś punktu widokowego. Plątanina czerwonych dachów i wież na tle ciemnych gór wygląda wyjątkowo malowniczo. To jedno z najstarszych słoweńkich miast, także można w nim oglądać ładne zabudowania i kilka ciekawych zabytków.

Co zobaczyć? Mały zamek, klasztor franciszkanów, a na wzgózu nad Kamnikiem, przy ruinach starego zamku zbudowano platformę widokową – to świetny punkt widokowy na okolice.

6. Novo Mesto

Novo Mesto | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Samo miasteczko może nie okazało się jakoś zachwycająco ciekawe, ale będąc w okolicy warto do niego wstąpić. Jego głównym atutem jest położenie w zakolu rzeki Krka. Dzięki temu Novo Mesto podziwiane z Kandijskiego Mostu wygląda obłędnie!

Co zobaczyć? Muzeum Dolnej Krainy, niewielki rynek z ładnymi kamienicami, katedrę św. Mikołaja. Warto przespacerować się wzdłuż rzeki i pojechać do zamku Otocec.

7. Celje

Największym atutem Celje jest przepięknie położony Zamek Cylejski. Ta duża warownia ma powiązania z polską historią, a w jej murach można oglądać kilka ciekawych wystaw. Jednak najlepszy jest widok z wieży zamkowej na góry, rzekę i Celje. Samo miasto może poszczycić się architekturą secesyjną i ciekawymi zabytkami.

Celje | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Co zobaczyć? Muzeum Regionalne, pałac  Stara Grofija, Stary Zamek i Dolny Zamek, katedra św. Daniela, Dom Cylejski czy Ratusz z Muzeum Historii Najnowszej.

Zamek Cylejski | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

8. Maribor

Maribor | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Co do Mariboru mam mieszane uczucia. Moje ogromne oczekiwania doprowadziły do równie ogromnego rozczarowania. Po prostu spodziewałam się większego wow, więc może teraz nie jestem zbyt obiektywna. Mimo wszystko, jest w Mariborze kilka ciekawych miejsc, które warto zwiedzić. Zachwyca przede wszystkim główny plac miasta Galvni Trg, z pięknymi kamienicami oraz spora liczba zabytków.

Co zobaczyć? Muzeum Regionalne, zamek, katedra św. Jana Chrzciciela, synagoga i rynek żydowki, rynek zamkowy, kościół franciszkanów.

9. Lublana

Lublana | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Jeśli najładniejsze miasteczka w Słowenii, to i Lublany nie może zabraknąć. Może to i miasto, a nie miasteczko, ale też stolica Słowenii nie jest na tyle duża, by uznać ją za wielką metropolię. Lublana idealnie nadaje się na jedno lub dwudniowy city break. Ma mnóstwo świetnych restauracji i barów, ciekawe muzea, piękne nabrzeże, mosty, architekturę i punkty widokowe. Jest kameralna, przytulna i spokojna.

Co zobaczyć? Zamek, Smoczy Most, Park Tivoli, katedrę św. Mikołaja, ulicę Metalkovą, Galerię Narodową, punkt widokowy na wieżowcu Neboticnik, ratusz, ogród botaniczny, piękne uliczki w centrum miasta.

10. Mojstrana

Mojstrana | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Nie jest to może najładniejsze miasteczko, ale Mojstrana to całkiem przyjemne miejsce. Zwłaszcza jeśli szukacie fajnej bazy wypadowej w okolicach Triglavskiego Parku Narodowego i nie chcecie spać w popularnym Bledzie lub Kranjskiej Gorze. Mojstrana leży u stóp poszarpanych szczytów Alp Julijskich, a w okolicy zaczyna się sporo ładnych szlaków. Kojarzy się z typową, górską wioską i taki też ma klimat. To dobre miejsce na wypoczynek.

Most w wiosce Mojstrana | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Co zobaczyć? W okolicy warto zobaczyć Wodospad Pericnik, a w samej miejscowości Slovenski planinski muzej i ładne alpejskie domy.

To nie wszystkie najładniejsze miasteczka w Słowenii, bo w tym niewielkim kraju znajdzie się ich jeszcze trochę. Te są po prostu najbardiej popularne. Moim zdaniem nie powinny być celem podróży do Słowenii, a jedynie miejscami, które można zwiedzić przy okazji, zatrzymac się w nich na obiad lub na nocleg. Bo choć urocze i malownicze, to jednak do Słowenii jeździ się głównie po to, by podziwiac naturę, nie miasta.

Pozostałe artykuły ze Słowenii:

Udanej podróży, Magda

Miejscowość Radovljica | Najładniejsze miasteczka w Słowenii

Jezioro Bled. Zwiedzanie i atrakcje

Jezioro Bled to bezapelacyjnie wizytówka Słowenii i najczęściej przewijające się w internecie zdjęcie z tego kraju. Do takich miejsc często podchodzi się sceptycznie. Oczekiwania idą w górę, a tym samym rozczarowanie potrafi być bardzo bolesne. To jak to w końcu jest z tym Bledem? Warto, czy nie warto?

Jezioro Bled

Trochę faktów

Wiele osób mylnie uważa, że Jezioro Bledzkie leży na terenie Triglavskiego Parku Nardowego. Jednak to popularne miejsce znajduje się już poza jego granicami. To piękne jezioro zawdzięczamy topnieniu Lodowca Bohinjskiego, podczas ostatniej epoki lodowcowej. Bled jest jeziorem tektonicznym, dlatego temperatura jego wody sięga nawet 26 stopni, tym samym czyniąc je jednym z najciepleszych alepsjkich jezior. Jego głębokość sięga aż 30 metrów. Nie jest to duże jezioro. Jego długośc liczy sobie ledwo ponad 2 kilometry, a szerokość nawet nie półtora. Wyspa na jeziorze jest jedyną taką naturalną wyspą w całej Słowenii.

Jezioro Bled w lipcu

Pierwsze rozczarowanie

Pierwsza wizyta nad Jeziorem Bled okazała się dla nas wielkim rozczarowaniem. Jednak pogoda potrafi bardzo zmienić odbiór zwiedzanego miejsca. I choć chmury, deszcz i pomruki burzy nadawały okolicy aury tajemniczości, to nijak nie mogliśmy stwierdzić, że Bled jest miejscem malowniczym i wartym odwiedzin.

Druga szansa

Ale dałam jezioru drugą szansę. Tym razem latem, podczas pięknej pogody. I wiecie co? To była dobra decyzja. Byłam tak oszołomiona urodą tej okolicy, że aż łzy wzruszenia napływały do oczu. Już nie dziwi mnie popularność tej okolicy. Jezioro Bled jest przepiękne!

Turkusowy kolor wody w Bledzie | Jezioro Bled

Co robić nad Jeziorem Bled?

Możliwości jest sporo. Można wypoczywać nad wodą, opalać się i pływać. Nie ma tu plaż, ale na brzegu można ułożyć się na trawie, pod drzewem. Wiele osób tak właśnie robi. Jeśli nie pływanie, to można udać się na rejs po jeziorze. Taki zorganizowany lub samemu wypożyczyć łódkę czy kajak. Warto się przejść wokół jeziora, bo trasa nie jest długa, a zmieniające się po drodze widoki zachwycają.

Do tego, jeśli siły dopisują, warto wspiąć się na punkt widokowy Ojstrica lub Osojnica (nieco wyżej), skąd można podziwiać rozległą panoramę jeziora, Bledu i Alp Julijskich. Wzrok oczywiście przyciąga malownicza wysepka, położona na środku jeziora. Można do niej dopłynąć łódką. Ponoć w czasach starożytnych na wyspie znajdowała się świątynia pogańskiej bogini miłości Živa, ale wraz z nastaniem chrześcijaństwa przemianowano ją na kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Maryii Panny. Według legendy dzwon w kościele przynosi szczęście, dlatego turyści lubią czasem sami w niego dzwonić.

Wysepka na jeziorze | Jezioro Bled

Nad jeziorem w Bledzie góruje zamek zbudowany na 100-metrowej skale. To jeden z najlepiej zachowanych średniowieczny zamków w całej Słowenii. Prezentuje się on na tle ośnieżonych gór bardzo imponująco. W jego wnętrzu znajduje się muzeum.

Blejski Grad | Jezioro Bled

Gdzie spać nad Jeziorem Bled?

Serdecznie polecam Bajtica Guesthouse – dom z duszą, prowadzony przez cudowne kobiety. Jestem tym miejscem całkiem oczarowana. Stary, drewniany dom charakterystyczny dla krajów alpejskich, otoczony jest bujnym ogrodem pełnych kwiatów. Wieczorem na trawie właścicielka prowadzi jogę dla gości. W ogrodzie można odpoczywać w altanie czy pod drzewami. Drewniane wnętrza przypominają trochę dom babci na wsi, z piecem palonym drewnem, skrzypiącymi podłogami, książkami i starymi obrazami na ścianie. Wygodne pokoje, świetna lokalizacja i rozsądna jak na Bled cena są dodatkowymi plusami. Jeśli szukacie miejsca z klimatem, to warto sprawdzić ofertę Bajtica Guesthouse w tym miejscu.

Gdzie zjeść nad Jeziorem Bled?

Cafe Belvedere | Jezioro Bled

Cafe Belvedere – najlepsze ciastko kremna rezina, jakie jadłam w Słowenii. Co prawda 6 euro za kawałek, ale dla tego widoku warto!

Pizeria Rustica – smaczna pizza i to w niewygórowanych (jak na Bled) cenach

Old Cellar – przytulna, ciepła knajpka z przyzwoitym lokalnym jedzeniem. Ceny, jak to w Bledzie, dość wysokie.

Julijana – restauracja nad brzegiem jeziora wyróżniona Michelinem. Bardzo pysznie, bardzo elegancko, bardzo drogo.

Jak dojechać nad Jezioro Bled?

Bled jest bardzo dobrze skomunikowanym miasteczkiem. Można do niego dojechać autobusem z Lublany, Kranjskiej Gory, z Bovec, znad Jeziora Bohinj czy z Kranj. Dojeżdżają też do niego pociągi, ale nie zatrzymują się w centrum miasteczka, tylko kilka kilometrów dalej (stacje Bled Jezero oraz Bled-Lesce). Nie wszystkie autobusy jadą też bezposednio do Bledu, dlatego czasem konieczna będzie przesiadka w pobliskim mieście Lesce. Jest ono połączone z centrum Bledu gęstą siatką połączeń autobusowych.

Zamek w Bledzie | Jezioro Bled

Rozkłady jazdy autobusów możecie sprawdzać tutaj i tutaj, a pociągów w tym miejscu. Bilet autobusowy z Lublany do Bledu kosztuje 6,30 euro. Można go kupić w kasie lub u kierowcy. Autobusy kursują bardzo często, nawet kilka razy w ciągu godziny. Przejazd trwa godzinę i kilkanaście minut. Wygodniej dojechać do Bledu transportem zbiorowym. W sezonie na wjeździe do miejscowości tworzą się korki i ciężko tu o wolne miejsca. Parkingi zazwyczaj są płatne – 2 euro za godzinę. Ich listę wraz z dokładnymi adresami znajdziecie tutaj.

Płaskodenne łodzie nad jeziorem | Jezioro Bled

Czy warto jechać nad Jezioro Bled?

Tym razem wszystko się zgadzało. Widoki jak z bajki, błękitne niebo, przejrzysta woda, zielone lasy porastające niewysokie góry… no w takim miejscu aż się chce wypoczywać. Zachwycił mnie absolutnie niesamowity kolor wody w jeziorze. Turkusowy, im bliżej brzegu, tym jaśniejszy i mieniący się w promieniach słońca. Woda w Jeziorze Bledzkim jest bardzo czysta, a wielu turystów opalało się na brzegu i korzystało z kąpieli.

Jezioro jest na tyle rozległe, że nawet w szczycie sezonu tłumy nie doskwierały. Owszem, turystów było sporo, ale nie na tyle, by utrudniało to zwiedzanie. Moim zdaniem Jezioro Bled to jedno z takich miejsc, które o wiele lepiej prezentuje się na żywo, niż na zdjęciach. Bo wiatr poruszający drzewami, promienie słońca na twarzy, zapach wody, klimat miejsca – to trzeba poczuć.

Jezioro Bled w Alpach Julijskich

Oczywiście nie każdemu się spodoba. Tak to już często bywa ze znanymi atrakcjami, co do których ma się wielkie oczekiwania. Ale to jest w porządku, w końcu każdemu z nas podoba się co innego. Mimo wszystko uważam, że warto nad Jezioro Bled pojechać i wyrobić sobie własną opinię, zobaczyć, doświadczyć.

Kościół w w Bledzie | Jezioro Bled

Ten charakterystyczny krajobraz Jeziora Bled przyciąga tysiące turystów. mTutaj przyjeżdża się po ten jeden widok, po to jedno wymarzone zdjęcie z wysepką i kościołem. Jednak same zdjęcia nie oddają całej atmosfery okoicy – delikatnie falującej, błękitnej wody, chmur zawieszonych nad zielonymi górami czy smaku kremówki bledzkiej. Tego właśnie warto doświadczyć będąc w Słowenii. Warto wyrobić sobie własne zdanie na temat tej popularnej atrakcji.

Pozostałe artykuły ze Słowenii:

Udanej podróży, Magda

Zwiedzanie Słowenii. Informacje praktyczne

Zwiedzanie Słowenii, wbrew pozorom, może zająć wiele czasu. Ten kompaktowy kraj posiada w zanadrzu niesamowite szczyty Alp Julijskich, liczne kaniony, jaskinie, zamki, urocze miasteczka, słynne jeziora i nawet dostęp do morza. Jak zaplanować zwiedzanie Słowenii? Oto nasze informacje praktyczne!

Czego się dowiesz z tego artykułu?

  • Jak dostać się do Słowenii?
  • Jak poruszać się po Słowenii?
  • Gdzie spać w Słowenii?
  • Co i gdzie zjeść?
  • Co zobaczyć?
  • O czym pamiętać przed wyjazdem?
  • Czy Słowenia jest droga?
Zwiedzanie Słowenii. Informacje praktyczne. Piran
Piran

Jak się dostać do Słowenii?

Loty bezpośrednie

Mimo że Słowenia leży niemal w sercu Europy, nie mamy zbyt wielu możliwości dostania się do tego niewielkiego kraju. Do Słowenii można się dostać na pokładzie LOTu z Warszawy. Niestety, bilety są zazwyczaj dość drogie. Zazwyczaj jest to co najmniej 300, 400 zł w jedną stronę. Najdrożej będzie w sezonie, czyli w trakcie wakacji. Ale zdarzają się promocje. Wiosną udało mi się kupić bilety na lipiec za około 300 zł (bez dużego bagażu) w dwie strony. Niedrogie bilety oferuje linia EasyJet z Berlina. Możliwy jest także lot Wizzairem z przesiadką w Brukseli, a także lot liniamii Swiss przez Zurich lub Lufthansą przez Niemcy.

Rezerwat Zelenci | Zwiedzanie Słowenii
Zelenci

Lot do Włoch + autobus

Inną opcją, z której korzystaliśmy już dwa razy, jest lot do Bergamo lub Wenecji (np. liniami Ryanair lub Wizzair) i stamtąd 3-godzinny przejazd Flixbusem do Lublany. Loty do Bergamo i Wenecji są zazwyczaj dość tanie (często poniżej 100 zł w jedną stronę). Bilety na Flixbusa najlepiej kupować jak najwcześniej. Im bliżej wyjazdu, tym drożej. Pierwszy raz udało nam się kupić przejazd z Bergamo za 5 euro (z wyprzedzeniem), za drugim razem z Wenecji za 70 zł (na ostatnią chwilę). Inną ciekawą opcją jest lot do Zagrzebia (np. LOT z Warszawy) i pociąg do Lublany (od 9 euro).

Predjamski Grad | Zwiedzanie Słowenii
Predjamski Grad

Samochodem do Słowenii

Wielu turystów decyduje się na przejazd autem, co często jest tańsze niż bilety z Warszawy. W końcu z południowej Polski do Słowenii można dojechać już w osiem, dziewięć godzin! Należy tylko pamiętać o winietach, które są konieczne na słoweńskich autostradach i drogach szybkiego ruchu. Można je kupić w kioskach, sklepach czy na stacjach benzynowych, a ich koszt wynosi 15 euro (winieta tygodniowa). Szczegółowe informacje na ten temat znajdziecie na tej stronie.

Jezioro Bled | Zwiedzanie Słowenii
Bled

Transfer z lotniska

Główne słoweńskie lotnisko międzynarodowe znajduje się około 30 kilometrów od Lublany. Lotnisko położone jest w miejscowości Brnik, dlatego używając wyszukiwarki rozkładów jazdy, należy wpisać nazwę tej miejscowości i zaznaczyć opcję „Brnik/Ljubljana airport”. Bilet do miasta kosztuje 4,10 euro i można go kupić u kierowcy (bez dodatkowych opłat). Autobusy kursują co godzinę lub co pół godziny, w zależności od pory dnia. Rozkłady jazdy znajdziecie na tej stronie. Na lotnisko można też dostać się autobusem Arriva prosto z miejscowości Bled. Oprócz tego do Lublany można dojechać shuttle busem Nomago za 10 euro. Wyszukiwarkę połączeń znajdziecie tutaj.

Jak się poruszać po Słowenii?

Słowenia to mały i kompaktowy kraj, do tego świetnie skomunikowany. Jeżeli nie chcecie wypożyczać na miejscu auta, to bez problemu uda Wam się niemal wszędzie dojechać przy pomocy transportu publicznego. Oczywiście podróżowanie po Słowenii autem jest nieco łatwiejsze, bo mamy wtedy wpływ na trasę, możemy zobaczyć więcej, sama podróż jest elastyczna. Jednak korzystanie z transportu zbiorowego również ma swoje plusy, np. nie trzeba się martwić o płatne parkingi i brak miejsca na nich. Dworce i przystanki są z reguły dobrze oznaczone.

Wąwóz Tolmin | Zwiedzanie Słowenii
Wąwóz Tolmin

Transport zbiorowy w Słowenii

Rozkłady jazdy

Słowenię można zwiedzać korzystając z autobusów, pociągów i sezonowych turystycznych busików. Głównym węzłem komunikacyjnym jest dość centralnie położona Lublana. Autobusami i pociągami dojedziecie niemal do każdej z popularniejszych atrakcji. Jeden z wyjątków to brak połączeń do Jaskiń Szkocjańskich i rezerwatu Rakov Skocjan. Rozkłady jazdy autobusów znajdziecie tutaj. Połączenia najczęściej obsługuje firma Arriva i Nomago. Warto też korzystać z wyszukiwarki Arrivy, ponieważ ta wyżej wymieniona nie zawsze pokazuje wszystkie połączenia.

Z kolei pociągów możecie szukać na tej stronie. Pociągi często są ciut tańsze niż autobusy, ale chyba przez dwa tygodnie korzystania z nich chyba ani razu nie odjechałam/nie dojechałam na miejsce punktualnie. Plusem jest to, że wszystkie przystanki sa oznaczone i na każdym, nawet na największym odludziu, znajdziecie rozkład jazdy.

Planskarsko Jezero | Zwiedzanie Słowenii
Plansarsko Jezero

Bilety

Tutaj sprawa jest nieco dziwna. Dworzec kolejowy w Lublanie to zazwyczaj dwie czynne kasy i długa kolejka. Bilety można kupować też w pociągu u konduktora bez dodatkowych opłat. Nie trzeba też szukać w pociągu konduktorów, wystarczy czekać aż ten przyjdzie sprawdzać bilety i wtedy zapłacić za przejazd. Biletomatów nie widziałam nigdzie.

Z kolei na dworcu autobusowym w Lublanie można płacić tylko gotówką. Możliwy jest zakup biletów online, ale te są nieważne w formie elektronicznej, także koniecznie będzie ich wydrukowanie. Bilety również można kupować u kierowcy, także bez dopłat. Co więcej, bilety kupione w kasie były nieco droższe (1,50 euro), bo doliczana była do nich opłata za rezerwację.

Novo Mesto | Zwiedzanie Słowenii
Novo Mesto

Weekendowa promocja

W weekendy bilety kolejowe i autobusowe obejmuje 75% zniżka. Tak więc np. za bilet, który miał kosztowac 8 euro, płaciłam mniej niż 2. Nie trzeba się o to dopominać, kierowcy i konduktorzy zawsze sami o tym pamiętali.

Komunikacja miejska w Lublanie

Bilet jednorazowy kosztuje 1,30 euro. W Lublanie nie korzysta się już z biletów papierowych. Jedyną możliwością na przejazd autobusem miejskim jest zakup karty Urbana City Card w kioskach oraz w Centrum Informacji Turystycznej (2 euro). Kartę należy nabić (np. w biletomacie) jakąkolwiek kwotą, by potem zbliżeniowo płacić za korzystanie z autobusów miejskich i podmiejskich. Rozkłady jazdy można sprawdzić w Google Maps. Kartę podbija się w czytniku obok kierowcy od razu po wejściu do autobusu.

Wodospad Savica | Zwiedzanie Słowenii
Wodospad Savica

Autobusy turystyczne i sezonowe

W popularnych turystycznych miejscach w szczycie sezonu moża korzystać w autobusów turystycznych. Przykład:

  • Bezpłatny autobus kursujący od 10:00 do 16:00 z parkingu P1 w mieście Tolmin do bram do Wąwozu Tolmin
  • Busik kursujący od 09:00 do 17:30 po Triglavskim Parku Narodowym. Startuje z Kranjskiej Gory i jedzie m.in. do Rezerwatu Zelenci, Planicy, Mojstrany i Wodospadu Pericnik, do Gozd Martuljek. Każdy przejazd kosztuje 2 euro.
  • Dolina Soczy (Kobarid, Bovec, Tolmin + połączenia do Kranjskiej Gory przez przełęcz Vrsic) obsiana jest gęstą siecią wakacyjnych połączeń do większości atrakcji. Autobusy kursują kilka razy w ciągu dnia, bilety kupuje się u kierowcy, a rozkłady jazdy znajdziecie tutaj.
  • Darmowy autobus kursujący z Piranu do Strunjan, w okolice rezerwatu.
  • Bus firmy Mamut z Bledu do Wąwozu Vintgar kursuje kilka razy w ciągu dnia. Przejazd w dwie strony to koszt 10 euro. Rozkłady jazdy znajdziecie tutaj.

Kolejki linowe

W słoweńskich górach często można korzystać z kolejek linowych. Jest to nielada atrakcja i ułatwienie w eksplorowaniu wyższych szczytów.

  • Vogel Cable Car – bilet w dwie strony kosztuje 24 euro. Kolejka działa codziennie od 08:00 do 19:00. Pod dolną stacją znajduje się duży bezpłatny parking. Można też dojechać autobusem, m.in. z Bledu czy Ljubljany do miejscowości Ukanc.
  • Velika Planina Cable Car – bilet kosztuje 17 euro w dwie strony. Przejazd składa się z dwóch części (wagonik + przesiadka na wyciąg krzesełkowy). Kolejka działa codziennie od 08:00 do 18:00, a w piątki, soboty i niedziele do 19:00. Pod dolną stację kolejki można dojechać autem (są parkingi) lub autobusem z miasta Kamnik, Kranj lub Ljubljana (najczęsciej tylko w weekendy).
  • Kanin Cable Car – kolejka swój początek ma w okolicach miejscowości Bovec. Kolejka działa codziennie. Pierwszy wjazd na górę odbywa się o 08:00, ostatni o 14:30. Ostatni zjazd na doł – 16:00. W sezonie bilet w dwie strony kosztuje 22 euro.
  • Pohorje Cable Car – kilka kilometrów od centrum Mariboru można wjechać na niewysoka górę. Bilet w jedną stronę kosztuje 4 euro, w dwie strony 6 euro. Kolejka działa codziennie od 07:00 do 23:00.
Kolejka linowa na Vogel | Zwiedzanie Słowenii
Vogel Cable Car

Julian Alps Card

Turystyczna karta uprawniająca do bezpłatnego wstępu do licznych atrakcji, do zniżek i korzystania z transportu zbiorowego na określonych trasach. Karta kosztuje 29 euro i można z niej korzystać od 1 czerwca do 31 października. Kartę kupuje się w Punktach Informacji Turystycznej w Dolinie Soczy. Ważna jest do północy piętnastego dnia od chwili zakupu. Listę miejsc i autobusów dostępnych z tą kartą znajdziecie tutaj.

Jezioro Bohinj | Zwiedzanie Słowenii
Jezioro Bohinj

Czy zwiedzanie Słowenii jest drogie?

Oczywiście to zależy od wielu czynników. Poza tym dla każdego pojęcia „drogo lub tanio” oznaczają co innego. Ale dla przeciętnego Polaka, Słowenia jest dość drogim krajem. Turyści z Polski często okazują się tym faktem zaskoczeni. Nam również to się przydarzyło. Podczas pierwszej podróży do Słowenii spodziewaliśmy się cen podobnych do tych na Bałkanach, a nie na zachodzie Europy. Można na niektórych rzeczach zaoszczędzić, jednak przygotowując się do podróży do Słowenii, najlepiej się nastawić na opcję „drożej niż w Polsce”.

Można drożej, można taniej. Nie byłam wszędzie i nie sprawdzałam wszystkiego. Ale na podstawie własnych doświadczeń mogę stwierdzić, że Słowenia nie należy do najbardziej budżetowych kierunków i dobrze mieć to na uwadze planując podróż. Mimo że spałam w hostelach, nie jadłam zbyt często w restauracjach i głównie zwiedzałam bezpłatne atrakcje, to był jeden z moich najdroższych wyjazdów w Europie.

Wodospad Martuljek Slapovi | Zwiedzanie Słowenii
Martuljek Slapovi

Zwiedzanie Słowenii a ceny

Loty – z racji tego, że LOT ma monopol, ceny są wysokie, a nie każdemu chce się lecieć z przesiadkami lub przez Włochy. Nie ma co liczyć na bilety za kilkadziesiąt złotych.

Noclegi – niestety, ale bardzo drogie. Zwłaszcza w sezonie. Do tego ceny często nie są adekwatne do oferowanego standardu. Najgorzej jest w miejscowościach turystycznych typu Bled. Ciężko znależć nocleg za mniej niż 200 zł za noc dla dwóch osób, a do tego jeszcze w miarę dobrze oceniany.

Atrakcje – większość atrakcji jest darmowa, ale już te, co są płatne, są dość drogie. Dla przykładu: Jaskinia Postojna to koszt prawie 30 euro od osoby, wąwóz Tolmin w sezonie – 10 euro, Slap Savica – 4 euro, Predjamski Grad – 9 euro, zamek w Ljubljanie – 10 euro, zamek w Bledzie – 13 euro, Jaskinie Szkocjańskie w wakacje 24 euro, wąwóz Vintgar – 10 euro.

Transport publiczny – jeśli korzysta się raz na jakiś czas, to koszta biletów nie są jakoś bardzo odczuwalne. Ale jeżeli macie zamiar zwiedzać całą Słowenię korzystając w autobusów i pociągów, to może się z tego uzbierać spora suma. W ciągu 2 tygodni najwięcej wydałam właśnie na to. Tu 5 euro, tam 8, tam jeszcze 10 i nagle robią się z tego ogromne koszta.

Sklepy – podobnie lub ciut drożej niż w Polsce.

Restauracje – zależy co i gdzie. Generalnie w restauracjach z bałkańskim jedzeniem można zjeść dobrze i stosunkowo tanio, za 4-7 euro. Street Food, zwłaszcza w Lublanie, też jest niedrogi (np. Korean Street Food, Abi Falafel < 10 euro). Ale już zwykłe restauracje są dość drogie. Na pewno droższe niż podobne miejsca w Polsce, a moim zdaniem i we Włoszech. Za jedno danie zapłacicie na pewno więcej niż 10 euro, dania główne i mięsne zazwyczaj między 15 a 20 euro.

Zwiedzanie Słowenii – co zobaczyć?

Na pewno warto zobaczyć oba jeziora – Bled i Bohinj. No i oczywiście odwiedzić Triglavski Park Narodowy, bo to prawdziwa perła w słoweńskiej koronie. Bez względu na to, czy wybierzecie się w góry, czy chcecie zobaczyć „tylko” liczne wodospady i wąwozy położone w dolinach. Duże wrażenie zrobił na mnie nadmorski Piran oraz miejscowość Ptuj. Koniecznie trzeba odwiedzić którąś z jaskiń – Postojną, Vilenicę lub Kriźną Jamę. Szczególnie polecam Jaskinie Szkocjańskie i Rakov Skocjan. O atrakcjach, które warto zobaczyć w Słowenii, napisaliśmy osobny artykuł. Znajdziecie go tutaj.

Port w miasteczku Piran | Zwiedzanie Słowenii
Piran

Baza wypadowa podczas zwiedzania Słowenii

Gdzie urządzić sobie bazę wypadową? To zależy na ile do Słowenii jedziecie i co chcecie zobaczyć. Interesuje Was Triglavski Park Narodowy? Najlepszym miejscem na nocleg z pewnością będzie Kranjska Gora, Gozd Martuljek lub Mojstrana. Jeżeli macie zamiar zobaczyć tylko słynne jeziora, to najlepiej szukać noclegu w Bledzie i wzdłuż trasy w kierunku do Jeziora Bohinj. Dolina Soczy? Nocleg w Bovec. Wschód kraju warto eksplorować z Mariboru, a wybrzeże z miasteczka Piran lub Izola. A jeśli chcecie zwiedzać też pozostałe części kraju za pomocą transportu publicznego, to najlepiej nocować w Ljubljanie. Stolica jest najlepiej skomunikowanym miastem w Słowenii, można z niej dojechać niemal wszędzie, do tego odległości nie są aż tak duże.

Zwiedzanie Słowenii a noclegi

Noclegi w Słowenii niestety są takie sobie. Nie dość, że drogie, to jeszcze standard często pozostawia wiele do życzenia. Aby spać w naprawdę ładnym, porządnym, klimatycznym miejscu, trzeba zapłacić bardzo dużo. Za takie pieniądze, jakie się płaci w sezonie za noclegi, w Grecji czy we Włoszech można spać w naprawdę rewelacyjnych obiektach. Najtrudniej o dobry nocleg jest w sezonie, dlatego bardzo istotne jest szukanie ich z odpowiednim wyprzedzeniem, np. przez stronę Booking, Airbnb czy Casamundo. Lepiej nie planować szukania noclegu na miejscu. W Słowenii bardzo popularne są campingi i glampingi.

Gdzie spać w Słowenii?

Mogę polecić jeden pensjonat oraz trzy hostele:

Guesthouse Bajtica – cudowny pensjonat w Bledzie, w którym z miejsca się zakochałam. Piękny, stary dom, drewniane podłogi, klimatyczne wnętrza, wspaniały ogród, zielone okiennice, miła właścicielka, wieczorem zajęcia z jogi na trawie… no niesamowite miejsce z duszą, mój najlepszy nocleg w Słowenii. Serdecznie polecam!

Hostele – Klimatyczny Hostel Lukna w drewnianym domu w Mojstrana, w Triglavskim Parku Narodowym oraz Turn Hostel w Ljubljanie. Oba czyste, wygodne, zadbane i niedrogie. Trzeci hostel, z którego korzystałam, to Hostel Most w Ljubljanie. Spałam w prywatnym pokoju. Żadne luksusy, po prostu zwyczajny pokój dla budżetowych turystów, którzy nie chcą spać w pokoju wieloosobowym. Na plus zasługuje cena, lokalizacja, czystość i dobry stosunek jakości do ceny.

Noclegi w Słowenii | Zwiedzanie Słowenii
Turn Hostel w Lublanie

Co zjeść w Słowenii?

Kuchnia słoweńska to mieszanka wpływów włoskich, bałkańskich i austriackich. Zjecie tu zarówno pizzę, jak i gulasz. Warto spróbować słoweńskiego štrukli, czyli ciasta nadziewanego warzywami, grzybami czy mięsem lub owocami. Kombinacji jest mnóstwo. Mięsożercy powinni spróbować Kranjskiej Kiełbasy. Bardzo popularne są sezonowe zupy. Na deser koniecznie spróbujcie bledzkich kremówek lub gibanicy. No i warto spróbować słynnego słoweńskiego wina, chociaż raz. Oprócz tego, jeśli jest okazja, można spróbować bałkańskiej kuchni, nad morzem ryb i owoców morza, a także lokalnych makaronów i risotto.

Kulinarne zwiedzanie Słowenii

Pop’s Place Pizza, Lublana – aż dziwnie mi to pisać, ale… zjadłam tu najlepszą pizzę neapolitańską w życiu. Bardzo polecam to miejsce, fajny klimat, obsługa i lokalizacja. Ceny od 8 do 14 euro za pizzę.

Dubocica, Lublana – do tego miejsca zabrał nas przyjaciel rodziny Marcina, podczas pierwszej wizyty w Słowenii. Byliśmy tam na prawdziwej uczty! Rewelacyjne bałkańskie jedzenie, najlepsza sałatka szopska jaką kiedykolwiek jedliśmy.

Sarajevo ’84, Lublana – pyszne bałkańskie jedzenie, przyjemny wystrój, świetna obsługa, bardzo niskie jak na Słowenię ceny. Mają kilka lokali w innych lokalizacjach, np. w Piranie.

Old Cellar Bled, Bled – bardzo przyjemna knajpka ze smaczną kuchnią na bazie lokalnych składników. Niestety, ceny jak to w Bledzie, nienajniższe.

Valvas’or, Lublana – elegancka, uznawana za jedną z najlepszych w kraju restauracja wyróżniona Michelinem. No i muszę przyznać, że smaki pierwszorzędne, a do tego ceny jak na takie miejsce, bardzo przystępne.

Baščaršija, Maribor – klimatyczna knajpka w bałkańskim jedzeniem. Niebo w gębie. No i niskie ceny oraz piękny wystrój.

Gostlina Zelenci, przy Rezerwacie Zelenci – próbowałam tu pysznych kremówek bledzkich, ale oprócz tego można zamówić zwykłe dania obiadowe.

Fritolin pri Cantini, Piran – rewelacyjne owoce morza, potężne porcje, rozsądne ceny. Trochę dziwny system obsługi klienta i kolejki duże, bo miejsce jest bardzo oblegane.

Cafe Belvedere, Bled – najlepsze kremówki, jakie jadłam w Słowenii. 6 euro za kawałek, ale naprawdę warto.

EK Bistro, Lublana – nowoczesne bistro z pysznymi śniadaniami i lunchami.

Gostilna Podfarovž, Vipava – świetne miejsce na degustacje win i próbowanie lokalnych smaków w eleganckim wydaniu, w Dolinie Vipavy. Polecam zamówić menu degustacyjne. Dania są tak pięknie podane, że aż żal je napoczynać.

Korean Street Food, Lublana – rewelacyjne koreańskie jedzenie na wynos w centrum Lublany. Wracałam tam wielokrotnie i bardzo polecam. Niedrogo i smacznie!

Kiedy zaplanować zwiedzanie Słowenii?

Pogoda w Słowenii jest dość zdradliwa i nawet w środku lata potrafi zaskoczyć. Nieraz okazuje się, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej niż w prognozach. Jednak mimo wszystko latem ta pogoda jest najbezpieczniejsza. Zdarzają się burze, ale temperatury są wysokie (momentami nawet bardzo). W lipcu tego roku w całej Słowenii temperatury wynosiły ponad 30 stopni. Z kolei kilka lat temu, we wrześniu, trafiliśmy na takie ulewy, że Słoweńcy obawiali sie powodzi, a nasze ubrania i buty nie mogły wyschnąć w ciągu nocy.

Zamek Cylejski | Zwiedzanie Słowenii
Zamek Cylejski w Celje

Jeżeli planujecie wypoczynek nad morzem i górskie wędrówki, najlepszymi miesiącami pod względem pogody będą czerwiec, lipiec i sierpień. Jednak trzeba się wtedy liczyć z tłumami, wysokimi cenami i nawet zbyt wysokimi temperaturami – w końcu to szczyt sezonu. Warto rozważyć wyjazd wiosną lub jesienią, zwłaszcza jeśli planuje się sporo zwiedzania. Pogoda wtedy jednak potrafi być dość nieprzewidywalna, można trafić na upał i słoneczne dni, można trafić na deszcz. Słowenia to także kierunek zimowy, także jeśli wybieracie się na narty, warto wziąc ten kraj pod uwagę.

Miasteczko Ptuj | Zwiedzanie Słowenii
Ptuj

Na ile zaplanować zwiedzanie Słowenii?

Ten mały kraj ma do zaoferowania tak wiele, że można do niego wracać wielokrotnie i zawsze znajdzie się jeszcze coś nowego do zrobienia i zobaczenia. Ciężko więc wyrokować na ile do tej Słowenii jechać. Wszystko zależy od tego ile czasu możecie przeznaczyć na zwiedzanie czy górskie wędrówki. Podróżując autem po Triglavskim Parku Narodowym, dobrze jest na to przeznaczyć minimum 3-4 dni. W ciągu tygodnia można zwiedzić najpopularniejsze atrakcje, czyli jezioro Bled, Bohinj i Jasna, Wodospad Pericnik i Savica, Wąwóz Vintgar i Tolmin, okolice Doliny Soczy, jedną lub dwie jaskinie, a może i na Piran znajdzie się czas. Ja w ciągu dwóch tygodni zobaczyłam bardzo wiele, a i tak została mi cała lista miejsc na kolejną wizytę.

Koronawirus w Słowenii

Na ten moment (sierpień 2021) Polacy mogą wjeżdżać do Słowenii w celach turystycznych. Warunkiem jest okazanie negatywnego wyniku testu PCR lub antygenowego, certyfikat szczepienia lub potwierdzenie bycia ozdrowieńcem. Na miejscu wszystko działa normalnie. Jedyną odczuwalną restrykcją jest obowiązek noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych i transporcie zbiorowym. Szczegółowe i aktualne informacje na temat covid-19 w Słowenii znajdziecie w tym miejscu.

Lublana | Zwiedzanie Słowenii
Lublana

Zwiedzanie Słowenii – pozostałe informacje praktyczne

Zdradliwa pogoda – zwiedzanie Słowenii czasem utrudnia nieprzewidywalna pogoda. Bardzo często prognozy są całkiem rozbieżne z rzeczywistą sytuacją na miejscu, nawet latem.

Plaże w Słowenii – wybrzeże słoweńskie jest krótkie i niezbyt urodziwe. Owszem, jakieś plaże są, kąpać się można nawet w Piranie. Ale nie ma co się nastawiać na plaże z prawdziwego zdarzenia. Jeżeli szukacie miejsca na wakacyjny wypoczynek, to plaż szukałabym w pobliskiej Chorwacji lub we Włoszech. Zwiedzanie Słowenii warto połączyć z wypoczynkiem nad morzem, jednak lepiej nie nastawiać się na żadne cuda.

Biwakowanie – spanie na dziko w Słowenii jest zabronione, jednak zwiedzanie Słowenii ułatwiają liczne campingi.

Dokumenty – aby dostać się do Słowenii potrzebny jest ważny dowód osobosty lub paszport.

Płatne autostrady – aby poruszać się po słoweńskich autostradach i drogach szybkiego ruchu, konieczny będzie zakup winiety.

Dolina Trenta | Zwiedzanie Słowenii
Dolina Trenta

Sklepy – najpopularniejszą siecią sklepów jest Merkator, a także Spar i Hoffer.

Język – znajomość angielskiego jest powszechna, nie ma problemu z dogadaniem się w tym języku.

Przechowywalnia bagażu – na dworcu autobusym w Lublanie przechowanie bagażu do 30 kilogramów koztuje 3,5 euro za dzień. Powyżej 30 kg koszt wzrasta do 6 euro za dzień. Jeśli chcecie zostawić bagaż w małej miejscowości, gdzie nie ma przechowywalni, można o to poprosić np. w Biurze Informacji Turystycznej (zrobiłam tak w Kranjskiej Gorze).

Bezpieczeństwo – zwiedzanie Słowenii jest bardzo bezpieczne, w kraju nie występują żadne większe zagrożenia.

Waluta, płatności kartą i bankomaty – Walutą Słowenii jest euro. Jedynym bankomatem, który nie pobierał mi wysokiej prowizji, był UniCredit. Pozostałe bankomaty pobierały opłaty w wysokości 4 euro. Niemal wszędzie poza niektórymi hostelami i dworcem autobusowym można było płacić kartą.

Woda z kranu – nadaje się do picia.

Niebieska woda w Wąwozie Tolmin | Zwiedzanie Słowenii
Wąwóz Tolmin

Zwiedzanie Słowenii – czy warto?

Po stokroć warto! Słowenia trochę kojarzy mi się ze Skandynawią, ale na południu Europy. Bo ten kraj to głównie niesamowita natura. Góry, jeziora, kaniony, miasteczka – lista ciekawych atrakcji w Słowenii jest naprawdę długa. Warto zatrzymać się tutaj na dłużej i nie traktować Słowenii tylko jako kraju tranzytowego. Mam nadzieję, że zwiedzanie Słowenii z naszym przewodnikiem okaże się łatwe i przyjemne.

Pozostałe artykuły ze Słowenii:

Udanej podróży, Magda

Alpu Julijskie | Zwiedzanie Słowenii
Alpy Julijskie

Atrakcje w Słowenii. Co zobaczyć w Słowenii?

Atrakcje w Słowenii są tak liczne, że jeden krótki pobyt w tym kraju nie wystarczy, by poznać chociaż ich ułamek. To wydaje się wręcz niewiarygodne, że na tak niewielkim obszarze można podziwiać tak wiele niesamowitych miejsc.

Dlatego uważamy, że Słowenia to mały-wielki kraj, do tego bardzo kompaktowy. Są góry, jest trochę morza, do tego ładne miasteczka i cuda natury. Poniżej znajdziecie listę zawierającą najciekawsze atrakcje w Słowenii, które warto zobaczyć podczas pierwszej podróży do tego kraju.

Atrakcje w Słowenii. Co zobaczyć w Słowenii?

Atrakcje w Słowenii – mapa

Atrakcje w Slowenii opisane w osobnych artykułach:

1. Martulijski Slapovi

Martulijski Slapovi | Atrakcje w Słowenii

Już nie tyle sam wodospad, co szlak do niego prowadzący zrobił na mnie ogromne wrażenie. Niezbyt długi, do tego łatwy, a przy okazji urozmaiconny. Po drodze można oglądać ciekawe widoki, a całą trasę wieńczy wysoki, kilkuczęściowy wodospad Martulijski Slapovi. Według mnie to jedno z najbardziej uroczych miejsc w Słowenii. Na początku szlaku, za wsią Gozd Martljulek, dobrze widoczne stają sie poszarpane szczyty Alp Julijskich.

2. Jaskinie Szkocjańskie

To dla mnie ulubione miejsce ze wszystkich atrakcji w Słowenii, absolutne must see. Nie da się opisać wrażeń, które towarzyszą zwiedzaniu tego podziemnego świata. To po protu trzeba zobaczyć na własne oczy. Jaskinie Szkocjańskie są zjawiskowe, to jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie widziałam w życiu. Niech się Wam nie zdaje, że jeśli widzieliście już w życiu wiele jaskiń, to w tej nie znajdziecie nic zaskakującego. Bo Jaskinie Szkocjańśkie różnią się od innych grot, są wyjątkowe. Zostały wpisane na listę UNESCO, a trasa zwiedzania liczy sobie 6 km (znana i zmierzona długość). Wewnątrz jaksini przepływa rwąca rzeka. Niestety, w środku nie można robić zdjęć. Więcej o tym miejscu przeczytacie w naszym artykule „Jaskinie Szkocjańskie czy Postojna?”.

3. Ptuj

Ptuj | Atrakcje w Słowenii

To najstarsze miasto w Słowenii zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Zachwyciło mnie jego położenie. Ptuj prezentuje się wyjątkowo malowniczo podziwiane zza mostu, znad rzeki. Kolorowe kamienice zdobią jej brzegi, a nad wszystkim góruje niewielki zamek z wieżami. Warto zgubić się między średniowiecznymi uliczkami, a do tego zwiedzić klasztor dominikanów, zamek, Povoden Muzeum w wieży miejskiej i kościół św. Jerzego. O innych ładnych miejscowościach w Słowenii przeczytacie w naszym przewodniku „Najładniejsze miasteczka w Słowenii”.

4. Wąwóz Tolmin

Wąwóz Tolmin | Atrakcje w Słowenii

Niezbyt długi, ale jego wysokie ściany i turkusowy kolor ściągają ku sobie wielu turystów. Ciężko go porównać z innym znanym wąwozem, z Vintgar. Są bardzo od siebie różne. W Tolmin uwagę zwraca niesamowity kolor rzeki. Ciekawostkę stanowi fakt, że Tolmin to tak naprawdę dwa zbiegające się wąwozy, dwóch różnych rzek. W trakcie zwiedzania trafiłam na nienajlepszą pogodę, co tylko dodawało wąwozowi aury tajemniczości. Mogę sobie tylko wyobrazić jak malowniczo prezentuje się to miejsce w promieniach słońca. Wąwóz Tolmin opisaliśmy w tym przewodniku.

5. Planšarsko Jezero

Szukacie alternatywny dla obleganego Jeziora Bledzkiego lub Bohinjskiego? To warto pojechać nad Planšarsko Jezero. To niewielkie, sztuczne jezioro jest malowniczo położone w Alpach Kamnickich. Muszę przyznać, że czas spędzony nad tym jeziorem sprawił mi ogromną przyjemność. Głębokie kolory lasów i wody, pomruki burzy, parujący kubek herbaty i dobra książka. Atmosfera sprzyjająca wypoczynkowi 😉

6. Skofja Loka

Skofja Loka | Atrakcje w Słowenii

Miasteczko znane jest jako jedno z najładniejszych w całej Słowenii i wcale się temu nie dziwię. Niewielka Skofja Loka może poszczycić się piękną średniowieczną architekturą i kilkoma ciekawymi zabytkami, takimi jak barokowe kościoły, muzeum na terenie zamku, historyczny ratusz czy Most Kapucynów.

7. Rakov Skocjan

Rakov Skocjan | Atrakcje w Słowenii

To było dla mnie największe zaskoczenie wyjazdu. Miejsce jak z innego świata. Rakov Skocjan to najstarszy w Słowenii rezerwat i okolica, w której możemy podziwiać słoweński Kras. Dolina Rakov Skocjan pełna jest jaskiń, szczelin, skalnych mostów, zapadlisk i tuneli. Przechodząc z jednej jaskini do kolejnej, odkrywając ukryte dolinki obrośnięte lasami, można się poczuć jak w świecie baśni. Jestem pewna, że gdybym miała napisać jakąś fantastyczną opowieść, to inspirowałabym się właśnie tym rezerwatem.

8. Zamek w Celje

Zamek w Celje | Atrakcje w Słowenii

Miejsce, którego osoby lubiące zwiedzać takie atrakcje nie mogą pominąć. Zamek Cylejski góruje na wzgórzu nad miastem Celje, a dojechać do niego można m.in. autobusem miejskim. W samym zamku do obejrzenia mamy wystawy średniowiecznych artefaktów i niewielkie muzeum tortur, wiekowe mury i korytarze. Ale i tak największe wrażenie robi widok z wysokiej wieży. Z jej szczytu można podziwiać wyjątkowo malowniczy obrazek, z górami, rzeką i miasteczkiem w tle. Do tego zamek ma powiązania z polską historią. Jedna z członkiń rodu władającego twierdzą, Anna Cylejska, została drugą żoną Władysława Jagiełły, a tym samym królową Polski.

9. Rezerwat Zelenci

Zelenci | Atrakcje w Słowenii

W stosunku do tego miejsca mam bardzo mieszane uczucia. Podczas pierwszej podróży do Słowenii 4 lata temu nie udało mi się tu dojechać, nad czym bardzo ubolewałam. Od tamtej pory Zelenci stało się popularną atrakcją, do której miałam spore oczekiwania. Może nie tyle, że jestem rozczarowana, co zaskoczona, bo spodziewałam się, że to miejsce jest ciut większe. A na rezerwat składa się ledwie jedno większe „bajorko”, które najładniej prezentuje się na zdjęciach z drona.

Co zobaczyć w Słowenii? |  Rezerwat Zelenci

Tutaj naprawdę przyjeżdża się tylko po jeden konkretny widok – ten z drewnianej wieży, która kończy krótką kładkę dla turystów. I ten widok faktycznie jest niesamowity. Turkusowa woda, soczysta zieleń dokoła, a w tle majaczą wierzchołki Alp Julijskich. Do tego tłum zwiedzających (który oczywiście ja też tworzyłam), znacząco utrudniał zwiedzanie. Widziałam podobne miejsce w Albanii i zrobiło ono na mnie większe wrażenie. Także moim zdaniem jest to ładna atrakcja, którą warto zobaczyć przy okazji, będąc w okolicy. Ale nie jest to jakieś must see.

10. Piran

Piran | Atrakcje w Słowenii

Piran okazał się jednym z największych zaskoczeń tej podróży. Wiedziałam, że będzie ładnie, ale nie spodziewałam się, że aż tak! Wciśnięte między Włochy a Chorwację miasteczko pulsuje życiem i jest idealnym przykładem śródziemnomorskiej miejscowości. Błękitne morze, piękna architektura i zapach owoców morza unuszący się z licznych restauracji tworzą wakacyjny klimat. Polecam zgubić się w wąskich, kolorowych uliczkach oraz podziwać panoramę miasta z murów miejskich.

11. Alpy Julijskie

Alpy Julijskie | Atrakcje w Słowenii

Atrakcje w Słowenii w ogromnej ilości znajdują się właśnie w Alpach Julijskich. Triglavski Park Narodowy to jedyny taki obszar chroniony na terenie Słowenii, do tego cieszący się wielką poopularnością. Nic w tym dziwnego. Turystów zwabiają tu spektakularne Alpy Julijskie oraz ogrom atrakcji położonych u ich stóp. Do tego liczne szlaki piesze i rowerowe, rzeki, jeziora, wodospady i wąwozy. Jeżeli planujecie wakacje na łonie natury, okolice Alp Julijskich będą się nadawały ku temu idealnie.

I nieważne co konkretnie chcecie zobaczyć w Triglavskim Parku Narodowym. Może to być Planina, może Dolina Trenta lub Dolina Tamar, może przełęcz Vršič, a może być nawet zdobycie góry Triglav. Bylebyście tu przyjechali, bo to najpiękniejsza okolica w Słowenii! Koniecznie zajrzyjcie też do naszego przewodnika po Triglavskim Parku Narodowym.

12. Jezioro Bohinj

Jezioro Bohinj | Atrakcje w Słowenii

Atrakcje w Słowenii to w dużej mierze jeziora – nietylko popularny Bled. Bohinj to podobno ulubione jezioro Słoweńców i właściwie się temu nie dziwię. Szmaragdowa woda, w której odbijają się wysokie szczyty gór, jest zjawiskowa. Podczas naszej pierwszej wizyty nad Jeziorem Bohinj trafiliśmy na burzę, a efekt przerósł nasze oczekiwania. Nad jeziorem unosiły się białe obłoki, roślinność lśniła od deszczu, a zielone drzewa przybrały barwę głębokiej zieleni. To wszystko tworzyło tajemniczą atmosferę. Ciężko porównywać Bohinj z Bledem, bo to dwa zupełnie odmienne miejsca, ale naprawdę warto wybrać się nad to największe słoweńskie jezioro.

13. Kamnik

Kamnik | Atrakcje w Słowenii

To kolejna z bardziej uroczych miejscowości na terenie Słowenii, położona u stóp Alp Kamnickich. Plątanina czerwonych dachów na tle ciemnych gór wygląda wyjątkowo ładnie. Do tego w mieście można znaleźć kilka ciekawych atrakcji, chociażby Mały Zamek, klasztor franciszkanów czy platformę widokową w ruinach starego zamku, na szczycie wzgórza górującego nad miastem.

Miasteczko Kamnik w Słowenii | Atrakcje w Słowenii

14. Wodospad Savica

Wodospad Savica | Atrakcje w Słowenii

Kolejne spore zaskoczenie. Wodospad Savica to jedno z tych miejsc, które o wiele lepiej prezentuje się na żywo, niż na zdjęciach, na których jego rozmiary nie są tak widoczne. Trasa do Wodospadu Savica jest krótka, ale dość męcząca (same schody). Jednak widoki wynagradzają wysiłek. Szmaragowa barwa wody, wysokość wodospadu, huk spadającej wody – wszystko robi wrażenie. Jedno z najładniejszych miejsc w Słowenii!

15. Novo Mesto

Novo Mesto | Atrakcje w Słowenii

Novo Mesto nie jest może atrakcją, do której specjalnie jechałabym na wycieczkę, ale na pewno warto do niego wstąpić będąc w okolicy. Urok tego miasteczka tkwi w jego położeniu – w zakolu rzeki Krka. Dzięki temu Novo Mesto najładniej wygląda znad rzeki. Oprócz tego warto przespacerować się po ryneczku, zajrzeć do katedry św. Mikołaja oraz do Dolenjski Muzej. Oprócz tego w okolicy miasta można obejrzeć pięknie położony zamek na wodzie, w miasteczku Otocec.

16. Jezioro Bled

Jezioro Bled | Atrakcje w Słowenii

Jeśli chodzi o atrakcje w Słoweni, to Bled jest wizytówką tego kraju i trudno z tym polemizować. Czy słusznie? Najlepiej pojechać i przekonać się samemu. Po rozczarowaniu sprzed czterech lat dałam temu miejscu jeszcze jedną szansę i… jestem absolutnie zachwycona. Jednak dobra pogoda może całkowicie zmienić nasz odbiór zwiedzanych atrakcji. Moim zdaniem Bled to jedno z tych miejsc, które również robią większe wrażenie na żywo. A trafiłam na dzień idealny – błękitne niebo, przyjemna pogoda, niesamowicie turkusowa i czysta woda, widoki jak z bajki. No aż chce się wypoczywać w takim miejscu! Więcej o tej pięknej okolicy przeczytacie w naszym przewodniku „Jezioro Bled. Zwiedzanie i atrakcje”.

17. Radovljica

Radovljica | Atrakcje w Słowenii

Wyjątkowo przytulne, kameralne i ładne miasteczko. Do tego położone w sąsiedztwie Bledu, dlatego może być świetną bazą wypadową na zwiedzanie okolicy. Zauroczyły mnie piękne kamieniczki na rynku, liczne manufaktury i sklepiki, antykwariaty, kawiarnie i restauracje. No i oprócz tego Radovljica, jak na taką niewielką miejscowość, może poszczycić się licznymi zabytkami, między innymi Muzeum Piernika, galerią sztuki w późnogotyckim Domu Šivec, Muzeum Pszczelarstwa, Dworem Radovljica, Muzeum Miejskim, fosą, kościołem św. Piotra czy Muzeum Farmacji i Alchemii. Prawdziwa gratka dla lubiących city breaki.

18. Vogel

Vogel | Atrakcje w Słowenii

Vogel to jeden ze szczytów Alp Julijskich, który liczy sobie 1922 m.n.p.m. Na górę można wjechać kolejką linową i powiem szczerze, że choć takie atrakcje mi niestraszne, to wysokość po drodze przyprawiła mnie o miękkie nogi. Spora adrenalina! Ale warto, bo Jezioro Bohinj i Triglavski Park Narodowy podziwiane z tej perspektywy wyglądają przepięknie. Do tego w tej okolicy rozpoczyna się wiele ciekawych szlaków górskich. Jest to także jeden z najpopularniejszych ośrodków narciarskich w Słowenii, więc jeśli wybieracie się do tego kraju na ferie zimowe, to na pewno warto skorzystać z uroków tej góry.

19. Dolina Vipavy i inne winnice

Vipava | Atrakcje w Słowenii

W Słowenii znajdują się trzy regiony winiarskie, a stolicą jednego z nich, Doliny Vipavy, jest miejscowość o tej samej nazwie. Vipava to spokojne, senne miasteczko o zabudowie przypominającej włoską. Lecz nie przyjeżdża się tutaj dla architektury, tylko na wycieczki kulinarne. W Dolinie Vipavy znajduje się sporo winnic, agroturystyk i restauracji z lokalnym jedzeniem, gdzie można próbować słoweńskich dań i win. Warto wypożyczyć auto i zrobić jednodniową wycieczkę od winnicy do winnicy lub wybrać się w tym celu na organizowaną wycieczkę.

Inne regiony winiarskie w Słowenii:

Dolina Vipavy wchodzi w skład regionu winiarskiego Primorje. Popularną okolicą jest Goriska Brda, którą porównuje się to Toskanii. Z kolei w okolicach Mariboru warto zwiedzić region Podravje, a na południu kraju – Posavje. Piękne widoki, winnice i liczne ścieżki rowerowe znajdziecie w okolicach miasteczek Jeruzalem-Ormož, a instagramowy spot cieszący się sporą popularnością – w miejscowości Špičnik (droga w winnicy w kształcie serca).
Spicnik | Atrakcje w Słowenii

20. Dolina Soczy

Dolina Soczy | Atrakcje w Słowenii

Jedna z najpopularniejszych okolic w Słowenii przyciąga tu turystów za sprawą rzeki Socza. Ta długa na 140 kilometrów rzeka zachwyca kolorami, a także kształtem koryta. Do tego fani sportów ekstremalnych mogą wybrać się na rafting, a w okolicy znajduje się wiele pieszych szlaków – w tym szlak wzdłuż rzeki, z którego możemy podziwiać wciąż zmieniający się krajobraz.

21. Wąwóz Vintgar

Wąwóz Vintgar | Atrakcje w Słowenii

To miejsce również zwiedzaliśmy w ulewnym deszczu, jednak nawet paskudna pogoda nie odebrała mu uroku. Wręcz przeciwnie, spiętrzone wody rzeki rzeźbiącej skały wyglądały jeszcze bardziej efektownie. Ściany wawozu w najwyższym miejscu liczą sobie nawet 100 metrów wysokości, a kładka „przyczepiona” do nich pozwala podziwiać koryto rzeki Radovna z całkiem bliska. Wycieczkę kończy widok na 13-metrowy Wodospad Šum, czyli najwyższy rzeczny wodospad Słowenii. Przed wycieczką sprawdźcie nasz przewodnik „Wąwóz Vintgar”.

22. Predjamski Grad

Predjamski Grad | Atrakcje w Słowenii

Jeden z ciekawszych zamków w Słowenii. Jego tylnie ściany nie zostały zbudowane przez człowieka, bo zamek powstał nad przepaścią, jest jakby przyklejony do ściany. Dzięki temu oraz licznym korytarzom prowadzącym w głąb jaskini, zamek przez lata pozostawał niezdobyty. Jego wnętrze może nie jest wybitnie ciekawe, ale na pewno Predjamski Grad warto zobaczyć z zewnątrz.

Wnętrze zamku Predjamski Grad | Atrakcje w Słowenii

23. Velika Planina

Velika Planina | Atrakcje w Słowenii

Velika Planina to wieś pasterska o charakterystycznej, drewnianej zabudowie, położona w Alpach Kamnickich. Aby dotrzeć do wioski należy wjechać kolejką linową a następnie podążać malowniczą trasą po licznych szlakach poprowadzonych wokół Velikej Planiny. Mi co prawda nie udało się dotrzeć do centrum miejscowości, jednak to co widziałam już po drodze, zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Wycieczkę na Veliką Planinę warto połączyć z wizytą przy źródle rzeki w pobliskiej Kamniškiej Bistricy oraz w miejscowści Kamnik.

24. Lublana

Lublana | Atrakcje w Słowenii

Lublana to jedno z przyjemniejszych miast, jakie miałam okazję odwiedzić. Kamelralne, ładnie położone, spokojne i z kilkoma niezłymi atrakcjami. To świetne miejsce na krótki citybreak lub nawet jednodniową wycieczkę. Będąc w Słowenii warto przeznaczyć chociaż kilka godzin po tej niewielkiej, lecz interesującej stolicy. Oczywiście napisaliśmy też przewodnik po Lublanie, który znajdziecie tutaj.

25. Jezioro Jasna

Jezioro Jasna | Atrakcje w Słowenii

Kolejne już jezioro na mapie Słowenii. Tym razem sztuczne, aczkolwiek to nie odbiera mu urody. Szmaragodwa woda umożliwia kąpiele, a góry otaczające zbiornik zachęcają do wędrówki. To niewielkie, ale malownicze miejsce może być przyjemną atrakcją i przerwą podczas zwiedzania Triglavskiego Parku Narodowego.

26. Postojna

Postojna | Atrakcje w Słowenii

Atrakcje w Słowenii co roku przyciągają miliony turystów, a prym pod tym względem wiedzie Jaskinia Postojna. Po jej zwiedzaniu już mnie to nie dziwi. To z pewnością jedna z najbardziej spektakularnych grot na świecie. Ilość tuneli, pomieszczeń, stalaktytów i stalagmitów dosłownie przytłacza. Tutaj co jedna podziemna sala, to piękniejsza. Trasa turystyczna liczy sobie ponad 5 kilometrów, a część drogi pokonuje się kolejką elektryczną. To zdecydowanie jedno z tych miejsc, które koniecznie trzeba odwiedzić w Słowenii. Warto przeboleć drogie bilety 😉

Inne ciekawe jaskinie w Słowenii:

Krizna Jama, po której pływa się pontonami, Vilenica oraz Jaskinia Divaska.

27. Wodospad Pericnik

Jeden z najpiękniejszych wodospadów Słowenii, a z pewnością najbardziej oryginalny. Można pod nim przejść, stąd tak nietypowe ujęcia wodospadu. Pericnik składa się z dwóch części i bardziej interesująca jest ta dolna, która liczy sobie aż ponad 50 metrów wysokości. Przejście pod wodospadem zafunduje niezły prysznic, ale naprawdę warto.

Pericnik | Atrakcje w Słowenii

28. Maribor

Miałam ogromne oczekiwania, jednak mocno się zawiodłam. Owszem, na głównym placu miasta znajdują się ładne kamieniczki, trochę restauracji i barów, a oprócz tego można tam zwiedzić kilka zabytków. Ale tak poza tym to szału nie ma. Specjalnie bym tam nie jechała, jedynie warto wstąpić przy okazji. Ale to tylko moje subiektywne odczucia, może Wam się spodoba. Atrakcje w Słowenii są tak liczne i ciekawe, że spokojnie można ten czas przeznaczyć na inne miejsca.

Maribor | Atrakcje w Słowenii

29. Wodospad Kozjak

15-metrowy, wyjątkowo malwoniczo położony wodospad, który ukrywa się przed światem w wąskim wąwozie. Podczas zwiedzania ma się wrażenie, że wodospad znajduje się w jaskinii. Dojście do wodospadu zajmuje około 20 minut. Jedną z ciekawszych atrakcji w okolicy jest możliwość canyoningu właśnie przy Kozjaku. Już sam spacer do wodospadu jest przyjemny i widokowy. I choć Kozjak wysokością nie dorównuje innym słoweńkim wodospadom, to własnie jego położenie sprawia, że uznawany jest za jedno z najpiękniejszych miejsc w całym kraju.

Wodospad Kozjak | Atrakcje w Słowenii

30. Kranjska Gora

Centrum Alp Julijskich i doskonała baza wypadowa w góry. Samo miasteczko ma uroczy alpejski charakter, a w jego okolicach znajduje się cała lista świetnych atrakcji. Warto tu zatrzymac sie na nocleg, obiad czy krótki spacer. Poza tym infrastruktura turystyczna w Kranjskiej Gorze jest bardzo bogata, więc łatwo tu znaleźć różnego rodzaju wycieczki, spływy i inne aktywności.

Atrakcje w Słowenii, które bardzo chciałam zobaczyć, a nie zdążyłam

Moja lista atrakcji w Słowenii, które chce jeszcze zobaczyć, nie kurczy się. Wręcz przeciwnie:

  • Punkty widokowe: Jamnik, Kładka w drzewach Pohorje, wieża widokowa Gonjače, Zasavska Sveta Gora.
  • Miejscowości: Kocevje, Kobarid, Most na Soci, Kanal ob Soci, Stanjel, Ribnica, Sevnica, Smartno, Goriska Brda.
  • Wodospady: Gregorcicev, Slap Boka, Sumik.
  • Jeziora: Krnsko Jezero, Kočevska Reka, Blaguš, Cerknica.
  • Więcej natury: klify Strunjan, źródło rzeki Krupa, pola lawendy w Bakovci, ostoja Vodomčev Gaj, Špičnik, Logarska Dollina, Wąwóz Mostnica.
  • Jaskinie: Krizna Jama, Kostanjevica, Vilenica.
  • Zabytki: Božidar Jakac Art Museum, kopalnia Sitarjevec Litija klasztor Olimje, szpital partyzancki Franja, Most Napoleona.
  • Zamki: Dobrovo, Žovnek, Mirna, Štatenberg, Gewerkenegg, Rihemberk, Snežnik,  Žužemberk⁠, Otočec.
  • Góry: Dvojno Jezero w Dolinie Jezior, Zgornje Kriško jezero, Dolina Zadnjice, Planina pri Jezeru, Mangart, Visevnik.
Źródło Pixabay

Które atrakcje w Słowenii są najlepsze?

Nie bez powodu Bled jest tak popularny, dlatego uważam, że na pewno warto zobaczyć to jezioro, ale też pojechać nad Jezioro Bohinj. Na pewno warto zobaczyć chociaż jeden z wodospadów, na przykład Slap Savica lub Pericnik. No i jaskinie. Nie sposób być w tym kraju i którejś nie zwiedzić. Szczególnie polecam Jaskinie Szkocjańskie, a przy okazji dolinę Rakov Skocjan. Z miasteczek największe wrażenie zrobił na mnie Piran i Ptuj. No i też warto wybrać się na jakiś szlak, by podziwiac spektakularne Alpy Julijskie. Warto też zahaczyć o jakiś wąwóz – te dwa wymienione w artykule to dopiero początek całkiem długiej listy słoweńskich wąwozów.

Atrakcje w Słowenii – czy warto jechać do tego kraju?

Słowenia otwiera ostatnią pięćdziesiątkę na liście najmniejszych krajów świata. A poszczycić się można jednymi z najpiękniejszych widoków w Europie. Atrakcje w Słowenii to głównie przyroda, więc to idealny kierunek dla tych, którzy pragną odpocząć na łonie natury. Ten niewielki kraj zyskuje na popularności i niedługo stanie się docelowym kierunkiem wakacyjnym, a nie jedynie państwem tranzytowym w drodze do Chorwacji.

Pozostałe artykuły ze Słowenii:

Magda

Jezioro Bledzkie | Atrakcje w Słowenii